Byl taki japonski filmik, lecial mniej wiecej tak:
siedzial sobie stary dziad na krzesle a obok jakis trener i dziewczyna cos trenowala, chyba tenisa? Trener tego starego dziadka doil, raz lecialo mleko a potem sok pomaranczowy.
Cos tam sie dzialo, nie pamietam co i okazalo sie ze jakis stwor przyczepil sie do tej dziewczyny do reki. Wezwali specjaliste ktory stwora odczepil poczym zaczal mu cos wyciskac z tylka. Okazalo sie ze to dokumenty tego stwora z ktorych wynikalo ze nazywa sie Yamada, co wywolalo wielka salwe smiechu obecnych i zawstydzenie stwora.
Macie moze do niego linka? :) nie moge tego znalezc a mam silna potrzebe obejrzenia ponownie. Dzieki!
Wielkie dzieki! Musze sobei zapisac i poszukac wiecej odcinkow!! :)
Uwielbiam japońszczyznę, ale seriously - what the fuck is this?
Kiedyś zniosłem tylko minutę. Dziś zmęczyłem całe. Nie mam pojęcia co to, kur#a, ma być..
Nie wiem co to jest ale zaj.....e zmienia kolory :D
koniec - Nie ma co szukać jakichś "odcinków" bo to po prostu wycinek japońskiego filmu "Funky Forest: The first contact".
Cały film trwa 2,5 godziny i w całości jest totalnie popierdoloną japońską abstrakcją.
Ostrzegam, naprawdę mocna rzecz.