Na wesoło: Absurdy i oklepane schematy gier RPG
No bardzo interesująca lista, brawo! Tylko dlaczego użyłeś takich brzydkich, nieładnych i niemagicznych liczb jak 9038393730? Takie 1.000.000 np. prezentuje się bardziej okazale;)
Bałem się podawać w miarę realne liczby, bo wtedy ktoś by mnie pewnie posądził o to, że "w żadnym RPG takiego motywu nie widział i wystarczy zabić tylko 99.999.999 wiewiórek, by wbić 255 level doświadczenia" :P
Ja bym jeszcze dodał ''Mieszkańcy miasta są w stanie zapłacić bohaterowi za wykonane zadanie nawet mitycznymi przedmiotami, chociaż nie stać ich na chleb na straganie''.
Faktycznie, parę takich list się widziało, ale zawsze zabawnie coś takiego poczytać. Dobra robota :)
Ja znalazłem w tych punktach odniesienia do (w przypadkowej kolejności) Planescape Torment; Baldur's Gate; The Elder Scrolls; Gothic; Mass Effect; Dragon Age; Fable; Final Fantasy; The Legend of Zelda; pewnie gdzieś jakiś Fallout. Sporo mi umknęło?
A skoro mówimy o okradaniu nic nie irytujących się mieszkańców - http://www.youtube.com/watch?v=YIHKo5B--TU&feature=player_embedded
Propsy Jerzy. Ale następnym razem poprosimy coś bardziej... treściwego ; )
Naprawdę bardzo fajna lista :) Masz może zamiar zrobić podobną, odnoszącą się do innych gatunków?
Niezłą kpiną ze sporej części tych zarzutów było Bard's Tale. Jak dziś pamiętam komentarze po co tu wszędzie te beczki i temat "zaopiekowania się cycu...yyy cacuszkami wdowy":D. Czy jaja z "wybraców":D
http://www.youtube.com/watch?v=FoDs6zxhD0s
Sporo zarzutów jest bez sensu np:
"8.Główny bohater jest potomkiem pradawnego Boga Wojny
9.Główny bohater jest potomkiem Króla, lub innej ważnej osoby"
Znalazłoby się sporo gier w których tak nie jest a zresztą RPG to jak opowieść i taki bohater daje pewne mozliwości fabularne zapewne skrzętnie wykorzystane przez scenarzystów.
albo:
"17. Główny bohater ląduje w więzieniu...
18 ... i siedzi w celi w której ZAWSZE jest sekretna droga ucieczki"
I co? Ma być Game Over?
Mnie zawsze bawiło że w jednej cześci mapy (najczęściej w górach pokrytych śniegiem) były potwory, które zjadłyby inne potwory mieszkające na nizinach albo w lasach (czyli na terenach lepszych do zamieszkiwania) na śniadanie ale mimo to nie przemieszczają się. Potwory też zazwyczaj się nie atakują.
@RoBhaal - miałem w planach gry akcji i FPSy wrzucić do jednego worka :)
@Pichtowy - masz sporo racji, ale zaznaczyłem, że powyższa lista jest z założenia groteskowa i prześmiewcza. Oczywiście nie wszystkie RPG posiadają wymienione wyżej przywary, choćby w "Wiedźminie 2" ucieczka z więzienia jest bardzo fajnie pomyślana. Ale na tym polegają stereotypy, że można na ich potrzeby czasem coś wyolbrzymić. To taki wpis do poczytania dla zabawy, bo jest sezon ogórkowy i branżowych newsów wartych komentowania jak na lekarstwo. To sam przeglądam różne zabawne materiały w sieci i przyszło mi do głowy zrobić coś podobnego :)
i zarobić reputację z którą praktycznie nie dało się dalej normalnie grać...
Jak wymieniasz 100 przykładów to już siłą rzeczy nie może to być oklepany schemat ;)
Też mnie czasami denerwują niektóre powtarzające się rozwiązania, ale z drugiej strony... scenariusze i sylwetki bogaterów opierają się - tak samo jak literatura - na klasycznych toposach i archetypach. Liczba rozwiązań jest w jakiś sposób ograniczona, a "oklepanie" spotęgowane tym, że gramy od lat, a w dodatku podobne tematy przewijały się w filmie i literaturze.
Ale też oklepanie oklepaniu nie równe. Nie mam nic przeciwko utracie pamięci i mocy przez głównego bohatera, ale zdradzanie na początku gry kto/co jest finalnym wrogiem to zbrodnia na gatunku i obraza przygodowej duszy gracza. Jak chcę rozwalić armie ciemności, to gram w slashery.
<--- 88-90
Ha ha ha, też mnie tandeta dobijała w BG2 :) Najbardziej kiczowata gra ever?
PS Zostawiłem ci coś na FB :)
PPS Sporo naciągana ta lista - albo po prostu brakuje mi wiedzy o nowszych i japońskich rpgach. Choć niektóre rzeczy są tak szczegółowe, że wątpliwe, żeby się powtarzały (np. w 1 części było ptactwo a w drugiej nie), a spora część niepotrzebna. No ale i tak miło było poczytać, chociaż spodziewałem się też większych odkryć i mocniejszych powiązań między tytułami :)
101. Najskuteczniejszy sposób na uniknięcie ciosu mieczem to robienie fikuśnych fikołków i tarzanie się w błocie jak świnia. Najlepiej to robić w pełnej zbroi płytowej.
102. Co i rusz można się natknąć na lochy/jaskinie/kanały w których żyje masa różnorakich stworzeń. Żywią się najwyraźniej pleśnią ze ścian a żeby było im przytulniej na owych ścianach porozwieszały nigdy nie wypalające się pochodnie.
103. W podziemiach stoją sobie skrzynie a w nich skarby. Stoją tak od wieków, nie wiadomo kto je tam ustawił i po co. Nikt jednak nie wpadł na pomysł by je sobie stamtąd zabrać.
104. Wszelkiego rodzaju potworki noszą w swoich brzuchach różnego rodzaju runy, fiolki, monety, broń białą i elementy pancerzy. W chwili śmierci wyrzygują to obok swojego ścierwa.
105. Byle bochenek suchego chleba kosztuje jedną złotą monetę.
106. Która jest nieważka.
107. Jeśli zabiłeś możnego rycerza odzianego w cenną zbroję, nie myśl, że będziesz ją mógł zedrzeć z jego martwego truchła. Możesz jedynie przejrzeć jego kieszenie zapełnione przez Los wprawiający w ruch koło fortuny.
108. Jesteś rycerzem a więc z definicji opancerzonym wojownikiem walczącym konno ale wszędzie zapierdalasz na własnych nogach taszcząc na swoim grzbiecie tonę różnorakiego łupu. W życiu nie widziałeś na oczy konia czy choćby muła albo osła, który mógłby ów sprzęt nosić za ciebie nie mówiąc już o tym, że mógłby nosić ciebie.
"Orkowie i gobliny rozmnażają się przez pączkowanie, gdyż nie mają samic"
Co w tym dziwnego? przecież to fantasy
Hehe dobre. Chociaż RPG to także mój najbardziej ulubiony gatunek to niektóre absurdy są całkiem zabawne ;P Daj to do Nonsensopedii xD No i cieszę, że serii Gothic dotyczy mało tych absurdów, a jeśli już dotyczy to wszystkich gier RPG, a przynajmniej większości. Co jest jeszcze jednym argumentem za tym, że Gothic jest Grą Dekady, ponieważ mała ilość absurdów, oprócz muzyki, dialogów, świata wprowadza do gry niezapominany klimat.
47. Duchy i widma pradawnych wojowników porozumiewają się współczesnym językiem
W Gothicu II: Noc Kruka, jeśli nie nauczyłeś się języka pradawnych to Bezimienny nie rozumiał co mówi Quachodron ;P
76. Jeśli gra nazywa się „Gothic” proces robienia broni jest realistyczny...
77. ... i nudny jak cholera
Bo nie ma się do czego przyczepić 8D
Jest wiele więcej takich absurdów, które Piranha Bytes przechytrzyło.
Można znaleźć tu nawiązania do każdej serii RPG m.in. Wiedźmin, Gothic, Dragon Age, Fable, Baldur's Gate, Planescape: Torment, Fallout TES, Fable, Final Fantasy, Icewind Dale, KotOR, Mass Effect i Might & Magic. Jednak nie ma co się przejmować, bo w innych gatunkach też są absurdy. A może nawet jest ich więcej? Chociaż w erpegach łatwiej je znaleźć, ponieważ są bardzo złożone. Ale i tak RPG to najlepszy gatunek!!!
Kilka wpadło mi do głowy:
109. Najpotrzebniejsze miecze czy mikstury robisz gdziekolwiek, nie zawracając sobie głowy, że gdy właśnie kujesz miecz wg starożytnej receptury stoisz po d*pę w bagnie...
110. Aby uzyskać jeszcze potężniejszy oręż łączysz ze sobą miecze tego samego gatunku... Jak się te miecze stapiają w jedno? Jakaś magia czy co...
111. Zastanawiasz się czy jesteś jednym człowiekiem, który musi rozwiązywać wszystkie problemy tego świata: od zabicia szczura, poprzez wyrwanie kilku rzep, aż do zabicia stada smoków.
112. Podczas walki twoją uwagę zwracają cyferki, które wylatują ci i twoim przeciwnikom z głowy.
113. Jesteś ciekaw kto wymyśla te wszystkie zabawne napisy na nagrobkach.
114. Podczas walki spokojnie obserwujesz wroga, który przymierza się właśnie oby walnąć cię młotem w łeb. Nie próbujesz się bronic, bo przecież nie twoja kolej.
115. Idąc w pełnym uzbrojeniu górską ścieżką, gdy jest przeraźliwa burza z piorunami, zastanawiasz się dlaczego, u licha, żaden cię jeszcze nie rąbnął.
116. Bohater, który pokonuje setki najgroźniejszych potworów nie umie podskoczyć, nie mówiąc już o wspinaniu się.
117. Pastuch, który wychował się w nadmorskiej wsi, nie umie pływać. Może owce były ciekawsze..
118. Robiąc mikstury, jesteś zaskoczony, że z zielonego zielska powstała niebieska mikstura, albo o dziwo czerwona...
119. Paląc ziele nie przejmujesz się tym, że palenie szkodzi. Bo przecież otrzymasz doświadczenie i punkty many.
120. Aby chcąc kogoś sprowokować musisz silić się na wymyślanie fajnych tekstów, aby ktoś chciał z tobą walczyć.
121. Zawsze jest jakiś wrzód, który się do ciebie przyczepi "umilając" ci rozgrywkę.
122. Rozwalając barierę po miesiącu tułania się po świątyniach, zastanawiasz się czy nie prościej było zrobić podkop...
123. Do nauki nie potrzebujesz nauczycieli.
124. Nie rozumiesz dlaczego główny zły tłumaczy ci się ze swoich postępków. A zdumiewa cię to, że tego nie wykorzystujesz zmiatając go kulą ognia. Zamiast tego toczysz naukową dysputę z nim o wykorzystaniu magicznego artefaktu.
Ciekawa lista, choc niektóre rzeczywiście naciągane. Ale miało być humorystycznie, i było ;)
Od wiewiórek i Iorwetha wara ;P
Nie ważne jak skomplikowany przedmiot ma zostać wykonany przez rzemieślnika, wystarczy tylko wyjść z jego warsztatu i od razu wejść z powrotem, a przedmiot już będzie gotowy. :)
Superowa lista :D W Morrowindzie wszyskie książki byłe grube a czasami miały tylko 2 strony. Ale o ile pamiętam w Morku były samice w każdej rasie, ale to takie czepianie się.
*Główny bohater znajduje w "pierwszym akcie" super hiper legendarny miecz, który w następnym okazuje się słabszy od tych posiadanych przez zwykłych "zbójów".
Główny bohater jest tak słaby, że potrafi go zabić byle wiewiórka w lesie
Brzmi niejednoznacznie... ;)
@SlyCooper---> Ale tu bardziej chodzi o samice wrogich istot. A w Morrowindzie orkowie to grywalna rasa.
Jeszcze jedno wpadło mi do głowy:
125. Niezależnie jak drogi będzie przedmiot który chcesz sprzedać, każdy handlarz (nawet ten z biednej dzielnicy) chętnie go od ciebie odkupi, nawet jeśli żyje tylko ze sprzedawania starych gratów.
1. Napoje alchemiczne nie posiadają daty ważności do spożycia, leżący od kilkuset lat nawet nie spowoduje czkawki.
2. W każdych jaskiniach czy podziemnych miastach/metropoliach/grobowcach nawet od dawna są wiecznie palące się pochodnie czy świecące grzyby tak na wszelki wypadek jakby zawitał ktoś bez widzenia w ciemnościach.
3. Inżynier jako postać gracza po nauczeniu się mieleniu kostek na proszek czy odlewania metali potrafi od reki konstruować min. golemy czy zbroje płytowe.
4. Przeciętny mag całe życie zajmuje się produkcją przedmiotów magicznych i artefaktów.. które później gubi wszędzie włącznie z wychodkiem czy beczką na odpadki
5. Przeciętna droga w królestwie dowolnym składa się z początku i końca i setek potworów które na powszechnie uczęszczanym trakcie zrobiły sobie legowiska..
6. Na jednego mieszkańca przypada zwykle 20 bandytów
7. NPC rodzą się już dorośli, dzieci to element zbędny
8. Przeciętna straż miejska z Pipidówka Dolnego nad Zadupiem zwykle jest wyposażona min w zbroje płytowe i halabardy często magiczne
9. Sama osada jest tak bogata że posiada może 1 kozę i żadnej krowy
10. ale w każdym domu jest mleko
11. Wszystkie kobiety w drużynie to chyba przebrani transwestyci - nigdy nie ma nie ma FOCHA!
12. Gracz kobieta jest dzielna i nie ma okresu nigdy!
13. i potrafi dokona zakupów nowej kolczugi bez 3 godzin przymierzania i wybierania odcieni kółeczek
14. I nigdy nie marudzi żeby kupić jako jedyny prowiant czekoladę
15. A fryzura jest zawsze idealna nawet w środku walki z smokiem w ulewny deszcz w czasie wichury takich lakierów to nawet Wella nie produkuje!
16. Utrata kończyn to rzecz która zdarza się tylko NPC-om, racz po dostaniu po rekach toporem może się dorobi małej blizny która zniknie w parę sekund
17. Przeciętny Wielki Mag królestwa czy Król potrzebuje zwykłego pasterza bo kilku tysieczna armia czy kilka szkół magów to za mało do załatwienia problemów ;)
18. Niezliczone Armie Ciemności podbiją świat jak się nauczą otwierać drzwi
19. W każdym świecie jest miejsce gdzie pojawia się nieskończona liczba potworów na których można sobie nabić expa
20. Wybijając wszystko do nogi młotem mieczem i toporem rozwijamy dyplomację
21. Dużo gadając potrafimy przybrać na masie mięśniowej i nauczyć się machać dowolnym żelastwem
22. Przeciętna kusza strzela i przeładowuje się szybciej niż trwa machniecie mieczem dwuręcznym
23. Przeciwnik postrzelony pociskami z broni palnej w oczy widzi
24. Jak masz na sobie kawałek plastiku i 2 kawałki metalu jesteś w stanie przeżyć trafienie rakietą przeznaczoną do zwalczania czołgów
25. Za to zginać od pechowego ciosu gołą ręką
26. Czym broń dłuższa najporęczniejsza i słabiej wyważona tym więcej zadaje obrażeń i szybciej się nią macha
27. Mikstury alchemiczne zawsze rozpoznaje się po kolorze
28. Na jedno miasto przypada zwykle 1 pole zbóż czy upraw
29. w płytówce z 2 halabardami i kolczuga w plecaku robimy salta
30 za to nie potrafimy przeskoczyć murku do kolan
31 za to na jak uciekamy skaczemy przez 5 metrowe przepaście
32. w przeciętnym mieście jest 20 handlarzy bronią 10 zbrojmistrzów, 3 szkoły czarodziej za to ani jednego sklepu z jedzeniem
33. bron magiczna świeci z daleka ułatwiając jej identyfikację
34. mając do wyboru w skarbcu z tonami złota co zabrać bohater dostanie zardzewiały miecz i 2 kamyczki półszlachetne
35 kilkuset letnie plany sił ciemności czekały tylko na pojawienie się gracza na rozpoczęcie ich realizacji i zostawiają wzór jak je zniweczyć
36. Przeciętny gracz ma wbudowany GPS i notatnik cyfrowy z lokalizatorem
37. Za to nie pamięta czym się zajmuje i co umie
38. Będąc dziedzicem nawet bogatego szlacheckiego rodu zawsze zaczynasz wyprawę w parze kiepskich spodni i z kawałkiem drewnianego stołu czy gałęzi w łapie
39. Za to duma nie pozwala ci skorzystać z własnej drużyny szlacheckiej czy zbrojnych ojca
40 za to pozwala na zbierania guano nietoperzy ratowanie kotów i sprawdzaniem co jest w tamtych krzakach
41. Krasnoludy pomimo posiadania silnika parowego prochu armat katapult, długolufowy muszkietów i tak wole podchodzić z toporem w reku zamiast rozstrzelać zagrożenie z bezpiecznej odległości
42. zamki buduje się w dolinach..
43 .. miasta zresztą też razem z murami najlepiej blisko kilku wysokich wzgórz co by wrogie armie miały dobry widok na miasto i porządne pole ostrzału
44 pod każdym miastem są podziemia i kanały przekrawając rozmiar danego miasta co najmniej dwu krotnie
45. Wyposażenie posiada zamek pinowy który odblokowuje się po uzyskaniu odpowiedniej ilości expa
46. Jak zobaczysz elfa możesz być pewien że jest z łukiem i ubrany na szaro, niebiesko lub zielono
47. Jak nie ma łuku to jest sławetnym elfim magiem
48. Jak nie jest magiem to jest pierdołą która się zgubiła i trzeba podprowadzić ją do domu
49. przeciętny kołczan posiada nieskończona liczbę strzał
50 za to miecz po 10 ciachnięciach trzeba oddać do naprawy
51. Zabójca po nieudanym zamachu na głównego bohatera przyłącza się do drużyny bohatera zawsze.. i zostaje najwierniejszy
52. Piwo i alkohole zwiększają statystyki
i może starczy ! :D
Świetny artykuł oby więcej takich. Ostatnio grałem W Gothica III i tam jest zawarte większość tych sytuacji.
Aha jeszcze zwierzęta zabite przez bohatera mają zawsze w żołądkach złoto albo miecze i topory:D
Dla mnie w sporej części rpgów niedrużynowych kujące było to, że bohater walczy z pradawnym złem, rusza na niebezpieczne misje itd ale nie korzysta z pomocy dodatkowego miecza czy łuku. Np. czemu Neveraryjczyk sam zdobył Czerwoną Górę, skoro popierała go cała wyspa?
Niestety większość słaba, bo to nie schematy, tylko czepianie się słabostek poszczególnych tytułów. Do niemal każdego punktu można podać tytuł, a najczęściej wiele, które w dany schemat nie wpadają.
O, ja bym jeszcze dodał, że "Wszelkie zbroje i szaty mają identyczny rozmiar (heh, pełna zbroja płytowa unisize?), mogą je ubierać i mężczyźni i kobiety, chociaż po ubraniu ubiór (w magiczny sposób?) zmienia się tak, by pasował do danej płci."
" Główny bohater po zabiciu 9038393730 wiewiórek i rozdaniu punktów doświadczenia(?) potrafi dyplomatycznie zażegnać konflikty wagi międzypaństwowej "
Czemu od razu mi się to kojarzy z Falloutem, gdzie posiadając właśnie odpowiednie umiejętności retoryki stawało się zawodowym dyplomatą. :D
Niezłe zestawienie Antares - uśmiałem się nieźle :)
To prawda czasami gry RPG wręcz kipią od absurdów i dla jednych będzie to miało bardzo zrażający efekt , to i znajdą się tacy ( i chwała im za to ) , którzy na wszystkie te błędy , dziwactwa , nienaturalne zachowania będą potrafili przymknąć przymrużone oko ;) Ja również się do takiej grupy zaliczam , bo choć już przeszedłem wiele produkcji spod szyldu Role-Playing i natrafiłem na szereg podobnych sytuacji , to i tak kocham gry fabularne , bo one oferują to , czego nie mogą zaoferować żadne inne gatunki gamingowe...
Tak więc powtarzając raz jeszcze - dobra robota Antares i przyznam szczerze , że oczekuję , iż niezwłocznie stworzysz tą obiecaną listę do produkcji tematujących o wszędobylskiej w branży elektronicznej akcji.
Powodzienia. :)
