Ostatnio zostałem wywalony z pracy... mam kilka haczyków na tą firme... jak mam to załatwić z pip? zemsta... :)
Wibj se haczyki w pip...
A serio - wywalono cie. a ty sie bedziesz mscil? No to idz do PIPu i powiedz co wiesz. Albo bohatersko wyslij w liscie, podpisanym "zyczliwy sasiad" czy "prawdziwy Polak".
Jak byście wiedzieli jakie przekręty robi ta firma... czas to ukrócić. Wogle to dzięki za pomoc...
Skargę do PIP na łamanie praw pracowniczych musisz podpisać i opatrzyć swoimi danymi teleadresowymi. Anonimy pozostawia się bez rozpoznania.
Spoko, donies. Pare osob tez straci prace, poczujesz sie razniej i lepiej.
Za co sie wywalili? Kradziez? Chlanie? Olewanie obowiazkow? Niska wydajnosc?
Zgłaszaj do PIP. Masz gwarantowaną anonimowość. Jak praca na czarno napisz maila (może być anonim) do izby skarbowej (jest specjalny kącik zwierzeń). Tępić to oszukańcze biznes-robactwo. Czy te polskie biznesmeny nie potrafią zatrudniać ludzi bez oszustw, czy to na podatkach, czy to na umowach i zarobkach?
Po prostu chciał bym przekazać im adres firmy, a resztą niech oni się już zajmują...
Po prostu chciał bym przekazać im adres firmy, a resztą niech oni się już zajmują...
W inspekcji pracy musisz zgłosić osobiście. Opisujesz naruszenia prawa pracy i zastrzegasz anonimowość. W odpowiednim czasie powinni wysłać kontrolę.
Izbę skarbową zgłaszasz anonimowo, opisując szwindle. Kontrola murowana!
Może byś ziomek napisał o co chodzi. Bo wiesz, jeśli robiłeś u nich miesiąc/1315 lat na czarno, a oni nie wypłacili Ci ani grosza wywalając Cię to zgłaszaj. A jak Cię wywalili, bo chciałeś wynieść betoniarkę.. No wiesz. To nie wypada.
Firma poniosła ryzyko zatrudnienia cię na czarno, a następnie doprowadzenia do twojego niezadowolenia. Masz pełne prawo ją zgłosić do Inspekcji Pracy.
''Izbę skarbową zgłaszasz anonimowo, opisując szwindle. Kontrola murowana!''
Ta "kontrola murowana" to owszem będzie, ale rzeczony zakład pracy będzie o niej wiedział i kroki podejmie.
Wiem co mówię, w pracy mojej połowa pracusiów jest na czarno od jakiś 16 lat i mimo licznych donosów z okolicy i byłych pracowników, zmian nie ma niestety.( Warunki pracy są TRAGICZNE) Dodam że jeśli wszelkie niezapowiedziana kontrole Inspektoriatu Pracy są uprzedzane telefoniczne przez dyrektora naszej ''firmy'', to chyba nie ma co mówić żeby tzw. ''Uczciwość'' zatryumfowała.
Darencjo -- Jak chcesz się mscić na swoich pracodawcach, to lepiej strać energię na szukanie nowej pracy a nie na zemsty, bo z SYSTEMEM NIKT NIE WYGRAŁ I NIE WYGRA.
Pozwolę stwierdzić sobie że nasz kraj od upadku komuny jest miejscem gdzie trudno przetrwać a
zadzierając głowę wyżej, nasrasz sobie w gniazdo bo wskutek jakichś zmian: ''Spoko, donies. Pare osob tez straci prace, poczujesz sie razniej i lepiej.''
będziesz się czuł niewesoło.
spoiler start
Jeśli rozwiałem czyjeś mrzonki o demokracji, to przepraszam
spoiler stop
oj, jak się GOLowe biznesmeny oburzyły, że ktos chce PIP poinformować, aj waj! Z krzeseł nie pospadajcie! :D I to branie na litość, cos jak: pozbawisz pracy matkę z piątką dzieci, szubrawcu! - słodkie, Smugg....
Co za pajac... Jak tam pracował to mu wałki nie przeszkadzały, ale jak go wywalili to obrażony i chce się mścić. Do tego nawet nie napisze o co właściwie chodzi, żeby przynajmniej można było jakoś uzasadnić chęć składania donosów. Żenada.
A drugi nawiedzony to mirencjum- niegdyś pomocny i szanowany forumowicz, ale od dłuższego czasu wypisuje takie niewyobrażalne idiotyzmy, że człowiek nie wie czy się śmiać czy płakać. Kompletnie nie zna realiów prowadzenia działalności w tym kraju, ale najchętniej wszystkich "wrednych prywaciarzy" by posłał do gazu. Jako że nie może tego zrobić, to chce przynajmniej nabruździć, nie zdając sobie sprawy z tego że tym samym kręci się bat na pracowników których sam mieni się obrońcą. Przecież jak pracodawca zapłaci jakąś karę, to odbije sobie to na pracownikach- zwolni kogoś, zmniejszy pensje itd. Kolejny raz mi się włos zjeżył na plecach po wypocinach mirencjuma.
Moze gosc tam robil od miesiaca i widzial jakie firma robi przekrety, odezwal sie niepotrzebnie i go wywalili?
W takim wypadku tez jestescie za tym zeby zostawil sprawe?
Niektorzy to widza tylko dwa kolory i dopowiadaja sobie historie tak jak im sie podoba.
snopek9--> Tak, w takim przypadku też jestem za tym żeby zostawił tą sprawę. Nic przez to nie osiągnie, może zaszkodzić innym ludziom, a do pracy i tak nie wróci. Poza tym nie wiem jakie tam robili "wałki", bo tego już nam nie raczył zdradzić. Jeśli oszukiwali klientów i wciskali im wadliwy towar, to wycofuję się ze swoich słów i owszem warto spróbować im dokopać. Ale jeśli owe perfidne "wałki" polegały na oszczędnościach podatkowych (a to najbardziej boli takich socjalistów jak np. mirencjum), to trzeba im pogratulować, bo zapewne m.in. dzięki temu firma była w stanie zatrudniać pracowników i wypłacać im pensje.
Najlepiej by było gdyby autor wątku, zamiast robić krucjatę dla zemsty założył swoją firmę i prosperował bez tych "wałków". Niech swoją postawą da przykład innym "wrednym prywaciarzom", niech płaci pełne ZUSy za wszystkich, a szeregowym pracownikom wypłaca po 5 tys. zł na rękę. Wtedy on będzie dumny z siebie, pracownicy będą zadowoleni, nikt nie będzie knuł ze składaniem donosów, a mirencjum będzie wprost wniebowzięty bo w końcu ktoś doceni lud pracujący.
Powodzenia życzę potem w szukaniu pracy w branży. Pracodawcy przyjmą cię z otwartymi rękoma.
zapomnialem_stary_login --> "Kompletnie nie zna realiów prowadzenia działalności w tym kraju, ale najchętniej wszystkich "wrednych prywaciarzy" by posłał do gazu...
...jeśli owe perfidne "wałki" polegały na oszczędnościach podatkowych (a to najbardziej boli takich socjalistów jak np. mirencjum), to trzeba im pogratulować, bo zapewne m.in. dzięki temu firma była w stanie zatrudniać pracowników i wypłacać im pensje"
Znam realia bardzo dobrze i dlatego zawsze jestem za tępieniem oszustwa i kradzieży. Już czas przestać traktować właścicieli firm i pracodawców jako bohaterów walki z biurokracją walącą im kłody pod nogi, bojownicy walki o zachowanie miejsc pracy poprzez lewe umowy o pracę, dymanie pracowników, którzy na stare lata przy odbiorze emerytury przypomną sobie te lata spędzone z dobroczyńcą narodu, wypłacającym im najniższą krajową a resztę do kieszeni.
Złodziej to złodziej i nie ważne jakie pobudki nim kierują. Czas skończyć z przyzwoleniem społecznym na ciągłe kantowanie i omijanie kodeksu pracy. Nie daje sobie rady? Jest kiepski, takich rynek powinien szybko eliminować, a nie latami zezwalać na szwindlowanie.
Już po pierwszym poście widać było, że za chwilę czerwony szofer wyleje swoje pomyje.
Już po pierwszym poście widać było, że za chwilę napisze ktoś o szoferach lub autobusach. W ciemno mogę stawiać duże pieniądze, że tym pierwszym idiotą z reguły jest gladius reloaded lub jego cioteczna odmiana mou.
"Złodziej to złodziej i nie ważne jakie pobudki nim kierują."
Zgadza sie, przydaloby sie zlikwidowac te wszystkie nierentowne panstwowe firmy czy 'przedsiebiorstwa', do ktorych cale spoleczenstwo doplaca.
Stawiać szofer duże pieniądze to możesz, tylko skąd ty je weźmiesz?
wysiak --> Zgadza sie, przydaloby sie zlikwidowac te wszystkie nierentowne panstwowe firmy czy 'przedsiebiorstwa', do ktorych cale spoleczenstwo doplaca.
Jakie to firmy? Kopalnie czy szpitale? Do prywatnych banków, firm samochodowych ostatnimi czasu społeczeństwa dopłaciły takie pieniądze, że dziesięć Grecji by kupił.
w Polsce cały społeczeństwo przeciwko rządowi i zgłoszenie nieuczciwego pracodawcy który okrada państwo - społeczeństwo - nas wszystkich cały czas jest zle widziane.
Jak widzę większość nie odróżnia donosów sprzed 40 lat gdy donoszono obcemu rządowi na byłych akowców, od donosów teraz - gdzie donosimy na zwykłych kombinatorów czy złodzieji okradających nasze państwo.
W cywilizowanej części Europy bez postsocjalistycznego garba całkiem inaczej się patrzy na takie rzeczy. Może pora w końcu dorosnąć i zrzucić ciążący bagaż?
1. Mirencjum niestety ma rację. Niektóre firmy są tak duże, że nie muszą obawiać się bankructwa, bo w razie zagrożenia są ratowane z naszych pieniędzy.
2. Nie wiem czemu, ale niektórzy myślą, że jak ktoś unika płacenia podatków to jest złodziejem. Wg wikipedii: "Kradzież (art. 278 kk) - zabór cudzej rzeczy w celu przywłaszczenia. Pod pojęciem zaboru rozumie się fizyczne wyjęcie rzeczy spod władztwa właściciela." W przypadku podatków to państwo jest złodziejem, a nie jakiś Kowalski.
czasami zdumiewajacym nurtem plynie fala postow na golu, zaloze sie ze jakby gosc wylal w 1 poscie kilka lez to odzew bylby o 180 stopni inny, a tak masz za swoje.
inna sprawa, nikt nie pomyslal ze mogl robic przez miesiac na czarno z nadzieja ze zostanie zatrudniony, badz tez zaiwanial za 2, a potem nie byl potrzebny bo skonczyl sie wiekszy kontrakt etc. etc. a tak jest uwazany DONOSICIELEM przez golowych zyciowo-madrych specjalistow.
mirencjum -->
"Do prywatnych banków, firm samochodowych ostatnimi czasu społeczeństwa dopłaciły takie pieniądze, że dziesięć Grecji by kupił."
Ale to tylko dlatego, ze zyjemy w socjalizmie. W kapitalizmie takie prywatne firmy po prostu by upadly, a na ich miejsce powstalyby nowe.
Natomiast panstwowych firm samochodowych w ogole by nie bylo, bo nie ma zadnego sensu ani potrzeby ich istnienia, poza utrzymywaniem stolkow dyrekcji.
Tak jak napisał wysiak. Żyjemy w socjalizmie, dlatego państwo dopłaca do banków. Z jednej strony mirencjum strasznie to wypomina (i słusznie), a z drugiej od dawna ten socjalizm popiera. Brak konsekwencji. Dla mnie nie ma różnicy czy państwo dopłaca do kopalni, banków, stoczni, czy do linii autobusowych. Podatki są ogromne, więc działalność wielu przedsiębiorstw się nie opłaca. Państwo musi do nich dopłacać, wciąż podnosząc podatki. To jest zamknięte koło, którego mirencjum nie rozumie.
gladius--> też nie przeginaj, bo używanie słowa szofer przy każdej możliwej okazji jest już mało śmieszne. Tobie nikt nie wypomina wykonywanych w życiu profesji, więc proponuję dać sobie na wstrzymanie w tej kwestii.
U mirencjuma "szofer" to nie profesja, tylko mentalność i charakter. Tak jak np. prostytutka to zawód, a k... to charakter tak zawodem będzie "kierowca".