Czy jest taka gra ktorej geniuszu nie rozumiecie, pomimo ze przez wielu uwazana jest za rewelacje. Ja moge smialo napisac, ze dla mnie przykladem takiej gry sa obie czesci Left 4 Dead i raczej w tej chwili nie bede uzasadnial mojego wyboru. Dodam jeszcze, ze nie gram czesto. Od czasu do czasu, zalacze tylko wybrane tytuly, ktore uchodza wlasnie za znakomite i po prostu czasami nie potrafie pojac co w tym jest takiego swietnego. Np. moge wymienic jeszcze FEAR 2. Co prawda gralem tylko w demo, ale i tak go nie ukonczylem z tego powodu, ze takich gier powstaly juz chyba setki (wejdz, zabij, idz dalej, zabij... ) Takie atrakcje to ja mialem juz w Wolfensteinie 3D, a moze i wczesniej :)
zdecydowanie Morrowind.
seria diablo i wszystkie zręcznosciowe rts-y (starcraft, c&c i podobne). diablo jest przyjemne, ale bez przesady - nie rozumiem ludzi grających w nią latami i nigdy nie zrozumiem. to samo z warcraftami czy starcraftami - więcej w tym zręcznosci niż strategii a najważniejsza jest ilosc wykonanych akcji przez minutę - not my cup of tea.
no i oczywicie gry mmo - o ile lubię sobie czasem w jakies mmo pyknąc, każde po góra 2 miesiącach staje się powtarzalne i nudne, nie rozumiem jak się można uzależnic od grindu w wowie:)
disclaimer: lubię gry blizza, ale bez przesady:p
wiedźmin
Seria HALO.
Probowalem kiedys Combat Evolved, potem 3, ODST i Reach. W ostatnia gram i bedzie to najpewniej pierwsza czesc ktora ukoncze, poprzedniki odpadaly po max. 2-3h. Reach nie jest zle, ale w zadnym wypadku zadnej z powyzszych nie zaliczylbym do gier wybitnych. Zgodze, sie, ze tryb multi jest skonstruowany znakomicie, lecz kampania to dla mnie sredniaki.
Pierwszy Wiedźmin, nuda, nuda, nuda. Dwójka już świetna. Warcrafty, Diablo, w zasadzie bez powodu - oczekiwałem nie wiadomo czego, dostałem "fajne" gry. Mafia, znowu potworna nuda, zupełny brak czegoś, co by mnie wciągało, a wszyscy mówią o tym jak o nie wiadomo czym. Fallouty to samo - ludzie mówią o nich jak o arcydziełach, a mnie to zupełnie nie ruszyło. Można tak długo wymieniać w sumie. Mówiąc tylko o grach pecetowych, bo jest wiele gier konsolowych (a ja takowej nie posiadałem i nie posiadam), w które pograłem chwilę i stwierdziłem że zupełnie nie warto (choćby seria Halo).
więcej w tym zręcznosci niż strategii a najważniejsza jest ilosc wykonanych akcji przez minutę
nie rozumiesz dlatego, ze masz mylne zalozenia :)
Jezeli chodzi o mnie nie rozumiem popularnosci gier na kontrolery ruchowe.
D4l i inne w których bez sensu strzela się do nieumarlych oraz wszelkie menedżery piłkarskie
WoW i inne MMO (tak jak w [6] Dłużej niż 2 miechy nie potrafię)
Mass Effecty (a raczej podniecanie się tym)
HALO
Gothic (Tak jak przy ME, gra nie jest jakaś zła, ale jak dla mnie za dużo ludzie się tym podniecają)
Gothic. Nudny i monotonny, zero przyjemności z gry.
Po części Mass Effect i Bioshock- Grałem, doszedłem do połowy i nagle, z dnia na dzień, przestały mnie bawić a zaczęły nużyć.
Wiedzmin.
W koncu ja kupilem i dotrwalem do aktu I. Monotonna, nudna, powtarzalna i zero przedmiotow.
"Atrakcje" w postaci obrazkow polnagich kobiet, nie majace nic wspolnego z gra i wprowadzone tylko w celach marketingowych, jakos mnie do niej tez nie przekonaly.
KOTORy 1 i 2, Hirołsy...Jak kogoś może jarać walka w systemie turowym? Nuda, nuda i jeszcze raz nuda...Do tego Starcrafty i Diablo...
Tylu ludzi jara się KOTORami a ja jak zobaczyłem jak to wygląda to nie miałem ochoty nawet tego instalować...Bleh...(nie chodzi mi o grafikę)
edit. Aha i jeszcze jedno mi się przypomniało. Gears of War...Nuuuudaaaaa...Pograłem 3h i miałem dosyć...Ciągle robi się to samo. Biegniesz strzelasz, chowasz się, strzelasz, biegniesz i od początku..Zero przyjemności dla mnie...
darth koza-->no dobra ale nie będe męczył się z walką w systemie turowym i nudził kilkadziesiąt godzin żeby poznać fabułę...
@Artilio - Ja się postaram.... OCZYWIŚCIE SPOILER:
spoiler start
Czas akcji przenosi w nas dosyć daleką przyszłość, w grze wcielamy się w potencjalnego barmana, Desmonda. Pewna tajemnicza organizacja, chcąca zdobyć jakieś nieznane dla nas informacje, wynajmuje ośrodek, w którym pracownicy stworzyli sprzęt Animus. Pozwala on, po przez genetykę wcielić się, w swojego przodka. Jako, że przodek Desmonda był tytułowym Assassynem, w niego się też wcielamy - Altair, bo tak nazywa się przodek głównego bohatera, żył w czasach krucjat krzyżowych i zajmował się zabijaniem. Po przez swą arogancję powoduje śmierć wielu jego braci z zakonu assassynów. Zostaje odebrane mu dobre imię i ranga... A więc jak nietrudno się domyśleć, będziemy musieli to odbudować, zabijając potencjalne cele, zesłane nam przez swego mistrza. Tym samym, wchodząc po szczeblach kariery zabójcy, odkrywamy kolejne sesje genetyczne, co da tym doktorom dostęp do informacji, która jest ważna dla tej tajnej organizacji.
spoiler stop
@Connor_ - KotOR, to fabuła i o to tam chodzi. Uwierz mi, początek jest naprawdę nudny, ale ja grając później, wciągnąłem się tak, że uważam tą grę za jedną z najlepszych (Oczywiście jedynka, bo druga część była taka sobie).
Seria Gothic, od Mass Effecta się odbiłem po paru godzinach (ale popróbuje), seria Diablo.
Z tego się zebrało, że nagle wszystkie gry są bezsensu i niezrozumiałe, dziwne... Ale wszystkie te wymienione tytuły, są jak najbardziej zrozumiałe i świetne, przynajmniej dla mnie. (Ok Fear 2 i L4D to nie są wybitne gry)
HALO - strzelanie z różowych giwer do pamperków w różowych wdziankach :|
Mass Effect - Pomimo, że gra mi się podoba, oby dwie części "scalakowane" to rewolucji, czy rewelacji żadnej nie dostrzegam.
GTA IV-w San Andreas zagrywałem się, że aż miło, a to poszło z dysku konsoli po 2h.
Fallout'y 1 i 2-nie wiem czemu, ale dla mnie to one były jakieś przeterminowane.
Gears of War-dziękuję, postoję.
Dragon Age-jak dla mnie płytka gra.
Mass Effect'y-to samo co wyżej.
Większości stare RPG'i.
Płatne MMO-nie wiem dlaczego ludzie płacą co miesiąc kase by wbić lvl. i znaleźć jakiś tam miecz.
Wiedźmin I.
Morrowind, bo dla mnie świetna architektura i ponoć (opieram się na opiniach ludzi) świetny wątek główny nie są w stanie stanowić przeciwwagi dla nudnych dialogów, nudnej walki, i średnio wykonanej magii.
Oblivion jako że pozbawiony także świetnej architektury i wątku głównego jest dla mnie zagadką.
Seria Might and Magic. Walka blech, magia ujdzie, dialogi okropne, wątek główny zazwyczaj nudny (wiem że na końcu jest zawsze kosmiczne połączenie sci-fi i fantasy, ale nigdy nie mogłem przejść przezsztampowo-fantastyczną breję), jedyne co ratuje tę grę to system awansu i wyśmienity (dla mnie) ekwipunek, zbieranie go to chyba jedyne co dawało mi w tej grze frajdę.
Seriami: Gears of War, Dragon Age, Resident Evil. No i wisienka na torcie: World of Warcraft.
HALO
Gralem w 1nke, po 2-3 godzinach poszlo z dysku, dalem szanse 3jce na X'a (pozyczylem od sasiada) nie dotrwalem do konca singla. Kupilem po premierze Reach, przeszedlem singla, pogralem 2 dni w multi i sprzedalem. Kompletnie nie rozumiem jej fenomenu.
Po pierwsze Counter Strike. Co go odróżnia od innych gier że ciągle tyle osób w niego gra/grało, jest wiele lepszych FPSów sieciowych BF, CODy, ale nie rozumiem w czym on jest lepszy?
Po drugie Gears Of War, grałem w pierwszą część i w ogóle mi się nie spodobała, zwyczajna strzelanka w FPP z jakimiś głupimi Locustami do których trzeba wpakować cały magazynek żeby zabić. Lipna fabuła. Mroczny klimat może się spodobać, ale nic więcej w tej grze nie widzę, a jarają się tym miliony osób.
Po trzecie Fable, zachwalane przez wielu graczy RPG, nic specjalnego , wybory moralne ,bajkowy klimat co w tym fajnego?
Po trzecie Fable, zachwalane przez wielu graczy RPG, nic specjalnego , wybory moralne ,bajkowy klimat co w tym fajnego?
wybory moralne i bajkowy klimat :P
Seria The Elder Scrools
Fallout 3 + New Vegas
Painkiller
Dragon Age
CS
Seria Halo
Seria Gothic
Dark Messiah M&M
FABLE 3 (tylko trójka bo 1 i 2 jest okej)
Connor_ -> Painkiller przez wielu uważany jest już za grę kultową (większość to Polacy..). Fable 3 miało być grą doskonała. ;P
Zdecydowanie Metal Gear Solid 4. Zupełnie nie rozumiem fenomenu tej gry. Gameplayowo jest cienka, dłużyzny w postaci przerywników filmowych trwających dłużej niż sama gra i do tego fabuła zakręcona jak świński ogon.
[36] A kto uważa Fable 3 za fenomen? Każdy wie, że to gra co najwyżej średnia i to mocno średnia...W temacie bardziej chodzi o gry kultowe, uznawane przez wielu za genialne etc...To samo Painkiller...
FEAR - dla mnie zwykła nudna i monotonna strzelanka... jakich wiele...
Gothic - oprócz sterowania odrzucił mnie strasznie sztywny i sztuczny świat...
Wiedźmin - ech... nie widzę nic szczególnego, cały czas (choćby teraz) próbuje się przekonać ale jakoś mi się nie chce... nie wciągnęła mnie...
AC - tak na prawdę to nie mogę powiedzieć że nie rozumiem fenomenu bo już sam wstęp i tutorial mnie znudził... więcej gry nie odpaliłem...
Wszystkie CoD'y, a zwłaszcza multiplayer, puste i bez taktyki. Fabuła, albo całkowity brak (pierwsze gry z serii) albo nadęte i bez sensu (MW)..., a na domiar złego cały czas powstają nowe części... bleh...
Zresztą wątek jest troszeczkę, bez sensu, bo jeden lubi truskawki, a inny maliny itp. itd. a gusta rzecz święta dla każdego :)
Angry Birds. Ani to nowy pomysł, ani genialne wykonanie, a ludzie się zachwycają, jak muchy kupą.
Starcraft 2 (Fabuła)
te gry Bioware(Mass Effect,Dragon Age,Knights of old republic,Jade Empire)
GTA 4 z dodatkami (Ogólnie wszystko poza muzyką bo ta wciąsz jest na dobrym poziomie)
Bioshock i druga część (Normalnie czuje jakbym znów w Preya grał)
Metin2 (Tyle czasu grałem i było spox, a teraz zrobili utopię dla dzieci)
Seria Halo (Jakoś mi nie przypadł Koleszka :P w zielonym ubranku i z dwoma kaskami we łbie http://www.youtube.com/watch?v=hslN85zds0w)
Gry wydawane przez Play(Ludzie głupi to kupują :D)
[42]
Zabawny design postaci + dobra rozgrywka + proste zasady + nawał niedzielnych graczy + można zagrać na wszystkim = nieskończony sukces.
Proste.
Chodzi o "geniusz", a nie o "sukces".
Pewnie wiele osób mnie teraz zflejmi, ale jedyną taką grą, która przychodzi mi na myśl jest deus ex.
Mass Effect/Me 2, Fallouty, Dragon Age.
Connor_ -- Grałeś kiedykolwiek w te Hirołsy? Nawet nie wiesz jak taka walka potrafi być satysfakcjonująca.
[45]
W takim razie inaczej, jako odpowiedź na pytanie z wątku.
Czemu wielu uważa grę za rewolucyjną?
Bo to najlepsza gra na którą mogą pograć na swoim telefonie. Nie ma drugiej gry która by w tak dobry sposób łączyła sympatyczne postaci i grafikę z prostą rozgrywką (i co najważniejsze dostosowaną do ekranu dotykowego) i równocześnie była dostępna na najniższej jakości smartphonach. To może jest tylko prymitywna gra służąca do zabicia czasu, ale także najlepsza prymitywna gra służąca do zabicia czasu.
OBLIVION- tak, tam tylko story trzyma jakiś poziom, zresztą niby jest epicko, ale wcale nie jest. Pustawo, nudne walki i te kretyńskie gęby bez wyrazu które powodują odruchy wymiotne przy każdej rozmowie. Przykładowo Cesarz Uriel podczas rozmowy wygląda jak obszczany z góry przez psa marmurowy posąg. Jeśli gdziekolwiek, poza dość dobrym intrem oraz outrem jest w tej grze jakiś geniusz, to wolę nie wiedzieć czyj.Pan Rolston to wprawdzie zaradny człowiek i w ogóle pewnie spec w swoim fachu, ale nabrać to on mnie nie zdołał.
spoiler start
Kenny, powodzenia przy Amalarusie
spoiler stop
[9] +1
Yazz napisał dokładnie to, co ja miałem na myśli. Skończyłem 3 i Reacha, obie kończąc na siłę. Za Reacha zabrałem się chyba tylko przez ówczesny wszechobecny hype na tą grę.
[ed] A, tak i wszelkie MMO. Nie potrafię w to grać dłużej niż jeden dzień. Chociaż dla nowego "The Old Republic" chyba zrobię wyjątek :p
Halo, do bólu.
Właśnie odpaliłem sobie przed chwilą pierwsze Heroes of M&M. Ta gra jest zajebista, nie wiem, jak się może nie podobać. A wychowałem się na strzelankach.
Painkiller przez wielu uważany jest już za grę kultową (większość to Polacy..)
Eee, nie ma co przesadzać. Był grywany na różnych turniejach międzynarodowych i nawet Fatal1ty się w niego zagrywał.
Nie rozumiem geniuszu Wowa.
I dziwi mnie jeszcze, ze w PL jest kult gry Gothic, a w obliviona to malo kto gral -_-
O i najwazniejsze!...mass effect. Gralem w obie czesci, gierka mocno srednia, a z rpgiem to ma niewiele wspolnego.
GoL - czyli jak wszystkie gry stały się fenomenalne w 9 godzin :D
Ja za to nie rozumiem sukcesu Maluch Racer...
Jestem chyba zbyt wyrozumiały, bo potrafię zrozumieć, co ludzie widzą w Halo, Gearsach czy Oblivionie...
World of Warcraft, mam na koncie kilka podejść do tego tytułu i dłużej jak miesiąc nie byłem w stanie wytrzymać(dodam, że lubię mmorpg, szczególnie p2p).
Mass Effect 1 i 2 o ile lubię gry Bioware tak ta seria jest dla mnie całkowitym nieporozumieniem, tak wysokie oceny których dopatrzeć się nie jestem w stanie, jedyne co mi tam odpowiada to grafika i wygląd świata przyszłości.
Warcraft 3 (1 i 2 lubię), taki sweetaśny,kolorowy a fujjjjj,do tego"dynamizm" walki aż odechciewa się multiplaya, gra nie dorasta do pięt Warhammer 40k Dawn of War.
z tych co w nie gralem to diablo tylko, nie potrafie sie tym bawic dluzej niz pare godzin
w ogole to chyba z h'n'sow ukonczylem tylko sacred
Sacred - dostało 9 w CDA, demo mi się podobało, więc kupiłem i to chyba najgor4zej wydane pieniądze w moim życiu. Rozwój postaci jest nudny, świat okropny, a w dodatku gra robi się później strasznie monotonna.
Mówienie o geniuszu czy sukcesie jest w sumie błędem. Bo zaprzeczamy sami sobie. Wymieniamy tytuły gier, których nie lubimy i jednocześnie przyznajemy, że są genialne (choć nie dla nas). Lepiej tu mówić o fenomenie.
Powiem, że to osąd na podstawie jednej części, i to nie przeszedłem tej gry do końca, ale powiem że Uncharted. Nie wnikam w fabułę, bohaterów, może i mają swój urok, ale to gra akcji, a mechanika sterowania i strzelanie w tej grze nie powiem że na poziomie dna, ale jest w uj słabe.
Aha i jeszcze Kroniki Riddicka, z dokładnie tego samego powodu.
Szachy z komputerem na najwyższym poziomie trudności - nigdy nie zrozumiałem geniuszu tej gry :)
o to chodzi xP ?
Częściowo Wiedźmin, całkowicie WoW...
wiedzmin, gothic, gears of war 2, fallout 3, prince of persia (to z cartoon'ową grafiką - dno), granie w jakiegokolwiek fps'a na padzie
Dla mnie Saper i Pasjans...
Morrowind. Potwornie nudny, wędrówki przez pół mapy, żeby pokonać przeciwnika kilkoma ciosami. Pożyczyłem od brata Obliviona, zobaczymy może od tego się tak nie odbiję :)
Dead Space - gdzie tam kuwa straszy?!
FEAR(cała seria) - j.w.
Bioshock - padłem z nudy po godzinie
Far Cry 2 - jakim kuwa cudem ta gra dostawała oceny 8/10 czy 9/10 to pozostanie dla mnie zagadka
Call of Duty(seria) - boring, nie wiem czym tu się podniecać
World of Warcraft - grałem w triala i odpadłem po 2h
Fallout 3 - da się znieść w małych dawkach, ale w większych nudzi nie miłosiernie
Uncharted - zwykła strzelanka z osłonami tylko z elementami zręcznościowymi i "niby-filmowa"
inFamous - nuda
Prototype - j.w.
Diablo II - eh j.w.
Morrowind - j.w.
Jeszcze by się znalazło trochę ale już nie pamiętam na ta chwilę.
Pff dla mnie Morrowind jest super :D Dużo lepszy od Wiedźmina o którym zaraz napiszę -
Wiedźmin - Kompletnie mnie ta gra nie wciąga, nic w niej dobrego nie widzę... Nie wiem dlaczego wszyscy ją tak wychwalają i uważają, że jest taka świetna... Próbowałem do niej podchodzić kilka razy... Zawsze kończyło się w Wyzimie, wtedy najbardziej robi się nudno... Latanie od jednego NPC'a do drugiego, po drodze długie wczytywanie się poziomów...
CoD 4 MW - Ponoć najlepszy CoD... Zagrałem 2 misje i wyłączyłem, gra nudna, nie ma nic ciekawego do zaoferowania. CoD 1 i CoD 2 dużo bardziej mi się podobały. CoD 4 jedynie multi ma całkiem fajne ( głównie serwery survival - z zombie modem :D ).
WoW - Zagrałem trochę, znudził się po 1/2 godzinach...
Need for speed Undercover - Najgorszy NFS jaki wyszedł... A niektórzy wychwalają go jakby nie wiem co... To samo tyczy się Carbona ( grę przechodzi się w 6 godzin >.> ).
Medal of honor Pacific Assault - O ile Allied Assault był fajny, to MOH:PA był co najwyżej taki sobie...
Dużo tych gier było, ale to takie główne :)
@Down
Właśnie zapomniałem wspomnieć o Mafii... Mnie też nie zainteresowała.
Diablo, Morrowind, Mafia, Mass Effect, "Hirołsy"
Risen,heroesy,pierwsza czesc gothica,fallout 3
marcus alex fenix [65] - dokłanie. Dwójka wciągnęła mnie na maxa, ale przy jedynce nie mogłem wysiedzieć więcej niż dwie godziny. Kompletnie nie rozumiem sukcesu. Świat był nudny i taki "wyblakły", a strzelanie katastrofalne.
EDIT: Może mamy inne gusta niż oni :)
Trochę dziwi mnie to, że na GOLu i jedynka i dwójka dostała po 9.5/10 :D
Przy dwójce bawiłem się niesamowicie, przy jedynce tak jak mówisz, przez godzinę czy dwie.
Gothic
Counter Strike
Wszystkie wyścigówki- to samo ciągłe ściganieee...
Taktyczne fpsy- ustaw snipera w krzakach, soldiera za murem, a gunnerem rozpidol all
Strategie- Zrób budynek, spichlerz, zamek, a na koniec burdel.
Płatne mmo ...
Ghotic !@!1
Widze, że większość wypisała po prostu gry, gatunki które im się nie podobają, nie odnosząc się do pytania.
To tak jakbym napisał, że nie rozumiem fenomenu strategii pomimo tego, że nie lubię tego gatunku gier.
Mass Effect... Wszyscy się w to zagrywają, a dla mnie ta gra jest po prostu słaba.
Minercraft, co w tym takiego fajnego? sama pikseloza xD Lepiej juz pograc w simsy, tez mozna (jakos) budowac swoj swiat LOL