Po sezonie The Borgias - bardzo dobrze, lecz nie rewelacyjnie
Ezio był?
Nie, nie był :D Był za to Micheletto :P W świecie The Borgias nie ma czegoś takiego jak zakon asasynów. TB i gry Ubisoftu to dwa zupełnie oddzielne twory.
ja sie wlasnie za to biore, czekalem do skonczenia sezonu :p Mam nadzieje ze sie nie zawiode.
Cycki sa? (:
e: @Cayack - e to rewelacja :]
Jeśli sobie dobrze przypominam, to chyba przez dwa ułamki sekundy się jakiś pojawił.
Edit: żeby było jasne, bo może nieprecyzyjnie się wyraziłem. Sam seks jest w przynajmniej połowie odcinków, tylko, że zwykle nic nie jest na wierzchu. ;) Ale to nie Californication
Dla mnie serial stracił z każdym odcinkiem klimat, nie potrafię wyjaśnić dlaczego ale takie miałem odczucie. Ostatnie 3 odcinki oglądałem raczej na siłę, ale ogólnie serial można polecić.
Łyczek, mogę Ci przyznać rację. Tzn ja nie dokańczałem serialu na siłę, wciąż oglądałem te odcinki z chęcią i przyjemnością. Natomiast też mam wrażenie, że pierwsze odcinki były lepsze niż te ostatnie. Być może pierwsze były produkowane zgodnie z planem, a w kolejnych akcja nieco zwolniła z powodu zamówienia kolejnego sezonu przez Showtime. Ale to tylko moje gdybanie, zupełnie niczym nie potwierdzone.
Nie oglądałem, ale zamierzam nadrobić :D Po sesji zapewne to zrobie.. Chciałem(bo tematyka ciekawa, i ma jakiś tam związek z AC - serią którą obecnie chyba najbardziej lubię ;p), ale jakoś nie mogłem się wcześniej za to zabrać...
Zamierzam z przyjemnością zainteresować się tym serialem w wolnej chwili. Bardzo lubię Jeremiego.
a ja właśnie zawiodłem się na tym serialu. Nie twierdze że jest słaby wręcz przeciwnie jest bardzo dobry jednak nie przystosowany do mojego gustu. Jak było napisane również spodziewałem się kazirodztwa, mnie szczerze czasami sceny przynudzały nudną i długą konwersacją. Nie czułem takiego zainteresowania jak w The Tudors. Tudors jednak dla mnie pozostanie nr 1 jeśli chodzi o pojedynek między nim a Borgias. Być może tak oceniam gdyż Tudorsi mieli fajniejszy klimat i co najważniejsze konwersacje były bardzo ciekawe, zawsze ciekaw byłem kiedy Henryk wybuchnie złością co zrobi, oczywiście główny aktor świetny jak i drugoplanowi w Borgias to samo jednak Jeremy Irons wyszedł z wprawy dla mnie i ten klimat XV w Włoch nie przypada mi do gustu
Być może pierwsze były produkowane zgodnie z planem, a w kolejnych akcja nieco zwolniła z powodu zamówienia kolejnego sezonu przez Showtime.
Huh? o_O
Orlando, historia mogła być rozplanowana na jeden sezon, nagle doszedł kolejny, i jakaś część tego pierwszego została przesunięta na drugi. Ale tak jak podkreśliłem, to totalnie luźna myśl, niezobowiązująca absolutnie do niczego. Możliwości może być dużo. Druga część pierwszego sezonu może być gorsza tak po prostu, bez żadnej głębokiej myśli. To dość normalne i nie ma się nad czym zastanawiać.
Zdecydowanie dużo lepszy jest serial "Gra o Tron" - polecam!
Czyli rozumiem że The Borgias jest nie co inne niż Spartacus ? nie ma tyle krwi i flaków na ekranie ? i nie ma tylu scen erotycznych gdzie wszyscy ze sobą w jednym momencie...?
MarcusFenix - owszem. Krew się nieraz znajdzie, flaki były chyba raz. Z kolei scen seksu jest sporo, jednak zwykle wszystko jest dokładnie zakryte. I zawsze w tych scenach są dwie osoby, nie więcej.
ja się zgadzam. serial jest zbyt grzeczny. Jak na historię o "najbardziej zepsutym papieżu dziejów" trochę mało bezeceństw.
Czekam na premierę czerwcową HBO. Obecnie oglądam standardowo Gra o Tron dzisiaj kolejny odcinek w nocy. I jak dotąd nie narzekam mimo że obecnie jest serial przegadany to intryga w dialogach tak mocno wkręca że napalam się na ten serial, w przeciwieństwie do rodziców którzy serial oglądają tylko i wyłącznie dla mocnej akcji której w tym serialu nie brakuje i w dosyc pruderyjny spsób jest też przedstawiana.