"Bronisław Komorowski włącza się w wyborczą rozgrywkę. Prezydent w wywiadzie dla "Newsweeka" mówi, że nawet jeśli PiS wygra wybory, to Jarosław Kaczyński niekoniecznie będzie premierem. (...) Taka wypowiedź prezydenta oznacza także, że jeśli PO wygra wybory, to niekoniecznie premierem zostanie Donald Tusk. Wypowiedź Bronisława Komorowskiego może oznaczać, że w takiej sytuacji misję tworzenia rządu otrzymałby np. Grzegorz Napieralski lub Grzegorz Schetyna."
Powiem szczerze, że nie zwracałem na to nigdy uwagi. Może być ciekawie jeśli PiS wygra wybory, a różnica między nim a PO jest coraz mniejsza.
http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/pis-coraz-blizej-po
Jeśliby się tak stało większość należałaby do PiSu, prezydent byłby z PO, a rząd SLDowski... i na kogo wówczas zwalać tu winę za nieudolne rządzenie?
<---
edit. literówki itd.
Pan prezydent za przeproszeniem coś pierd.... . Mimo ze to w jego gestii jest wskazanie premiera to pozostaje jeszcze aprobata sejmu.
Jeśliby się tak stało większość należałaby do PiSu, prezydent byłby z PO, a rząd SLDowski... i na kogo wówczas zwalać tu winę za nieudolne rządzenie?
Taka sytuacja jest niemożliwa - jeżeli większość miałby PiS to SLD-owski rząd nie dostałby wotum zaufania, do którego wymagana jest bezwględna większość głosów w Sejmie, bo same głosy SLD nie wystarczą.
Realna mogłaby być sytuacja, że PiS ma większość, a rząd jest PO-SLD, na pewno jednak nie będzie rząd tylko SLD-owski :) A jak będzie PO-SLD to pewnie z silniejszą pozycją PO, bo ciężko mi sobie wyobrazić, żeby SLD miało więcej % poparcia. A w takiej sytuacji nie widzę powodu, żeby PO miało się godzić na premiera Napieralskiego. Co najwyżej v-ce.
A na marginesie - sama wypowiedź jest idiotyczna i świadczy o poziomie Komorowskiego.
Co za różnica czy premierem będzie ktoś z pis czy z po, psl czy sld - to jest to samo praktycznie.
Na szczęście nie będzie również z WiP-UPR - niby nie to samo i to nie Banda Czworga, ale to nie znaczy od razu, że lepiej :]
Jak zwykle użytkownicy onet.pl dokonują nadinterpretacji.
MacioraMZ > oświeć jak należny interpretować słowa prezydenta ??
" Prezydent ma prawo powołać premiera wbrew woli większości sejmowej ale po 14 dniach od powołania sejm musi udzielić takiemu premierowi wotum zaufania. Jeżli nie udzieli to Sejm ma 14 dni na powołanie swojego premiera i prezydent wtedy MUSI takiego premirea powołać na urząd."
Panu prezydentowi pozostaje jeszcze jedno wyjście STAN WOJENNY . w swoim otoczeniu ma wybitnego specjalistę w tej dziedzinie
[6] Oczywiście, że lepiej - i nie rozumiem dlaczego sądzisz, że nie będzie to nikt z UPR-WiP. Może tym razem ciemna masa przejrzy na oczy po tym co teraz władza wyprawia.
Garret - Możesz skonczyć w każdym możliwym wątku o polityce obrażać wszystkich poza wyborcami JKM? Nie zamierzam na niego głosować ani na PO, PiS, SLD, Palikota czy innego Pawlaka. Problem dla mnie w tym że nie ma dla kogo głosować. I nie uważam się za żadną "elitę" ani za "ciemną masę", "ciemny lud". Zrozum że praktycznie w świecie nie ma czegoś takiego jak "ja i moi kuple po fachu" mają tylko racje a wszyscy inni to debile i idioci.
Prezydent pytany przez dziennikarzy "Newsweeka" o to, czy mianowałby premierem lidera PiS, odpowiedział że wskaże na premiera, który będzie zwolennikiem modernizacji i zdrowego rozsądku.
A ja głupi myślałem, że prezydent powinien wskazać kandydata, który będzie w stanie sklecić rząd większościowy (zwyczajowo rzeczywiście szef zwycięskiej partii). W przeciwnym razie na własne życzenie pozbawia się zresztą wpływu na bieg zdarzeń.
Cóż, pan prezydent po raz kolejny musiał po prostu uderzyć w "modernizacyjne" tony, w końcu wypowiadał się nie dla byle kogo, bo dla samych czytelników Newsweeka!
Poza tym warto by się było zapoznać z dokładną treścią wywiadu, ta notka onetu może być dość "twórcza".
Devilyn-->Ja tylko stwierdzam fakty. Niestety zatrważąjąca większość wyborców bandy czworga to ciemna masa. Sam oceń czy się do niej zaliczasz czy nie.
Devilyn-->Ja tylko stwierdzam fakty. Niestety zatrważąjąca większość wyborców bandy czworga to ciemna masa. Sam oceń czy się do niej zaliczasz czy nie.
Nie głosuję na "bandę czworga", ale tez nie zagłosuję JKM. Hmm, więc kim jaśnie oświecony jestem? Masą brunatną?
PS. Kocham to stwierdzenie - "stwierdzam fakty" - "no przecież jak nie mogłbym nie mieć racji skoro JKM tak twierdzi"
Jak wskazuja posty, najwyzszy juz czas na jakas dramatyczna wolte I zmiany w obecnej partii rzadzacej.
Trzeba sie przemalowac bo ludzie najwyrazniej juz nie daja sie nabierac.
Lutz - problem w tym że nawet jak się "przemalują" (jak część PiSu na PJN) to część ludzi na tyle rozgarniętych i tak się nie da nabrać (przynajmniej taką mam nadzieję). Z prostego powodu - ryje wciąż te same od 20 lat, i nawet jak by się nazwali "Zabije się dla Polski" to bedzie jakiś mix PiS, SLD, PO, PSL i kij wie jeszcze czego. No dobra może wystawią jakiegoś "młodego oświeconego" (w roli klauna partyjnego) jak to lewica Olejniczaka pare lat temu wyłoniła ;P
Devilyn --> Przy glosowaniu na PO kilka lat temu nikomu to nie przeszkadzalo, mimo, ze to te same przemalowane ryje z AWS i UW (zeby nie isc dalej w przeszlosc) - zawsze wystarczalo zmienic nazwe, przestawic w partii pierwszy szereg z drugim, i zalatwione, ludzie widza "nowa jakosc" glosuja jak trzeba. Pewnie dlatego, ze wiekszosc z nich to ciemna masa.
Wysiak - no widzisz to były dla mnie pierwsze wybory w których mogłem brać udział - i rzeczywiście biję się w pierś dałem się nabrać. Nie znałem tak dobrze ryjów bo za czasów AWS i UW nie specjalnie się polityką interesowałem (z racji wieku oczywiście). Raz się sparzyłem więcej tego nie powtórzę - nieważne jak muppety z PO czy innego PiSu się przemianują.
Devilyn-->Są 2 wersje. Albo jesteś pasożytem społeczeństwa co ma wszystko w dupie i na nikogo nie głosuje, albo po prostu nie chcesz zmian które wprowadziłby JKM, bo uderzyły by w twój portfel lub nie zgadzasz się z nim na całej linii z powodów ideologicznych. Jak już mówiłem sam wybierz kim jesteś.
"no przecież jak nie mogłbym nie mieć racji skoro JKM tak twierdzi"
Nie rozumiem. Skoro gość mówi prawdę to dlaczego mam tego nie powtarzac?
Albo jesteś pasożytem społeczeństwa co ma wszystko w dupie i na nikogo nie głosuje, albo po prostu nie chcesz zmian które wprowadziłby JKM, bo uderzyły by w twój portfel lub nie zgadzasz się z nim na całej linii z powodów ideologicznych. Jak już mówiłem sam wybierz kim jesteś.
Nie musze wybierać kim jestem, i te wstawki o pasożytach sobie daruj bo gówno o mnie wiesz (chodź to nagminne u was uprowców ), na JKM nie zagłosuję z wielu powodów. Owszem ma dużo racji w tym co mówi dotyczące gospodarki ale jego stosunek do kobiet (nie bazuje na "propagandzie" z onetu tylko na jego wywiadach) do ekologii i ochrony środowiska i do wielu innych spraw przekreślają tego gościa dla mnie. Inna sprawa to jego arogancka postawa i kult jaki wokół się stworzył wśród "młodych oświeconych".
Nie rozumiem. Skoro gość mówi prawdę to dlaczego mam tego nie powtarzac?
Tego nie skomentuje nawet. ;D
Zacytuje pewnego wielkiego Polaka -
"Racja jest jak dupa - każdy ma swoją"
Stosunek do kobiet? A jaki on niby ma stosunek do kobiet wg Ciebie? Proszę powiedz - jestem ciekawy co też wywnioskowałeś z jego wypowiedzi.
Pamiętam był kiedyś w "dzień dobry TVN" czy coś takiego. I coś tam pierdzielił że kobiety z miejsca są mnie inteligentne od mężczyzn powołując się na to że w jego kółku brydżowym nie ma kobiet (ciekawe, moja babcia św. pamięci prowadziła kółko brydżowe w którym było 5 kobiet i jeden mężczyzna i całkiem nieźle im szło), i że na liście patentów stworzonym w danym roku wiekszość wymyślili mężczyźni. Owszem pieprzy że kobiety są "wspaniałe" w kontekście że są ładne do ruchania i dobrze nadaja się do wychowywania dzieci i gotowania obiadków. Nie mam nic przeciwko, tylko niech taka kobieta tego chce. Bo jest wiele przypadków że kobieta siedzi w roli kury domowej bo tak nakazują "standardy społeczeństwa".
To co on gada to są pierdoły, nic nieznaczące zdanie nic dla mnie nieznaczącego człowieka. Jednak nie zachęca mnie to by głosować na niego (tutaj raczej kieruję się innymi jego wypowiedziami np. o legalizacji broni czy innych tego typu świetnych pomysłach).
"np. o legalizacji broni czy innych tego typu świetnych pomysłach"
Świetne pomysły. Legalizacja broni. Na prawdę? To ma być ten świetny pomysł, który pierwszy ci przychodzi na myśl jak chcesz powiedzieć o tym jaki JKM jest wspaniały?
I się później dziwicie, że nikt was i jego poważnie nie traktuje.
V mój błąd, nie czytałem wszystkiego dokładnie tylko wzrokiem przeleciałem i tak jakoś wyszło...
shadazar - lol człowieku? Albo kompletnie nie zrozumiałeś ironii albo sam teraz ironizujesz? Bo już sam nie wiem...
"świetny pomysł" miałem na myśłi kompletny kretynizm?
Devilyn--->No dobrze, ale co to za różnica, że gość uważa, że kobiety są mniej inteligentniejsze (nie wiem czy prawda - mnie jego argumenty przekonują) czy, że powinny zazwyczaj zajmować się domem? Przecież to są jego prywatne poglądy - on jest liberałem i jeżeli kobieta chce to niech pracuje. Proste. W tym samym programie całkowicie udowodnił jak wielką bzdurą jest dążenie do równouprawnienia.
Co do legalizacji broni to jest to 1 z nielicznych pomysłów które mi się nie podobają. Jednak pomijając to, że czegoś takiego raczej nie wprowadzi (większość ludzi tego nie chce) to reszta jego pomysłów jest świetna.
Pytasz to Ci odpowiadam. Gdyby jego poglądy na temat kobiet były jedyne które mi nie pasują - pierwszy bym poleciał do urny.
Bo jest wiele przypadków że kobieta siedzi w roli kury domowej bo tak nakazują "standardy społeczeństwa".
No i ? Tak jesteśmy już ułożeniu przez Boga/naturę, że mężczyzna zapewnia a kobieta wychowuje dzieci i opiekuje się domem. Tak było praktycznie przez cały okres istnienia ludzkości - i ostatnie 100 czy nawet więcej lat wywracania wszystkiego do góry nie może tego zmienić. Oczywiście nikt nie broni kobietom pracować
#27
No jak to ?!
Najmocniejszym powodem, by utrzymać prawo do posiadania i noszenia broni przez ludzi jest to, że stanowi ono dla nich ostateczny środek do obrony przed tyranią rządu.
Tutaj nie ma nic więcej do gadania a argumenty, że ludzie by się pozabijali są tak samo kretyńskie jak te, że bez zasiłków ludzie zdychaliby na ulicy ;)
do ekologii i ochrony środowiska i do wielu innych spraw przekreślają tego gościa dla mnie.
A co, fanem koncepcji wzrostu zerowego jesteś ? ;)
A kończąc, JKM to publicysta i z polityką powinien dać sobie spokój tym bardziej, że ze swoim podejściem dużo nie osiągnie. Szkoda, iż nie pojawił się u nas ktoś taki jak Ron Paul i Tea Party czyli ruch wychodzący od społeczeństwach a nie mafijnych struktur politycznych :/
Jak dla mnie JKM dawno juz zostawil polityke, chyba po pamietnym goleniu brody.
Cenie go za umiejetnosc obserwacji, niestety za pozno zaczal uczeszczac do logopedy, przez co juz chyba na zawsze bedzie mial latke lekko szalonego, nawiedzonego polityka.
W koncu telewizja to najwazniejszy klucz do kariery polityka.
Tutaj nie ma nic więcej do gadania a argumenty, że ludzie by się pozabijali są tak samo kretyńskie jak te, że bez zasiłków ludzie zdychaliby na ulicy ;)
No to wyobraź sobie takie osiedle gdzie dla bandy drechów wyznacznikiem męskości jest posiadanie Amstaffa i jeżdżenie golfem II wytuningowanym za 5zl w Norauto. Gdyby zalegalizowali broń palną to wiadomo co każdy szanujący się JPna100 musiałby posiadać by być panem na dzielni. Jeszcze tego brakuje by blokowiska przerodziły się w prawdziwe getta amerykańskie z jeżdżącymi patrolami meneli z bronią automatyczną. I nie gadaj że oni by nie dostali pozwolenia bo wiekszość z tych meneli to kryminaliści a jakoś nie siedzią po więzieniach (dzięki naszemu super skutecznemu wymiarowi sprawiedliwości) to akurat nasze państwo by kontrolowało rynek broni palnej. Już to widzę.
A co, fanem koncepcji wzrostu zerowego jesteś ? ;)
Nie, ale przejmuje mnie los dzikich zwierząt i środowiska naturalnego? Coś w tym złego? Wiem to wg młodych oświeconych uprowców to powód do wstydu i oznaka oszołomstwa. Whatever, mam to w dupie.
Najmocniejszym powodem, by utrzymać prawo do posiadania i noszenia broni przez ludzi jest to, że stanowi ono dla nich ostateczny środek do obrony przed tyranią rządu. my polacy wszystko musimy robic z przesada wiec w ciagu pierwszych 5 lat wygineloby z 100 tys ludzi w tym wielu idiotow i to by bylo na plus ustawy :)
Bo oczywiscie w krajach gdzie dozwolone jest posiadanie broni to wszyscy biegaja i strzelaja do siebie na ulicach. LOL. Wytlumaczcie to Szwajcarom, jak u nich jest niebezpiecznie i w ogole.
Fajnie sie obserwuje, gdy najwieksi zwykle piewcy demokracji - ustroju, ktory oddaje wladze z definicji w rece ludu - gdy przychodzi do rzeczywistego przyznania odpowiedzialnosci tym samym ludziom, nagle przyznaja, ze ten 'lud' to tylko ciemna, durna masa.
JKM krytykuje demokracje - "JKM to idiota, wszak ludzie sa madrzy, trzeba dac im wladze".
JKM postuluje dostep do broni (niezapinanie pasow, itp) - "JKM to idiota, wszak ludzie to banda debili, bez nadzoru nie przezyja dnia"
BRAWA wielkie za konsekwencje!
Devilyn --> W kazdym kraju istnieje cos takiego, jak "pobicie ze skutkiem smiertelnym", co smieszniejsze jest duzo rzadszym zjawiskiem tam, gdzie ludzie moga sie bronic (wystarczy sprawdzic statystyki w USA, gdzie najmniej takich przypadkow jest w stanach poludniowo-zachodnich, a najwiecej w np Waszyngtonie, gdzie nikt nie moze nosic broni). A dwa, zdeprawowana holota nie ma wielkiego problemu z dostepem do broni, jesli tylko naprawde zechce. Problem maja tylko normalni ludzie, ktorzy chcialiby miec ja legalnie.
Wysiak - proszę nie porównuj Polaków do Szwajcarów, w tamtym kraju nie ma takich różnic społecznych jak u nas... Nie słyszałem żeby szwajcarzy mieli jakiś problem z kibolami czy innymi dresami. Czy ktoś napisał o tym "że wszyscy biegają i strzelają do siebie na ulicach" ? Czy naprawdę chciałbyś żeby zdeprawowana hołota w Polsce dostała jeszcze klamkę do ręki? W kraju gdzie istnieje coś takiego jak "pobicie ze skutkiem śmiertelnym"?
EDIT:
JKM krytykuje demokracje - "JKM to idiota, wszak ludzie sa madrzy, trzeba dac im wladze".
Akurat tutaj się z nim zgadzam w 100%. Tylko problem jest taki że w Polsce narazie chyba się nikt nie nadaje na nowego wodza narodu.
Wysiak byles w Szwajcarii?
Bo ja bylem wiec nie porownuj naszego gownolandu z Szwajcaria.
Szwajcar nawet jak sie wkurzy ,nie wpadnie na pomysl zeby kogos ganiac po miescie a krabinem maszynowym a polak - czemu nie :)
Ale moze dlatego u nich wczesniej byla selekcja i glupole sie wczesniej zlikwidowali a u nas sobie zyja i maja sie dobrze.
Rzadko się to zdarza, ale stanę po stronie... wysiaka :>
Czy naprawdę chciałbyś żeby zdeprawowana hołota w Polsce dostała jeszcze klamkę do ręki? W kraju gdzie istnieje coś takiego jak "pobicie ze skutkiem śmiertelnym"?
Wiesz ile kosztuje broń (choćby Glock) + naboje? Wiesz ile kosztuje kurs i badania na broń? ZAPEWNIAM cię, że 'patologia' i tak jak będzie chciała to sobie załatwi giwerę. Tyle, że tańszą i nielegalną (bo jaki kretyn używałby pukawki która widnieje wraz z łuskami w KSIP?).
Dlaczego ja, jako niekarany, praworządny obywatel mam wręcz walczyć o pozwolenie na przedmiot który choć trochę zwiększy moje szanse w razie włamania czy ataku, a byle chłopak z miasta załatwi sobie spluwę bez problemu? Wystarczy pojechać do Czech - prawie od ręki kupisz pistolet 9mm (gazowy).
A dwa, zdeprawowana holota nie ma wielkiego problemu z dostepem do broni, jesli tylko naprawde zechce. Problem maja tylko normalni ludzie, ktorzy chcialiby miec ja legalnie.
No tutaj się nie zgodzę. Może gangsterzy i bandziory z zawodu mają do niej dostęp. A nie spotkałem jeszcze w Polsce dresika który by miał klamkę (akurat w stanach u nieletnich z biednych dzielnic jest to normalne). Poza tym jakby powstały sklepy z bronią itp. to o wiele ciężej skontrolować obrót bronią i wykrywalność czy ktoś posiada broń bo może czy ją kupił od znajomego za zapleczu.
Devilyn --> A po cholere dresikowi klamka, skoro wie, ze nikt, kogo zechce skroic czy pobic, lub do kogo zechce sie noca wlamac, nie bedzie w stanie sie przed nim bronic, jesli tylko bedzie mial pod reka bejsbola albo noz (wlasnie dokladnie dzieki temu, ze praktycznie nikt nie moze posiadac broni w domu)? A ci, ktorzy uczestnicza w co powazniejszych 'grupach przestepczych' jak najbardziej bron maja, oczywiscie nielegalnie - bo i czemu mieliby przejmowac sie legalnoscia, w koncu to przestepcy?
akurat w stanach u nieletnich z biednych dzielnic jest to normalne
Tylko 99% ich broni pochodzi z "czarnego rynku" - ma przetarte numery i nie widnieje zazwyczaj w chwili zakupu w policyjnych rejestrach...
Poza tym jakby powstały sklepy z bronią itp. to o wiele ciężej skontrolować obrót bronią i wykrywalność czy ktoś posiada broń bo może czy ją kupił od znajomego za zapleczu.
To twoim zdaniem nie ma takich sklepów? :o
wysiak >. pewnie niech bedzie jak na filmach, zamiast pałek giwery.
ksips - i co nie uważasz ze zlegalizacja broni w Polsce spowoduje powstania czarnego rynku broni palnej na o wiele większą skalę niż w tej chwili?
Bo mi się wydaje że legalizacja zwiększy nie tylko dostęp broni "sprawiedliwym obywatelom" ale także hołocie.
To twoim zdaniem nie ma takich sklepów? :o
Na pewno nie na taką skalę jak np. w stanach.
rvc, czym się różni śmierć zadana pałką/nożem/maczetą/palnikiem od śmierci od strzału?
ksips - i co nie uważasz ze zlegalizacja broni w Polsce spowoduje powstania czarnego rynku broni palnej na o wiele większą skalę niż w tej chwili?
Jak ktoś chce, to sobie i teraz załatwi bez problemu pistolet. Jak pisałem - Czechy, albo znajomy bazarek. Casus górnika z Rybnika.
Co ma większa powszechność broni do wzrostu zainteresowania na czarnym rynku? Zresztą, przecież nie mówimy tu o sytuacji, gdzie idziesz do żabki i mówisz:
"Poproszę chleb, kefirek może płatki i... o tego! Desert Eagle'a!"
Na pewno nie na taką skalę jak np. w stanach.
Ale co to ma do rzeczy? Po pierwsze to co wyżej, po drugie - broń do przestępstwa nie jest kupowana w sklepie z bronią...
ogólna dostępność do broni spowodowała by wzrost przestępczości przy jej użyciu. napadu ,zbrodnie w afekcie czy wybryki po pijaku . spadku przestępstw z prymitywnymi narzędziami pewnie byśmy nie odnotowali.
ja bym sie czuł bezpieczniej mając świadomość z dobrze wyposażonej policji oraz nieuhronności kary ( żadne warunkowe czy przerwy w karze). dodatkowo można zainstalować alarm.
nic poza poczuciem mam gnata jestem maczo
gólna dostępność do broni spowodowała by wzrost przestępczości przy jej użyciu. napadu
Nikt kto ma IQ wyższe niż ameba nie użyje broni zarejestrowane w KSIP do napadu
zbrodnie w afekcie czy wybryki po pijaku
Nożem kuchennym, cegłą czy długopisem też zrobisz komuś krzywdę w afekcie - tu nie to nic do rzeczy
spadku przestępstw z prymitywnymi narzędziami pewnie byśmy nie odnotowali.
Po jakimś czasie sądzę, że byśmy jednak odnotowali.
ja bym sie czuł bezpieczniej mając świadomość z dobrze wyposażonej policji oraz nieuhronności kary ( żadne warunkowe czy przerwy w karze). dodatkowo można zainstalować alarm.
Co ci da alarm? To dopiero iluzoryczny gadżet... Co ci da dobrze wyposażona policja skoro mogą nie zdążyć dojechać na miejsce?
nic poza poczuciem mam gnata jestem maczo
To już indywidualna sprawa
rvc - uprzedziłeś mnie. W sumie nic do dodania nie mam.
Obaliłem wszystkie twoje tezy - a ty się pod rvc podpinasz... nie mam pytań
Obaliłem wszystkie twoje tezy - a ty się pod rvc podpinasz... nie mam pytań
No cóż, może Ci się tak wydaje. Ale większość twoich tez była oparta o twoje "sądze, uważam itd" więc mnie to specjalnie nie przekonuje. Kto by miał racje dopiero by się okazało jakby rzeczywiście zalegalizowali broń.
Może masz racje, może nie.
"Ale większość twoich tez była oparta o twoje "sądze, uważam itd" więc mnie to specjalnie nie przekonuje."
Ale tezy rvc, oparte na tym samym, juz cie przekonuja? Przeciez sam napisal, ze zgaduje, tak mu sie tylko wydaje ("pewnie bysmy nie zauwazyli").
"ja bym sie czuł bezpieczniej mając świadomość z dobrze wyposażonej policji oraz nieuhronności kary ( żadne warunkowe czy przerwy w karze). dodatkowo można zainstalować alarm."
Ja tez czulbym sie swietnie w idealnym swiecie. Tylko co z tego?
Pierwsze co się powinno zrobić w temacie dostępu do broni to wyposażyć handlarzy, sklepikarzy w to:
http://www.google.pl/images?um=1&hl=pl&safe=off&biw=1024&bih=608&tbs=isch%3A1&sa=1&q=shotgun&aq=f&aqi=&aql=&oq=
Niech złodziej wie, że napad na stację benzynową czy sklep jubilerski może skończyć się oderwaniem łba od korpusu bez szkody prawnej dla właściciela lokalu i użytkownika broni. Potem należy wprowadzić broń do domów, aby rodziny mogły spać spokojnie.
ja bym sie czuł bezpieczniej mając świadomość z dobrze wyposażonej policji oraz nieuhronności kary ( żadne warunkowe czy przerwy w karze). dodatkowo można zainstalować alarm.
Co mi po karze skoro jakiś kawał chama wparuje mi do domu i urządzi jatkę? Złodziej MUSI wiedzieć, że rodzina ma na wyposażeniu broń. Nikt o zdrowych zmysłach nie zaatakuje uzbrojonego obywatela, a tym bardziej obywatela, który za drzwiami trzyma załadowanego obrzyna. Polecam słowa pana z Policji w 25 sekundzie filmiku - http://www.youtube.com/watch?v=1TIL21oGXl0
EDIT
Wracając do tematu dyskusji - Bronek zagrał czytelnie. Wygra PiS - premierem będzie Donek lub Grześ. Wygra PO - premierem będzie Donek lub Grześ.
ksips >> nic nie obaliłeś
IQ wymagało by żeby taka broń zabezpieczyć przed dziećmi ,kradzieżą iitp. co uniemożliwiło by użycie jej podczas zagrożenia,
alarm skutecznie odstrasza , przestępca dąży do niezwracania uwagi .
pierwszym łupem przestępstwa była by broń .
prawdopodobnie widziałes bójkę meneli > teraz wyobraź sobie pojedynek . śmiechu kupa te same ruchy w zwolnionym tempie tylko skutki inne.
kiedyś nastała mado na pancerne drzwi . chłystków odstraszały niestety dla prawdziwych przestępców stanowiły zaproszenie ( tu mieszka dziany gość). gangster sobie poradzi wejdzie z właścicielem .
krata na parterze znakomita drabina na piętro.
eJay >> nikt o zdrowych zmysłach nikogo nie zaatakuje.
Jeśli dobrze odczytałem statystyki ATF:
W 2009 roku, w Kalifornii wykryto 32 069 przypadki użycia (posiadania?) broni. Na to przypada 788 (!) przypadków zabójstw przy użyciu broni palnej.
Ile to daje? 2,4%?
IQ wymagało by żeby taka broń zabezpieczyć przed dziećmi ,kradzieżą iitp. co uniemożliwiło by użycie jej podczas zagrożenia,
Kasetka na klucz/sejf. Dasz radę w razie czego
pierwszym łupem przestępstwa była by broń .
O ile ty byś jej nie miał w ręku pierwszy - patrz punkt wyżej.
prawdopodobnie widziałes bójkę meneli > teraz wyobraź sobie pojedynek . śmiechu kupa te same ruchy w zwolnionym tempie tylko skutki inne.
Czy meneli będzie stać na broń za dobre 2-3-4 tysiące złotych + koszty szkolenia i badań?
Devilyn --> To ja sluze faktami, na szybko znaleziona statystyka z USA. Skrocone tlumaczenie: nagly skok sprzedarzy broni o 40% = spadek liczby morderstw o 7.2% (najwiekszy od 1999 roku).
http://biggovernment.com/jlott/2010/06/08/how-obama-reduced-crime-rates-last-year/
I wychodzi, ze rvc jednak sie tylko zdawalo.
Bo po prostu, legalnie posiadana przez ludzi bron odstrasza przestepcow.
rvc -->
"Nikt o zdrowych zmysłach nie zaatakuje uzbrojonego obywatela, a tym bardziej obywatela, który za drzwiami trzyma załadowanego obrzyna."
"nikt o zdrowych zmysłach nikogo nie zaatakuje."
Oczywiscie, ze zaatakuje, przestepcy dobrze kalkuluja ryzyko. Sami o tym mowia, nie mam przeslanek by im nie wierzyc, tym bardziej, ze fakty to potwierdzaja. Chyba nie probujesz powiedziec, ze kazdy wlamywacz to psychopata? Oni dzialaja z checi zysku. Mozliwosc, ze ofiara jest uzbrojona = wieksze ryzyko zdobycia tego samego lupu.
Ciekawy jestem jak te statystyki wyglądają dla Nowego Meksyku i Louisiany.
Bez uszczypliwości pytam.
Dobra, nie będę się kłucił dalej. Mam wrażenie tylko że polskie społeczeństwo nie wykorzystywałoby tego jak trzeba...
Może macie racje. Może nie. Ciężko to ocenić jakby to zadziałało w Polsce (kraju niejako dzikim z lekka)
jestem jak najbardziej za tak zwanym mirem domostwa ale jednocześnie z powszechnym dostępnym do broni byłbym ostrożny. Wprowadzając takie prawo byłby to krok trudny do cofnięcia w przypadku niewypału.
legalny dostęp do brani równał by sie ze wzrostem bron nielegalnej co nie jest trudne do przewidzenia.
przestępcy znając zagrożenie ze strony właścicieli podjęli by odpowiednie środki zaradcze.
Teksas - dziki stan, a statystyka wygląda tak:
16 149 na 463 zabójstwa (!)
:P
przestępcy znając zagrożenie ze strony właścicieli podjęli by odpowiednie środki zaradcze.
Kevlarem by się obłożyli? :P
jestem jak najbardziej za tak zwanym mirem domostwa ale jednocześnie z powszechnym dostępnym do broni byłbym ostrożny. Wprowadzając takie prawo byłby to krok trudny do cofnięcia w przypadku niewypału.
Powszechny dostęp to nie jest dobry pomysł - ułatwienie dostępu do broni to krok w przód.
legalny dostęp do brani równał by sie ze wzrostem bron nielegalnej co nie jest trudne do przewidzenia.
Alllle jak?
Teksas - dziki stan
Powiedz to teksańskiej dziewczynie ;) http://i16.photobucket.com/albums/b20/raichelnl/Trip%20%20to%20Texas/2adf.jpg
No przesadną pięknością to ona nie grzeszy ;P
A to co trzyma w słoiku nie wygląda za fajnie ;P
Alllle jak?
zobacz statystyki np, w USA ile jest legalnej a ile nielegalnej broni.
jest wiele zagrożeń np. dzieci kradły by rodzicom .
Kevlarem by się obłożyli? :P Może śmieszy ale jak napisał kolega , przestępca to nie zawsze idiota.
działał by z zaskoczenia odpowiednio uzbrojony.( znajomych okradli wiercąc dziurę w futrynie i aplikując gaz usypiający > gdyby mieli broń broń ta była by na czarnym rynku)
w dobie narkotyków ułatwić dostęp do broni > ryzykowny krok
zobacz statystyki np, w USA ile jest legalnej a ile nielegalnej broni.
Ale co to ma do rzeczy? I co ma nielegalna broń do tej sprzedawanej legalnie? Przecież "nielegał" i tak idzie inną drogą niż legalna...
jest wiele zagrożeń np. dzieci kradły by rodzicom .
Dobre zabezpieczenie i problemu nie ma - odcisk palca, klucz noszony na szyi...
Może śmieszy ale jak napisał kolega , przestępca to nie zawsze idiota.
Jak złodziej idzie na robotę to musi być chyba mobilny i nierzucający się w oczy - kamizelka kuloodporna waży od 4-7 kg, a to duży i hałasujący balast.
działał by z zaskoczenia odpowiednio uzbrojony.( znajomych okradli wiercąc dziurę w futrynie i aplikując gaz usypiający > gdyby mieli broń broń ta była by na czarnym rynku)
Bo to słynna metoda - na tzw. "śpiocha". Gdyby był odpowiednio schowany sejf to by nawet nie wiedzieli o istnieniu tej broni
w dobie narkotyków ułatwić dostęp do broni > ryzykowny krok
Narkotyki w sensie u uzależnionego czy handlującego? Bo tu i tu stanowi to różnicę...
Może inaczej wybierając sie na włamanie nie zakładam bym kamizelkin a uzbroił bym sie w poręczny pistolet. starał bym sie zaskoczyć ofiarę która wpuściła by mnie do środka jednocześnie pomagała pakować fanty.
Narkotyki w sensie u uzależnionego czy handlującego? Bo tu i tu stanowi to różnicę...
>. oba przypadki.
Ale co to ma do rzeczy? I co ma nielegalna broń do tej sprzedawanej legalnie? Przecież "nielegał" i tak idzie inną drogą niż legalna...
zwiększenie broni legalnej utrudni kontrole na d nielegalna. import pod przykrywka legalności
Wydaje sie rozmowa jest w naszym udziałem bezcelowa głos powinien zabrak ktoś kto ma doczynienia z tymi sprawami. policjant .prokurator , gangster
EDIT . w temacie
wiadomo co miał prezydent na mysli > nawet jak przegramy wy nie wygracie .
Gdyby podobne słowa wypowiedział Kaczyński, już słyszeli byśmy o "zamachu stanu" o "dyktaturze jednej partii" i inne tego typu brednie.
Natomiast w tym wypadku, kiedy wypowiedz Komora jest jasna i czytelna - jeżeli wygra PiS premier będzie z PO to jeszcze redaktorzyny szybko tłumaczą Komora w ten sposób, iż Taka wypowiedź prezydenta oznacza także, że jeśli PO wygra wybory, to niekoniecznie premierem zostanie Donald Tusk
Mistrzostwo obłudy.
deT -->
"Mistrzostwo obłudy."
Eeej no, kazdy ma prawo do ..nieliteralnej interpretacji.. ;)
Gdyby podobne słowa wypowiedział Kaczyński, już słyszeli byśmy o "zamachu stanu" o "dyktaturze jednej partii" i inne tego typu brednie.
Ej ej ej, poczekaj na jesień i refleksje Jarosława. Założę się, że padnie co najmniej jedno zaproponowane przez Ciebie sformułowanie ;)
Jeżeli kandydatem jest Nowak to polecam PO zmienić szyld -> http://balloonmaniac.sg/images/Smiley%20Face.jpg
Gdyby podobne słowa wypowiedział Kaczyński, już słyszeli byśmy o "zamachu stanu" o "dyktaturze jednej partii" i inne tego typu brednie.
Czy wiesz kto wygrał Mistrzostwa Świata w RPA w tym świecie równoległym, o którym piszesz, gdzie Lech Kaczyński tak mówi, a Ty cytujesz gazety?
Tu popieram rvc [subwatek o broni] - w Polsce niestety teraz kierowcy pokazuja sobie fakulce, a czasem sobie oklepia maski (niekoniecznie samochodowe) przy dyskusji "kto mial pierwszenstwo". Pomyslmy co bedzie jak dostana silniejsze argumenty, szczegolnie gdy oklepany postanowi wziac srogi rewanz... Ot, taki pierwszy przyklad z brzegu. No i te towarzyskie nieporozumienia przy wodce itd.
I nie mowmy o menelach, ale o tzw. "klasie sredniej" [zeby z klasa srednia nie mylic] (czytaj: dorobkiewiczow, ktorzy juz dorobili sie kasy, ale mentalnie nadal nosza dresy]. Bardziej bedziemy mieli wowczas "murzynskie getto" na ulicy niz FairView z Gotowych na wszystko.
NEWSWEEK: Reformę zdrowia można przeprowadzić już teraz. Ustawy zawetowane przez pana poprzednika są przecież gotowe.
BRONISŁAW KOMOROWSKI: Sejm właśnie kończy prace nad pakietem reform zdrowotnych, wśród nich są też fundamentalne zmiany. Wobec przyszłej ekipy rządzącej też będę rzecznikiem zmian w służbie zdrowia. Mam nadzieję, graniczącą z pewnością, że po jesiennych wyborach będę mógł powierzyć misję tworzenia rządu zwolennikom modernizacji i zdrowego rozsądku.
NEWSWEEK: Nie powierzy pan po prostu misji utworzenia rządu liderowi zwycięskiego ugrupowania?
BRONISŁAW KOMOROWSKI: Nie widzę tu sprzeczności, ale przypominam, że nie ma w tej kwestii żadnego automatyzmu. Mam suwerenne prawo wybrać kandydata, który moim zdaniem będzie dawał największe gwarancje utworzenia dobrego rządu. Zawsze lider zwycięskiej partii ma największe szanse, ale nie ma gwarancji.
NEWSWEEK: Jakimi kryteriami będzie się pan kierował, wybierając swego kandydata?
BRONISŁAW KOMOROWSKI: Najważniejsza kwestia to szansa na zbudowanie koalicji, która będzie miała większość w parlamencie. I zapał do reform.
NEWSWEEK: Jarosław Kaczyński spełniałby te kryteria, gdyby PiS wygrało wybory?
BRONISŁAW KOMOROWSKI: Proszę mnie zwolnić z odpowiedzi.
Czy Komorowski powiedział, że wybierze premiera według własnego widzimisię? Nie wydaje mnie się. Przecież można sięgnąć do źródła, po co kierować się przetworzoną informacją?
Ale po co, skoro chodzi nie o prawde, a zeby dowalic komus za cos? No facet, nie badz naiwny, toz "gruba linia" stala sie "gruba kreska" i byla uzyta zupelnie w innym sensie niz mowi autor owego tekstu - przypadkiem?
smuggler-->Krótka piłka na temat skutków posiadania broni:
http://www.gunpolicy.org/firearms/region/czech-republic - przejrzyj sobie statystyki w Czechach i Polsce, porównaj sobie liczby (zwłaszcza posiadanych jednostek broni palnej).
Niestety wasze argumenty są cienkie bo opierają się na luźnym teoretyzowaniu (każdy tak umie).
Dodam, że największe masakry w Stanach dokonywały się w strefach "gun free", gdzie przestępca czuł się pewnie, bo wiedział, że nikt go nie zdejmie. Tak było m.in. w bazie wojskowej Fort Hood, gdzie zginęło 13 żołnierzy, tylko dlatego, że wojacy mieli zakaz wnoszenia broni prywatnej.
Cóż, nie pomyliłem się w [12] - jak zwykle tanie gonienie za sensacją zwyciężyło. Wypowiedź wciąż jest lekko niezręczna, ale brzmi znacznie lepiej, niż mógłby to sugerować Onet. Portale nie tylko żerują na newsach generowanych przed redakcje prasowe, ale przy okazji je dodatkowo wulgaryzują.
do tematu broni>> rozmawiałem przed chwila z Policjantem i o dziwo był przeciwny ( mimo za powinna pomóc mu w pracy ) . zaproponował jednocześnie zapomniane w tym wątku paralizatory.
rvc-->Ja się nie dziwię, że tak powiedział. Po wprowadzeniu takiego prawa jego robota kończyła by się na odebraniu zwłok lub na robocie papierkowej w biurze. Ja natomiast rozmawiam na temat posiadania broni z rodziną i prawie każdy jest "za". Nie tyle jeśli chodzi o noszenie jej w miejscach publicznych, na ulicy itd. ale np. każdy sklep powinien mieć przynajmniej jedną sztukę, a w domu na głowę rodziny powinien przypadać jeden pistolet, oczywiście zarejestrowany. Mam ciotkę w USA, z którą przy każdej okazji obgaduję sprawę posiadania gnata i sama stwierdza, że przyzwyczaiła się do obecności broni w domu, ale nigdy nie musiała jej używać, aczkolwiek czuje się bezpieczniej.
A co sadzisz o paralizatorach ?
Myślę, że byłaby fajna zabawka dla gimnazjalistów (coś ja podręczne lasery z różnymi wzorkami).
A tak na serio, uciekającego bandziora z twoim dobytkiem nie porazisz, ale łeb lub kolano możesz przestrzelić nawet z 50 metrów po solidnym treningu)
eJay ---> "ale łeb lub kolano możesz przestrzelić nawet z 50 metrów po solidnym treningu" - za dużo filmów gangsterskich :P
Strzał w biegnące kolano z 20m? Wow, musisz byc wymiataczem w CoD!
Po wprowadzeniu takiego prawa jego robota kończyła by się na odebraniu zwłok lub na robocie papierkowej w biurze.
No i mamy gotowe rozwiązanie problemów z przestępczością - co prawda na świecie nie podziałało, ale u nas z pewnością podziała.
A myślisz, że każdego stać/chce mu się na trening sił specjalnych i kilkanaście tysięcy wystrzelanej amunicji ? :)
Powiedz z 10m i będzie bliżej prawdy :) To nie statyczna tarcza do której strzela się bez emocji.
http://www.hudi2.republika.pl/Iskander.htm
. dyskretnie namierzasz gdzie sie złodziejaszek zamelinował i srrruuu
Na filmach gansterskich zwykle wlasnie z 5 metrow nie moga sie trafic, co jest rownie smieszne:) 15-20 metrow w nogi jest spokojnie do trafienia, 30 w sylwetke tez niewielki problem.
wysiak ---> Tak, tak, oczywiście. W nogi, w sylwetkę .... naucz się czytać ze zrozumieniem.
Pomocniczy cytat -> "ale łeb lub kolano możesz przestrzelić nawet z 50 metrów po solidnym treningu"
To nie Quake, gdzie walisz headshota z 500m z railguna w dodatku skacząc jak maniak i obracając się w powietrzu.
99% użytkowników broni palnej nawet po solidnym przeszkoleniu będzie miała problem trafić w ścianę stodoły stojąc w środku. A co dopiero w emocjach, do biegnącego/zygzakującego celu w dodatku najprawdopodobniej wśród ludzi na ulicy.
Jasne. Najpierw "pokolenie JPII", a teraz "pokolenie CoD".
Jako, że niestety na podstawie własnego doświadczenia wypowiedzieć się nie mogę, a jedynie poprzez opowieści znajomych, którzy strzelac, i to dobrze potrafią, na wypowiedź wysiaka mogę jedynie sie uśmiechnąć :)
Mniemam, że miałeś wiele okazji do potrenowania strzłaów w kolana biegnących ludzi? :))
Hell ---> no coś ty, wszak tu są sami zawodowi killerzy, którym strzelić do człowieka przychodzi równie trudno co wyciągnąć Colę z automatu :)
Jak to głosi tradycja forum GOLa - zamiast merytorycznej dyskusji będą łapać za słówka ;) A weźcie sobie zamiast tego kolana PLECY, takie coś co jest wielkości tarczy na strzelnicy treningowej.
Hellmaker, ten post z Quakiem to LOL;0 Może od razu weź przykład ze Sniper: Ghost Warrior :D
<----
smalczyk---->
no coś ty, wszak tu są sami zawodowi killerzy, którym strzelić do człowieka przychodzi równie trudno co wyciągnąć Colę z automatu :)
Czytaj ze zrozumieniem - PO SOLIDNYM TRENINGU. To nie jest tak, że idziesz do sklepu po broń i wymiatasz. Celowo dodałem "trening" bo jestem świadom, że nie każdy jest w stanie robić headszhoty na zawołanie. Ale rutynowanego myśliwego to już bym nie chciał okraść...
A myślisz, że każdego stać/chce mu się na trening sił specjalnych i kilkanaście tysięcy wystrzelanej amunicji ? :)
Rozmawiałem kilka miesięcy temu z gościem prowadzącym strzelnicę, na której można wykupić "Co się chce", kwestia tylko ceny i wcześniejszych ustaleń. I tu zeszliśmy na ciekawsze tematy bo jak się okazuje - koszt postrzelania sobie z z jakiegoś Glocka jest 5x mniejszy niż zabawa z Desert Eaglem. A dlaczego? Bo państwo reguluje dostęp do broni i amunicji, poza tym zabawa większym kalibrem jest w PL zabroniona (dlatego wiele strzelnic organizuje wypady do Niemiec). Facet powiedział mi wprost, jakby dostęp do broni był powszechny i nie tak skomplikowany jak obecnie (dziesiątki dokumentów, papierów, czekanie), tylko oparty o wielotygodniowe przeszkolenie w połączeniu z regularnymi badaniami to ceny spadłyby na łeb.
"zamiast merytorycznej dyskusji będą łapać za słówka" - jakiej merytorycznej dyskusji? Na tym forum? Bez jaj. Od pierwszego posta są praktycznie same pierdoły.
"Ale rutynowanego myśliwego" - zdajesz sobie sprawę, że broń myśliwska i broń krótka, to dwie różne rzeczy? I ze raczej mało kto chodzi po ulicy ze sztucerem? :)
"Celowo dodałem "trening" bo jestem świadom" - najwyraźniej nie jesteś świadom jak cholernie trudno jest trafić biegnący cel, szczególnie w chwili dużego lub wręcz ekstremalnego stresu. Zwykłe, a nawet "solidne" przeszkolenie niewiele Ci da. Do tego trzeba przejść nie tylko zaawansowane przeszkolenie ze strzelania. Szkolenia psychologiczne - znoszenia stresu i odpowiednich reakcji, szkolenia strzelania do ruchomych celów i jeszcze kilka innych. Wtedy MOŻE trafisz biegnącego gościa w plecy z 15m. Może. Już nie mówiąc o trafieniu w kolano czy w głowę (jeden z najtrudniejszych celów u biegnącego - każdy, kto cokolwiek wie na ten temat Ci to powie).
Hellmaker --> Wiesz, to ze twoj kontakt z bronia ograniczal sie do gier i filmow, to nie znaczy, ze kazdego to dotyczy.
smalczyk --> Nic nie wspominalem o kolanach. A potrenowac strzelanie owszem mialem okazje.
wysiak ---> "Wiesz, to ze twoj kontakt z bronia ograniczal sie do gier i filmow" - Przykro mi ale jesteś w błędzie. Chociaż najwyraźniej Twój tak.
Moze teoretycy strzelania w kolano najpierw zdradza z czego w zyciu strzelali. Z kalasza na lezaco do odleglej o 50-100 metrow tarczy nawet latwo trafic mniej wiecej tam gdzie sie mierzy. Na stojaco zaczyna byc trudniej... Do oruchomego celu to juz inna spiewka...
Kto byl w wojsku, lapka w gore. :)
Kiedys robiono kurs samoobrony dla kobiet - po zakonczeniu instruktor zaatakowal kilka kobiet, gdy wracaly do domu, tak z ciekawosci jak sobie poradza z napastnikiem, ktorego niezle i fachowo trzaskaly na sali treningowej. I co - wiekszosc wrzasnela i zemdlala albo byla sparalizowana strachem... i tak samo bedzie z typowyn gosciem, ktory sobie ze 100 kul na strzelnicy w tarcze i czuje sie Leonem Zawodowcem. A w realu sobie pewnie odstrzeli stope albo wsadzi kulke komus, co akurat w oknie stanal etc.
eJay ---> może sprecyzuj co to SOLIDNY TRENING. Moje info dotyczące 'łatwości' trafiania w cel, którą tak szafujecie, opieram na znajomych prokuratorze i policjancie, którzy wystrzelali wiele setek godzin na strzelnicy (za własna mamonę rzecz jasna - polcija jest permanentnie niedofinansowana), a którzy poza swoimi mają także opinie wielu własnych znajomych.
I z ich relacji moge wnioskować, że strzelenie do człowieka (co tez kilku przeżyło) jest tak cholernie trudne, ze nawet wyszkolonemu policjantowi (i to nie ze względu na papierkowa robotę) przychodzi z ogromym trudem.
Powtórze po raz wtóry - nikt z was tu się wypowiadających kompletnie nie bierze pod uwage czynnika emocjonalno-psychologicznego - który jest co najmniej równie ważny, a nawet ważniejszy, niż zwykle techniczne wyszkolenie.
smalczyk--->Wyjaśniłem wyżej, wielotygodniowe szkolenie z obsługą broni, czyszczeniem, strzelaniem do celów ruchomych i nieruchomych, poza tym regularne badania (raz na 4-6 lat). Poza tym znowu popadamy w skrajność, ja piszę o obronie domu czy sklepu, a nie łażeniu po ulicy ze strzelbą pod pachą.
Powtórze po raz wtóry - nikt z was tu się wypowiadających kompletnie nie bierze pod uwage czynnika emocjonalno-psychologicznego - który jest co najmniej równie ważny, a nawet ważniejszy, niż zwykle techniczne wyszkolenie.
To już jest twój problem, czy trafisz czy nie. Ale przynajmniej masz szansę wykonać wyrok na miejscu i odzyskać to co straciłeś, a tak jesteś skazany na opieszałość niedofinansowanej policji ;)
Ale przynajmniej masz szansę wykonać wyrok na miejscu i odzyskać to co straciłeś,
po tyc co wcześniej napisałeś o strzelaniu do uciekającego dodam ze masz też szanse na postrzelenie przypadkowej osoby
ku przestrodze
http://www.wykop.pl/link/148746/oblawa-na-tygrysa-zastrzelony-weterynarz/
eJay ---> Nie rozumiesz zupełnie co smalczyk napisał.
Zaraz po, lub nawet w czasie gdy stajesz się ofiarą przestępstwa, stres i zaangażowanie emocjonalne jest tak duże, że praktycznie jest w stanie cię sparaliżować. Dlatego potrzebne są szkolenia z opanowania tego stresu. Zanim wyciągniesz broń, zanim odbezpieczysz trzęsącymi się rękami, spróbujesz wycelować, to gość będzie już dwie przecznice dalej.
No chyba, że wychodzisz z domu z bronią pod ręką gotowy na każde zdarzenie, które Cię może zaskoczyć, opanowany jak kostka lodu i spięty tak, że jak ktoś Ci kichnie za plecami, to władujesz w niego trzy magazynki zanim powiesz "na zdrowie".
W takich wypadkach czynnik psychologiczny ma olbrzymie znaczenie. I nieważne, czy ktoś Ci wyrwał na ulicy torebkę/neseser (tu jest nawet gorzej, bo zawsze jest te kilka sekund zaskoczenia), czy ktoś napadł na Twój dom.
I żadne "wielotygodniowe solidne szkolenie" z samego strzelania czy obsługi broni Cię na to nie przygotuje. W warunkach idealnych będziesz w stanie z broni krótkiej trafić do ruchomej tarczy z 50 metrów 10 razy w serce, ale w życiowej sytuacji i w dużym stresie bandyta zdąży mieć prawnuki zanim wyciągniesz broń.
"Ale przynajmniej masz szansę wykonać wyrok na miejscu i odzyskać to co straciłeś" - tego to już nawet nie komentuję, bo jest tak głupie, że aż strach.
Dokladnie na filmiku rvc widac swietnie wyszkolonego policjanta, ktory strzela w biegu. Zreszta wszelkie te rozwazania sa bez sensu, legalna bron nie sluzy do ganiania z nia po ulicach i strzelania, a do odstraszenia napastnikow, i w tym sie dobrze sprawdza, co swietnie potwierdzaja statystyki z krajow, gdzie jej posiadanie rzeczywiscie jest legalne. I nie chodzi o to, ze ofiara napasci czy wlamania MA bron, czy o "wykonywanie wyrokow na miejscu" - chodzi tylko o swiadomosc, ze MOZE ja miec.
Hellmaker --> [88] - Przykro mi, jestes w bledzie.
A co sadzisz o paralizatorach ?
Pieprzniesz chłopa i padnie niczym trup - warto? Mało to osób zaliczyło zejście śmiertelne po porażeniu paralizatorem? Po za tym, ta zabawka szybko może obrócić się przeciw tobie, gdy zmieni właściciela w bezpośrednim starciu.
Wyjściem jest Taser - ale kosztuje 7000zł (X26) i niestety starcza na strzał w jedną osobę - po za tym, nie oszukujmy się. Ile ma cywilny kartridż zasięgu? 4m?
Kiedys robiono kurs samoobrony dla kobiet - po zakonczeniu instruktor zaatakowal kilka kobiet, gdy wracaly do domu, tak z ciekawosci jak sobie poradza z napastnikiem, ktorego niezle i fachowo trzaskaly na sali treningowej. I co - wiekszosc wrzasnela i zemdlala albo byla sparalizowana strachem...
Zawsze mnie to zastanawiało, jak kobita po takim treningu (trwającym nawet z rok) miałaby się obronić przed moim atakiem (188cm wzrostu / ponad 100 kg) :> Oczywiście nie mam zamiaru testować na żywo - po prostu chodzi mi o skuteczność obrony w sytuacji gdy napastnik waży dobre dwa razy więcej od napadniętej :D
ksips > niekoniecznie zabawka ,wiem co mówię;-)
"Pieprzniesz chłopa i padnie niczym trup - warto? Mało to osób zaliczyło zejście śmiertelne po porażeniu paralizatorem? "
to co pistolet bezpieczniejszy ?
Co do stresu przypominają mi sie 2 historie
> facet oczekujący n komunikacje o później porze i nieciekawej okolicy. Na prośbę o ogień odpowiedział śmiertelnym ciosem noża
> dwóch moich kolegów wieczorem stało w bramie ( ul, żelazna, srebrna, złota , te okolice)
w pewnym momencie jeden bez słowa odszedł i skierował sie w kierunku jakiegoś przechodnia. Gdy do niego doszedł tamten go zastrzelił . do dziś nie wiadomo co sie wydarzyło świadek nie był wstanie powiedzieć po co podszedł a nawet jak wyglądał zabójca.
Tu musze napisać ze mieli po 17 lat i nie byli agresywni ( zwykli weseli chłopcy)
ps,na forum są osoby które znają te sprawę a przynajmniej powinny
to co pistolet bezpieczniejszy ?
Była kiedyś taka reklama - Skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać? :P
Po za tym - tak, bezpieczniejszy dla osoby która go używa. Słowo-klucz? Dystans :P
wysiak ---> "Przykro mi, jestes w bledzie. " - sądząc po Twoich wypowiedziach postrzelałeś sobie do tarcz i na tym koniec? Bo albo znowu majaczysz dla samego majaczenia ... och, sorka ... dyskutujesz dla samej dyskusji - albo nie masz pojęcia o czym piszesz.
Chociażby ta bzdura -> "15-20 metrow w nogi jest spokojnie do trafienia, 30 w sylwetke tez niewielki problem."
Już to widzę jak 95% ludzi nawet po solidnym przeszkoleniu wyczynia takie cuda. Te pozostałe 5% nie bierze broni do rąk.
ksips ---> "gdy napastnik waży dobre dwa razy więcej od napadniętej" - wiem, ze to odnosi się do faceta, ale jednym z najskuteczniejszych bramkarzy jakich znałem był gostek, który nigdy w życiu nie chodził na żadne sztuki walki czy coś, miał może z 152cm, a wyglądał jakby splunięcie mogło go połamać :) A zamiatał gośćmi jak chciał :) A że była to jedna z bardziej parszywych knajp w Krakowie, więc okazji miał dużo :)
Tak, wiem, że to facet itd., ale waga i wzrost niekoniecznie przekładają się na zwycięstwo z mniejszym i teoretycznie słabszym :)
Bo oczywiscie ty, w odroznieniu od strzelania do tarcz i nieruchomych celow, strzelales do biegajacych ludzi? A jesli nie jestes w stanie trafic w cel kilkadziesiat na kilkadziesiat centymetrow z takiej odleglosci, to wybacz, ale chyba potrzebujesz mocniejszych okularow.
tak, bezpieczniejszy dla osoby która go używa. Słowo-klucz? Dystans :P >> post 92
pojawiają sie głosy ze w sklepach itp powinna być broń . czyli co dla właścicieli czy tez pracownicy maja mieć dostęp?
już widze "babcie z warzywniaka w roli hitmanów". na amerykański sposób pod ladą ? jeśli tak to przestępca zawsze będzie pierwszy. doprowadziło by to brutalizacji napadów.
jest wiele sposobów zabezpieczenia utargu ,towaru .
rvc -->
"jeśli tak to przestępca zawsze będzie pierwszy. doprowadziło by to brutalizacji napadów."
Znowu zgadujesz? Czy masz jakies statystyki to potwierdzajace, z krajow, gdzie posiadanie broni jest legalne?
wysiak ---> W odróżnieniu od Ciebie przynajmniej rozmawiałem z ludźmi, którzy byli po odpowiednich szkoleniach i dla których takie strzelanie jest częścią zawodu, który wykonują na co dzień. I dla których jest to kwestią życia i śmierci, a nie pokazywania swojej samozajebistości na forum.
Ale Pan Wysiak "a bo ja trafię w tarczę z 30 metrów" wie oczywiście lepiej. W końcu ukończył CoDa na hardzie.
I nie, drogi snajperze. Nie twierdzę, że trafiłbym kogokolwiek w biegu, stresie, zaraz po tym jak na mnie napadnięto. To Ty tak twierdzisz. Och, mogę Ci paść do stóp Wilhelmie Tellu XXI wieku?
[100] Często ci się zdarza gonić w tłumie tygrysa po ulicy? :P Pistolet samym swoim wyglądem i zasadą działania sprawia, że gość nie podchodzi na odległość wyciągnięcia ręki :P
pojawiają sie głosy ze w sklepach itp powinna być broń . czyli co dla właścicieli czy tez pracownicy maja mieć dostęp?
już widze "babcie z warzywniaka w roli hitmanów". na amerykański sposób pod ladą ? jeśli tak to przestępca zawsze będzie pierwszy. doprowadziło by to brutalizacji napadów.
jest wiele sposobów zabezpieczenia utargu ,towaru .
Nie mój pomysł, więc nie będę się odnosił do tej kwestii :>
Hellmaker --> Poprosze o jakis cytat gdzie twierdze, ze trafilbym w cokolwiek w biegu, stresie, ze strzelalbym w biegu, czy chociazby ze w ogole strzelalbym do uciekajacego napastnika. Jednym z tych super-doswiadczonych strzelcow z ktorymi rozmawiales, byl moze ten policjant z filmiku, strzelajacy w biegu do weterynarza?
I prosze, przestan wreszcie dokonywac tych - najwyrazniej - projekcji, ze niby uczylem sie strzelania z gier video, nastrzelalem sie sporo z roznych pistoletow i karabinow - zawodowy zolnierz z rodziny posiadal swego czasu kilka sztuk broni w domu, a takze uczestniczylem w sekcji strzelniczej klubu sportowego. Wiem dosc dobrze w co, z jakiej odleglosci, w jakich warunkach i z jakiej broni bym trafil.
I tak Tusk nie ma z kim przegrać!
wysiak > statystyki ? wystarczy zdrowy rozsądek jesli przestępca bedzie miał podejrzenia że ofiara ma broń nie napadnie lub pierwszy jej użyje/zademonstruje
rvc --> No wlasnie, a fakty mowia co innego, poczytaj linki wyzej, chocby ten z [52]. 450 tysiecy nowych sztuk broni na ulicach = znaczacy spadek liczby morderstw. Najwyrazniej jednak to "nie napadnie" bardziej sie sprawdza w praktyce.
niech on już nic nie mówi... a podobno to Lech Kaczyński miał głupie pomysły.
są statystyki jak polska wygląda z ilością morderstw na tle USA i ile morderstw w USA jest popełnianych z użyciem Broni palnej?
Raziel, zanim jak zwykle wypalisz z czymś ni z gruchy ni z pietruchy, to zapoznaj się chociaż z postem 69...
rvs--->Są, link dałem w [71], po lewej zaznacz sobie dowolne państwo. Są przeliczniki na liczbę mieszkańców (wiadomo, że w USA jest więcej morderstw - to logiczne), liczby morderstw popełnionych przy użyciu broni palnej. Takie dane należy jednak rozpatrywać w czasie a nie np. "o tu jest więcej o 0.4 więc jest bardziej niebezpiecznie". Przykładowo po firearm act w 1997 i wyeliminowaniu broni cywilnej z użycia liczba morderstw z bronią w UK zwiększyła się w przeciągu kilku lat (bodajże od 1998 do 2005 ale głowy nie dam, że to dobry interwał czasowy) prawie dwukrotnie.
wysiak ---> Dość jasno sugerowałeś swoje nadludzkie umiejętności, wyśmiewając że nie ma problemu trafić w cel jaki opisywaliśmy.
Oczywiście będziesz teraz udawał idiotę, że przecież cały czas mówiłeś o tarczy. To po jaką cholerę cokolwiek piszesz skoro tematem nie była tarcza?
Cały czas była mowa o trafieniu uciekającego gościa w chwili stresu po napadzie/rabunku, być może na ulicy gdzie są ludzie.
Ale Jaśnie Pan Wysiaczek najwyraźniej nie zrozumiał o czym piszemy i pisał swoje brednie.
"Wiem dosc dobrze w co, z jakiej odleglosci, w jakich warunkach i z jakiej broni bym trafil." - ależ oczywiście, bo na strzelnicy masz okropny stres jak ci tarcza podpieprzy portfel i właśnie ucieka, a Ty masz spluwę pod zapiętą kurtką.
Weź się naucz, cholera, czytać o czym ludzie piszą, a potem się wpieprzaj w dyskusję.
A co do wiarygodności ... jakoś bardziej wierzę tym z którymi rozmawiam, niż Tobie. Chociażby cztery osoby z którymi utrzymuję dość regularny kontakt - czterech kumpli z technikum. W tej chwili to dwóch policjantów (bynajmniej nie biurwy czy drogówka), zawodowy Czerwony Beret i jeden (z którym mam luźniejszy, ale też regularny kontakt) gość od 18 lat w Legii Cudzoziemskiej w tym prawie 14 lat jako strzelec wyborowy (czy też jak kto woli snajper).
ksips --> oczekujesz ode mnie, że będę czytał każdy post w wątku? odniosłem się do newsa, jak widać rozmowa generalnie uciekła tu na inny tor w ogóle.
Zresztą, Komorowski jasno sugeruje, że to od niego będzie zależało kto będzie premierem. Nawet mówienie o czymś takim to kompletna głupota, jakby do czegoś takiego doszło to mielibyśmy powtórkę nieudolnych, mniejszościowych rządów PISu (i nie ważne czy rządziłoby PO, PIS czy SLD( i ciągłe kłótnie. Poza tym jest jeszcze wotum ufności, tyle w tym temacie. Jak dla mnie to jest taka desperacka próba pokazania, że "ja mam znaczenie", niech on się lepiej skupi na wyćwiczeniu sobie pewnym manier na oficjalnych spotkaniach bo prezydent jest przede wszystkim od reprezentowania kraju.
Raziel >> teraz wyjaśniają ze Prezydentowi chodziło o Tuska
Hellmaker --> Nadal prosze o cytat, pisalem dokladnie to co pisalem, a ze sobie dokladasz do tego cos, co tobie sie wydawalo. I odpusc sobie moze pisanie 'tobie', 'ty' z duzej litery, wyglada to dosc smiesznie, gdy w tym samym zdaniu rozmowce obrazasz, i okazujesz szacunek.
I wychodzi jednak, ze to ty jestes tu teoretykiem, znajacym temat z rozmow (tylko troche lepsze zrodlo, niz gry i filmy), ktory nigdy nie trzymal broni w reku, mimo zazartych sugestii, ze tak nie jest ("Przykro mi ale jesteś w błędzie"). Na przyklad jak potrafia zachowac sie 'zawodowcy' kolejny raz przywoluje filmik o strzelaniu do tygrysa, moja pierwsza reakcja na jego obejrzenie, lata temu, to bylo "co za debil strzela z pistoletu w biegu?", bo tego sie po prostu nie robi. A to byl taki super-wyszkolony policjant przeciez. Pewnie co najmniej tak samo, jak twoi dwaj znajomi. To zreszta powinno byc glownym tematem dowolnego szkolenia, najpierw trzeba ustabilizowac wlasna pozycje, by w ogole marzyc o trafieniu jakiegokolwiek celu.
Co do odleglosci - na zawodach strzela sie z broni krotkiej na 25 i 50 metrow (tylko z pneumatycznej na 10), a cel jest sporo mniejszy, niz nogi, czy korpus czlowieka. Tak, wiem, stres itd, i tarcza nieruchoma. Dla odleglosci i celnosci jest to bez znaczenia. Jest tez zreszta strzelanie do celow ruchomych.
I oczywiscie omawiasz ze znajomymi wojakami tajniki strzelania do uciekajacych rabusiow, wygodnie zaraz przed dyskusja na forum. Ja tam nie bede sie chwalil swoimi znajomosciami, nie widze ku temu zadnej potrzeby, ani nie ma to zadnego znaczenia dla tematu rozmowy.
Tak czy owak, legalna bron nie sluzy generalnie do strzelania, a do odstraszania przez sama swoja - chocby potencjalna - obecnosc.
rvc --> ach no tak, trzeba wytworzyć wrażenie, że Komorowski to prezydent niezależny, autonomiczny i patrzący na ręce władzy:)
a do odstraszania przez sama swoja - chocby potencjalna - obecnosc.
obawiam sie ze nie wszyscy przyszli użytkownicy to będą respektować.
w czasach gdy był powszechny obowiązek służby wojskowej nie było możliwości posiadania teraz gdy mało kto ma pojecie o broni rozdanie ludziom takowej to igranie z ognem. kto z was miał doczynienia z ofiara broni palnej ?
zdarzyło sei ze ratowałem chłopaka a właściwie próbowaliśmy ratować. fakt ze postrzał z kałasza ( trzy sztuki w brzuch z przystawienia). zapewniam was że po takim doświadczeniu mielibyście więcej rozwagi.( mogę wam opisać )
zostawcie broń Policji i myślcie jak usprawnić ich działania byście czuli sie bezpieczniej bez konieczności brania na siebie wyrzutów zabójcy.
w szkole podstawowej kolega przytargał karabin znaleziony na jakimś pobojowisku (teraz jest policjantem) ja byłem taki mądry ze moździerzowy pocisk przyniosłem do piwnicy i z bratem zaczęliśmy w imadle rozpracowywanie. niestety ojciec ( akurat naprawiający motocykl) nie poznał sie i kazał nam z tym wyp..... więc położyliśmy przed klatka schodową i mieliśmy ubaw z reakcji ludzi. Innym razem znalezionym przez kolege granatem harataliśmy w gałe . uratowała nas pazerność kolegi i obawa przed zniszczeniem znaleziska. zawinął i uciekł do domu. póżniej wiadomo afera . policja . saperzy.
Ale najlepszy był koleś co znalazł pistolet. ja 1 on 3 kalsa podstawówki . piajny trep spał na sniegu i zgubił . byli saeży poszukiwania i nic. po jakimś czasie kolega znalazł. poszliśmy na szczesliwice wystrzelaliśmy magazynek i po zabawie. Ojciec kolegi namierzył i zaniusł na milicje. później normalnie uroczysty apel w szkole proporczyki Legii i jakieś zabawki qwa bohater. Jedynie mój starszy brat sie nabijał ze będziemy mieli ciepło jak sie zorientują ze wojak nie zgubił a że ktos mu zajebał z kabury ( do dzis nie jestem pewny jak było)
po takich doświadczeniach ,wiedząc o powszechnym dostępie bałbym sie syna do szkoły posłac /
teraz sie pokłócą dadzą gnoje po gębie i po sprawie. co najwyżej matka rozpacza i noże przykłada. Naprawdę nie wydaje sie wam ze jakiś małoletni desperat zapierdolił by giwerę ojcu i zrobił porządek w szkole ?
wszystkie przykłady z życia dziś na szczęście trudniej o takie zabawki i jestem pewny ze jest bezpieczniej.
trollhahaha
1 przy moim nicku cytujesz czyjąś wypowiedz
2 daruj sobie nie do końca wiemy gdzie my byliśmy zrobieni
rvc -> mimo wszystko przykłady WSZYSTKICH innych krajów z legalnym dostępem do broni zaprzeczają Twoim słowom w statystykach.
Pomijam miejsca newralgiczne, gdzie jest skrajne zróżnicowanie rasowe i klasowe, bo to zawsze prowadziło do scysji - na kamienie, miecze, noże i broń, w zależności od tego co było najskuteczniejsze w danej chwili. Aczkolwiek wystarczy pojechać do Szwajcarii i zobaczyć jakie tam jest zróżnicowanie rasowe i kulturowe - mnóstwo romów, arabów, czarnych i innych osób niebędących Szwajcarami - widocznie świadomość, że w każdym domu jest broń palna odstrasza tych ludzi od przestępstw, bo statystycznie te nacje w innych krajach są kryminogenne.
Skoro uważasz, że dzieciak przyniesie broń do szkoły i urządzi strzelaninę, to jakim cudem nie mamy rzeźni w szkołach? Zakazać noży - przecież dzieciak może przynieść nóż i wyrżnąć pół klasy, aż dziwne, że dają sobie tylko po mordach :)
A jeśli chodzi o dostęp do broni dla jakiegokolwiek obywatela - idź sobie na pierwszy z brzegu targ, zapytaj "ruska" sprzedającego fajki czy nie skombinowałby broni - albo odeśle Cię do gościa gdzieś obok, albo sam coś załatwi - koszt w granicach 500-1000zł za podstawową spluwę.
Sądząc po ilości nielegalnej broni na polskim rynku, obstawiam, że codziennie dokonuje się kilkaset takich transakcji.
Polecam przyjrzenie się stronie z [71] - porównanie Polski do innych krajów, a także innych krajów między sobą z uwzględnieniem tego gdzie broń jest legalna, a gdzie nie.
"idź sobie na pierwszy z brzegu targ, zapytaj "ruska" sprzedającego fajki czy nie skombinowałby broni "
znam sprawę i pamiętam jeszcze jak nie było problemem zakupienie granatu .kałasza itp.
właściciel smażalni kurczaków z warszawskiego Okęcia( dla znających teren >smażalnia i piwiarnia na pętli) zaopatrzył sie u rosjan w takiego sprzęta . któregoś dnia zadzwonił czy bym z nim nie podjechał do lokalu " uspokoić" awanturę. na moje szczęście nie było mnie w okolicy . sprawa była na tyle poważna ze skończyło sie postrzeleniem jednego z meneli oraz wyrokiem dla właścicielka. kontakt sie urwał i nie wiem czy jeszcze siedzi ))
porównywanie Polski czy innego kraju do szwajcarii to nieporozumienie. tam nawet broń maja rezerwiści na zasadze pospolitego ruszenia
Nadal jestem zdania ze należy rozbroić przestępców a nie uzbrajać obywateli.
"przecież dzieciak może przynieść nóż i wyrżnąć pół klasy, aż dziwne, że dają sobie tylko po mordach :)"
pierwszy z brzegu >http://tsk24.pl/kronika-policyjna/1672-noownik-w-szkole
punkt patrzenia zależy od punktu siedzenia. gdyby ofiarą "wypadku " z bronią padł by ktos z naszych bliskich . to jaki by był nasz stosunek do zagadnienia?
tu znana sprawa transformatora
http://kalendarium.polska.pl/wydarzenia/article.htm?id=35309
przecież to idiotyzm strzelać wystarczyło by powiadomić Policje/
o broni rozdanie ludziom takowej to igranie z ognem
I sześćsetny raz - kto mówi o rozdawnictwie? Chodzi o UŁATWIENIE dostępu, nie rozdanie.
rvc --> Wytlumaczysz moze dlaczego "porównywanie Polski czy innego kraju do szwajcarii to nieporozumienie"? To, ze "tam nawet broń maja rezerwiści na zasadze pospolitego ruszenia", to wiadomo, w Szwajcarii kazdy mezczyzna musi odbyc sluzbe wojskowa, po czym przechodzi do rezerwy, zatrzymujac karabin i zapas amunicji, tak wiec w kazdym domu jest spluwa, albo kilka. Tylko nadal nie rozumiem dlaczego niby z tego wynika, ze nie mozna tego kraju porownywac do innych? Tylko dlatego, ze fakty, wynikajace z jego obserwacji - ze powszechna obecnosc broni zwieksza bezpieczenstwo - nie pasuja do twoich teorii, czy jest jakis jeszcze inny powod?
ksips >> w tej chwili możesz sie strać i otrzymać pozwolenie. jak miało by wyglądać to ułatwienie?
wysiak>> Szwajcarzy maja trochę inną mentalność. Brak im tej ułańskiej fantazji.Może sie myle
rvc --> Szwajcarzy to dosc krewkie ludki, wbrew pozorom lubia sie tluc, o czym swiadczxy chocby istnienie Gwardii Szwajcarskiej, najstarszej na swiecie formacji najemnej. Ale ok, jesli ich temperament nie pasuje, to co powiesz o temperamencie i fantazji kowbojow z Teksasu? Ci maja wystarczajaco fantazji, czy tez za malo, by mozna bylo odniesc do Polakow? Czy mam rozumiec, ze chocby cos na calym swiecie sie sprawdzalo w okreslony sposob, to bedziesz twierdzil, ze w Polsce zadziala inaczej, "bo to Polska"?
"w tej chwili możesz sie strać i otrzymać pozwolenie. jak miało by wyglądać to ułatwienie?"
Jak dla mnie na przyklad mogloby wygladac tak, ze kazdy > 21 roku (na przyklad) moglby zwyczajnie kupic np 1 sztuke broni, w sklepie, ktory sprawdzalby rejestr i niekaralnosc na policji (i rejestrowal sprzedany egzemplarz do nazwiska). Co wiecej trzeba? W czym, poza propagowaniem lapownictwa, pomaga danie wladzy decyzyjnej w tej kwestii jakiemus urzednikowi czy policjantowi?
w tej chwili możesz sie strać i otrzymać pozwolenie. jak miało by wyglądać to ułatwienie?
W tej chwili wszystko zależy od policjanta który wydaje pozwolenia...
Ułatwienie mogłoby wyglądać tak, że pozwolenie dostajesz obligatoryjnie po przejściu (pozytywnym) przez wszystkie badania i testy. Bo obecnie jest tak, że się wykosztujesz, pozdajesz, a policjant powie "ni chuja" i tyle z tych pieniędzy widzisz...
? W czym, poza propagowaniem lapownictwa, pomaga danie wladzy decyzyjnej w tej kwestii jakiemus urzednikowi
> to dotyczy wszystkich zezwoleń, pozwoleń , koncesji itp.
1 roku (na przyklad) moglby zwyczajnie kupic np 1 sztuke broni, w sklepie, ktory sprawdzalby rejestr i niekaralnosc na policji
>> zwyczajne rozdawnictwo
ksips >> ile ty masz lat , Ze piszesz takie bzdury ? >
W tej chwili wszystko zależy od policjanta który wydaje pozwolenia... <
policjant tylko opiniuje i tego nawt przy liberyzacja prawa nie można ominąć.
macie wątpliwości co do uczciwości polaków dając przykład łapownictwa i słusznie to nie szwajcaria. ale juz odnośnie obywateli macie pełne zaufanie a kto qwa te łapówy daje>
Policjant opiniuje i większość wniosków ma wpis negatywny. Poczytaj sobie co powiedział pewien policjant gazecie gdy spytali go co teraz będzie, skoro zliberalizowali* dostęp do broni. Powiem w skrócie - stwierdził, że i tak będzie odmawiał wydania pozwoleń, żeby się zbyt wiele osób z nimi nie rozpędziło i najwyżej ci wytrwalsi spotkają się z nim w sądzie.
Dlaczego nie można pominąć etapu policjanta? Albo inaczej - nie lepiej zrobić tak, że jeśli nie byłeś karany i dzielnicowy cię w sumie nie zna, to po przejściu badań na 100% dostajesz pozwolenie? Gdzie tu widzisz lukę?
*- pseudoliberalizacja, ale to zawsze krok w dobrą stronę
Z jednym sie zgodze :
pamietna sparwa straszenia bronia . "gdybym chciał to bym cie teraz odstrzeli;"
gdyby DT miał wtedy broń skutecznie by sie obronił ( windzie ciężko nie trafić).
wystrzelali by sie i byłby spokój bez podziałów i kłótni na forum
"Dlaczego nie można pominąć etapu policjanta? Albo inaczej - nie lepiej zrobić tak, że jeśli nie byłeś karany i dzielnicowy cię w sumie nie zna, to po przejściu badań na 100% dostajesz pozwolenie? Gdzie tu widzisz lukę? "
w tym ze instytucja dzielnicowego umarła . kiedyś znał wszystkich dziś nie wychodzi z komisariatu. Kiedyś jeden taki napisał w opini o mnie ze zadaje sie z srodowiskiem przestepczym i prawdopodobnie sie narkotyzuje.
a wiesz na jakiej podstwie to napisał ?
zasiegnoł jezyka od baby tz. kociary z która miałem konflikt o dokarmianie kotów. doprowadziła do tego ze wszystkie koty z osiedla zlazły sie do jednego bloku i jadły współnie ze szczurami z jednej miski. o wejsciu do piwnicy bez maski nie było co marzyć ze o pchłach nie spomne.Babsko składała zawiadomienia o moim rzekomym handlu narkotykami. po każdej wymianie zdan miałem wizytę policji . pomogła dopiero rozmowa z jej synem i zagrożenie zawiadomienie prokuratury.
Dzielnicowy pozwolił sobie na taka opinie nigdy mnie nawet nie widząc
I tu jest problem a nie w liberyzacji
Ej, chłopaki, ale wiecie że wasze domy obserwuje w tej chwili BOR? Wątek o Prezydencie Rzeczypospolitej i jednocześnie o strzelaniu biegnącemu człowiekowi w głowę, kolano lub plecy...
Porady, tipsy i hinty.
Ja nie mam z tym nic wspólnego, Panie Oficerze.
Nie BOR, tylko ABW :P To ich działka
[129]
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/premier-mialem-przy-sobie-maly-pistolet,994323?source=rss
No co ty, przecież Jaro to klawy chłopak :D
w tym ze instytucja dzielnicowego umarła . kiedyś znał wszystkich dziś nie wychodzi z komisariatu. Kiedyś jeden taki napisał w opini o mnie ze zadaje sie z srodowiskiem przestepczym i prawdopodobnie sie narkotyzuje.
Więc twoja sprawa i twój wniosek byłbym dokładnie sprawdzony - natomiast jeśli ktoś nigdy się przez policję nie przewinął, dlaczego ma mieć blokowany dostęp do broni skoro przeszedł testy i ma dobrą opinię od lekarzy?
rvc --> No masz racje, Polacy to sami przestepcy, pijacy i zlodzieje (bo kazdy pijak to zlodziej). Najprawdpodobniej wszyscy sie narkotyzuja, a na pewno wszyscy zadaja sie ze srodowiskiem przestepczym (no bo przeciez wszyscy to przestepcy, a sie ze soba spotykaja, chocby mijajac sie na ulicy).
">> zwyczajne rozdawnictwo"
Kupic. Nie rozdawac. Naprawde dla ciebie wszystko, co jest normalnie dostepne dla doroslych, normalnych ludzi, i nie jest koncesjonowane przez Wielkiego Brata i Pana Urzednika, to nadmiar wolnosci i rozpusta (ktore takim smieciom, jak te durne Polaczki, to na pewno sie nie naleza)?
ksips
Zawsze mnie to zastanawiało, jak kobita po takim treningu (trwającym nawet z rok) miałaby się obronić przed moim atakiem (188cm wzrostu / ponad 100 kg) :> Oczywiście nie mam zamiaru testować na żywo - po prostu chodzi mi o skuteczność obrony w sytuacji gdy napastnik waży dobre dwa razy więcej od napadniętej :D
W czasie wojny burskiej Anglicy byli oburzeni, ze Burowie "atakuja z ukrycia i potem uciekaja na tych swoich malych konikach" zamiast "walczyc honorowo" (najlepiej pewnie jak derwisze w Sudanie, atakujacy frontalnie angielski szyk z maximami, w efekcie jakies 5000:20 dla Brytoli :P). Wiadomo, ze kobieta nie powinna isc frontalnie na wymiane ciosow i szarpanine, ale jesli np. chwyci odpowiednio klucze od domu czy pilnik do paznkoci i jebnie ci nimi centralnie w oko albo w kosc policzkowa, to naprawde nie trzeba miec bicepsow Pudziana, zeby napastnikowi sie odechcialo.
Kop w krocze, kciuk w oko, solidne tupniecie butem z obcasem typu "szpilka" w srodstopie (kiedys mnie zona niechcacy nadepnela, a bolalo jak...), ukrecenie ucha i pare innych trickow naprawde nie wymagaja duzej sily, a bola, ze hej. Szczegolnie gdy napastnik jest swiecie przekonany, ze jego 188cm/100 kg i 50 cm w bicepsie daje mu absolutna przewage. Dzwignia na nadgarstek czy takie skrecenie reki, zeby ci kosci przedramienia trzasnely tez nie wymagaja sily, ktorej by kobieta nie posiadala.
A ja jednak jestem zdania, że w razie czego i tak cała nauka poszła by w las i zwyciężył by stres :) Wszystkie te techniki są dobre, jeśli walczysz z instruktorem "w zwolnionym tempie" - w razie "W" nic to nie daje (tak mi się wydaje) :> Po za tym dźwignia i persona leży - powalenie na ziemię brata ważącego 70-80 kg to chwila (nie ma czasu nawet kwiknąć nie mówiąc już o machaniu czy próbie walki) - kwestia odpowiedniego złapania i właśnie dźwigni :>
W takiej sytuacji kobieta aż do ostatniej chwili przecież nie zna intencji napastnika. Jeśli atakuje, to robi to szybko i ma przewagę bo wie co chce zrobić, a ona nie wie :>
Ksips - ochrona Kadafiego w swoim czasie skladala sie WYLACZNIE z kobiet. :)
Stress mozna opanowac, tylko wymaga to odpowiedniego i DLUGIEGO szkolenia i tu pies jest pogrzebany wlasnie.
Naturalnie napastnik ma przewage ale kobieta po szkoleniu po prostu zwieksza swoje szanse ze jakos sie wybroni/wyrwie/ucieknoe, ale nie ma zadnej gwarancji, ze cos jej to mimo wszystko da. Jak ci wsadzi pilniczek w oko to zanim TY opanujesz stress :P, to ona moze juz byc daleko, gdzies sie schowac, narobic halasu itd.
Ale odbiegamy od tematu. Bo szlo mi o to, ze posiadanie broni daje raczej FALSZYWA pewnosc siebie. Normalnie by czlowiek np. nie poszedl ciemna uliczka, no ale MAM BRON, JESTEM MACZO. Po czym dostaje ceglowka w tyl glowy i zanim sie zorientowal, to nie ma juz portfela i broni na dodatek, plus ew. pekniecie czaszki. A nawet jak wyrwie bron, odbiezpieczy na czas itd. to wbrew pozorom oddanie strzalu nie ejst takie proste jakby sie komu wydawalo. Zapytaj moze jakiegos policjanta, co strzelal do czlowieka - jak to jest. Nie jest.
PS. Zapytano kiedys jakiegos mistrza sztuk walki jaka jest najskutczniejsza technika samoobrony. Gosc bez wahania odparl: szybka ucieczka. :)
napiszcie jasno który est za samoobrona kobiet a który przeciw.
bo niewidem za byc czy naprzeciw
wysiak ---> Dyskusja była na temat skuteczności obrony poprzez noszenie przy sobie broni, oraz jej skutecznego użycia w czasie stresu po napadzie. Ty natomiast wcinasz się z próbami wyśmiania, że ktoś musi być imbecylem, ślepym i w dodatku z Downem, żeby nie trafić z 30m w nieruchomą tarczę.
Co jak już pisaliśmy jest czymś kompletnie innym niż strzelanie do tarczy nawet na zawodach.
"I oczywiscie omawiasz ze znajomymi wojakami tajniki strzelania do uciekajacych rabusiow, wygodnie zaraz przed dyskusja na forum." - jesteś jakiś niedorozwinięty? Pisałem, że mam z nimi kontakt od ponad 20 lat i w tym czasie obgadywaliśmy multum tematów. A że teraz akurat się taka dyskusja pojawiła tutaj, to dlaczego miałem nie skorzystać z wiedzy, którą w tym czasie nabyłem/zapamiętałem?
"ktory nigdy nie trzymal broni w reku," - to samo mogę napisać o Tobie, bo przecież mam na to tylko Twoje słowo. Chcesz jakieś certyfikaty czy zaświadczenia? Nie mam może takiego doświadczenia jak Ty, ale tez się trochę nastrzelałem tyle, że tylko z broni krótkiej.
Natomiast porównywanie doświadczonego strzelca na zawodach, który wystrzelał pociąg ołowiu z - nawet po zaawansowanym przeszkoleniu ze strzelania i obsługi broni - osobą podczas napadu, strzelającą skutecznie do uciekającego bandziora ... to naprawdę trzeba mieć pusto we łbie.
"Dla odleglosci i celnosci jest to bez znaczenia." - co jest bez znaczenia? Stres? Brak konkretnego wyszkolenia? Ilość ćwiczeń? Cel ruchomy i nieruchomy? To są rzeczy bez znaczenia dla celności? Mam wrażenie, że coś Ci się pomyliło.
Jestem się prawie w stanie założyć, ze znakomita większość tych super strzelających na zawodach na 50m w lewe jądro przelatującego komara, miałaby cholerny problem trafić bandziora z 20m będąc ofiarą napadu. Część na pewno by sobie poradziła. Większość nawet lepiej niż przeciętny człowiek. Ale ... to są kompletnie odmienne rzeczy, kompletnie odmienny rodzaj stresu, kompletnie inne sytuacje.
Jeżeli dla Ciebie strzelanie nawet na wypasionych zawodach jest tym samym co strzelanie podczas napadu, to nie mam słów.
Porównywać stres na zawodach strzeleckich ze stresem podczas rabunku/napadu to chyba jakieś nieporozumienie. Weź się puknij lekko.
napiszcie jasno który est za samoobrona kobiet a który przeciw.
bo niewidem za byc czy naprzeciw
To nie tak - po prostu zawsze mnie fascynowało, jaka jest faktyczna skuteczność tych kursów :>
"do tematu broni>> rozmawiałem przed chwila z Policjantem i o dziwo był przeciwny ( mimo za powinna pomóc mu w pracy ) . zaproponował jednocześnie zapomniane w tym wątku paralizatory."
Ja tam mu się nie dziwię. Jego szanse na spotkanie ze Świętym Piotrem gwałtownie rosną.
Przypomniała mi się sprawa młodego policjanta który wyłapał ołów centralnie między oczy w trakcie pieszego pościgu - jak widać po raz kolejny, zezwolenia wcale nie są potrzebne bandytce do posługiwania się bronią...
A propo's tematu broni:
http://www.tvn24.pl/12690,1699920,0,1,zabil-zone-i-siebie-mial-byc-w-wiezieniu,wiadomosc.html
Skandal! Przecież w tym kraju nie można mieć broni bez pozwolenia! Jak więc się to stało?!
To co? Nikt nie chce mnie przekonać, że brak pozwoleń = brak problemów z bronią w społeczeństwie?
ksips
przekonywac mozna tylko kogos kto jest w stanie byc przekonanym. ktos kto wie ze i tak ma racje, niewazne co, jest trollem.
nie chodzi mi o bron, ale o caloksztalt. beton will be beton.
No to teraz ksipis drogi trollu jak ciebie już ronn ładnie określił, powiedz czym by się ten artykuł co wkleiłeś różnił gdyby broń była ogólno dostępna(oprócz tego, że byłby najprawdopodobniej jednym z wielu, a przy nazwie broni nie byłoby straszliwego 'nielegalnie posiadana')?
Bo chyba nikt, oprócz fanaytków dostępu do broni palnej nie twierdzi, że brak ogólnego dostępu jest równoznaczy z brakiem jakichkolwiek problemów z bronią i brakiem możliwości nielegalnego jej posiadania. Tylko ignorant może wysnuwać takie wnioski, a jak jeszcze stara się wmówić innym, że ich pogląd to jego wyssane z palca bzdury, to nie ma co z nim dyskutować, więc nie dziw się, że odezwu żadnego nie ma.
A co do samego artykułu - emerytowany ~80letni milicjant strzelający z "nielegalnie" posiadanego pistoletu policyjnego, którego produkcję zakończono w 1977roku. Na pewno biegał po nocach i kombinował jak go załatwić na tę okazję, a nie dostał go w pierwszej kolejności całkowicie legalnie w ramach pracy i 'zapomniało' mu się go oddać.