Nowy polski film, Czarny czwartek - Janek Wiśniewski padł, wszedł na ekrany.
Ktoś już był? Jakie recenzje wasze? Dobra produkcja?
[2] Kurde kolejny o graffiti... Jeszcze Punto nie zauważył. I pomnika.
Filmu jako takiego nie widziałem, i nawet nie chcę- nie pokładam w nim żadnych nadziei, <tu bym napisał coś, ale pewnie wielcy patrioci forumowi zjechali by mnie z błotem i wyzwali od komuchów, a na koniec stwierdzili żem idiota jest, mniejsza o to>
Niezmiernie rozśmiesza mnie że muzykę do owej produkcji tworzył nie kto inny jak Kazik Staszewski.
co do tematu: znajomy mówił że film sam w sobie zły nie jest pod względem zarówno technicznym jak i merytorycznym, ale obecność propagandowych treści jest dość słabo maskowana, ów znajomy (student Politologii) miał jeszcze jakieś awersje co do samej postaci Jaruzelskiego w filmie, ale o co dokładnie chodziło- nie wiem.
W celu przekazania opinii znajomego, pajacu.
To, pajacu, po co komentarze o tym jak bardzo w dupie masz film, co ci zrobia patrioci i jak bardzo smieszy cie, ze muzyke tworzyl "nie kto inny tylko Kazik Staszewski"?
^ Nie.
Film świetny. Niesie ze sobą silny ładunek emocji. Starsi powinni to zobaczyć, by cofnąć się nieco w czasie. Młodsi powinni to zobaczyć chociażby w tym celu, by dowiedzieć się jak odrażającym oszustem jest michnik i jego obora.
Wiadomość dla wielbicieli michnika: w filmie nie ma towarzysza gienierała ani innych "ludzi honoru". No, może poza Gomółką, Cyrankiewiczem i - przede wszystkim - Kociołkiem.
Podczas seansu miałem wielką ochotę powywieszać paru komunistów na najbliższej latarni - czyli film bardzo dobry, skoro wywołał we mnie takie emocje.
Ale jest Michnik osobiscie palujacy studentow?
Nie pojde, ale dlatego ze po prostu juz mam dosyc takich cierpietniczych klimatow, a palujacych tlum gliniarzy to widzialem w realu i z bardzo bliska, wiec ekranowe emocje mnie raczej nie ruszaja, tym bardziej ze wiem co sie wydarzy itd. itp. No ale mlodzi isc powinni, niech zobacza ze socjalizm nie zawsze wygladal tylko tak, jak w filmach Barei i ze choc wszyscy mieli prace itd. itp. to raj na ziemi zdecydowanie nie byl
Byłem z dziewczyną i się nie zawiodłem. Dramat wielu pokazany na przykładzie jednej rodziny. Jakby to pomnożyć przez ilość pokrzywdzonych to by można było dopiero uzmysłowić to cierpienie.
Uderzyło mnie też zakończenie seansu. Gdy światła się zapalały widziałem ludzi w średnim wieku i starszych, wycierających wilgotne oczy. Film mi się podobał pomimo że jedyne uczucie z jakim się wychodzi to smutek.
Niezmiernie rozśmiesza mnie że muzykę do owej produkcji tworzył nie kto inny jak Kazik Staszewski.
Muzykę do tego filmu skomponował Michał Lorenc, wykonała Orkiestra Akademii Beethovenowskiej.
JEDYNY utwór Kazika pojawia się podczas napisów.
co do tematu: znajomy mówił że film sam w sobie zły nie jest pod względem zarówno technicznym jak i merytorycznym, ale obecność propagandowych treści jest dość słabo maskowana, ów znajomy (student Politologii) miał jeszcze jakieś awersje co do samej postaci Jaruzelskiego w filmie, ale o co dokładnie chodziło- nie wiem.
Mam wrażenie, że kłamiesz - gdyby ten twój znajomy studenciak był na filmie, to wiedziałby, że Jaruzela w filmie nie ma!
byłem, powiem krótko i na temat - warto. Film wciąga od samego początku, wspaniała gra aktorska i przede wszystkim można dowiedzieć co działo się w tamtym czasie, że nie wszystko było tak proste jak teraz. Zdecydowanie wydać te kilkanaście złotych na ten film.
[11]
<-
Film bardzo dobry, polecam wszystkim. Gra Marty Honzatko mnie bardzo zaskoczyła - bardzo dobrze zagrała ta chyba mało znana aktorka, sto razy lepiej niż rzesza znanych, polskich aktorzynek.
[1] - Właśnie z niego wróciłem. Tak, warto na niego iść.
Co więcej, na film ten powinny chodzić wycieczki szkolne.
Tomuslaw - miałem nieszczęście dzielić salę kinową z dzieciakami z gimnazjum. Tę hołotę interesowało jedynie rzucanie jedzeniem i co mocniejsze teksty (choćby wypier*alać rzucone przez podoficera w momencie pacyfikacji w siedzibie strajkujących)
Wlasnie wrocilem z seansu i nadal jestem pod wrazeniem i choc jako osoba interesujaca sie historia wiem z grubsza co sie na wybrzezu stalo, zupelnie inaczej wyglada sucha statystyka na kartach ksiazki, a zupelnie inaczej historia ukazana w sposob w jaki robi to Czarny Czwartek.
Film moim zdaniem powinien zobaczyc kazdy, zwlaszcza, jak sugeruje Tomuslaw, mlodziez, dla ktorej tamten okres jest niemal równoznaczny ze Średniowieczem.