Kto jest właścicielem mojej konsoli?
Jakim cudem nie ułatwia uruchamiania pirackiego oprogramowania? Przecież bez tego pirackie wersje by nie działały.
To, że ktoś używa dynamitu na wojnie nie oznacza, że winny jest Nobel ;-] Co do szczegółów, to odsyłam do wypowiedzi pana Hotza.
No bardzo ciekawie to sobie roziwązał ale i tak jemu to nic nie da.
Jak dla mnie jail tak czy tak chociaż nie chciałbym.
A Sony wkurza się tylko dlatego że na tym nie zarabiają.
Nie moja działka, żeby gościa osądzać, ale jego punkt widzenia zasługuje na uwagę, nawet jeśli to tylko linia obrony.
Posiadam platforme N i ich dekoder, Turborecorder.
Gdy go bralem, podpisalem umowe z ktrej wynika, ze go tylko wynajmuje.
Gdy kupowalem PS# takowej umowy nie podpisalem, wiec z moja konsola moge robic co chce. Jezeli jakies prawo tego zakazuje, jest to zle prawo i tyle, trzeba go akceptowac zeby nie poniesc konsekwencji karnych, ale i go zmienic bo zle prawo nalezy tepic i zmieniac.
PS3 mi sie zepsuła i nie sądze by sony mi WŁASNĄ konsole ICH własność naprawiło. wiec czemu to działa w jedną strone?
3 akapit, jailbreak a nie jailbrake :)
Że w ogóle podejmuje się takie dyskusje... oczywiście, że gutek ma rację
powinien zgnić w pierdlu
Ja gościa popieram w całej rozciągłości, bo tu właśnie widać korporacyjną hipokryzję.
Czemu nie można hakować PS3 ? A można robić to z Iphonem ?
Powiedzmy ja dzisiaj płacę 1,5 k za PS3, które tak naprawdę nie jest moje... To czemu mam za nie płacić, w takim razie ? Gdyby mi dawali na zasadzie karty do bankomatu, z abonamentem, albo czymś takim, to jeszcze rozumiem, ale ja to już kupiłem i to należy do mnie, więc mam prawo robić sobie z tym co chcę.
Gościu dobrze myśli, bo dla niego liczy się fundamentalna wolność i walczy z hipokryzją.
Popieram jego punkt widzenia, w całej rozciągłości.
Teraz wszyscy się boją, że piraci, że piraci... Zawsze piraci byli i zawsze będą.
Walka z nimi to walka z wiatrakami, doskonały przykład to AC II, czy Splinter Cell:Conviction, super mega uber-ubisoftowe zabezpieczenia, a i tak został shakowany.
Dlatego bezsensem jest wydawać kasę, na zabezpieczenia, jak i tak można je złamać.
Rzymskie przysłowie mówi:
-"Chcącemu nie dzieje się krzywda"
Czyli każdy kto będzie miał jailbreaka, ale nie będzie korzystał z pirackich gier, nic się nie stanie.
Chociaż kwestia pirackich gier, to już w ogóle co innego i nt. temat też mam swoje zdanie.
To nie tak.
Fizycznie konsola jest tego kto kupił, ale prawa autorskie nie. Rozbieranie jej i grzebanie, to łamanie praw autorskich, tak samo jak każde jailbreak itp.
Nie jestem specem od praw autorskich, ale mam wrażenie, że trochę źle je interpretujesz Indoctrine. Gdyby koleś przerobił konsolę i sprzedawał ją jako swój produkt, to by te prawa łamał. Darmowa publikacja informacji na temat tego jak konsolę przerobić, może nie podchodzić pod tę kategorię, ale jak mówię specem nie jestem.
-->Indoctrine: Konsola i jej sprzętowa struktura chroniona jest prawem patentowym (a nie autorskim), a prawo te obowiązuje tylko na płaszczyźnie wykorzystywania przedmiotu patentu, zarobkowego lub zawodowego. Reasumując, jeśli pogrzebiesz w konsoli i ją sobie przerobisz (lub skorzystasz z pomocy kogoś, kto Ci w tym pomoże), nie złamiesz prawa patentowego.
A Hotz ma za to isc do paki? Nie sadze... jakby to bylo takie latwe to Sony (czy tez M$) skutecznie dusiliby takie proby hackingu juz w zarodku i jak widac nawet majac caly sztab papug jest z tym problem.
W wywiadzie była mowa o decyzji sądu USA dot. tak zwanego "Jailbreak'owania" telefonów komórkowych. Apple przegrało. Dlaczego Sony miałoby wygrać? W końcu tworzenie własnych programów i wykorzystywanie ukrytych funkcji jest możliwe na telefonach i na konsolach. Sam nie ściągam gier, gram głównie na "dużych" konsolach, a na nich piraci to jedynie malutki procent wszystkich użytkowników. Ciężko mi jednak nie kibicować ludziom takim jak Hotz; rynek gier wideo się rozrasta, gier sprzedaje się coraz więcej; jednocześnie jednak rosną ich ceny- a usprawiedliwiane jest to piractwem. Przepraszam - ale wyniki sprzedaży pokazują mi, że wydawcy najzwyczajniej w świecie kłamią.
Poza tym - sztuczną "dobroć" takich dużych korporacji jak Sony okradanych przez takich złych ludzi jak Hotz pokazuje zachowanie tejże firmy. By udowodnić, że ten Pan przyjmował darowizny od ludzi (a tym samym ZARABIAŁ na łamaniu konsoli) Sony próbowało mu przesłać kilka dolarów przez Paypala... Takich rzeczy po prostu nie powinno się robić. Naprawdę z zaciekawieniem śledzę całe to starcie.
Po prostu nie mogę znieść polityki cenowej dużych korporacji np. Activision Blizzard - które wydało grę PCtową w cenie 60$. Może niedługo niech podniosą jeszcze o 20$ ceny gier konsolowych. W końcu produkcja gier jest coraz droższa :/
I jeszcze coś dodam na temat chciwości tych kasopijców (wiem, że trochę wypowiadam się nie na temat skupiając się na piractwie, ale co tam) - atakowanie rynku używek. Niektórzy duzi gracze naprawdę uważają, że ich klienci dadzą sobie wmówić, że sprzedanie używanej gry = piractwo. Niedługo to nawet nie będzie można samochodu odsprzedać, bo takiemu Ferrrari czy Citroen wpadnie mniej do kieszeni.
Homebrew sam w sobie nie jest zły, w końcu przed użytkownikami konsoli otwiera się wiele nowych możliwości nie koniecznie godzących w wydawców gier. Przez ostatni rok zastanawiam się nawet czy piractwo jest złe. Tak wiem - w końcu to kradzież. Jeżeli wszyscy by kradli to by nie produkowano gier (uogólniamy). Ale patrząc na to co wyczyniają wydawcy mam wrażenie, że to ja jestem okradany. Dlatego po cichu kibicuje tym którzy próbują coś z tym zrobić.
Będę naprawdę bardzo zadowolony jeżeli sąd uzna, że konsola jest MOJA i mogę robić z nią co tylko zechcę. Z pewnością będzie to krok w dobrą stronę.
Nie pozostaje mi nic innego jak podpisac sie pod slowami KrisKa i przy okazji upnac bo temat ciekawy.