Najlepsze płyty 2010 roku według MNIE!
Trent Reznor & Atticus Ross -> zgadzam się.
Kim Nowak - zgadzam się.
Serj Tankian- zgadzam się.
Resztę zastąpiłabym czymś innym, ale to pewnie każdy tak będzie miał. W każdym razie - wspólny mianownik został znaleziony :)
Nie moj gust w ogole. Ostatnio siedze tylko w chillout'cie i nie che z tamtąd wychodzic. Stad to ejdynie massive attack moglbym dluzej posluchac.
Zgadzam sie z wiekszaoscia a przede wszystkim z FF ktore ryje czape niemilosiernie.
Ale LP mi sie nie podoba, poza Catalyst, Waiting to the End, When They Come For Me i Wretches an Kings
Zgodzę się z Kim Nowakiem - bo oni zasługują niewątpliwie na tak wysoką pozycję. Coś na wzór polskiego Black Sabbath, z pierwszych albumów - bardzo przyjemnie się ich słucha, tymbardziej że Fisz ma naprawde niezły wokal ;P
Serj to hmm... płyta jest kontrowersyjna i w zasadzie to inny styl, a co za tym idzie inni odbiorcy - mi, jako fanowi Soadu i Serja na pierwszej płycie(a takze bardziej lekkiego rocka, - da przykładu, to co zrobił Malakian na Scars On Broadway było niesamowite!, aczkolwiek średnio słucham/trawię elektronikę i wsio z nią związane) Imperfect mi nie przypadła do gustu. Owszem, jest róznorodna, ale aż za bardzo za dużo tu kombinowania, za mało poprostu "grania" :P Za dużo elektorniki, za dużo orkiestry, za mało gitary. Za mało "mocy" jaka była na pierwszym albumie Serja i soadzie ;P Nie sądze że IH jest zła, ale mi się poprostu nie podoba. W większośći kawałki mają potencjał, mogłby by być fajne, ale są tylko momentami... Szkoda. Taki np. Deserving ma epicki refren, ale cała reszta do kitu. Najlepsze kawałki to imo Disowned Inc, Borders Are, Left Of Center, czyli de facto single....sprytnie to sobie dobrał. Chwyt Marketingowy.
Reszta mnie mało obchodzi, gdyż nie znam/nie słucham. Linkina nie lubię, za całokształt.Płyty nwoej nie słuchałem, nie oceniam.
Natomiast Dodałbym:
-Kult - Karringa! Hurra! Suplement. - album mały(9utworów), w tym 2piosenki znane nam już z Hurra!(Karringa i Kiedy ucichną działa już, w dwóch wersjjach orgijnalne i lekko zmienione, melodyjnie), ale niosący w tych 5 nowych piosenkach solidną dawkę "Kultu" w Kulcie - z przede wszystkim rewelacyjnym Party Jednoosobowym. Poporostu miazga, genialny tekst, świetnie zagrany, i z pomysłem:D Czy też swego rodzaju autobiograficzjno-ironiczny Kazimierz po dziadku staszewski
-Buldog - Chrystus Miasta - mimo, iż Kazik pożegnał się z Buldogiem, to ta zmiana wcale nie wyszła Buldogowi na złe.Wręcz przeciwnie - Tomek Kłaptocz bardzo dobrze sprawdził się w Buldogu - śmiem twierdzić, że nawet dużo lepiej niż w Akuracie(którego nota bene nie trawie, lubie jedynie Do prostego człowieka) Cała płyta jest bardzo dobra, a i ciekawym pomsyłem okazało się wzięcie za teksty wierszów, w większosći J.Tuiwma. Z talentem interpretacyjnym plus dobrze dobraną do nich melodią wyszło naprawde świetnie. Zwłaszcza tytułowy, najbardziej "hardkorowy" utwór na płycie, z m/w 2minutowym wstepem instrumentalnym! ;d
kolejność losowa:
Reflection Eternal - Revolutions Per Minute
Big Boi - Sir Luscious Left Foot
Ludacris - Battle of the Sexes
The Roots - How I Got Over
Statik Selektah - 100 Proof: The Hangover
Nappy Roots - Pursuit of Nappyness
Tha Dogg pound - 100 Wayz
Bone Thugs-n-Harmony - Uni-5: The World's Enemy
Eminem - Recovery
Gorillaz - Plastic Beach
N.E.R.D - Nothing
Ciekawe zestawienie, niektóre płyty przeoczyłem i muszę to nadrobić.
Zapraszam na mój profil na last.fm :P http://www.lastfm.pl/user/Eskejp
Ze wszystkich wymienionych zespołów kojarzę tylko Massive Attack (z intra do serialu House MD) i bardzo słabe Linkin Park.
ROJO > Dzięki, opublikuj swój top, to porównamy :)
Cała reszto - słuchajcie, nadrabiajcie, dzielcie się wrażeniami :) Lub się nie zgadzajcie. Też dobrze.
A Deftones mistrz!
1. The Dead Weather - Sea of Cowards
2. (wprawdzie nie płyta, a DVD, ale tegoroczne i po prostu niesamowite) Slipknot - (sic)ness
3. Black Country Communion - Black Country
4. Eminem - Recovery
5. Gorillaz - Plastic Beach
6. Linkin Park - A Thousand Suns
7. Joe Bonamassa - Black Rock
8. Queens of the Stone Age - Rated R Deluxe Edition
9. Helloween - 7 Sinners
10. Gamma Ray - To The Metal!
Tyle ode mnie.
Ale trzeba przyznać, że twoja lista jest bardzo, baardzo uczciwa i różnorodna, wielki plus ;) Zwłaszcza podoba mi się odważne postawienie tam LP, bo znam zbyt wielu ludzi, którym (tak jak mnie, czemu nawet na liście dałem wyraz) ta płyta się podoba, ale strasznie boją się to przyznać, traktując to jak towarzyskie faux pas.
Ja bym jeszcze do tej listy dodał My Chemical Romance ich nowa płyta jest, po prostu miażdżąca
rog1234 > Dziękuję. QOTSA na listę nie wstawiałem (choć baaaardzo ich lubię, a Rated R jest kapitalnym albumem), bo to reedycja :)
siurekm > My Chemical Romance to zupełnie nie moja bajka, a katowane ostatnio przez Eskę "NANANANA" najchętniej bym wrzucił do głębokiej studni.
fsm
a moglbym spytac jakie piosenki z LP czy np FF Ci sie najbardziej podobaly? ;)
z czystej ciekawosci
Odpowiedź nie jest skomplikowana, zważywszy na linki umieszczone pod każdą płytą :)
Ale jeśli mam wymienić więcej, to...
LP - When They Come For Me, Blackout, Wretches & Kings, The Catalyst
FF - Mechanize, Fear Campaign, Christploitation, Final Exit
stwierdzam ze mamy bardzo podobny gust
wiadomo każdy ma swój gust mój jest bardzo rozbudowany potrafię przełknąć każdy typ muzyki ale top 5 to:
1. Kid Cudi - Man On The Moon: Legend of Mr. Ranger
2. Iron Maiden - The Final Frontier
3. Kanye West - My Beautiful Dark Twisted Fantasy
4. Gogol Bordello - Trans Continental Hustle
5. Bruno Mars - Doo Woops and Hooligans |B.o.B - The Adventures of Bobby Ray
Deftones ____ :) naprawdę bałem się tej płyty - że nie wyjdzie. Ale jednak oni chyba nie potrafią zrobić czegoś nie tak. Płyta jest genijalna - najlżejsza z dotychczasowych ale z hektolitrami klimatu. No i Chino śpiewa ładnie nawet na żywo ! :)
Aha Prince po pierwszym przesłuchaniu mnie zniszszczył.
Ja jedynie nie zgodzę się z FF. Pal licho to co charakteryzuje grupę, ta nowa płyta jest miałka. Mocna ale nudna. I te łagodne przyśpiewki... Dałem sobie z nimi spokój.
BTW. SOAD się reaktywował!
Trent Reznor? Czego by nie zrobił (nawet na temat fejs-zbuka) zawsze będzie dobre.