Wiadomość Kolejna cześć Need For Speed w listopadzie 2011

Mały błąd, w newsie znajduje się obrazek z Most Wanted a nie Undercover ;)

ja jeszcze tego hot pursuita nie grałem a już nowej części

w ostatnich latach NFS nie były za dobre, a wiadomość, że za pół roku wyjdzie shift 2 poprostu No
Coment , GT 5 zapowiada się rewelacyjnie ale niestety tylko na PS3

Przecież po nieudanej premierze Undercover była mowa o tym, że wyjdzie kilka nfsów i że nad jednym z nich będzie pracować BlackBox! Teraz moją więcej czasu na stworzenie gry, więc może coś z tego wyjdzie:) Skoro criterion games zaserwowało nam powrót do przeszłości w postaci HP, Slightly Mad Studios tworzy wyścigi po torze czyli nfs Shift, to nie miałbym nic przeciwko gdyby BlackBox zaserwowało nam Underground 3:)

EA Black Box wydaje gry z serii NFS od 2003 - NFS HPII aż do 2009 - NFS U. Stoi też za MW, czyli najwyżej ocenianą częścią w ostatnich latach.

Najwyraźniej NFS zmierza w kierunku gier sportowych... Co roku nowa gra z serii.. jest przesada ; D

A wg mnie seria NFS i tak nigdy nie umrze, chyba że producenci przestaną robić NFS-y. Bo to jest seria zbyt stara żeby tak po prostu z nią "zerwać". Tak jak dziewczyna albo żona w ciągu związku przechodzi zmiany - czasami na lepsze, czasami na gorsze - ale finalnie to wciąż ta sama osoba.

moim zdaniem jedynym ratunkiem byłaby reinkarnacja Porsche lub coś pokrewnego(np. NFS: Mercedes)...ta gra miała po prostu to coś

Czyli przyszłość NFS to:
- seria Shiftów, pół symulacji
- seria most wantedów, unmdercoverów - czyli arcade w mieście z otwartym swiatem
- seria hot porsuitów- czyli po prostu korzenie NFS, długie, szerokie rasy bez żadnych centr, kilka skrzyżowań,

Hmmm, biorę wszystkie ;] EA mogę sypać pieniądze, bo przynajmniej ich gry nie ssą w wersji na ps3 (o fuck, zapomniałem, ze Undercover klatkował).

Zakładam, że EA nie dopuści do powstania czegoś gorszego od NFS Undercover i NFS Pro Street ;)
Posypali głowę popiołem, znaleźli złoty środek (różni developerzy) i zobaczymy czy się nie przejadą...
Szczególnie, że przy takim planie wydawniczym mogą szybko zarżnąć serię, którą przywrócili do żywych.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Shift mi się podobał mimo, że nie lubię jazdy po torach, a HP zapowiada się na całkiem fajną zabawę :)
Czego chcieć więcej? Ja naprawdę nie wymagam od tej serii "niewiadomoczego" i w zupełności wystarczy
mi arcade'owa gra wyścigowa z bardzo dobrą oprawą audiowizualną i udanym system kariery. Serio.

Inna sprawa, że wydawanie dwóch "enefesów" rokrocznie nie jest zbyt dobrym pomysłem, bo najnormalniej
w świecie brakuje otoczki w którą można by je wrzucić. Mamy (imho) udanego Shifta i można pokusić się
o drugą odsłonę tego "arcade'owego symulatora", jednak w przypadku kolejnej części Hot Pursuit... mówię pas.
I tutaj właśnie pojawia się problem, bo co można zaserwować zamiast ulicznych wyścigów czy wyścigów po torach?
Underground 3.

P.S. Drenaż Naszych portfeli trwa w najlepsze! ;)

Najlepsze będzie Need for Speed: Fiat. Czujecie ten klimat ? Polska, lata 80 i pomykanie kaszlem między zomowcami ? To przecież połączenie Hot Pursuit z Porsche. Ja to zgłoszę do EA !

NFS Undercover był słaby, a EA znowu powierza kolejną cześć temu producentowi.... Gdzie tu logika? Chyba tu $$$.
P.S Od 2008 wyszły/wyjsą: NFS Undercover, NFS Shift, NFS World, NFS Nitro, NFS Hot Pursuit, NFS Shift 2, i kolejny NFS za rok! Lekka przesada.

@Koktajl MM w czasach, w których prawie każdej grze customizacja i levelowanie jest podstawą w multi(i często w singlu), a w nowych strzelankach da się nawet robić kolorowe bronie z vinylami, brak tuningu wizualnego wydaje się sporym krokiem wstecz. Mi, jako osobie zupełnie nie interesującej się autami i grającej w samochodówki okazjonalnie (głównie coliny, niektóre nfsy) te patenty akurat się na tyle podobały, że mogłem spędzić na samym rzeźbieniu auta kupę czasu i grać w nfsy, które prawie się od siebie nie różniły i serwowały to samo co roku. Szczerze, to właśnie brak tej opcji i dziwny model jazdy zdecydowały o tym, że sobie odpuszczę nfs hot pursuit z tego roku.

W końcu to tylko gry i mają dawać frajdę jak największej ilości osób, a nie serwować maksymalny realizm dla kilku % odbiorców gry, jakimi będą samochodowi puryści. Jeszcze dodajmy do tego brak nitro i długie trasy, tak, aby jeden błąd oznaczał brak możliwości na wygraną i już widzę te tabuny sfrustrowanych graczy, które odstawią grę w kąt po 3 wyścigach. Ew. doprowadziłoby to do takiej sytuacji, jak w Dircie2, że najtrudniejsze do zdobycia było trofeum z ukończeniem w multi wyścigu ze wszystkimi uczestnikami w grze(przy okazji na pierwszym miejscu, co było jeszcze w miarę proste), bo ludzie po prostu odłączali się, gdy wiedzieli, że nic już nie zdziałają. Są serie samochodówek, które operują taką mechaniką - np. Gran Turismo i proponuję tam szukać realizmu, natomiast arcadówkę nastawioną na fun zostawić w spokoju.

@koktajl MM To da nitro, że jak przywaliłem w murek, to szybciej się rozpędzam, szybciej dzięki niemu wracam do gry i nie tracę tyle czasu - gdy miało się skilla, dryftowało na zakrętach, itd - nitro rosło i można było wciąż dogonić resztę (w nowym NFS widzę że nitro rozdają za darmo non stop, więc równie dobrze mogło by go nie być i na jedno by wyszło). Odpowiednio zrobiona funkcja "reset car", jak w starych NFS też by w sumie załatwiła sprawę.

Tuning wizualny, nawet nie wpływający na osiągi byłby przecież czymś na kształt własnego avatara, czy własnej facjaty w RPGu i chyba nie trzeba tłumaczyć, w jakim stopniu pogłębia to radochę z gry.

Co do "kiedyś tego nie było i gry były grywalne", to powiem szczerze, że oldschoolowo-hardcorowe rozwiązania sprzed lat, typu przejdź resident evil 2 na max dwóch sejwach i poniżej 2h w dzisiajeszych czasach po prostu się nie sprawdzają. Mnie samego, mimo, że zdobyłem i skończyłem scenariusz Hunka w re2 i bawiłem się w gry od czasów prince of persia na 486(to był hardcore -1h na wszystko), wkurzało niedawno w Dead Rising 2, czy Demon's Souls to, że po śmierci miałem godzinę grania w plecy, bo sejwa się po prostu nie dało zrobić. Zwłaszcza, kiedy np. wracam po pracy do domu i mam akurat 1h żeby coś odpalić. W dzisiejszych czasach gry zostają jechane w recenzjach nawet za nieskładne menusy i ciężko dostępne statystki(np. fable 2). Wraz z postępem, formuła gier, interfejs, ich budowa i przystępność są coraz bardziej ulepszane i przyjaźniejsze dla użytkownika i jeśli nagle robi się grę, w której nie można sejwować, występuje uciążliwy backtracking, irytujący limit czasowy, tylko 3 sloty na sejwy, czy jeden błąd kosztuję wygraną i nie ma sensu już jechać ostatnich okrążeń, to taka gra po prostu przestaje spełniać swoją funkcję - nie bawi.

Oczywiście są przesadzone patenty też w drugą stronę, typu nieśmiertelność w Bioshocku 1, czy Prince of Persia z (bodaj)2007r., które także psują zabawę, bo jest po prostu za łatwo, ale nie zmienia to faktu, że przystępność w grze typu NFS, czyli w arcadowych wyścigach dla mas, powinna być duża. Gran Tusrismo, Toca, Dirt niech sobie mają dłuższe trasy, brak nitro i realistyczny model jazdy (chociaż np. w grach Codemasters występuje cofanie czasu, które także sprawia, że nie trzeba dawać "restart race" przy każdym błędzie).

@koktajl MM
O co kaman? "Problem ze auto to twoj avatar malo sie sprawdza bo walka odbywa sie jednie w pierwszych sekundach potem tylko przewaga i trzymanie sie trasy" Auto jako avatar sie nie sprawdza, bo w trakcie wyscigu odstawia się przeciwnika i potem trzyma dystans innymi słowy? Chodzi o to, że z daleka auta przeciwnika nie widać, tak? Od tego są intra przed wyścigiem i replaye, w niektórych grach wyścigowych można także się wymieniać autami, w innych leaderboardy pokazują avatara, więc nie widzę problemu. Tak samo można powiedzieć, że w grze fps wybór modelu/klasy ma znaczenie tylko w tych momentach, w których widzimy się z innymi graczami, albo, że w RPG wybór facjaty nie ma sensu, bo przez całą grę widzimy zazwyczaj plecy bohatera(poza przerywnikami), co jest bez sensu.

Poza tym, tak samo wcześniej pisałem, że są gry, które są za łatwe (np. nieśmiertelność w POP) i także nie widzę sensu grania w gry, które przechodzą się same, ale w multi w wyścigach jest inaczej - jeżeli typek cię odstawi na początku, bo się rozbiłeś i przez kolejne 3 okrążenia nie masz najmniejszych szans na wyprzedzenie go i zostaje tylko liczenia na to, że typek też popełni błąd, to dużo ludzi będzie szybko rezygnować i np. wychodzić gry, jak miałem w multi w dircie 2. Jeżeli dostaną chociaż iluzję możliwości dogonienia typa dzięki pomocy dopalacza, to mogą walczyć dalej. W końcu typek z przodu ma określoną prędkość maksymalną, której dzięki nitro nie przekroczy, natomiast dzięki nitro szybciej się można pozbierać po kraksie i dogonić resztę - przynajmniej ja tak to widzę.

Btw - spoko, mnie też wyzywali od hackerów z aimbotem, gdy zaczynałem w niektórych fpsach i musiałem się tłumaczyć, że grałem 8 lat w CSa i Q3, bo mnie inaczej z każdej gry wyrzucali, co nie zmienia faktu, że wciąż można spierdzielić grę używając archaicznych rozwiązań.

Już wolę poczekać 2 lata i grać w na prawdę dopracowanego nfsa.

Zabierzcie już im te komputery i odetnijcie dostęp do internatu.

Ja podzielam zdanie BOLOYOO żeby odnowić serie Underground. Z dzisiejszymi możliwościami to można by było zrobić świetny NFS: Underground 3. Oczywiście żeby twórcy "nie zapomnieli" o NEONACH, jak to miało miejsce w NFS: Carbon, by dali jeśli już maja taki zamiar dać policje to normalną, a nie SUV-y które jadą ponad 350 km/h i maja 100 % przyczepność. I myśle że dodanie przechodni na ulicach ożywiło by miasto, co sprawdziło się między innymi w serii Midnight Club.