autor: Asmodeusz
Recenzja gry PlanetSide 2 - Battlefield XXV wieku
PlanetSide 2 jest kolejną wydaną w tym roku grą MMO, jednak w przeciwieństwie do większości przedstawicieli tego gatunku jest pierwszoosobową strzelaniną. Czas odbezpieczyć karabin i ostatni raz przetestować plecak odrzutowy: podbój Auraxis rozpoczął się!
Recenzja powstała na bazie wersji PC.
- potyczki na niespotykaną do tej pory skalę, do 2000 graczy na polu walki;
- na wynik starcia wpływają zarówno umiejętności gracza, jak i odpowiednio dobrana globalna strategia;
- dobrze zbalansowane klasy postaci oraz pojazdy – nie ma tu miejsca na bezużyteczny sprzęt;
- mało inwazyjny system mikropłatności skupiający się głównie na wizualnej stronie tytułu;
- możliwość rozgrywania zarówno kilkuminutowych, jak i kilkugodzinnych partii;
- gracz jest scenarzystą i aktorem – miła odmiana od zdominowanych przez skrypty strzelanek;
- doskonała gra świateł, szczególnie podczas potyczek w nocy.
- bardzo duże wymagania sprzętowe;
- niewielki wpływ otoczenia (śnieg, piach) na rozgrywkę – wszystkie kontynenty wydają się identyczne;
Dobrych gier MMO należących do gatunku science fiction jest niewiele, zaś pierwszoosobowych strzelanek MMO jeszcze mniej. Wydane w 2003 roku przez Sony Online Entertainment PlanetSide połączyło oba te elementy: pozwalało graczom na uczestniczenie w globalnym futurystycznym konflikcie w roli zarówno szeregowych żołnierzy, załóg myśliwców bądź czołgów, jak i dowódców mających pod swoją komendą dziesiątki wojaków. Niewielkie mapy znane z ówczesnych FPS-ów, mieszczące zaledwie kilkanaście do kilkudziesięciu osób, zastąpiono olbrzymimi połaciami terenu, na których udział w boju brały jednocześnie setki graczy. Konflikt trwał nieustannie: każda z trzech dostępnych frakcji mogła zdobywać nowe terytoria, a utracone kontynenty trafiały pod kontrolę przeciwnika nawet na kilka tygodni, nim zostały ponownie przejęte dzięki zdecydowanej kontrofensywie. W ostatecznym rozrachunku nigdy nie wyłonił się zdecydowany zwycięzca. Gra stwarzała doskonałe pole do popisu zarówno dla graczy preferujących małe starcia, jak i strategów lubiących koordynować większe bitwy. Po prawie dziesięciu latach od wydania tego tytułu Sony Online Entertainment pozwala nam na nowo dołączyć do jednej z frakcji i rozpocząć bój o władzę nad planetą.
PlanetSide 2 jest zarówno kontynuacją, jak i ponownym zaprezentowaniem znanej już niektórym graczom historii. Pierwszej części cyklu wielokrotnie zarzucano fabularną stagnację i pomimo olbrzymich możliwości kulisy konfliktu nie zostały należycie przedstawione. Tym razem, nauczone poprzednimi błędami, Sony Online Enetertainment połączyło siły z autorem komiksów Marvem Wolfmanem (twórcą m.in. słynnego Blade’a), dzięki czemu powstało kilka krótkich opowiadań wprowadzających w świat PlanetSide. Istnieją również spore szanse, że wraz z rozwojem sytuacji w grze i pojawianiem się kolejnych dodatków fabuła zostanie rozbudowana.
W niedalekiej przyszłości, w XXV wieku naszej ery, ludzkość ponownie toczy wojnę światową o powoli kończące się zasoby naturalne na Ziemi. W międzyczasie na skraju Układu Słonecznego zostaje odkryta dziura czasoprzestrzenna, zaś pochodzące z niej sygnały sugerują, jakoby inna cywilizacja znajdująca się po jej drugiej stronie skanowała nasz glob. Anomalia jest krótkotrwała i zanim docierają do niej wysłane z Ziemi sondy, znika, niszcząc nieodwracalnie planetę Pluton. Rządy największych mocarstw w obawie przed atakiem z zewnątrz decydują się na zawarcie pokoju, a z biegiem lat przekształcają w jeden zunifikowany twór zwany Terran Republic. Gdy anomalia pojawia się ponownie, w pogotowiu stoi już flota statków kosmicznych gotowa zbadać jej drugą stronę. Niestety, dziura czasoprzestrzenna pochłania część okrętów Ziemian i zamyka się za nimi, niszcząc resztę. Rozbitkom udaje się znaleźć możliwą do zamieszkania planetę (Auraxis), a następnie osiedlić na niej. Ze względu na różnego rodzaju tarcia wewnątrz Terran Republic oraz odkrycie artefaktów obcych na powierzchni nowej ojczyzny po pewnym czasie powstają dwie frakcje: dążący do obalenia tyranii New Conglomerate oraz korzystający z zaawansowanych technologii Vanu Sovereignty. W tym miejscu do akcji wkraczają gracze, dołączając do jednego z imperiów i próbując przełamać panujący impas.