Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Recenzja gry 16 kwietnia 2004, 11:43

autor: Borys Zajączkowski

Painkiller - recenzja gry

Painkiller to gra akcji FPS stworzona przez rodzimy zespół People Can Fly, wzorująca się na klasycznych shooterach, jak QuakeWorld czy Unreal Tournament. Painkiller to pseudonim najemnika zajmującego się zabijaniem nieumarłych istot...

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Krew... krew na ścianach, krew na moich rękach, krew w moich oczach, krew w moim sercu. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną. Nie mam, Tobie służę, Panie.

Taka przestrzeń, tyle powietrza! Tak duszno. Demon to był czy człowiek? Ciało to czy strzęp martwy? Świetlistowłosy anioł spogląda na moje czyny – zabij wszystko, co się rusza. Zabij wszystkich, którzy staną ci na drodze. I zabij jego generałów. Jest ich czterech.

Kim jesteś, Szatanie? Tyś to, Lucyferze? Czy ty, Samaelu? Po co chcesz Niebo atakować? Tam Bóg tylko i chóry anielskie. Tam sprawiedliwość mieszka, której nienawidzisz. I ja jej nienawidzę. Bóg zadał mi cierpienie, lecz ciebie idę zabić. Tak bardzo cię kocham, Cathrine... Ale Ewa też niczego sobie. I lat po niej nie znać.

Fabuła "Painkillera" raczej przeznaczona jest dla mniej wymagających odbiorców. Wspiera się na motywie wojen aniołów, który, choć oklepany, miodnym jest, a w każdym razie daje najbardziej moralne z możliwych uzasadnienie dla zabijania – w imieniu Boga. Ale przecież nie o to chodzi. Nacierające hordy potworów można zabijać z byle jakiego powodu, byle zabawa była przednia, a całość grywalna. A jest.

Oto ukochana gracza i on sam giną w wypadku samochodowym. Szczególny splot wydarzeń sprawia jednak, że dostają oni drugą szansę – Bóg bowiem potrzebuje zabójcy o sercu czystym i supermana z krwi i kości do wypełnienia niecodziennej misji. Polegać ma ona na uniemożliwieniu Lucyferowi ataku na Niebo, do którego się szykuje, poprzez pozbawienie jego rosnącej w siłę armii generalicji. Cel sam w sobie jest szczytny, a jego osiągnięcie wymagać będzie od gracza pokonania długiej drogi wiodącej przez zaświaty i zabicia tysięcy różnego kalibru demonów.

Recenzja gry Alone in the Dark - tu straszy klimat, nie jumpscare'y
Recenzja gry Alone in the Dark - tu straszy klimat, nie jumpscare'y

Recenzja gry

Alone in the Dark to powrót nieco zapomnianej dziś marki, która 32 lata temu położyła fundamenty pod serie Resident Evil, Silent Hill i cały gatunek survival horrorów. I jest to powrót całkiem udany, przywołujący ducha oryginału we współczesnej formie.

Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności
Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności

Recenzja gry

Outcast: A New Beginning jest produkcją „bezpieczną”. Nie jest wybitny, ale też nie ma w nim nic, co by mnie odpychało. Problemy techniczne rzucają się jednak w oczy, a największą wadą tej gry okazuje się wysoka cena.

Recenzja gry Helldivers 2 - to jedna z najlepszych pozycji w historii do grania z kolegami
Recenzja gry Helldivers 2 - to jedna z najlepszych pozycji w historii do grania z kolegami

Recenzja gry

Helldivers 2 pokazuje, co może zrobić doświadczony zespół specjalizujący się w określonym gatunku gier, mając wsparcie dużego wydawcy pokroju Sony. Zdecydowanie nie sprawi, że serwery będą działać stabilnie po 14 dniach po premierze.