Granie w bezprzewodowych słuchawkach nabiera sensu
Trafiły do nas ostatnio słuchawki bezprzewodowe z donglem USB-C. Na pierwszy rzut oka nie jest to może ekscytujący temat, ale patent w praktyce sprawdza się rewelacyjnie, bo zapewnia łączność z PC i wszystkimi konsolami – także z PS5 i Series X.
Spis treści
- Granie w bezprzewodowych słuchawkach nabiera sensu
- Mamy już słuchawki „next-gen ready”
- SteelSeries Arctis 7P/7X – czy warto kupić do PS5 i Xbox Series X
Mamy już słuchawki „next-gen ready”
Dosłownie lada dzień na rynku pojawią się nowe konsole. Nasza redakcja (w tym niżej podpisany) w pocie czoła pracuje nad przygotowaniem recenzji PS5 i Xbox Series X – bądźcie czujni, bo sporo zostanie ujawnione jeszcze w tym tygodniu. Dla wielu z Was (i nas) informacja o tym, że next-geny pozbyły się wyjścia optycznego, stanowiła niemalże cios w serce. Możemy spróbować dorwać jakiś adapter, ale takie rozwiązanie budzi uzasadnione obawy o jakość dźwięku.
Jego brak zmusi niektórych do zakupu nowych słuchawek lub głośników. Czy SteelSeries Arctis 7P/7X będą tutaj dobrym wyborem? Mnie przekonały do siebie bardzo uniwersalnym donglem, który docenią posiadacze wielu różnych urządzeń. Stał się on zresztą głównym powodem do napisania tego artykułu. Dzięki niemu przesiadka z PS4 na PS5 stanie się dla mnie zupełnie bezbolesna, co więcej, tego samego headsetu mogę używać do grania na Nintendo Switch, słuchania muzyki na telefonie, czy podczas oglądania filmów w łóżku na Chromebooku lub laptopie.
Dzięki bezstratnej łączności bezprzewodowej stanowią one dobrą alternatywę dla modeli Bluetooth (których zresztą Nintendo Switch i tak nie obsługuje…). Mają nad nimi też pewną przewagę: parowanie dongla i headsetu SteelSeries odbywa się niemalże natychmiastowo po wsunięciu go do portu USB-C. Docenią to wszystkie osoby regularnie przełączające się między kilkoma urządzeniami BT i czekające, aż słuchawki i telefon w końcu się „znajdą”. Jest to oczywiście drobnostka, aczkolwiek jedna z tych, które bardzo cieszą. Maleńki dongle pod USB-C w codziennym użytkowaniu okazuje się po prostu lepszy niż Bluetooth.
SteelSeries Arctis 7P/7X to pierwsze słuchawki, jakie mieliśmy okazję testować z konsolami nowej generacji – PS5 i Xbox Series X. Jeśli nazwa headsetów brzmi dla Was podobnie, to macie rację. Stanowią one nową wersję SteelSeries Arctis 7, uważanych za jedne z najlepszych zestawów bezprzewodowych dla graczy (premiera miała miejsce w 2018 roku). Model 7P jest w pełni kompatybilny z reklamowaną przez Sony technologią Tempest 3D. A ponieważ różnice między nową a starą wersją słuchawek są bardzo niewielkie, na Xboksie i Windowsie nadal mamy do dyspozycji wysokiej klasy efekty surround.
Podsumowując – łączność bezprzewodowa w dość nietypowej formie dongla USB-C, może wydawać się mało praktyczna posiadaczom starszych pecetów i konsol stacjonarnych (wszystkie oprócz PS5 muszą skorzystać z adaptera), ale jest za to spełnieniem marzeń użytkowników Nintendo Switch oraz smartfonów ze złączem USB-C. Nie wymaga przy tym absolutnie żadnej konfiguracji, po prostu wpinamy „dongla” do odpowiedniego portu, włączamy słuchawki i… już działa. Jeśli chodzi o kompatybilność, to sprawa jest równie prosta: Arctis 7X działa ze wszystkim. Arctis 7P działa ze wszystkim oprócz konsol Xbox.
