Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 15 marca 2016, 10:07

autor: Kamil Zwijacz

Clash Royale - porady dla początkujących

Od kilku dni możemy bawić się najnowszą produkcją twórców Clash of Clans, która - choć prosta w założeniach - daje spore pole do popisu. By pomóc Wam w początkowym etapie zabawy, przygotowaliśmy miniporadnik z kilkoma wskazówkami.

Na początku marca na urządzeniach mobilnych zadebiutowała nowa produkcja studia Supercell, znanego m.in. z Clash of Clans. Mowa oczywiście o Clash Royale, które z miejsca stało się wielkim hitem. W związku z tym postanowiliśmy przygotować niniejszy artykuł, w którym omawiamy podstawowe założenia zabawy oraz dajemy kilka wskazówek poczatkującym graczom. Do dzieła!

Czym jest Clash of Clans?

Clash Royale to dość nietypowa sieciowa gra strategiczna łącząca w sobie elementy tower defense, karcianki i MOB-y. Rozgrywka opiera się na kilku aspektach. Głównym jest oczywiście walka, w której naszym celem jest zniszczenie królewskiej wieży (to ta na środku), choć można wygrać i bez tego. Za każde zniszczenie budowli zdobywamy bowiem koronę, a na rozegranie potyczki mamy określony czas. Oznacza to, że czasami wystarczy tylko zniszczyć jedną małą wieżę i obronić wszystkie swoje. Czasami walczymy też w dogrywce o to, kto pierwszy rozniesie w pył dowolną budowlę. Niemniej pozbycie się głównej budowli sprawia, że automatycznie wygrywamy starcie i zdobywamy od razu trzy korony.

Walka to jednak nie wszystko, gdyż drugim ważnym elementem są karty, które odblokowujemy podczas rozgrywki, a z nich tworzymy deck, czyli zestaw ośmiu kart wykorzystywanych w potyczkach, ale o tym będzie później.

Poza tym wszystkim tytuł mocno stawia na aspekty społecznościowe. Do tytułowych klanów możemy przystąpić, by walczyć dla nich o punkty, prosić kolegów z ekipy o karty, samemu dzielić się swoimi, rozgrywać mecze towarzyskie itd.

Kilka ogólnych porad

Wykaż się spokojem i cierpliwością

Bardzo pożądaną cechą wśród graczy Clash Royale jest spokój. By osiągać zadowalające rezultaty, trzeba się po prostu tej gry nauczyć. Zasady zabawy może i nie należą do skomplikowanych, ale pomiędzy poszczególnymi typami jednostek występują rozmaite zależności, karty cechują się różnymi właściwościami itd. Nie przejmuj się więc, gdy przegrywasz, ponieważ po nabraniu doświadczenia będzie Ci już zdecydowanie łatwiej, a w międzyczasie zdobędziesz nowe karty, a te już posiadane rozwiniesz. No i jeszcze jedna, ważna rada, która ma zastosowanie właściwie zawsze i wszędzie – gdy się zezłościsz, przestań grać. Będąc sfrustrowanym nigdy nie wykorzystasz swoich zdolności w 100% i staniesz się łatwiejszym celem dla przeciwnika. Lepiej sobie odpocznij i porób coś innego. Gra nie ucieknie.

Nie marnuj eliksiru…

Wykorzystywanie kart podczas walki pochłania energię (eliksir). Uzupełnia się on samoczynnie, a jego pasek podzielony jest na 10 fragmentów. Jedna jednostka pożre 5 z nich, druga 3 itd. Najważniejsze jednak, by nigdy nie chomikować eliksiru na najwyższym poziomie, ponieważ się on po prostu marnuje.

… ale nie wydawaj go bez sensu

Kluczem do sukcesu w walce z przeciwnikiem jest rozważne wydawanie energii na odpowiednie jednostki, np. posłanie rycerza na latające smoki nie jest zbyt mądrym posunięciem, które tylko ułatwia sprawę drugiemu graczowi. Czasami nie warto też wysyłać silnej i drogiej jednostki na potężnego przeciwnika, gdyż można odwrócić jego uwagę słabszymi i mniej kosztownymi jednostkami, a wykończeniem zajmą się łucznicy w wieżach. Krótko pisząc, zastanów się dwa razy, zanim wykorzystasz kolejną kartę.

Uważaj, gdzie przywołujesz jednostki

Bardzo ważne jest przywoływanie jednostek w odpowiednich miejscach. Np. puszczenie Gianta przy naszej głównej wieży da przeciwnikowi sporo czasu na zabezpieczenie się. Z drugiej strony my w tym czasie możemy poczekać na napełnienie się eliksiru, i przywołanie jednostki wspomagającej olbrzyma. Na pewno nie powinno się posyłać jednostek dalekiego zasięgu (np. łuczników) przed wytrzymalszych wojaków walczących na krótkim dystansie. Gdy przywołamy ich za rycerzem, będą oni przez kilka chwil bezpieczni i zadadzą niezłe obrażenia przeciwnikom, gdyż wróg skupi się najpierw na jednostce znajdującej się z przodu. Nie stawiaj też budynków koło wież, ponieważ przeciwnik atakując magią domek gnomów, uszkodzi też trochę pobliską wieżę.

Oglądaj TV Royale

W zakładce TV Royale znajdziesz powtórki meczy innych, bardziej doświadczonych graczy, z których możesz wyciągnąć sporo cennych informacji – poznać nowe typy kart, kontrataki czy też decki.

Karty i decki

Bez dobrego decku nie ma co marzyć o zwycięstwie. No dobra, na początku zabawy każdy dopiero się uczy, więc często wygrywa się byle jakimi taliami, ale to szybko się zmienia. Deweloperzy przygotowali kilkadziesiąt jednostek, odblokowywanych z biegiem czasu, więc nie mamy dostępu do wszystkich na dzień dobry. Zasada tworzenia decków jest jednak zawsze taka sama – tworzyć zbalansowane zestawy.

Na plac boju zabieramy tylko osiem kart i nie ma ogólnej recepty na idealny pakiet, gdyż sporo zależy też od preferencji samych graczy. Warto jednak zatroszczyć się o możliwość wyjścia z każdej sytuacji. Na jednostki latające warto mieć więc postacie strzelające, na licznych grupkach wrogów świetnie sprawdzają się czary i jednostki obszarowe itd. Ponadto warto zwracać uwagę na to, ile eliksiru zużywają karty. Najmocniejsze pożerają oczywiście najwięcej, co oznacza, że używa się ich rzadko, więc tworzenie decków tylko z bardzo silnymi kartami nie jest najlepszym pomysłem. Najlepiej zmieścić się w przedziale 3,5–4,5 (gra pokazuje średnie zużycie eliksiru, więc nie musicie nic obliczać).

Karty dzielą się na kilka rodzajów. Są wojownicy zadający spore obrażenia, jak np. Musketeer, ale mogą oni atakować tylko jeden cel na ziemi. Mamy jednostki obszarowe, np. Valkyrie, która zadaje mniejsze obrażenia, ale za to kilku wrogom naraz (o ile oczywiście znajdują się w zasięgu). Tanki są wolne, ale mają mnóstwo zdrowia, a czarów można używać na dużych odległościach, co przydaje się np. podczas wykańczania podupadającej wieży przeciwnika. Niektóre z kart łączą też różne cechy (np. atakują jednostki naziemnie i latające), więc czytajcie opisy i testujcie wszystkie jednostki.

Musicie także kombinować. Przeciwnik posłał w Twoją stronę silnego rycerza, a Ty nie masz eliksiru, by przeciwstawić mu podobną jednostkę? Użyj w okolicach wieży słabszej i tańszej karty (np. Skeleton Army albo Witch), dzięki czemu ściągniesz na nią uwagę wroga, a łucznik zada mu w tym czasie trochę obrażeń przez co wieża mniej ucierpi. Podczas obrony nieźle sprawdzają się również budynki, więc warto mieć jakiś w swoim decku. Z kolei na wieże wroga dobrze mieć Hog Ridera, Gianta albo Balloon.

Najlepsze karty i sposoby ich wykorzystywania

Poniżej prezentujemy kilka najciekawszych kart pospolitych i rzadki, czyli takich, na które na zapewne natraficie podczas zabawy w Clash Royale. Wraz z nimi opisujemy sposoby ich wykorzystywania, czyli na których jednostkach przeciwnika sprawdzają się one najlepiej. Pamiętajcie, jednak, że dobry deck nie musi zawierać wszystkich z nich, gdyż w opisie pomijamy bowiem świetne karty legendarne i epickie, w tym Prince’a, Golema i inne.

Arrows, czyli strzały. Jest to jeden z ataków „magicznych”, który świetnie sprawdza się podczas rozgrywki. Polega na wystrzeleniu tytułowych strzał w przeciwnika. Zadawane obrażenia nie są może i wielkie, ale są na tyle mocne, a obszar działania na tyle duży, że za jednym zamachem możemy pozbyć się całej grupki, np. Minion Horde i Spear Goblins, zyskując tym samym natychmiastową przewagę. Krótko pisząc, warto mieć ten atak na podorędziu i nauczyć się go stosować. Aha, strzelając w budynki, nie zrobicie zbyt wielkich szkód, więc szkoda marnować eliksir na takie zagrania.

Spear Goblins to gobliny z dzidami, które mają kilka poważnych atutów. Przede wszystkim to jedna z najmniej eliksirożernych kart w grze, a dobrze użyta może przynieść wymierne korzyści. Przywołuje bowiem trzech goblinów, którzy doskonale sprawdzają się w kilku sytuacjach. Przede wszystkim warto je posyłać za plecami tanków pokroju Gianta i Golema, gdyż bezpiecznie będą atakować przeciwników zza pleców siłaczy. Dodatkowo świetnie sprawdzają się w roli obrońców. Wystarczy poczekać aż przeciwnik wejdzie w promień strzału łucznika z wieży i wrzucić na pole walki gobliny, które odciągną uwagę wroga, by łucznik mógł robić swoje, a ponadto zadadzą mu nieco obrażeń. Dobrze jest je stosować także przeciwko świetnej karcie Baby Dragon. W tym przypadku należy jednak poczekać aż smok zacznie atakować wieżę i wtedy szybko posłać gobliny, które momentalnie wykończą latającego gada, a dodatkowo zachowają całe zdrowie. Oczywiście ucierpi na tym nieco budowla, ale za to zyskamy przewagę w eliksirze.

Archers, a więc łucznicy (a raczej łuczniczki) działają na podobnej zasadzie co Spear Goblins, przy czym są bardziej wytrzymali i zadają większe obrażenia. Przekłada się to jednak na nieco wyższy koszt zakupu – 3 zamiast dwóch punktów eliksiru.

Barbarians – żeby nie było, że tylko strzelamy, warto zwrócić uwagę na barbarzyńców. Koszt nie jest niski, bo wynosi 5 punktów, ale to świetna karta, przywołująca 4 silnych i wytrzymałych wojowników. Co ciekawe, w ataku sprawdzają się średnio, ale w obronie sieją prawdziwe spustoszenie wśród nacierających postaci, powstrzymując większość jednostek ofensywnych, w tym Hog Ridera, Prince’a czy Pekkę. Mocna rzecz.

Minion Horde – karta pokroju opisanych chwilę wcześniej barbarzyńców, która jest bardzo dobrym rozwiązaniem w obronie i w kontratakach. Co prawda postacie padają po jednym strzale z Arrows, ale jest to na tyle szybka karta, że często wojownicy zdążą odeprzeć atak wroga, zanim przeciwnik użyje strzał.

Hog Rider – wielu graczy uważa, że jest to najlepsza ofensywna karta. Wojownik nie dość, że jest stosunkowo tani (4 fragmenty eliksiru), to jeszcze posiada sporo zdrowia, zasuwa po mapie jak szalony i jest po prostu genialny do niszczenia budynków. Minusy? Z racji, ze skupia się tylko na budowlach, łatwo odwrócić jego uwagę kartami typu Tombston i Goblin Hut.

Wizard, czyli czarodziej strzelający kulami ognia, który właściwie ma tylko dwie konkurencyjne karty – Baby Dragon i Witch, ale od obu jest silniejszy. Bardzo dobrze sprawdza się na kartach Barbarians i Minion Horde, czyli jednych z częściej używanych przez graczy.

Jak grać, by nie płacić?

Clash Royale to darmowa produkcja, w którą można grać bez wydawania ani grosza, przy czym w takim przypadku przez większość czasu bawimy się właściwie tylko dla samej przyjemności, tudzież trenujemy. System nagród jest bowiem nieco uciążliwy. Chodzi o to, że mamy cztery miejsca na skrzynie zdobywane po wygranych potyczkach. Co jakiś czas zgarniamy także darmowe skrzynie, które nie zajmują głównych miejsc, a za zdobywane korony otrzymujemy kolejne nagrody. Mimo wszystko dużym problemem są wspomniane cztery wolne sloty, zapełniające się momentalnie.

Otwieranie skrzyń trwa od kilku do kilkunastu godzin. Proces ten przyspieszamy kryształami, które raczej niezbyt często zasilają nasze konto. Nie ma żadnego sposobu, by w szybki sposób zdobywać dużo nagród (w skrzyniach znajdujemy złoto potrzebne do levelowania kart, odblokowujemy ich kolejne poziomy itd.), ale czas oczekiwania można umilić sobie samym graniem, testowaniem kolejnych decków, jednostek itd.

Jeżeli już jednak zamierzacie wydać pieniądze, to nie wydawajcie ich na zakup złota. To zdobywa się w miarę szybko, więc lepiej przeznaczyć środki na kryształy otwierające skrzynie, z których największe korzyści czerpie się z magicznych „pudeł”, zawierających epickie karty.