futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 8 marca 2005, 15:15

Technologia PhysX a gry komputerowe - nadchodzi "fizyczna" rewolucja

W połowie lat dziewięćdziesiątych nazwa Voodoo elektryzowała niemal wszystkich użytkowników PeCetów. Dodawany do tradycyjnej karty graficznej akcelerator, poprawiał jakość gier 3D, w dodatku znacznie je przyspieszał. Dzisiaj w epoce rywalizacji pomiędzy koncernami NVIDIA i ATI cały czas możemy mówić o postępach w tej kwestii, ale o prawdziwej rewolucji niekoniecznie. Wkrótce może się to zmienić.

W połowie lat dziewięćdziesiątych nazwa Voodoo elektryzowała niemal wszystkich użytkowników PeCetów. Dodawany do tradycyjnej karty graficznej akcelerator, poprawiał jakość gier 3D, w dodatku znacznie je przyspieszał. Dzisiaj w epoce rywalizacji pomiędzy koncernami NVIDIA i ATI cały czas możemy mówić o postępach w tej kwestii, ale o prawdziwej rewolucji niekoniecznie. Wkrótce może się to jednak zmienić.

A wszystko to przez włodarzy koncernu AGEIA, którzy oznajmili, iż jej najnowszy produkt – procesor PhysX – jest już gotowy do wykorzystania w grach komputerowych. Jednostka zajmuje się w głównej mierze kalkulacją fizyki i już wkrótce może zrewolucjonizować świat elektronicznej rozrywki. Programy używające procesorów PhysX będą niezwykle czułe na wszelkie ruchy wykonywane przez graczy, które na ekranie monitora będą przedstawiane z niezwykłym wręcz realizmem. Podobnie jak miało to miejsce z procesorem graficznym, który odciążył główny procesor oraz pozwalał na generowanie świetnych efektów wizualnych, tak PhysX zwolni procesor od obliczania oddziaływań fizycznych.

Z nową technologią zapoznali się już pracownicy firmy Epic Games oraz UbiSoft – ta pierwsza wykorzystuje (Unreal Engine 3) narzędzia udostępnione przez AGEIA prawie od roku. Tim Sweeney nie szczędzi pochwał na temat nowego procesora twierdząc, że daje rewelacyjne efekty i z niecierpliwością oczekuje debiutu rynkowego kart opartych o nowy procesor.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej