filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 14 listopada 2017, 14:04

autor: Krzysztof Leśniak

Powstaje filmowe uniwersum Call of Duty

Wiele wskazuje na to, że doczekamy się nie jednego, ale kilku filmów stworzonych na bazie bestsellerowej serii gier Call of Duty. Takie plany wyjawił Nick van Dyk, producent wykonawczy Activision Blizzard Studios.

Call of Duty jest jedną z najlepiej sprzedających się gier akcji w historii. Ostatnia odsłona Call Of Duty: WWII zarobiła pół miliarda dolarów w pierwszy weekend dystrybucji. Nic więc dziwnego, że wydawca gry, Activision Blizzard, ma wobec tej marki dalekosiężne plany. Koncern chce bowiem przenieść grę na wielki ekran i opowiedzieć kilka porywających historii.

Powstaje filmowe uniwersum Call of Duty - ilustracja #1

O tym, że powstanie film (lub filmy) w uniwersum Call of Duty mówi się od lat, przy czym sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Jeszcze w 2013 roku Bobby Kotick, szef Activision Blizzard, powiedział, że filmowe Call of Duty nie powstanie. Ledwie dwa lata później dowodzona przez niego firma powołała do życia studio filmowe Activision Blizzard Studios, którego zadaniem miało być właśnie stworzenie kinowej adaptacji słynnej serii gier.

W ostatnim czasie temat nabrał nieco bardziej wyrazistych kształtów. Nick van Dyk, producent wykonawczy studia filmowego powiedział, że fani Call of Duty powinni się przygotować nie na jeden, ale kilka filmów opartych na słynnej serii. Włodarze koncernu liczą bowiem, że Call of Duty stanie się podobnym fenomenem, co Marvel Cinematic Universe.

Punktem wyjścia ma być kinowe widowisko, które następnie obudowane zostanie sequelami i spin-offami szykowanymi zarówno do kin, jak i do telewizji. Nowe światło na ten temat rzucił ostatnio również Tim Kilpin, starszy producent wykonawczy działu produktów Activision.

Jeśli zabierasz się za tak wielką franczyzę, z takim dziedzictwem, i przenosisz w nowe formy, musisz być niezwykle ostrożny. Jeśli scenariusz i zawarta w projekcie historia nie będą trzymały odpowiedniego poziomu, film nie powstanie. Uważamy jednak, że jeśli zrobimy to naprawdę dobrze, produkcja będzie mieć szansę poszerzenia dotychczasowego grona odbiorców.

Powstaje filmowe uniwersum Call of Duty - ilustracja #2

Co w tym przypadku oznacza poszerzenie dotychczasowego grona odbiorców? Zdaniem Kilpina chodzi o zmianę kategorii wiekowej. Obecnie gry z serii Call of Duty mają kategorię M (Mature), co odpowiada literze R w świecie filmu. Taka kategoria oznacza, że treści produkcji przeznaczone są wyłącznie dla osób powyżej siedemnastego roku życia. Skoro wzorem dla filmowego Call of Duty ma być komiksowe uniwersum Marvela, obniżenie kategorii wiekowej wydaje się niemal pewne. Możemy się więc raczej spodziewać blockbusterów pokroju Bitwy o Los Angeles lub Na skraju jutra niż dramatów wojennych w stylu Szeregowca Ryana czy Listów z Iwo JImy. Wypowiedź Nicka van Dyka zdaje się potwierdzać te przypuszczenia.

Filmy będą charakteryzować się równie wysoką dawką adrenaliny, jak gry i będą po brzegi naładowane energią, ale nie spodziewajcie się dosłownej adaptacji. To będzie coś znacznie szerszego i globalnego, coś jak filmy w stylu Marvela.

Nadal nie wiadomo, kiedy z fazy przygotowań projekt przejdzie w fazę produkcji. Premiera filmu wstępnie jest planowana na drugą połowę 2018 roku, jednak biorąc pod uwagę zamieszanie wokół projektu i niepewność medialnych doniesień, należy tę datę traktować ze sporą rezerwą. Nie są na razie również znane żadne nazwiska osób mających stanąć za sterami projektu.

Przy okazji warto zauważyć, że po raz kolejny historia zatoczyła koło. Osoby stojące za stworzeniem serii Call of Duty to przecież w większości ci sami ludzie, którzy napisali legendarny Medal of Honor: Allied Assault. Gra, której inspiracją było kino wojenne, a w szczególności Szeregowiec Ryan, teraz sama staje się materiałem dla filmowców.