Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów. Filmowe premiery czerwca

Zdaniem fsma

Gdy czytacie te słowa, wpływy ze sprzedaży biletów na Wojnę bohaterów przekroczyły już miliard dolarów. Od strony czysto komercyjnej faza trzecia Marvel Cinematic Universe zaczęła się wyśmienicie. Gdyby na tym poprzestano, mógłbym kręcić nosem. Ale po dwóch seansach w kinie z pełną mocą podtrzymuję pierwsze wrażenie. Nowy Kapitan Ameryka, choć nie jest najlepszą marvelową produkcją, stanowi wyśmienity miks dziecinnej zabawy komiksami i dojrzałej opowieści o współczesnym świecie. Rozrywka, humor, efekty – to wszystko jest na najwyższym poziomie. I nawet jeśli braciom Russo zdarzyły się potknięcia, to w obliczu wielkiej frajdy stają się one mniej istotne. No i kto by pomyślał, że można tak sprawnie fabularnie dokleić zarówno rewelacyjnego nowego Spider-Mana, jak i zaskakująco dobre wcielenie Czarnej Pantery. Brawo!

Ocena:8/10

Zdaniem eJaya

Kolejna dobra karta w talii Marvela, która wbija szpilę tegorocznej konkurencji ze stajni DC. Punktów stycznych z dziełem Zacka Syndera jest w filmie braci Russo bardzo dużo, ale to właśnie oni udowodnili, że konflikt dwóch wielkich bohaterów komiksu można przedstawić w pomysłowy i rozrywkowy sposób. Nie brakuje w nowym Kapitanie kapitalnych momentów, w trakcie których z twarzy fanów nie schodzi uśmiech (scena na lotnisku!). Kiedy trzeba Russo przykręcają śrubę i angażują widzów, doprawiając blockbuster emocjami oraz powagą (ale nie przesadzoną!) sytuacji. Oczywiście nie jest to obraz pozbawiony wad. Trochę zgrabniej można było rozegrać pierwszy akt, niektóre sceny walk nakręcić w lepszym ujęciu, a Człowieka Pająka wprowadzić wcześniej i dać mu więcej minut (Tom Holland jest doskonały). Zalety ostatecznie przeważają. Jest bardzo dobrze!

Ocena: 8/10