John Wick – Keanu Reeves na wojennej ścieżce. Na co warto wybrać się w grudniu do kina?

W zwiastunie filmu, którym w rolach reżyserów debiutują faceci od kaskaderki, pojawia się taki motyw: bandziory zabijają pieska sprezentowanego bohaterowi przez jego zmarłą już żonę, więc ten idzie ich wszystkich zabić. Potwornie brzmi, prawda? Ale jakimś magicznym sposobem John Wick wyrósł w oczach widzów i krytyków na zachodzie na jeden z najlepszych filmów akcji ostatnich lat. Klasyczna do bólu historia zemsty bez zbędnych dodatków, Keanu Reeves o kamiennej twarzy w roli emerytowanego płatnego zabójcy i cała masa soczyście nakręconej akcji odgrywanej w rytm m.in. nowej piosenki Marylina Mansona. Czekamy zacierając ręce, bo Niezniszczalni poszli w nieco złą stronę, a np. kontynuacja The Raid do naszych kin nie trafiła, więc John Wick powinien w udany sposób wypełnić lukę i zadowolić fanów kina akcji rodem z lat 90-tych.