Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 28 listopada 2005, 09:34

Trzynastoletni Chińczyk nie popełnił samobójstwa pod wpływem World of WarCraft

Dokładnie tydzień temu opublikowaliśmy informację dotyczącą samobójczej śmierci trzynastoletniego Chińczyka, który zabił się „próbując odtworzyć scenę z World of WarCraft”. Jak się okazało, nastolatek targnął się na życie pod wpływem innego produktu firmy Blizzard Entertainment – WarCraft III.

Dokładnie tydzień temu opublikowaliśmy informację dotyczącą samobójczej śmierci trzynastoletniego Chińczyka, który zabił się „próbując odtworzyć scenę z World of WarCraft”. Jak się okazało, nastolatek targnął się na życie pod wpływem innego produktu firmy Blizzard EntertainmentWarCraft III. I co z tego? – zapytacie. Czy fakt, że chodzi o zupełnie inny produkt, ma dla sprawy jakiekolwiek znaczenie? Owszem, ma...

Należy pamiętać, że w Chinach nasila się ostra krytyka, wymierzona w kierunku twórców bardzo popularnych produkcji z gatunku MMO. Informacja o pozwie sądowym pojawiła się mniej więcej w tym samym czasie, kiedy rząd zajął się sprawą „uzależnień” od gier video (władze zamierzają wprowadzić nakaz ograniczenia czasu rozgrywki w produktach sieciowych, do maksymalnie trzech godzin dziennie). Zhang Chunliang (chiński odpowiednik Jacka Thompsona), który oskarżył Blizzard Entertainment o śmierć chłopca, będzie miał teraz kłopot w uzyskaniu ewentualnego odszkodowania. WarCraft III nie jest grą role-playing, ale strategią czasu rzeczywistego. Chunliang nie będzie mógł więc udowodnić, że chłopak, wcielając się w rolę bohatera, przestał odróżniać świat wirtualny od rzeczywistego...

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej