Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 21 września 2023, 13:00

Najnowszy hit Steama zawiódł wielu graczy, twórcy spieszą z wyjaśnieniami

Party Animals zderzyło się z oczekiwaniami graczy i było to zderzenie bolesne. Gra dzień po premierze otrzymuje mieszane recenzje.

Źródło fot. Recreate Games
i

Party Animals – czyli połączenie zręcznościówki i bijatyki ze śmiesznymi zwierzątkami – było (o dziwo) jedną z najbardziej oczekiwanych premier drugiej połowy tego roku. Na steamowej liście życzeń obserwowało ją blisko pół miliona osób. Wczoraj gra miała premierę, a odbiór jest… nierówny.

Wygląda na to, że obietnice wspaniałej zabawy nie zostały do końca spełnione. Party Animals na Steamie otrzymuje mieszane recenzje – tylko 56% z nich stanowią pozytywne opinie. Reszta ma wobec produkcji Recreate Games dość długą listę zarzutów.

Gameplay fajny, cała reszta – nie do końca

Zacznijmy od pozytywów – nawet autorzy negatywnych recenzji przyznają, że rozgrywka potrafi dostarczyć masę zabawy. Jak przyznaje gracz o pseudonimie Waffle, który wystawił negatywną recenzję:

Rozgrywka to mnóstwo zabawy. Gang Beasts spotyka Fall Guys. Jest zabawna i łatwa do opanowania. Istnieje wiele potężnych przedmiotów i ruchów, ale losowość w fizyce i duża liczba graczy. Oznacza to, że pułap umiejętności jest dość niski i przystępny dla każdego.

Styl! Jest taki uroczy. To bardzo ładna gra, a puszyste zwierzęta bijące się nawzajem to zabawne widowisko.

Mapy! Nie grałem zbyt wiele na nowych mapach. Te, które były w wersji beta były zabawne, unikalne, miały w sobie coś ciekawego. Są dobrze zaprojektowane i przyjemnie się na nich walczy.

Najnowszy hit Steama zawiódł wielu graczy, twórcy spieszą z wyjaśnieniami - ilustracja #1

Party Animals zmaga się z męczącymi problemami. Jak ten piesek.Źródło: Recreate Games

I chociaż opinię tę podziela wiele osób, tak nie da się uciec od tego, co ściąga ocenę Party Animals w dół. A są to takie aspekty jak:

  • Brak trybu offline. Wielu graczy oczekiwało, że Party Animals zaoferuje nie tylko rozgrywkę sieciową, tzw. „kanapowego” co-opa, ale i całkowity tryb offline. Opis gry na Steamie zdawał się to sugerować, jednak w rzeczywistości chodziło o coś innego. Twórcy wyjaśnili sprawę i przeprosili za niedopowiedzenie, ale trybu bez podłączenia do internetu póki co nie ma.
  • Mikrotransakcje i lootboksy. Od tego tematu nie da się uciec i chociaż niektórzy rozumieją, że gra musi zarabiać, tak ceny elementów kosmetycznych, które stanowią równowartość kwoty, jaką trzeba zapłacić za samą grę (79,99 zł), jest dla niektórych przesadą. Jeśli chodzi o kwestię lootboksów, ta chyba nie wymaga większego wytłumaczenia. Po Battlefroncie II niemal każdy unika ich jak ognia i nie inaczej jest w tym przypadku.
  • Problemy z serwerami. Część graczy narzeka na długie kolejki i czas oczekiwania na grę. Najwięcej żalu mają gracze z Australii i Oceanii, którzy nie otrzymali swoich dedykowanych serwerów i muszą podłączać się do tych azjatyckich, co skutkuje wysokim pingiem.

Australijscy gracze, nie kupujcie.

Najbliższy serwer to „Azja” (cokolwiek to znaczy). Pingi wynoszą około 150ms+ przez cały czas.

Nie jest to najgorsza rzecz w takiej grze, ale oznacza to, że ekrany startowe rund są wolniejsze niż w przypadku innych graczy, a gra wydaje się wywalać błąd i przełączać w tryb widza, próbując nadrobić zaległości. W efekcie grasz w spowolnioną wersję w porównaniu do innych.

– napisał w recenzji gracz principal eunuch

Growe choroby wieku dziecięcego

To wszystko składa się na obraz gry, w której drzemie dużo potencjału, jednak znajduje się on pod stertą problemów. Chociaż wydawać by się mogło, że większość tego typu wpadek powinna zostać wyeliminowana – Party Animals przeszło bowiem kilka udanych i tłumnie odwiedzanych playtestów – to jednak przed deweloperami sporo rzeczy do poprawy.

Nie oznacza to, że powinniśmy na tej grze od razu stawiać krzyżyk, pojawiają się bowiem głosy, że sporo negatywnych recenzji bierze się z początkowych problemów, które powinny zostać szybko rozwiązane, a graczom „brakuje cierpliwości”.

Na ten moment o Party Animals jest głośno i widać to na Steam – w momencie pisania tego tekstu w grze znajduje się ponad 25 tys. graczy, a rekord z dnia premiery wynosi ponad 104 tys. (via Steam DB). Jeśli deweloperzy zareagują odpowiednio szybko na krytykę, być może uda im się utrzymać na fali wznoszącej.

Michał Ciężadlik

Michał Ciężadlik

Do GRYOnline.pl dołączył w grudniu 2020 roku i od tamtej pory jest lojalny Newsroomowi, chociaż współpracował również z Friendly Fire, gdzie zajmował się TikTokiem. Półprofesjonalny muzyk, którego zainteresowanie rozpoczęło się już w dzieciństwie. Studiuje dziennikarstwo i swoje pierwsze kroki stawiał w radiu, lecz nie zagrzał tam długo miejsca. W grach obecnie preferuje multiplayer; w CS:GO spędził łącznie ponad 1100 godzin, w League of Legends prawdopodobnie drugie tyle, chociaż dobrą grą singlową również nie pogardzi.

więcej