Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 16 marca 2009, 14:11

autor: Filip Grabski

House of the Dead: Overkill najwulgarniejszą grą w historii

Jakie jest Nintendo Wii? Prócz tego, że niesamowicie wręcz popularne, jest przede wszystkim grzeczne. A przynajmniej tak się kojarzy – na tej konsoli wszak pojawiają się głównie kolorowe gry dla tzw. casuali. Oraz jeden zupełnie wyjątkowy, najbardziej wulgarny tytuł w historii.

Jakie jest Nintendo Wii? Prócz tego, że niesamowicie wręcz popularne, jest przede wszystkim grzeczne. A przynajmniej tak się kojarzy – na tej konsoli wszak pojawiają się głównie kolorowe gry dla tzw. casuali. Oraz jeden zupełnie wyjątkowy, najbardziej wulgarny tytuł w historii.

Oceniony stosunkowo wysoko również u nas The House of the Dead: Overkill zapisał się złotymi zgłoskami w historii gier komputerowych jako tytuł z największą ilością tak lubianego przez twardzieli z Hollywoodu słowa na „f” (zróbmy użytek z nauki wyciągniętej z polskiej szkoły tłumaczeń telewizyjnych i przyjmijmy, że chodzi tu o słowo „kurczę”). Księga Rekordów Guinnessa w edycji dla graczy dodała właśnie taką kategorię do swojej listy: „Ten rekord już istniał w świecie filmu, muzyki i telewizji, ale HotD: Overkill jest pierwszą grą, która zdobyła ten tytuł w Gamer’s Edition księgi. To znak czasów” - powiedział Gaz Deaves, szef działu rekordów związanych z grami.

Kto by pomyślał, że tytuł przeznaczony tylko na Nintendo Wii będzie zawierał w sobie to jakże charakterystyczne słowo wypowiedziane aż 189 razy. Ta liczba przekłada się na ponad minutę ciągłego mówienia i w sumie jakieś 3% wszystkich słów wypowiedzianych w grze. Wii dorośleje. I chyba dobrze…

House of the Dead: Overkill najwulgarniejszą grą w historii - ilustracja #1
„F*****ck!”

Filip Grabski

Filip Grabski

Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko) oraz opiekuje się ciekawostkami filmowymi dla Filmomaniaka. Od 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj. Prywatnie ojciec, mąż, podcaster (od 8 lat współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).

więcej