Najciekawsze materiały do: The Legend of Zelda: Majora's Mask
3DS i The Legend of Zelda: Majora's Mask 3D zdominowały w lutym amerykański rynek gier
wiadomość13 marca 2015
Luty na amerykańskim rynku gier należał do firmy Nintendo dzięki premierze konsoli przenośnej New 3DS XL. Nowa edycja platformy pomogła także The Legend of Zelda: Majora's Mask 3D stać się najlepiej sprzedającą się produkcją minionego miesiąca.
Informacje z Nintendo Direct (nowy model 3DS-a, data premiery The Legend of Zelda: Majora's Mask 3D i inne)
wiadomość15 stycznia 2015
Wczoraj odbyła się kolejna konferencja Nintendo Direct, na której zaprezentowano nowe modele handhelda 3DS, zdradzono daty premier wyczekiwanych produkcji oraz zapowiedziano kilka nowych.
Wieści ze świata (Smite, Dirty Bomb, Gearbox) 7/1/2015
wiadomość7 stycznia 2015
Dziś piszemy m.in. o zapisach do bety gry Smite, rozpoczęciu testów Dirty Bomb oraz nadchodzących zapowiedziach studia Gearbox. Witamy w wieściach ze świata – codziennej porcji krótkich wiadomości.
Nawiedzony kartridż i zabójczy automat - straszne legendy miejskie i mity ze świata gier
artykuł2 września 2019
Samokasująca się gra, nawiedzony kartridż, duch zmarłego brata Notcha nawiedzający Minecrafta czy pechowy automat, zagranie na którym potrafiło zabić - świat gier doczekał się wielu mrocznych i niepokojących miejskich legend.
Zamówiony New 3DS w edycji specjalnej i kolekcjonerka Majory, teraz tylko byle do 13!
Nie mogę się doczekać! A później nowa Zelda na WiiU, świetny rok!
Wczoraj ukończyłem tego klasyka na 3dsie i jak najbardziej polecam ten tytuł każdemu posiadaczowi 3dsa. Gra jest mega grywalna, lecz nie jest pozbawiona wad. Miejscami gra potrafi się niemiłosiernie ciągnąć i nie prowadzi gracza za rączkę. Zagadki potrafią stawiać wyzwanie, a rozwiązanie ich jest satysfakcjonujące. Grafika w stosunku do N64 jest poprawiona, a spadki fps zdarzają się bardzo rzadko i to przy włączonym trybie 3d. No i gra ma bardzo fajny klimat, który potrafi przyciągnąć nawet dorosłych graczy.
Ostatni boss to mega roczarowanie. Pozostali 4 bossowie bardziej angażowali niż ostatni. Klimat fajny, taki niepokojący. Side-questa też spoko. U mnie gra jest wyżej niż Ocarina.
marcing805 -> Akurat finałowego bossa pokonałem bez maski Fierce Deity, więc trochę było ciężko.
Nie wiem. Ja ziewałam przy nim. Z maską Boga, to już w ogóle tematu by nie było. Najwięcej trudności sprawił mi trzeci w kolejności boss.
marcing805 -> Gyorga pokonałem bez większych trudności i to za 1 podejściem. Najwięcej problemów miałem przy King Igos du Ikana, Big Poe i Gekko and Mad Jelly.
Świetna ponadczasowa gra- i mówię to stricte obiektywnie jako że to moja pierwsza zelda, świetnie się czuć gry twórcy nie traktują cię jak debila i rzeczywiście musisz sam domyśleć się co i jak zrobić, zamiast walić znaczniki na mapie wszędzie byle byś nie pominął sidequesta albo żebyś nie musiał używać mózgu przy ogrywaniu fabuły, świetna historia, dobrze napisane postacie i genialnie wykreowany świat, jak na swoje lata zestarzała się jak dobre wino. Polecam każdemu kto jeszcze nigdy nie próbował, a ja ruszam grać w ocarina of time:) pozdro