Nie mówię, że to działa i nie mówię, że nie. Ale wyzywanie tego od głupot jest trochę nie na miejscu - ot chociażby kiedyś wyzywano od szarlatanów kogoś, kto wierzył w bakterię. Historia bardzo lubi się powtarzać. Więc skazywanie czegoś z góry na pierdoły jest tylko ograniczeniem samego wypowiadającego się. Dziś farmazon - za sto lat powszechność.
Wiem, że fizyka kwantowa stara się wyjaśniać obecność dodatkowych wymiarów i różnych paranormalnych czy duchowych zjawisk. Z tego co wiem - idzie im nieźle i mają przyklask ze strony oficjalnej nauki. Nie pytajcie mnie o więcej, powtarzam co zasłyszałem od swoich wykładowców lub gdzieś tam przeczytałem. Myślę, że to dzięki niej poznamy i odkryjemy wiele z naszego potencjału, który ponoć już znali starożytni. Pierwszy przykład z rzędu - piramidy. Zbudowane z GPS-ową dokładnością w stosunku do gwiazd jak i kierunków świata itd. oraz co najlepsze - w czasie w którym dzisiaj by nam się podobna sztuka nie udała. Daje do myślenia?
Myślę, że wiele rzeczy jest możliwych, a o których nie mamy pojęcia lub nie wierzymy. Wystarczy zastanowić się nad istotą samego człowieka - naukowcy przyznają, że wiele rzeczy o nas nie wiedzą. Nie mają pojęcia, czemu wykorzystujemy do 5% mózgu, skąd ciało reaguje w taki sam sposób na rzeczywiste bodźce jak i te płynące z wizualizacji lub dlaczego istnieje coś takiego jak efekt placebo. To wierzchołek góry lodowej.
Co myślę o OOBE? Spróbuję jej dzisiaj jeśli zdążę, ale na podstawie tego co tu przeczytałem mam takie przemyślenia:
Teoria nr. 1:
OOBE umożliwia wyjście z ciała i pozwala angażować wszystkie zmysły prócz dotyku. Mam na myśli możemy przeczytać, ale nie możemy wziąć do ręki. To by się zgadzało z tym, dlaczego nie ma "złodziejów widmo" lub "gwałcicieli widmo".
Być może człowiek ze złymi zamiarami automatycznie jest ograniczany. U jednego rolę ograniczenia może grać tak zwany strażnik u drugiego po prostu - bez oświecenia czy tam miłości nie wejdzie na wyższy poziom doświadczania.
To trochę ulga - bo co by było, gdyby psychopaci mieli dostęp do tych mocy? Wiem, że pewien inteligentny architekt wszystko perfekcyjnie zaplanował, więc i te sfery również.
Teoria nr.2
Wszystko dzieje się w głowie. Niektórzy uważają, że tak zwana podświadomość może być kluczem do wyjaśnienia tego, czemu wykorzystujemy tylko 5% mózgu. Pozostałe 95% wychwytuje świat wokół nas bez naszego udziału. Stąd tak zwane wyjście z ciała może być efektem zgromadzonych danych - poruszamy się po tym, co my już dawno mamy zmagazynowane gdzieś w sobie, ale nie udało nam się z różnych powodów uzyskać do tego dostępu. Einstein nie wymyślił teorii względności myśląc. Oddał się relaksującej czynności snu i dostał odpowiedź właśnie od podświadomości co sam rzekomo napisał w swoich dziennikach.
Nie wiem, czy udało mi się to opisać tak, jak ja to widzę. W najgorszym przypadku tą teorię będę rozumiał tylko ja :D
Pozdrawiam.
świadomy sen to coś do czego zdolny jest nasz mózg, ale oobe to moim zdaniem przesada...
Chętnie poznam techniki kontrolowanego moczenia śluzem pościeli podczas snu. A najlepiej to wyszedłbym (wszedłbym?) w takich momentach :D
ja się nie cofam, możesz iść do przodu i mnie dogonić ale dla ciebie się nie zatrzymam żeby cię uczyć i powiedzieć co i jak
Dochodzę do wniosku że to LSD bo zacząłeś uważać się za Mistrza Jedi. Możesz mnie nauczać? Będe twoim padawanem.
EDIT:
aha nie rozumiesz tematu to dlatego no to się nie dziwie
Typowa obrona dziecka z podstawówki.
Pl@ski==> co masz do pisania i rozmawiania na forum o tematach które interesują ludzi.
aha nie rozumiesz tematu to dlatego no to się nie dziwie
Neo12==> mistrz rozpoznaje dobrego ucznia (hehe)
nie jestem mistrzem, chyba że lubisz mnie tak nazywać
możesz iść do przodu i mnie dogonić ale dla ciebie się nie zatrzymam żeby cię uczyć i powiedzieć co i jak
Ja ? Gonić Ciebie ??
Ty chyba cholera tyłem idziesz...
Endemic_thought pierdol oobe lepsze jest aafe - życie w śnie, tzn. życie po za tym co nazywasz snem jest tak naprawdę snem a sen jest życiem. Kontynuując kiedy w tym prawdziwym życiu (w tym co wy nazywacie snem) idziecie w kimę. Dobra inaczej to napiszę: Właśnie teraz śpicie i myślcie że żyjecie.15 minut temu poszedłem właśnie w kimę by wam przekazać tą prawdę ja ożywiony. Życie jest piękniejsze w śnie! Nie ma na to żadnego sposobu by się naprawdę obudzić, to się samo dzieje z czasem ale jak już się obudzicie to będziecie mogli kontrolować swoje prawdziwe życie (te które nazywacie snem) i jak i prawdziwy sen (to co nazywacie prawdą)
Aha i jeszcze jedno w prawdziwym życiu Jennifer Lopez to facet i do tego otyły
i jeszcze jedno pierwszym objawieniem tego jest świadomy sen który jest tylko etapem, wstępem do aafe. Jeżeli świadomy sen się pojawił to już nie długa droga do aafe
Terikay --> A mozesz powiedziec jak sie obudzic w swoim snie, czyli zyciu?
TeRiKaY==>wychodzi na to że rozumiesz na czym opiera się twoja głupota ,
lubisz zaczynać rozmowę od głupich tekstów to daję racjonalną odpowiedź na głupie pytanie a co mi tam
jest to pętla bez wyjścia zamykająca ów byt we własnym świecie, nie mający nic wspólnego z twoim postrzeganiem świata , według twojego języka potocznego "idiota"
TeRiKaY -> nie no, ty to masz jeszcze lepszy towar, chyba jakieś opium??
Samozabijaka
tam możesz uprawiać sex z kim tylko chcesz, ja kilka razy uprawiałem
Ty poważnie piszesz? Uprawiałeś seks z kimś, kto np. spał, a Ty tam pakowałeś i była szansa, że ten ktoś to poczuje?
Mam na myśli ładowałeś w pannę i istniało ryzyko, że mogła zajść zajść w ciążę? Czy Ty mówisz o seksie z jakimś ciałem energetycznym?
Poważnie pytam, bo to może mi zepsuć moją pierwszą teorię.
Iskandiar
Gość se jaja robi, a Ty musisz spamować tekstem, który co najmniej 4 osoby w tym temacie użyły.
RESH -> oczywiście, że nie uprawiałem sexu z prawdziwą kobietą :P Stworzyłem sobie jej klona na podstawie pamięci.
Endemic -> ja tam nie szkodze światu
Samozabijaka
To chyba twój wyczyn podjeżdza mocno pod świadome śnienie? Jak chcesz je rozróżnić, skoro w jednym i w drugim możesz udać się gdzie chcesz i bzyknąć kogo chcesz na podstawie odtwarzania z pamięci?
RESH ------ racja w poście nr.401.
możliwe ze wszystko rozgrywa się w mózgu, nie znamy nawet połowy jego mozliwosci, ale moze to coś więcej.
nic nie wiadomo mozna tylko to sprawdzić w praktyce, bo po teorii daleko nie zajdziemy.
a osoby pokroju co niektórych twierdzacych ze to bzdura itp. a tak naprawdę bojacych się wyjśc poza ramy i ograniczenia narzuconego im swiata i systemu wartosci ---- radze po prostu ignorowac.
Jest coś czego nie za bardzo pojmuję otóż od pewnego czasu nie mam poczucia czasu, tak jakby wszystko co mnie otacza było szybkie a ja przemieszczam się codziennie wolno wśród ludzi i zastanawiam się dokąd oni tak się spieszą, widzę jak wszystko dookoła mnie się zmienia.
nie czuję bym przemijał czemu?
pracuję,
biorę czynny udział w rzeczywistości ludzi z którymi rozmawiam,
ale oni dokądś odchodzą, lub podążają pośpiesznie
jestem spokojny
czyżbym przechodził na wyższe wtajemniczenie?
widzę wszystko co się dzieje znam odpowiedzi na sytuacje, odpowiedzi na pytania, chrząknięcia które trzeba użyć w tej chwili tak jakbym pomagał sztucznemu światu dalej istnieć wiedząc już o innym świecie
[370] pikolo to typowy przykład osoby która czegos nie doswiadczyła a mysli ze zna to najlepiej...
nie musze 'tego' doświadczać, bo nie chce. Z Bożego punktu widzenia jest to sprzeczne z nauką KK. Dlaczego jest sprzeczne? Dlaczego Bóg zabrania? W trosce o szczęście i dobro każdego człowieka. Dlatego jest 10 przykazań.
Najpierw trzeba się zastanowić czy istnieje jakiś "Bóg" (daj mi racjonalne dowody:) Ale nie róbmy offtopu tylko kontynuujmy rozmowy.
pikolo==> zapomniałeś o racjonalnym myśleniu
wiara i miłość pochodzą od boga
umysł jest nasz i możemy go używać ale w dobie dobra i czynienia dobra nie zła,
racjonalne myślenie pozwala się rozwijać, jest to nauka innego myślenia bo masz tego świadomość,
jest to bardziej pochwalane niż używki czy alkoholizm,
bo dobro jest siłą i mocą
Najpierw trzeba się zastanowić czy istnieje jakiś "Bóg" (daj mi racjonalne dowody:)
Jakby nie było to wiara polega na wierzeniu, anie na poszukiwaniu dowodów, czy naprawdę takie coś istnieje.
Nie wiem jak ty ale ja tam znacznie wolę wiedzę od wiary :) Wierzyć możemy we wszystko, nawet w konia na wrotkach, a wiedza to fakty :)
[418]
a ty udowodnij, że Bóg nie istnieje.
czy wiedza to historia?? jeśli tak to Jezus żył 2000 tys. lat temu. Wiedza=Fakt. Jezus=Bóg. Juz uwierzyłeś??
Jeśli chcecie to odpowiedzcie, jeśli nie to nie odpowiadajcie: Jest niedizela. Byliście dzisiaj na Eucharystii tj. Mszy Św.??
mam pytanie:
Czy jak nie chcę wyjść, to może mi się udać wyjść?
Jeśli chcecie to odpowiedzcie, jeśli nie to nie odpowiadajcie: Jest niedizela. Byliście dzisiaj na Eucharystii tj. Mszy Św.??
Nie wiem do kogo było kierowane to pytanie, ale odpowiem, dzisiaj akurat nie, ale ostatnimi czasy chodzę co niedzielę.
pikolo -> http://foorumfooto.republika.pl/_swiata/atlanci.html
tu masz trochę info na ten temat, polecam się zapoznać. Może nie do końca to potwierdzone ale bardzo prawdopodobne. Przynajmniej bardziej niż twoja teoria.
Wiedza=Fakt. Jezus=Bóg
Wiedza=Fakt. Jezus= hmm, dziwny gościu ? Ile tych "Bogów" mamy teraz na ziemi :)
Ale kontynuujmy o OOBE ! bo Admin się nam dobierze do tyłków
Mk 16, 17-18 "Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą;"
nowymi językami mówić wyjaśnienie: "Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami." Rz 8,26-27
Innymi słowy gdy się modlisz, nie modlisz sie w języku polskim tylko w innym języku np. po hebrajsku, angliesku, hiszpańsku, arameńsku itp. Modlisz się d oBoga wielbiąć Go, a sam Duch Swięty daje Ci dar modlitwy językami, tj. charyzmat. Byłem świadkiem jak ludzie modlili się językami. Dlatego na bazie własnych doświadczeń stwierdzam, ze to jest prawdą. Bóg dotyka.
Wierze w Boga. Wierze w Słowo zawarte w Piśmie Św. Na własnej skórze doświadczyłem, i doświadczam wypełnienia prawdy zawartej w Piśmie.
Wiem, ze cieżko w to uwierzyć
pikolo
a ty udowodnij, że Bóg nie istnieje.
czy wiedza to historia?? jeśli tak to Jezus żył 2000 tys. lat temu. Wiedza=Fakt. Jezus=Bóg. Juz uwierzyłeś??
Mam twój etap za sobą i nawet nie będę Cię bił, jeśli Ty z niego nigdy się nie wydostaniesz. Cóż, wierzysz na swój sposób i w to, co Cię uszczęśliwia, więc nie ma co Ci tego odbierać.
Jezus żył 2000 lat temu, tylko w tym samym czasie żyło bardzo wielu historyków również koło miejsc, gdzie bytował Jezus i żadnemu z nich nie udało się spisać w swoich kronikach jego cudów, jakie się opisuje w Biblii. Tym bardziej, że te cuda gromadziły sporo ludzi, więc z tego co wiem impreza o takim rozgłosie musiała mieć choć jednego historyka.
Nie pomyślałeś nigdy, że Jezus uważał się za syna Boga? Takiego, jakim jesteśmy my wszyscy? Każdy z nas jest synem Boga, Jezus też nim był i starał się nauczyć, że skoro nimi jesteśmy, jesteśmy samymi bogami, więc kreatorami własnego losu. Nauczał kochać, bo w tym największa moc, zdrowie i szczęście.
Z tego co wiem, istniało coś takiego jak Sobory Watykańskie. Usprawniały one religię chrześcijańską. Jeśli mnie pamięć nie myli, w trzecim wieku Konstantyn Wielki postanowił dodać do swojej religii kult Jezusa Chrystusa celem przyciągnięcia większej ilości wiernych.
Jednym słowem jego życie sprowadził w ramy religii, a Jezusowi na pewno na tym nie zależało. Ma bardzo wiele mądrych nauk, które się interpretuje pod religię.
Oczywiście masz prawo mieć inne zdanie, a to co napisałem to tylko ułamek. Byłem katolikiem, jestem bez religii (ale nie ateistą) i to by było na tyle. Po prostu postanowiłem, że pomyślę, co ja teraz robię, w co wierzę. I drogą refleksji zaprowadziłem się na drugą stronę.
Ty, bez obrazy - ale prawdopodobnie bezkrytycznie przyjąłeś swoją wiarę.
Zresztą niepotrzebnie Ci to wytykam - jeśli powoduje, że jesteś szczęśliwy - nie ma sensu, byś coś tu zmieniał. Możesz co najwyżej spokojnie przestać się bać piekła, którego kult został wprowadzony w X wieku przez Sobór Watykański oczywiście celem przyciągnięcia wiernych.
Bo co jest lepszym bodźcem od strachu?
"Gdy już będziesz stał obok łóżka i swojego ciała wielce prawdopodobne jest,że spotkasz się z "strażnikiem" lub co nikomu nie życzę z demonem"
*facepalm*
Sobór Watykański to ludzie. Ludzie to homo sapiens. Do czego zmierzam? Do tego, że człowiek z natury jest ułomny. Watykan nei po to wprowadzał nowe dogmaty aby było więcej wiernych. wprowadzał je tak pozno, poniewaz wszystko co wprowadzadzane jest przez kosciol a dotyczy wiary i dogmatu, jest wprowadzane z duza ostroznoscia. kosciol jak wporwadza zmiany to sa one trwale i musi byc 100% przekoaie do ich prawdziwosci. Niepokalane poczecie Maryji kosciol uchwalil dopiero w XIX wieku, dlatego, ze kosciol nei chcial pochopnie ustanawiac pewnych faktów. Dopiero 100% byl przekonany do tego, gdy pewna święta miała objawienie Maryji, w ktorym to Maryja prosiła o ten dogmat.
[428]<--- Duże piwo dla Tego pana.
Jakby nie było to wiara polega na wierzeniu, anie na poszukiwaniu dowodów, czy naprawdę takie coś istnieje.
Dobra, na tym polega wiara, ale niech czarni nam nie wciskają kitów, to już nie średniowiecze. Bóg podobno działa wielkie rzeczy w życiu każdego człowieka, odnawia i uzdrawia, jest miłosierny i dobry. Tylko skąd na tym świecie tyle agresji, tyle zła i śmierci. Skąd tysiące, jak nie miliony niewinnych dzieci, które umierają z głodu i na różne choroby? To sprawka szatana!! Tak zawsze można na niego zwalić winę. Najlepiej zastraszyć ludzi piekłem, diabłami, demonami, biczami, wiecznymi cierpieniami i kotłem z wrzącą smołą. No ale przecież Bóg nas kocha..
Prawda jest taka, że nie można potwierdzić, ani obalić istnienia Boga. Jakikolwiek on jest i czym jest. Urodziłeś się w Polsce wierzysz w Jezusa, a hinduizm to dla Ciebie całkowita abstrakcja i głupota. Urodziłbyś się w Indiach, to samo mówiłbyś o chrześcijaństwie..
[433] Bóg podobno działa wielkie rzeczy w życiu każdego człowieka, odnawia i uzdrawia, jest miłosierny i dobry. Tylko skąd na tym świecie tyle agresji, tyle zła i śmierci. Skąd tysiące, jak nie miliony niewinnych dzieci, które umierają z głody i na różne choroby? To sprawka szatana!! Tak zawsze można na niego zwalić winę. Najlepiej zastraszyć ludzi piekłem, diabłami, demonami, biczami, wiecznymi cierpieniami i kotłem z wrzącą smołą. No ale przecież Bóg nas kocha..
Bóg działa wielkie rzeczy tym, którzy chcą przyjąć Boga do swojego serca.
Dlaczego tyle zła? Bóg dał nam wolną wolę. Dlatego jest agresja, zło, chorby i głód. Człowiek decyduje czy jes agresywny, zły, skąpy.
Nie mów ze Hinduizm to głupota, bo nei piszesz za mnie tylko za siebie.
Bóg działa wielkie rzeczy tym, którzy chcą przyjąć Boga do swojego serca.
Nawet nie wiesz, jak mądre zdanie wypowiedziałeś. Ja je interpretuje inaczej i w ten sam sposób będziemy interpretowali chrześcijaństwo - ja w nim znajdę odniesienia do zjawiska zwanego "kreowaniem losu", Ty do powierzania swoich problemów Bogu.
Jeśli zdasz sobie sprawę, że Ty jesteś Bogiem, jakbyś zrozumiał powyższe zdanie?
Działamy wielkie rzeczy, jeśli zdamy sobie sprawę, że kreujemy naszą rzeczywistość.
Uwierzysz lub nie - ludziom tak silnie pewnych siebie i pozytywnie myślącym nigdy nie zabraknie szczęścia.
Ty powierzysz wszystko Bogu, oddasz mu swoje problemy i troski, ja je również oddam Bogu, ale temu, który siedzi we mnie. Jestem kowalem swego losu.
Ty wierzysz w Boga, który jest sędzią sprawiedliwym, a jednocześnie kocha wszystkich.
Ja wierzę w Boga, który dokonał tak pięknej rzeczy, że w gruncie sami wyznaczamy sobie wyroki, a jego ręka jest tu niepotrzebna.
Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz. Jeśli nie masz umiarkowania w jedzeniu i piciu - nie płacz potem, że jesteś chorowity. Podobnie z psychiką - negatywne emocje są niszczące dla ustroju ludzkiego, negatywne myślenie przyciąga negatywne sytuacje, a przede wszystkim - złe zamiary lub pokładanie swojego życia tylko w dobrach materialnych nigdy nie spowodują, że osiągniesz szczęście na Ziemi. Zdobędziesz masę kasy, ale będziesz srał z powodu oddechu konkurencji na karku, policji lub tej kasy wciąż będzie Ci mało. Więc w każdym z tych przypadków - nie będziesz szczęśliwy tak, jak byś chciał.
Jeśli wierzysz w istnienie reinkarnacji to zauważysz, że kolejny kara od architekta dla człowieka - jak żyłeś w poprzednim życiu, tak sobie posłałeś na następne życie. W dodatku wciąż będziesz się odradzał, póki nie będziesz gotów na następny etap - to bardziej brzmi jak kara, bo niektórzy chcą jak najszybciej do "Królestwa Niebieskiego".
Teraz powiedz szczerze - co jest bardziej sprawiedliwe:
1.Człowiek, który po jednym życiu, gdzie człowiek rodzi się w patologicznej rodzinie, patologicznym otoczeniu, ma zupełnie nierówne szanse w swoim rozwoju, popełnia przestępstwa w tym zabija, następnie umiera - twój Bóg skaże go na piekło? Na podstawie jednego życia i to nierównego w stosunku do człowieka, który urodził się akurat w kochającej rodzinie, całe życie chodził do Kościoła, był w miarę uczciwy i regularnie uczęszczał do spowiedzi?
Czy:
2.Rodzi się w podobnych warunkach. Umiera - w następnym życiu rodzi się w innych lub podobnych okolicznościach i kontynuuje swoje życie aż w końcu nie wpadnie na właściwy szlak i nie dotrze do jego szczytu?
Jeśli przeczytałeś mój post, nadal uważasz, że Bóg jeszcze dodatkowo musi karać po tym, jak wystarczająco się skaraliśmy na Ziemi? Każdy nasz krok, to albo gwóźdź do naszej męki, albo do szczęścia.
Ty powierzysz wszystko Bogu, oddasz mu swoje problemy i troski, ja je również oddam Bogu, ale temu, który siedzi we mnie. Jestem kowalem swego losu.
Każdy człowiek jest kowalem swojego losu, ponieważ dysponuje on wolną wolą. Człowiek może żyć tak jakby Boga nie było. Na tym polega miłość Boga do ludzi, że dał nam de facto wolną wolę. Ojciec dał nam wolę nie po to aby nas ograniczać, bo wtedy byłoby to niezgodne z miłością. Wola to znak miłości Boga do ludzi. Czyń co chcesz, ale pamiętaj, że jest Bóg i są przykazania.
"jak sobie pościelisz tak się wyśpisz" tak to prawda, ponieważ jak juz wyżej tłumaczyłem, życie est w Twoich rękach, jeśli zaś chcesz aby nad tym życiem czuwał Bóg i działał w nim to mozęsz mu na to pozwolić lub też nie.
Teraz powiedz szczerze - co jest bardziej sprawiedliwe:
Na tym świecie nie ma sprawiedliwości od tego trzeba zacząć. Każdy jest człowiekiem i nie ma wpływu na to w jakich warunkach przychodzi na świat. W tym tkwi tajemnica Boga, że bogaci są poniżeni a biedni wywyzszeni. Cierpienie jesli je ofiarujesz Bogu przynosi Mu chwałę i będzie znaczące w niebie. Zycie często jest cierpieniem. Św. Antoni pochodził z bogatej rodziny mimo to w jakim środowisku żył wybrał Boga (a co za tym idzie wybrał ubustwo i posługę), dlaczego poniewaz nie środowisko determinuje postawę człowieka tylko sam człowiek determinuje siebie. Jesli dzieciak widzi brut, smród i alkohol i wie, że przynoisi to zgubę człowiekowi to z takeij sytuacji wyriwie się i bedzie żył tak jak bedzie to zgodne z jego wolą.
Jeśli przeczytałeś mój post, nadal uważasz, że Bóg jeszcze dodatkowo musi karać po tym, jak wystarczająco się skaraliśmy na Ziemi?
Bóg nie karze na ziemi przez Swoje święte miłosierdzie. Kara nadejdzie w dniu sądu ostatecznego. Kozły na jedną stronę baranki na drugą.
To dlaczego człowiek cierpi jest konsekwencją grzechu.
pikolo
Kara nadejdzie w dniu sądu ostatecznego. Kozły na jedną stronę baranki na drugą.
O tym właśnie mówię, Bóg musi dodatkowo sądzić po tym, jaką krzywdę sobie wyrządziliśmy na Ziemi?
Wg. twojego opisu, Bóg jest surowy i sądzi ludzi, własnych synów, których przecież kocha. A skoro kocha wszystkich bez wyjątku, stać go na to, by kogoś rzucić do piekła? Przecież już w dniu stworzenia człowieka wiedział, co z niego wyrośnie i zgodził się na to.
Myślisz, że miłość idzie w parze z osądzaniem i rzucaniem do piekła? Do miejsca wg. religii katolickiej, gdzie całe wieki będziesz gnił? Na to nie zasługuje absolutnie nikt i jeśli ja doszedłem do takiego wniosku, to znaczy, że Bóg - jako ten mądrzejszy ode mnie wg. twojej religii - na pewno też to wie.
Nie zrozumiałeś co piszę i wyskakujesz z wolną wolą. Bycie kowalem swojego losu to jest właśnie w moim języku powierzyć swoje problemy Bogu. Bogu, którym jesteśmy my sami.
widzisz dużo nie wiesz i piszesz nie prawdę. Powiem Ci, że niestety nie jest to rozmowa na forum ale jesli tylko tak moze dojsc do przekazu informacji to pogadamy w ten ograniczony sposob.
Za 5 min musze isc wiec nie odp. teraz, bede koło 18 to odpisze wyczerpująco na Twoj post. Pzdr
Niestety moje pierwsze niesmiale proby projekcji astralnych OOBE wg sposobu Mazia (tm) okazaly sie fiaskiem ;-( Po blizej nieokreslonej liczbie browarow, jedyne co osiagnalem to cos w stylu OoOo-BUuueeee...
I to nawet dwa razy.
według mnie jest bardzo łatwy sposób ale trochę czasochłonny by przekonać się o tym że oobe dzieję się w głowie.
Wymyśl se jakieś miejsce, miejsce którego nie ma, nawet narysuj se je na kartce i nazwij te miejsce, takie że tylko ty o nim będziesz wiedział, takie by było maksymalne dziwne i nie możliwe; potem wymyśl se jakąś rasę też o której tylko ty będzie wiedział narysuj se tą rasę na kartce i nazwij ją - podobnie jak przedtem ma wyglądać tak jak nic innego co istnieje, potem wymyśl jakąś szczególną osobę w tej rasie i również narysuj i nazwij ją. Teraz przez tydzień wbijaj sobie do głowy że takie coś naprawdę istnieje, zarówno miejsce, rasa jak i szczególna osoba w tej rasie.
No sorry ale jeśli potem będziesz w oobe i znajdziesz zarówno miejsce jak i rasę i tą szczególną osobę to będzie oznaczało tylko to że oobe dzieje się tylko i wyłącznie w twojej głowie. Bo jak inaczej wytłumaczysz to że widzisz miejsca, rasy i osoby wymyślone w twojej głowie w niby rzeczywistości?
O tym właśnie mówię, Bóg musi dodatkowo sądzić po tym, jaką krzywdę sobie wyrządziliśmy na Ziemi?
zwróć uwagę co piszesz: ..jaką krzywdę sobie wyrządziliśmy na Ziemi? To człowiek jest sam sobie winien następstw grzechu w postaci cierpienia. Gdy zgrzeszysz czujesz się źle, z matka Ci się nie układa, pijesz alkohol powodujesz rozpad rodziny, gdy grzeszysz jesteś sprawcą cierpienia dla siebie samego oraz dla bliźnich, których dotyka również twój osobisty a jednak promieniujący grzech. Cierpienie fizyczne spowodowane np. złym stanem zdrowia to już cierpienie niezależne od naszej woli chyba, że z powodu grzechu ktoś połamał nam ręce, ulegliśmy wypadkowi samochodowemu, przez nie przestrzeganie przepisów drogowych, przez brawurę i pośpiech oraz przez inne sytuacje. Cierpienie fizyczne, które dotyka osób np. nowotwór i inne choroby to rodzaj cierpienia właśnie nie zależny od woli człowieka. Te cierpienia towarzyszą człowiekowi juz wielokrotnie zdarzały się cuda, uzdrowienia śmiertelnie chorych ludzi, przez wstawiennictwo świętych w niebie do Pana Boga. Cierpienie=Krzyż, ofiaruj je Panu "Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje" Mt 16, 24.
Wszystko co chcesz jest zawrte w Piśmie, jeśli szukasz odpowiedzi to ją znajdziesz właśnie tam. Bolączką tego świata jest to, że opiera wszystko na trendom i modą tego świata a zapomina o fundamentalnym znaczeniu Boga w ich życiu. Problem stanowi chęc zblizenia sie do Boga a tym samym do poznania Go.
Bóg jasno powiedział, że Sąd Ostateczny będzie, dlatego "nawracajcie i wierzcie w ewangelię" Mk 1,15 abyście nie zgineli w otchłani piekła.
Przecież już w dniu stworzenia człowieka wiedział, co z niego wyrośnie i zgodził się na to.
Bóg wie wszystko. Wszystko dot. człowieka zależne jest od człowieka, przez dar wolnej woli jaki został nam udzielony przez Boga.
Myślisz, że miłość idzie w parze z osądzaniem i rzucaniem do piekła?
Bóg nie chce 'wrzucac' ludzi do piekła. Człowiek po śmierci wybierze gdzie chce się znaleźć. Grzech spowoduje to, że sam pojdzie do czeluści piekielnych. Lub do czyśca jeśli uzna, że nei jest dostatecznie czysty aby pojsc do nieba. To tak jakbyś miał pojsć na wielkie przyjęcie urodzinowe do swojego przyjaciela, ale masz tylko jedna koszulke biała, która zabrudziłeś od soku z jagód. Wypada w tej sytuacji nie pojawiac sie na imprezie. Nastepnie oczyścic koszulę i przyjsc za rok. To jest czysciec.
Nie zrozumiałeś co piszę i wyskakujesz z wolną wolą. Bycie kowalem swojego losu to jest właśnie w moim języku powierzyć swoje problemy Bogu. Bogu, którym jesteśmy my sami.
nie mozna nazywać sie Bogiem. Bog jest tylko jeden. Moje zycie to moje rzemiosło to jest wolna wola. Zycie jest różne. Ja swoje zycie opieram na wartosciach danymi mi od Boga a tym samym na samym Bogu opieram swoje życie.
pikolo -> zapomniałeś się chyba kolego :P nie licząc tego, że szerzysz w wątku off top to nie stosujesz się do regulaminu forum, który wyraźnie zabrania rozmowy na tematy religijne.
true
może stać się że wątek poleciiiiiiiiiiiiiiiiii
Endemic -> nie doniosę bo nie jestem kabel ale gościu niech szanuje innych userów, bo przez niego możemy polecieć wszyscy z wątkiem na czele :P Od tego typu rozmów jest katolik.pl
i leciiiiiiiiiiiii i leciiiiiiiiiiiiiiiiii , może się jeszcze nawróci na dobrą drogę.
>To tak jakbyś miał pojsć na wielkie przyjęcie urodzinowe do swojego przyjaciela, ale masz tylko jedna koszulke biała, która zabrudziłeś od soku z jagód. Wypada w tej sytuacji nie pojawiac sie na imprezie. Nastepnie oczyścic koszulę i przyjsc za rok. To jest czysciec.
Uwielbiam takie przykłady nawiedzonych katolików: dla Was jest tylko biel i czerń, nic poza tym, żadnych odcieni. Wszystko sobie umiecie wytłumaczyć - na wszystko znacie odpowiedź. Jak jest ok, to cieszcie się, jak jest źle, to dlatego aby dźwigać swój krzyż. Z tą koszulą też dziecinny, przypowiastkowy przykład: można na przyjęcie iść w innej koszuli, niekoniecznie białej. No i nie trzeba czyścić koszuli cały rok ROTFL
W ogóle pikolo, jak już tak głosisz prawdę objawioną, to wytłumacz mi, jakie jest prawdopodobieństwo (z grubsza), mówiące o tym, że to właśnie Ty, że to właśnie ja powstaliśmy z połączenia się akurat TEGO plemnika z komórką jajową?
bzyku ---- racja
myslą że wszystko wiedza najlepiej a nic nie wiedza
ja wierze w boga ale nie w katolickiego nie wosobowego boga
tylko w absolut który wypełnia cały wszechswiat i jest z nami jednoscią w sumie to tak jak w katolicyzmie ale nie czcze matki boskiej jezusa itp.mahometa i innych.
bo ogulem religie to dno dla tych kturzy musza cos wierzyc wierzyc wpoukładany swiat bez zla i barier a on moze taki nie jest
wiec drogi pikolo odejdz od katolicyzmu i czcij boga jak ja w sercu nie odlac sie bo bóg nie słucha ty jestes jego czescia juz jestes zbawiony klamstwo ze musi nas zbawic jestes jednoczesnie soba ale i caloscia z bogiem
pikolo < a przepraszam gdzie ? :)
Proszę, nie piszcie już o wierze !
Wątek odniósł taki sukces że Samzabijaka może stworzyć nową część...
Po co ? Tu możemy gadać :) Liczba postów jest nie ograniczona
Czytam i czytam i mi się pytanie nasuwa, czy można w tym stanie tworzyć? To znaczy np. siłą umysłu stworzyć piłkę i grać nią w tym stanie? Wiem że głupi przykład.xD Za kilka lat możę spróbuję jak będę stary.xD Wierzę w UFO, myślę że widziałem ducha(Jestem tego pewien na jakieś 70-80%), więc czemu miał bym w to nie wierzyć(Chyba że zaprzecza to duchom). Choć narazie podchodze do tego z dystanem, a widziałem już kiedyś gdzieś coś z tym związany temat. Chyba na forum innego poratalu o grach jest taki właśnie.
Veronio -> Jasne, że można tworzyć :) Sam tam kreujesz rzeczywistość ale licz się z tym, że jakiś byt może ją zmienić.
Dominik -> jasne, że działa. Inaczej by tego nie dawał na forum. Wszystko zależy od chęci
A tak BTW sprawdził ktoś na własnej skórze czy to działa xD bo mi sie udawało wychodzić z Ciała ale innymi metodami xD
pikolo--> Dobra ludzie maja wolę, dlatego grzeszą.. Tłumacz tak sobie. Tylko co z niewinnymi dziećmi z Afryka, Azji które tysiącami umierają z głodu? One przecież tego nie robią, bo mają wolną wole, one chca jeść ale nie mogą. Ba! Nawet modlą sie do Boga o jedzenie, a on jakoś ich nie wysłuchuje, a dzieci umierają. To jest ten miłosierny Bóg? Moze by się trochę poprawiła sytuacja, gdyby kościół opowiedział się za antykoncepcją. Ale to grzech i nie można używać prezerwatyw. Także co to za wolna wola, rób tak jak Ci każemy, idziesz do nieba, jak będziesz robił ne tak jak chcemy spędzisz x-lecia w piekle. Będziesz wiecznie cierpiał. To nie jest wolna wola...
Samzabijaka-> Mimo, że to nie karczma mógłbyś utworzyć nową część. Niektórym ta się straznie długo ładuje, ze względu na ilość postów no i dopuszczalna ich ilość to 300 :)
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=8716834&N=1
Proszę wszystkich czytających ten wątek oraz piszących w nim byście wspierali wątek do którego link u góry swoimi postami w nim, bo jak na razie jest sztywny a ja, Endemic i jeszcze kilka osób z chęcią byśmy podzielili się swoją wiedzą z innymi :) Jeśli kogoś zainteresowały tematy, które nas interesują to zapraszam.
half -> no dobra :)
ja mam lepszy sposob ogladaj przez cala noc horrory idz spac i wstan :)
to nie lepiej pojsc gdzie trzeba i zakupic co trzeba ? nie traci sie tyle czasu i wrazenia lepsze
Ja doswiadczylem LD :)
Kurcze ja planuje, planuje i planuje to O.B ale jestem zbyt leniwy żeby czuć sie na siłach wstać w nocy i nie spać tych 15-30 min :P Może kiedyś wpłynie do mnie totalna mobilizacja, wezmę się w garść i postaram sie wyjść :P
ANGEL OF PINE --- NIE TRZEBA WCALE WSTAWAC W NOCY
JA osiagam ten dziwny stan leżąc po prostu w łóżku mysląc o pierdołach i po około 15 min to się dzieje.
tamta to tylko technika zabijaki ja mam łatwiejsza czyli brak techniki.
Ja pier**le, jestem pewny, że demokracja to najgłupszy ustrój polityczny. Wyobraźcie sobie, że ci idioci powyżej będą decydować o przyszłości naszego państwa.
spoiler start
Załóżcie sektę, czy coś, a nie mąćcie dzieciakom w głowach!
spoiler stop
A ja się pochwalę. Raz mi się udało wyjść z ciała. Jak już się załapie o co chodzi, to potem łatwiej i zarazem zdaje się sprawę jak to ciężko...
Radin myśle że nie powinieneś tak się wyrażać nawet jako opozycjonista.
Ja szczerze co do zjawisk paranormalnych jestem sceptyczny a co dopiero do wychodzenia z ciała. Brakuje mi dowodów na taką możliwość,ale w przeciwieństwie do wielu osób nie zaprzeczam- tym bardziej że nie spróbowałem.Ciekawi mnie czy są tutaj osoby które spróbowały i powiedziały że to bzdura? Jak długo próbowały tej techniki te osoby i czy wszystko robiły dokładnie jak w opisie?
Co do autora myśle że autor jeśli chce udowodnić nam że jest taka możliwość powinien spróbować się skontakotować z organizacjami do tego przeznaczonymi oraz sam w jakiś sposób udowodnić nam naprzykład mówiąc rzeczy których normalnie człowiek by nie powiedział, że tak można zrobić.
Chciałbym także zaznaczyć wielu sceptyką że właśnie nasz polski jasnowidz Krzysztof Jackowski jest bliski udowodnienia swoich zdolności paranormalnych, tak więc skoro jesteśmy sceptykami musimy także uważać na fakty, bo inaczej może kiedyś zaprzeczymi prawdzie.
Czekam więc na dalszą kolej sprawy i licze że autor w pewien sposób postara się udowodnić taką możliwość tak jak to próbuje udowodnić właśnie polski jasnowidz.
Kto się bawi w archeologa ?
Duzo ciekawsze bylyby opisy techniki WEJSCIA w cialo, szczegolnie cudze i plci odmiennej.
Samozabijaka i inni wchodzicie jeszcze na forum, bo chciałabym zadać pare pytań..? :)
Mokatex - odpowiedzi na wszystkie swoje pytania znajdziesz w necie lub z praktyki, poszukaj :)
Tylko na ten temat zdanie jest odmienne.. ;)
Szukałam na necie ale każdy uważa inaczej.
I chcę spróbować.. ale czy podczas OOBE ktoś inny może wejść do mojego ciała. ?
DO RESH!!! Zgadzam się z Tobą w wielu kwestiach. Jeśli jeszcze tu zaglądasz to odezwij się. Mam parę pytań :)
Mokatex-->Jest taka możliwość szczególnie jeśli przeprowadzasz OOBE po północy w miejskich parkach, a lokalny pedofil grasuje na wolności.
Dokładnie w miejscach publicznych się nie opłaca, bo podczas twojej nie obecności ktoś może cię zruchać w dupe
^^^ Widzę, że masz doświadczenie ;)
spoiler start
Ale z tym demonem i strażnikiem to masakra, hahaha!
spoiler stop
Ja se wyszłem ale to jest jakieś głupie..
Wszystko zbugowane - mogłem przechodzić przez ściany. itp.. zal z tego
Pobawię się w archeologa i popytam wielkich badaczy paranormalnych zjawisk.
Dalej wychodzicie z ciała czy już przestaliście praktykować te chore brednie?
spoiler start
Ach te stare czasy na forum i Wlodzix z Monterą w szczytowej formie spamo-beki :D
spoiler stop
Kiedyś się w to bawiłem i to serio działa. Ale jest to takie dziwne, że już chyba nigdy więcej tego nie zrobię. Bardzo dziwne uczucie. Archeologowie FTW!
O ile OOBE jako takie pseudo śnienie istnieje o tyle ten tekst nigdy nie przestanie mnie rozśmieszać.
Gdy już będziesz stał obok łóżka i swojego ciała wielce prawdopodobne jest,że spotkasz się z "strażnikiem" lub co nikomu nie życzę z demonem.
Tekst żywcem wyciągnięty z forum peb'a i w ogóle nie ma sensu. Ktoś to sobie wymyślił, potem nauczył gówniarza, a on chodzi i powtarza. Zresztą po tym tekście widać z kim mamy do czynienia "Mnie gościu straszył w realu gdy próbowałem telekinezy,ruszał kablem,plecakiem:)"
Jest ktoś chętny na konkurs. Załóżmy że dam 10 tys. zł osobie która przeczyta co jest napisane na kartce która będzie się znajdowała w zamkniętym pokoju. Może chce ktoś spróbować? Wpisowe do konkursu powiedzmy 1 tys. złotych (9 patyków na czysto, chyba się opłaca).
jarekao ---> z tego co wiem to nagrody za takie rzeczy idą w miliony dolarów ... i nikt jeszcze takiej nagrody nie odebrał :)
Soul - Z tego co kojarzę to milion jest do odebrana już od dlugiego czasu i nikt nie podołał. Wszyscy mieszczą się w statystycznym "farcie".
[484]
jarekao - moze cie to zdziwi ale dokladnie taki sam test wymyslilem gdy mialem jakies 15 lat (nawet latwiejszy - bo proponowalwm polozyc kartke w pokoju jak tylko badany zasnie, tekstem do gory), a moj kolega - tempy i odporny na wiedze tumok (za to "jasnie oswiecony") rzedu Lysego Samsona czy SamZabijaki upieral sie ze OOBE to cos wiecej niz podgatunek LD.
NIKT NIGDY NIE PRZESZEDL TEGO TESTU
kiedyś udało mi się wyjść z ciała teraz nie mogę tego powtórzyć chciałbym prosić o kontakt z Panem Darkiem Sugier aby pomógł mi w tym
trzeba byc naprawde debilem zeby robic cos takiego - nie wiecie ze ezoteryka i wszelkie otwieranie sie na swiat duchow jest zakazane i prowadzi do opetan?? szalency - Bogu 1 godziny w tygodniu nie jestescie w stanie poswiecic, ale dla szatana to cala gimnastyka byle tylko cos "nadprzyrodzonego" od niego otrzymac.
kiedyś udało mi się wyjść z ciała teraz nie mogę tego powtórzyć chciałbym prosić o kontakt z Panem Darkiem Sugier aby pomógł mi w tym
Zgłoś się do Rozmów w Toku.
Jaki Battlefield ? Chyba coś ci się pomyliło.
Chyba, że to mój brat młodszy wkradł się na moje konto.
hm .. nie znam sie na tym zupelnie ,aczkolwiek uwazam to za chorobę z ktorej chcialbym się wyleczyc . tego stanu snu na jawie czy wychodzenia z ciala doswiadczam od 20-lat .Czasem swiadomie gdzie najczesciej unosze sie w powietrzu potrafie wzbic sie ponad ziemie z taka szybkoscia ze brak mi tchu i i marznąc przy tym na zaboj piekna rzecz poczuc zapach swiezej trawy kwiatow zimą np. Ale nie wszystko jest takie piekne. czasem zdarza mi sie trafic w miejsca w ktorych nigdy nie bylem ale poznaje tam swoich znajomych rozmawiam z nimi proboje powiedziec ze ja w tej chwili spie ze sa wytworami mojej wyobrazni ewentualnie co z nimi bedzie sie dzialo w najblizszych latach bo zazwyczaj wyglada to jakbym cofnoł sie w czasie , niestety nie wierza miprzeszedlem przez wszystkie tak mysle mozliwe akty smierci przy tym ze szczegolami moglbym opisac historie np. zaplanowanych morderstw na ciele w ktorym tak jakby w danym momencie bylem . wszelkiego rodzaju tortury rozcinania i wyciagaania wnetrznosci rozwiercania glowy gdzie czuję bol tak jakby po znieczuleniu i gdy dochodzi domaxa bo sie nasila musze sie wybudzic. Spotkalem ludzi ktorzy zgineli w jakis dziwnych okolicznosciach lub na wojnie podawali mi swoje adresy imiona czasem nawet zaoisywalem ale nigdy nie mialem odwagi tego drązyc bo w realny dzien wyglada to zupelnie inaczej . Demony ... ktos wspomnial,owszem i jezeli pieklo istnieje lub jest powiazane z tym czego sie wlasciwie nie da opisac i czego nigdy staram sie nie zglebiac a bazujac tylko na namiastce doswiadczenia nie rzyczylbym najgorszemu wrogowi . na temat tego wszystkiego moglbym conajmniej ksiązke s-f napisac . Co o tym sądzic ? przez ponad 20 lat moge powiedziec ze lepiej tego nie probowac . mysle ze nie da sie nad tym zapanowac dlugo by o tym rozprawiac . a czy to moja wyobraznia czy nie hmm .. pozdrawiam
