Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: 100 płyt na kolejne 100 dni

11.04.2024 17:29
adam11$13
👍
28
3
odpowiedz
1 odpowiedź
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

Pavement - Wowee Zowee - wydany 11 kwietnia 1995 roku (wyd. Matador)

"Wowee Zowee" to trzeci studyjny album zespołu Pavement, wydany w 1995 roku. Jest to jeden z najbardziej zróżnicowanych i eksperymentalnych albumów w dyskografii zespołu. Zawiera szeroki zakres stylów muzycznych, od lo-fi indie rocka po psychodeliczne eksploracje i nawet country.

Album otwiera energiczny utwór "We Dance", który wprawia słuchacza w wir melodyjnych riffów i nonszalanckiego wokalu Stephena Malkmusa. Później mamy utwory takie jak "Rattled by the Rush" z nieco bardziej wyrafinowanym brzmieniem, a także ekscentryczne kompozycje jak "Brinx Job" czy "Half a Canyon", które są prawdziwymi perełkami dla fanów eksperymentalnego podejścia do muzyki.

"Wowee Zowee" otrzymał zróżnicowane recenzje od krytyków, ale przez lata zyskał status kultowego albumu wśród fanów indie rocka. Jest to album, który eksploruje różne dźwięki i stylistyki, a jednocześnie zachowuje charakterystyczny dla Pavement luz i niekonwencjonalność.

Wczoraj się nie udało z przyczyn osobistych jak i ogólnego nastroju, który mi towarzyszy. Dzisiaj też początkowo miało nie być, ale jakoś się zawziąłem w sobie więc podrzucę tego świetnego indie-klasyczka na czwartkowe popołudnie.

https://www.youtube.com/watch?v=dAVLkn-4B9o&ab_channel=Pavement (Rattled By The Rush)
https://www.youtube.com/watch?v=VPW4UW8lDZI&ab_channel=Pavement-Topic (Grounded)
https://www.youtube.com/watch?v=_HvQnuQsYak&ab_channel=Pavement-Topic (Grave Architecture)
https://www.youtube.com/watch?v=LjWoeq2-2AU&ab_channel=Pavement-Topic (Black Out)

Btw. i tak wczoraj chciałem dać Public Enemy więc przynajmniej możemy uznać, że dzień i tak nie został pominięty :) Dzięki sekret_mnicha

post wyedytowany przez adam11$13 2024-04-11 17:38:10
17.04.2024 17:33
adam11$13
👍
41
3
odpowiedz
8 odpowiedzi
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

Pixies - Doolittle - wydany 17 kwietnia 1989 (wyd. 4AD)

Album "Doolittle" zespołu Pixies to jedno z najbardziej wpływowych dzieł w historii alternatywnego rocka, wydane 17 kwietnia 1989 roku. Ten drugi studyjny album zespołu przyniósł nowe podejście do rocka, łącząc elementy punka, surf rocka, noise rocka i popu w oryginalny sposób, który zainspirował wiele późniejszych zespołów, w tym Nirvanę czy Radiohead.

"Doolittle" charakteryzuje się dynamicznym zakresem brzmień - od agresywnych, hałaśliwych utworów takich jak "Tame" i "Crackity Jones" po bardziej liryczne i melodyjne piosenki jak "Here Comes Your Man" czy "Monkey Gone to Heaven". Teksty piosenek są pełne surrealistycznych i enigmatycznych obrazów, które dotykają takich tematów jak ekologia, Biblia, czy osobiste zmagania.

Produkcją albumu zajął się Gil Norton, który pomógł zespołowi osiągnąć czystszą i bardziej przystępną jakość dźwięku niż na ich debiutanckim albumie "Surfer Rosa", który był bardziej surowy i bezpośredni pod względem produkcji. Mimo że "Doolittle" był bardziej dostępny, nadal zachował eksperymentalny duch Pixies, co jest jednym z powodów, dla których album ten jest tak ceniony.

Piosenki takie jak "Debaser" (inspirowana filmem surrealistycznym "Pies andaluzyjski" Luisa Buńuela), "Wave of Mutilation", i "Gouge Away" kontynuują charakterystyczną dla Pixies praktykę zmiennych dynamik i nietypowego pisania piosenek, co jeszcze bardziej umocniło ich status jako pionierów alternatywnego rocka.

"Doolittle" osiągnął duży sukces komercyjny i krytyczny, stając się jednym z kluczowych albumów lat 80. i istotnym punktem zwrotnym dla całego gatunku muzyki alternatywnej.

Jeden z najważniejszych albumów w historii muzyki. Tyle ode mnie.

https://www.youtube.com/watch?v=EHC9HE7vazI&ab_channel=4AD (Monkey Gone To Heaven)
https://www.youtube.com/watch?v=PVyS9JwtFoQ&ab_channel=4AD (Debaser)
https://www.youtube.com/watch?v=tPgf_btTFlc&ab_channel=4AD (Here Comes Your Man)
https://www.youtube.com/watch?v=2twLJU_ggGI&ab_channel=Pixies-Topic (Gouge Away)

06.04.2024 13:11
adam11$13
👍
16
2
odpowiedz
5 odpowiedzi
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

Modest Mouse - Good News for People Who Love Bad News - wydany 6 kwietnia 2004 roku (wyd. Epic)

Album "Good News for People Who Love Bad News" zespołu Modest Mouse to czwarty studyjny album tego amerykańskiego zespołu indie rockowego, wydany 6 kwietnia 2004 roku przez Epic Records. Album ten stanowił przełom w karierze zespołu, przynosząc im szeroką rozpoznawalność oraz komercyjny sukces, czego wcześniej nie doświadczyli na taką skalę.

Na "Good News for People Who Love Bad News" znajduje się wiele utworów, które szybko stały się fanowskimi i radiowymi hitami. Do najbardziej znanych piosenek z tego albumu należą "Float On" i "Ocean Breathes Salty", które zdobyły serca słuchaczy na całym świecie. "Float On" szczególnie odniósł sukces, będąc nominowanym do Grammy w kategorii Najlepsza piosenka rockowa i pomagając albumowi uzyskać status platynowej płyty w Stanach Zjednoczonych.

Album jest charakterystyczny dla stylu Modest Mouse, łącząc elementy indie rocka, punk rocka i art rocka z eksperymentalnym brzmieniem i filozoficznymi tekstami. "Good News for People Who Love Bad News" eksploruje różnorodne tematy, od refleksji na temat życia i śmierci po społeczne i osobiste przemyślenia, czyniąc go wielowymiarowym dziełem artystycznym.

Produkcja albumu również wyróżnia się na tle poprzednich wydawnictw zespołu. W pracy nad albumem zespół eksperymentował z różnorodnymi instrumentami i technikami nagraniowymi, co przyczyniło się do bogatego i zróżnicowanego brzmienia płyty. Mimo że album zawiera kilka bardziej dostępnych i radiowych utworów, nie brakuje na nim eksperymentalnych dźwięków i nietypowych kompozycji, które odzwierciedlają unikalny styl zespołu.

"Good News for People Who Love Bad News" został ciepło przyjęty przez krytyków muzycznych, wielu z nich chwaliło album za jego innowacyjność, emocjonalną głębię i muzyczną różnorodność. Album zdobył nominacje do nagród i jest często wymieniany wśród najlepszych albumów początku XXI wieku. Pomimo pewnej zmiany w kierunku bardziej mainstreamowego brzmienia, Modest Mouse udało się zachować swoją unikalność i eksperymentalny duch, co tylko umocniło ich pozycję na scenie muzycznej.

Wiecie, że dopiero niedawno zapoznałem się z tym albumem na dobre? Znałem pojedyncze utwory i sam album mam na półce jakieś kilka lat, ale chyba nigdy się za niego nie zabrałem w całości pomimo faktu jak dużym kultem i jak ogromną sympatią został otoczony. Znowu postanowiłem się przygotować więc odpaliłem krążek, poprzypominałem sobie i znowu wsiąkłem - jakie to jest świetne! Miejscami talking-headowo, czasami wręcz dream-popowo, ale zazwyczaj całość i tak poprzedzona tym alt-punkrockowym wk%rwem :D Myślę, że warto przypomnieć o tym wydawnictwie zwłaszcza, że to jego 20-lecie.

https://www.youtube.com/watch?v=AnkVbXUJ5uk&ab_channel=MODESTMOUSEVEVO (The World At Large)
https://www.youtube.com/watch?v=TPhnOKmhbBw&ab_channel=MODESTMOUSEVEVO (Ocean Breathes Salty) - ciary!
https://www.youtube.com/watch?v=CTAud5O7Qqk&ab_channel=MODESTMOUSEVEVO (Float On)
https://www.youtube.com/watch?v=jdzpWfliYM0&ab_channel=MODESTMOUSEVEVO (Bukowski)

post wyedytowany przez adam11$13 2024-04-06 13:28:22
11.04.2024 22:11
M@co
👍
29
2
odpowiedz
M@co
118
Krzywda

Brawa za mobilizację Adam, nawet jak jest ciężko. To się ceni. Między wódkę a zakąskę się nie mieszam ale regularnie śledzę wątek.

16.04.2024 18:57
Sir klesk
40
2
odpowiedz
3 odpowiedzi
Sir klesk
251
...ślady jak sanek płoza
Image
Wideo

Musze bo sie udusze. :D 16.04.1996 - Rage Against the Machine wydalo "Evil Empire".
Nie jest to moj ulubiony krazek RATM ale sa tam dwa kawalki, ktore lokuje w topce calej ich tworczosci. :) Nie ma co tu duzo pisac - mysle ze kto mial okazje o nich uslyszec juz dawno wyrobil sobie opinie. Mocno nacechowana politycznymi manifestami mieszanka rapu, metalu i funku. Dla mnie do dzisiaj jeden z bardziej "energetyzujacych" zespolow, sprawiajacych ze zapominam ile mam lat. ;) Ciekawostka - plyta miala bardzo dobry odbior i zadebiutowala na 1 miejscu Billboard.

https://www.youtube.com/watch?v=qDZV8TdnCoo - Down Rodeo
https://www.youtube.com/watch?v=3L4YrGaR8E4 - Bulls on Parade

post wyedytowany przez Sir klesk 2024-04-16 19:05:36
01.04.2024 14:40
adam11$13
👍
1
1
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

Jako, że chcę nieco uporządkować swój muzyczny backlog lub też po prostu chciałbym mieć jakiś pretekst, aby wrócić do niesłuchanych od lat albumów to postanowiłem założyć pewien muzyczny wątek (cykliczny i guess?). Otóż - każdego dzionka będę przedstawiać na forum jedną płytę, która akurat to wyszła w danym dniu w obrębie ostatnich kilku dekad, a którą to uważam, że albo warto obadać, albo właśnie do niej wrócić. Chciałbym, aby rozrzut albumów był wyjątkowo eklektyczny choć nie będę oszukiwał, że całość prezentacji będzie jednak opierać się na moim osobistym guście i upodobaniach. Zakładam, że ilość osób, która będzie śledzić ten temat, będzie oscylowała w okolicy dwóch (i to przy dobrych wiatrach), ale robię to głownie dla siebie, aby podtrzymać zajawkę, a może mimo to uda mi się kogoś zainspirować do odpalenia spotifaja, albo odkurzenia starego odtwarzacza, ewentualnie nawet wymiany opinii :) I tak będę się trochę posiłkował wiki, AI i discogsem bo jestem beznadziejny w pisaniu recenzji czy zajawek.

The White Stripes - Elephant - wydany 1 kwietnia 2003

Album "Elephant" zespołu The White Stripes to jedno z najbardziej charakterystycznych dzieł w historii rocka z początku XXI wieku. Wydany został 1 kwietnia 2003 roku i otrzymał ogromne uznanie zarówno od krytyków, jak i fanów na całym świecie. The White Stripes, składający się z Jacka White'a (wokal, gitara, klawisze) i Meg White (perkusja, wokal wspierający), zyskał sławę dzięki swojemu surowemu, minimalistycznemu podejściu do rocka, które było świeżym powiewem w przemyśle muzycznym zdominowanym przez coraz bardziej wyprodukowane dźwięki.

Album "Elephant" zawiera kilka z najbardziej znanych utworów zespołu, w tym niezapomniany hit "Seven Nation Army", który stał się globalnym hymnem stadionów sportowych dzięki swojemu charakterystycznemu basowemu riffowi graniu na gitarze przez Jacka White'a, który wiele osób mylnie założyło, że jest grany na basie. Inne ważne utwory z albumu to "The Hardest Button to Button", "Black Math" i "Ball and Biscuit", pokazujące zakres stylów muzycznych zespołu, od garage rocka po bluesa i ballady.

"Elephant" został nagrany w Londynie, w studiu Toe Rag Studios, i cechuje się bardzo organicznym brzmieniem, w dużej mierze ze względu na zastosowanie analogowego sprzętu nagraniowego i technik produkcji. Jack White celowo unikał nowoczesnej technologii nagraniowej, aby uzyskać bardziej autentyczny, "żywy" dźwięk, który dodatkowo podkreślał surowość i energię muzyki.

Album nie tylko odniósł komercyjny sukces, sprzedając się w milionach kopii na całym świecie, ale także zdobył szereg nagród i wyróżnień, w tym kilka nagród Grammy. "Elephant" często pojawia się na listach najlepszych albumów lat 2000. i jest uważany za kluczowe dzieło w karierze The White Stripes oraz ważny punkt odniesienia w historii współczesnego rocka.

https://www.youtube.com/watch?v=K4dx42YzQCE&ab_channel=TheWhiteStripes
https://www.youtube.com/watch?v=wzDG0jA3XVY&ab_channel=TheWhiteStripesVEVO
https://www.youtube.com/watch?v=0J2QdDbelmY&ab_channel=TheWhiteStripes
https://www.youtube.com/watch?v=sTXuPydruvk&ab_channel=mangyfish69

post wyedytowany przez adam11$13 2024-04-01 15:36:46
01.04.2024 15:26
Megera_
👍
2
1
odpowiedz
Megera_
137
Wings of Fire

Spoko opcja :) Na pewno będę zaglądać i słuchać! Nie mam tyle czasu ani samozaparcia by podrzucać płyty codziennie (i to takie, które wyszły w danym dniu..) ale jak Gospodarz pozwoli, to czasem rzucę coś od siebie, co nastraja mnie w danym dniu ;)
Bo np. już po przeczytaniu tego posta, zupełnie nagle przypomniałam sobie o przykurzonym, genialnym albumie, który fajnie mi się kiedyś z wiosną kojarzył. ;)

Faith No More - Angel Dust

01.04.2024 15:47
3
1
odpowiedz
1 odpowiedź
damianyk
138
Nośnik Treblinek

Ciekawy pomysł. Elephant znam i doceniam niektóre jego elementy, ale nie mogę powiedzieć, że jestem fanem zespołu. Zawsze brakowało mi u nich linii basu. Jednak 2 osoby to trochę za mało jak na zespół rockowy.

01.04.2024 22:05
WolfDale
👍
4
1
odpowiedz
WolfDale
75
Sztuczny Wytwór Forumowy

Fajny pomysł, może trafię na coś czego nie znam i mi się spodoba.

PS masz już trzy osoby, więc tendencja zwyżkowa.

post wyedytowany przez WolfDale 2024-04-01 22:06:03
03.04.2024 18:02
adam11$13
😁
7
1
odpowiedz
6 odpowiedzi
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

Melduję się :P

Yves Tumor - Heaven To A Tortured Mind - wydany 3 kwietnia 2020 roku (wyd. Warp)

Album "Heaven to a Tortured Mind" Yves Tumor, wydany 3 kwietnia 2020 roku przez wytwórnię Warp Records, stanowi istotny punkt zwrotny w karierze artysty. Yves Tumor, znany z eksperymentowania z różnymi gatunkami muzycznymi, takimi jak eksperymentalny rock, elektronika, noise, czy avant-garde, na tym albumie skłania się ku bardziej przystępnemu brzmieniu, łącząc psychodeliczny rock, funk, soul, a nawet elementy popu i glam rocka.

Album jest postrzegany jako przełomowy w dyskografii Yves Tumor ze względu na jego bardziej bezpośrednie podejście do kompozycji piosenek i produkcji. Utwory takie jak "Gospel For A New Century", "Kerosene!", czy "Medicine Burn" prezentują artystę od śmielejszej, bardziej ekspresyjnej strony, jednocześnie zachowując jego zamiłowanie do eksperymentowania z dźwiękiem i teksturą.

Teksty na albumie poruszają tematykę miłości, pożądania, rozczarowania i bólu, co w połączeniu z bogatą paletą dźwiękową tworzy złożony, wielowarstwowy obraz emocjonalnych stanów. Produkcja utrzymuje równowagę między surowością a wyrafinowaniem, co jest charakterystyczne dla stylu Tumor.

"Heaven to a Tortured Mind" otrzymał pochlebne recenzje od krytyków muzycznych, którzy chwalili jego innowacyjność, emocjonalne głębie i zdolność do przekraczania gatunkowych barier. Album jest uważany nie tylko za punkt zwrotny w karierze Yves Tumor, ale również za ważny wkład w nowoczesną muzykę eksperymentalną i alternatywną.

Miałem w czym wybierać na dzisiejszy dzień, ale postawiłem na nieco mniej oczywisty wybór bo pomimo faktu jak ogromnym kultem i uznaniem okrążony został ten krążek to i tak mam wrażenie, że jego popularność powinna być dużo, ale to dużo większa. Strasznie miło było wrócić do tego albumu po 4 latach i przyznam, że w tej chwili doceniam go jeszcze mocniej... Wszelakie fuzje gatunkowe od razu powodują u mnie poczucie ekstazy, nic nie poradzę :D Basik chodzi, vibe jest.. i o to chodzi <3

https://www.youtube.com/watch?v=G-9QCsH3OQM&ab_channel=YvesTumorVEVO (Gospel For A New Century)
https://www.youtube.com/watch?v=LJ4o9ppV4yg&ab_channel=YvesTumor (Romanticist/Dream Palette)
https://www.youtube.com/watch?v=YnZLqtNXbAM&ab_channel=YvesTumorVEVO (Kerosene!) - co tu się odjaniepawla w tym kawałku... absolutna pyszota.

A skoro jesteśmy na GOLu to z takich bardziej gierkowych ciekawostek - przedostatni utwór z płyty czyli instrumentalny "Asteroid Blues" zawiera sample z pierwszego Metal Gear Solid :D #gejmingowawiedzbezużyteczna https://www.youtube.com/watch?v=H9qlU8TExSA&ab_channel=YvesTumor

post wyedytowany przez adam11$13 2024-04-03 18:06:18
04.04.2024 16:53
adam11$13
👍
8
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

In Flames - A Sense Of Purpose - wydany 4 kwietnia 2008 roku (wyd. Nuclear Blast)

Album "A Sense of Purpose" szwedzkiego zespołu metalowego In Flames został wydany w 2008 roku. Ten album stanowi jeden z etapów ewolucji stylu muzycznego zespołu, który przeszedł od korzeni death metalowych do bardziej melodyjnych i dostępnych form metalu. "A Sense of Purpose" kontynuuje trend zapoczątkowany na wcześniejszych albumach zespołu, takich jak "Reroute to Remain" i "Come Clarity", łącząc ciężkie gitary z melodyjnymi liniami wokalnymi i elektronicznymi elementami.

Album charakteryzuje się dynamicznymi kompozycjami, w których agresywne riffy mieszają się z chwytliwymi refrenami, tworząc unikalną atmosferę. Teksty utworów dotykają różnorodnych tematów, od introspekcji po komentarze społeczne, co jest typowe dla twórczości In Flames.

Singlami promującymi "A Sense of Purpose" były utwory "The Mirror's Truth" i "Alias", które zyskały uznanie wśród fanów i przyczyniły się do popularności albumu. Mimo że album podzielił fanów i krytyków ze względu na dalsze odchodzenie od korzeni death metalowych, to jednak ugruntował pozycję In Flames jako jednego z czołowych zespołów nowoczesnego metalu.

Produkcja albumu była wysokiej jakości, co pozwoliło na wyraźne wyeksponowanie wszystkich elementów muzycznych, od ciężkich brzmień po subtelne elektroniczne detale. "A Sense of Purpose" jest świadectwem umiejętności zespołu do eksperymentowania i ewoluowania, zachowując jednocześnie własną tożsamość muzyczną.

In Flejmsy mają u mnie w tym roku lekki renesans i tutaj pewnie podpadnę fanom tego trv szewdzkiego melo-defu, ale osobiście uważam, że kolejne albumy IF też są bardzo dobre. Czy jest to melo-def czy nie to szczerze dla mnie sprawa drugoplanowa - kompozycje są świetne, melodie chwytliwe, a produkcja przesłodka.

https://www.youtube.com/watch?v=h5abM01BmYA&ab_channel=InFlames (The Mirror's Truth)
https://www.youtube.com/watch?v=GqTpqGkFoXo&ab_channel=InFlames-Topic (Disconnected)
https://www.youtube.com/watch?v=r2UAmo9TntM&ab_channel=InFlames-Topic (I'm the Highway)
https://www.youtube.com/watch?v=G3gncX8SOHw&ab_channel=InFlames-Topic (Sleepless Again)

05.04.2024 17:31
adam11$13
😍
11
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

Jako, że jest piątek to pojadę srogim, ale to srogim klasykiem.

Tracy Chapman – Tracy Chapman - wydany 5 kwietnia 1988 roku (wyd. Elektra)

Album "Tracy Chapman", wydany 5 kwietnia 1988 roku, jest debiutanckim albumem amerykańskiej piosenkarki i autorki piosenek Tracy Chapman. Znany jest przede wszystkim z przebojów takich jak "Fast Car", "Talkin' 'bout a Revolution" i "Baby Can I Hold You", które szybko zdobyły światową popularność i pomogły Chapman ugruntować jej pozycję na scenie muzycznej.

Muzyka na albumie łączy elementy folk, rocka i bluesa, a teksty piosenek poruszają ważne i często trudne tematy społeczne, takie jak nierówność ekonomiczna, rasizm, i potrzeba zmiany społecznej. Utwór "Fast Car", opowiadający historię kobiety stawiającej czoła trudnościom życiowym w nadziei na lepszą przyszłość, stał się międzynarodowym hitem i jest uważany za jedną z najbardziej rozpoznawalnych piosenek Chapman.

Album został bardzo dobrze przyjęty zarówno przez krytyków, jak i słuchaczy, zdobywając wiele nagród, w tym trzy nagrody Grammy w 1989 roku (najlepszy nowy artysta, najlepszy występ pop-wokalistki i najlepszy album folk współczesny). "Tracy Chapman" okazał się również dużym sukcesem komercyjnym, sprzedając się w milionach kopii na całym świecie i zajmując wysokie miejsca na listach przebojów.

Album ten uważany jest za jeden z najważniejszych i najbardziej wpływowych debiutów muzycznych lat 80., a jego uniwersalne przesłanie i emocjonalna głębia sprawiają, że nadal jest ceniony i słuchany przez nowe pokolenia fanów.

Album, który pokazał mi jak ważna jest wartość liryczna zawarta w tekstach utworów muzycznych. Normalnie jestem raczej osobą, która bardziej skupia się na muzyce, aranżu, produkcji itp., a sam tekst ma dla mnie zazwyczaj znaczenie drugo... albo nawet trzeciorzędne. Gdy jednak założyłem słuchawki, siadłem sobie na spokojnie do tego albumu i wsłuchałem się w teksty to w trakcie odsłuchu ciągle nachodziło mnie poczucie "MÓJ BOŻE CZEMU TO TAKIE ŁADNE, ALE SMUTNE ZARAZEM". I tak właśnie jest... melancholijnie, często wręcz gorzko, ale jednak z jakąś odrobiną nadziei. Kołyszący wokal Chapman oraz naprawdę fenomenalne, melodyjne kompozycje jedynie potęgują piękne odczucia jakie towarzyszą odsłuchowi.

https://www.youtube.com/watch?v=AIOAlaACuv4&ab_channel=TracyChapman (Fast Car)
https://www.youtube.com/watch?v=DqoLMGSBGYc&ab_channel=TracyChapman (Baby Can I Hold You)
https://www.youtube.com/watch?v=-VNypLbQUv4&ab_channel=GeorgiaX (For My Lover) - *zdecydowanie mój faworyt
https://www.youtube.com/watch?v=kP3mpcb3Z4Q&ab_channel=TracyChapman-Topic (Across the Lines)

06.04.2024 10:38
Megera_
14
1
odpowiedz
8 odpowiedzi
Megera_
137
Wings of Fire
Wideo

Nareszcie mogę spełnić wymagania wątku :)))

6 kwietnia 1993 świat usłyszał płytę zespołu absolutnie kompletnego, genialnego, zjawiskowego. Jedyny w swoim rodzaju. Przełomowy.
Od wielu lat numer jeden w moim sercu i już nigdy chyba się to nie zmieni. :)

Proszę Panów, oto
Tool - Undertow

https://www.youtube.com/watch?v=ouVedNg-6WQ&list=PLESF6Vbm19P0GRGiSs9oYKy7RvwPE9ugF&index=3

08.04.2024 18:36
Megera_
22
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
Megera_
137
Wings of Fire
Wideo

Dobra, moi rockowcy i metalheadzi, nie wiem jak to przełkniecie, ale MUSZĘ wspomnieć, że 28 lat temu wydarzyło się jeszcze coś, co znacząco wpłynęło na muzyczny świat i nadało nowy vibe.

Faithless - Reverence
08.04.1996

https://www.youtube.com/watch?v=P8JEm4d6Wu4

10.04.2024 23:03
sekret_mnicha
26
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
sekret_mnicha
256
fsm

GRYOnline.plTeam

Wideo

Wyszło, a jak! Public Enemy - Fear of a Black Planet

Fear of a Black Planet to trzeci album studyjny amerykańskiej grupy hiphopowej Public Enemy. Został wydany 10 kwietnia 1990 roku przez Def Jam Recordings i Columbia Records, a wyprodukowany przez zespół produkcyjny grupy The Bomb Squad.

Odzwierciedlając jego konfrontacyjny ton, Fear of a Black Planet zawiera wyszukane kolaże dźwiękowe, które zawierają różne rytmy, liczne próbki, urywki dźwiękowe mediów i ekscentryczne pętle. Nagrany podczas złotej ery hip hopu, zbiór przekonfigurowanych i ponownie kontekstualizowanych źródeł dźwiękowych wykorzystał swobodę twórczą, która istniała przed pojawieniem się systemu oczyszczania sampli w przemyśle muzycznym. Tematycznie Fear of a Black Planet bada organizację i wzmocnienie pozycji czarnej społeczności, problemy społeczne wpływające na Afroamerykanów oraz ówczesne stosunki rasowe. Krytyka instytucjonalnego rasizmu, białej supremacji i elity władzy była częściowo inspirowana poglądami dr Frances Cress Welsing na temat koloru.

Fear of a Black Planet, komercyjny hit, sprzedał się w Stanach Zjednoczonych w dwóch milionach egzemplarzy i otrzymał entuzjastyczne recenzje od krytyków, z których wielu uznało go za jeden z najlepszych albumów roku. Jego sukces znacząco przyczynił się do popularności tematyki afrocentrycznej i politycznej w hip hopie oraz do odrodzenia się tego gatunku w tamtym czasie w głównym nurcie. Od tego czasu jest postrzegany jako jedna z najwspanialszych i najważniejszych płyt hiphopowych, a także ma duże znaczenie muzyczne i kulturowe. W 2004 roku Biblioteka Kongresu dodała go do Krajowego Rejestru Nagrań. W 2020 roku Fear of a Black Planet zajął 176. miejsce na liście 500 najlepszych albumów wszech czasów magazynu Rolling Stone.

Przetłumaczone z https://en.wikipedia.org/wiki/Fear_of_a_Black_Planet

https://www.youtube.com/watch?v=mmo3HFa2vjg

12.04.2024 07:08
adam11$13
👍
30
1
odpowiedz
7 odpowiedzi
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

Anderson .Paak - Ventura - wydany 12 kwietnia 2019 roku (wyd. 12 Tone, Aftermath)

Album "Ventura" autorstwa Andersona .Paaka został wydany 12 kwietnia 2019 roku. Jest to czwarty studyjny album tego amerykańskiego artysty i stanowi swego rodzaju powrót do korzeni soulowych i R&B po bardziej eksperymentalnym i hip-hopowym albumie "Oxnard", wydanym w listopadzie 2018 roku.

"Ventura" nagrywany był w tym samym okresie co "Oxnard", a produkcją zajął się przede wszystkim Anderson .Paak wraz z Dr. Dre, który był producentem wykonawczym obu albumów. Na "Ventura" znajduje się więcej soulowych, łagodnych brzmień i melodii, które przypominają wcześniejsze prace .Paaka, takie jak album "Malibu".

Album zawiera wiele kolaboracji z znaczącymi artystami, w tym Smokey Robinsonem, André 3000, Brandy, Lalah Hathaway, Jazmine Sullivan, Sonyae Elise i innymi. Utwory takie jak "Make It Better" czy "King James" zyskały szczególną popularność i uznanie krytyków, a cały album jest celebracją bogatej tradycji muzyki czarnej, łącząc elementy funk, soul, R&B i hip-hop.

"Ventura" spotkał się z bardzo pozytywnymi recenzjami, gdzie wielu recenzentów chwaliło jego autentyczność, głębię emocjonalną i umiejętność .Paaka do tworzenia muzyki, która jest zarazem nowoczesna i oddana korzeniom. Album był dowodem na to, że Anderson .Paak jest jednym z najbardziej wszechstronnych i interesujących artystów swojego pokolenia.

Piątkowy album na rozpoczęcie piątkowego poranka. Ta płyta ma tak genialny soulowy, niemalże jazzowy klimat, że aż chciało by się poleżeć na leżaczku i zapomnieć o jakichkolwiek troskach... i swoich i całego świata :D

https://www.youtube.com/watch?v=7Jj83FOlBF8&ab_channel=AndersonPaakVEVO (Make It Better)
https://www.youtube.com/watch?v=hEdBe04dwms&ab_channel=Anderson.Paak-Topic (Come Home)
https://www.youtube.com/watch?v=8IDmv0MoxR8&ab_channel=AndersonPaak (King James)
https://www.youtube.com/results?search_query=anderson+paak+jet+black (Jet Black)

Btw. Sorry za nieludzką godzinę wrzutki :P

12.04.2024 12:59
Wrzesień
31
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
Wrzesień
59
Stay Woke
Image
Wideo

To i ja polecę płytę na dzisiejszy dzień (ale już bez zgodności wydawniczej, sorry). A będzie to "Queen Of The Wave" Pepe Deluxé.

Pepe Deluxé to grupa (obecnie zdaje się duet) fińskich muzyków parających się głównie muzyką elektroniczną. Ich największym sukcesem pod tą nazwą jest prawdopodobnie stworzenie ścieżki dźwiękowej do gry Angry Birds Go!, którą swego czasu niejeden z nas miał pewnie na swoim smartfonie.
Styl ich muzyki to dosyć swobodne mieszanie gatunków muzycznych, jednak zawsze z mocnym "retro" brzmieniem. Osobiście, o ile uważam, że jest w tym jakiś potencjał, to większość ich wydawnictw stanowiła dla mnie jednak dosyć randomowy kolaż dźwięków i nie specjalnie chciałoby mi się tego słuchać.

ALE

W 2012 roku gwiazdy musiały jakoś szczęśliwie się ustawić, bo 30 stycznia pod tym logiem ukazał się album zatytułowany właśnie "Queen Of The Wave" i zupełnie niespodziewanie wyrósł chyba na jedną z moich ulubionych współczesnych płyt.
Sama muzyka zawarta na niej to znowu mocno eklektyczny zbiór utworów, który sam zespół określa jako (spisane za okładką) "ezoteryczną pop-operę w trzech aktach". Dużo na niej różnorodnych dźwięków, świetnie zaaranżowanych wokali, ale przede wszystkim, cała płyta ma mocno oldskulowy vibe starych filmów z lat 60-tych. Dla mnie to wręcz soundtrack do najlepszego filmu Tarantino, który nigdy nie powstał.

Polecam zapoznać się w wolnej chwili, może komuś sprawi tyle radości ile mnie.

https://www.youtube.com/watch?v=_NEtRoBoBsI - Queenswave. Początek przygody.
https://www.youtube.com/watch?v=KritCjqqn4g - My Flaming Thirst. Chyba mój ulubieniec na płycie.
https://www.youtube.com/watch?v=-0YzoSXnZFA - Riders of the First Ark. Przygoda zakończona.

Enjoy ;)

13.04.2024 10:46
adam11$13
👍
32
1
odpowiedz
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

Violent Femmes - Violent Femmes - wydany 13 kwietnia 1983 (wyd. Slash)

Album "Violent Femmes" to debiutancki album amerykańskiej grupy o tej samej nazwie, wydany w 1983 roku. Album jest uznawany za klasyk gatunku folk punk i pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych i wpływowych albumów w historii alternatywnej muzyki rockowej.

Charakterystyczne dla tego albumu są jego surowe, minimalistyczne aranżacje, które łączą punkową energię z folkiem i bluesem. Teksty piosenek, napisane przez wokalistę i gitarzystę Gordona Gano, często dotykają tematów dojrzewania, miłości, seksualności i alienacji, co dodatkowo przemawia do młodzieżowej publiczności.

Album zawiera kilka bardzo znanych utworów, takich jak „Blister in the Sun”, „Kiss Off”, i „Add It Up”, które szybko stały się hymnami młodzieżowego buntu i niezadowolenia. „Blister in the Sun” z jego charakterystycznym riffem na akustycznej gitarze i jaskrawą perkusją jest szczególnie rozpoznawalny i często używany w filmach, reklamach i innych mediach.

"Violent Femmes" został pozytywnie przyjęty zarówno przez krytyków, jak i słuchaczy, a jego wpływ na scenę muzyczną jest odczuwalny do dziś. Album przetrwał próbę czasu dzięki swojej szczerości i bezpośredniości, które nadają mu ponadczasowy charakter. Choć początkowo nie odniósł dużego sukcesu komercyjnego, z czasem zyskał status kultowego i jest uważany za jeden z kamieni milowych w muzyce alternatywnej.

Ktoś ładnie napisał, że ta płyta to taki idealny obraz zbuntowanego nastolatka. Frustracja, niepewność, zdrada, rozgoryczenie... tak myślę, że każdy to przerabiał w wieku nastoletnim kiedy człowiek uważał, że jest na szczycie kiedy tak naprawdę był jeszcze głupiutki i nie za bardzo wiedział co robi :) Pomyśleć więc można, że lirycznie nie ma czego tu szukać w przypadku gdy już dawno skończyliśmy szkoły, trochę dojrzeliśmy i jakoś tam sobie powolutku kształtujemy te dorosłe życie, prawda? Otóż nie bo treści i emocje zawarte w kawałkach są tak uniwersalne, że mimo lat na karku w dużej części potrafimy się z nimi utożsamić pomimo oczywistej warstwy infantylności. Sama płyta brzmi jak czego faktycznie mógłby słuchać taki smutny nastolatek we flanelu i koszulce Nirvany w okolicy 1993 roku... podczas gdy ten krążek wyszedł w 1983 i praktycznie w ogóle się nie starzeje :) Klasyk!

https://www.youtube.com/watch?v=oHMJE0rcb8M&ab_channel=ViolentFemmesVEVO (Gone Daddy Gone) *alert epilepsji
https://www.youtube.com/watch?v=G89chAA4l8s&ab_channel=ViolentFemmesVEVO (Blister In The Sun)
https://www.youtube.com/watch?v=KbWoTV15qHo&ab_channel=CraftyOcelot (Add It Up)
https://www.youtube.com/watch?v=__jh3S9DzYU&ab_channel=CraftyOcelot (Kiss Off)

post wyedytowany przez adam11$13 2024-04-13 10:49:27
15.04.2024 17:31
adam11$13
👍
36
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

Zeal & Ardor - Devil Is Fine - wydany 15 kwietnia 2016 roku (wyd. niezależnie)

Album "Devil Is Fine" zespołu Zeal & Ardor to bardzo interesujący i nietypowy projekt muzyczny, który miał swoją premierę w 2016 roku. Zeal & Ardor to projekt założony przez Manuela Gagneuxa, muzyka pochodzącego ze Szwajcarii. Jego muzyka to niezwykłe połączenie black metalu z elementami gospel, bluesa oraz muzyki duchowej niewolników z południa Stanów Zjednoczonych.

Album "Devil Is Fine" zdobył uznanie dzięki swojej unikalnej mieszance brzmień i tematów. Gagneux łączy w swojej muzyce surowość i ciemność black metalu z duchowymi tekstami i melodią, co tworzy bardzo oryginalne i emocjonalne doznania muzyczne. Przeplatanie się agresywnych riffów z chóralnym śpiewem i elementami elektronicznymi sprawia, że album jest trudny do jednoznacznego zakwalifikowania do konkretnej kategorii muzycznej.

Teksty na "Devil Is Fine" poruszają tematy walki, oporu i duchowej niezależności. Album zaczyna się tytułowym utworem "Devil Is Fine", który w oryginalny sposób łączy ciężkie gitary z gospel i śpiewem w stylu spirituals, co natychmiast przyciąga uwagę słuchacza. Utwory takie jak "Come on Down" czy "Children's Summon" dodatkowo podkreślają eksperymentalny charakter projektu, łącząc elektroniczne brzmienia z metalową agresją.

"Devil Is Fine" jest często postrzegany jako wyrazisty komentarz na temat historii rasizmu i niewolnictwa, jednak przy tym utrzymany w formie, która jest świeża i nowoczesna w muzycznym wyrazie. Projekt Zeal & Ardor zyskał dzięki temu albumowi międzynarodową uwagę i uznawany jest za jednego z najbardziej innowacyjnych wykonawców w swoim gatunku.

Krążek, który katowałem nieprzerwanie jakoś w okolicy reedycji na 2017 rok. Od początku całość była reklamowana jako połączenie blues'a, gospelu i black metalu, a jako, że już wtedy uwielbiałem porąbane połączenia gatunkowe to album dosyć szybko skradł me serduszko. Ostatecznie jakoś nigdy nie przyglądałem się bliżej kolejnym wydawnictwom (gdzie ostatnie wyszło w 2022 roku), ale debiut dalej robi dla mnie robotę - fajnie było do tego wrócić po latach. Warto zaznaczyć cały koncept to był 4chanowy żart, który przerodził się w prawdziwe wydawnictwo :D

https://www.youtube.com/watch?v=jlGBer0VoF8&ab_channel=Zeal&Ardor (Devil is Fine)
https://www.youtube.com/watch?v=ggE3OwlPIYc&ab_channel=Zeal&Ardor (Come On Down)
https://www.youtube.com/watch?v=csgtV0Cs4ao&ab_channel=Zeal&Ardor (Children's Summon)
https://www.youtube.com/watch?v=UB4nXQWyAug&ab_channel=Zeal&Ardor (Blood In The River)

post wyedytowany przez adam11$13 2024-04-15 17:31:54
16.04.2024 07:25
adam11$13
😍
39
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

Bathory - Hammerheart - wydany 16 kwietnia 1990 roku (wyd. Noise)

Album "Hammerheart" zespołu Bathory to jedno z najważniejszych wydawnictw w historii metalu, szczególnie w kontekście rozwoju gatunków takich jak viking metal i pagan metal. Wydany został w 1990 roku i stanowi piąty album studyjny tego szwedzkiego zespołu. Bathory pod wodzą Quorthona, czyli Thomasa Forsberga, dokonał na tym albumie znaczącej zmiany stylistycznej, odchodząc od korzeni black metalowych na rzecz bardziej epickiego i melodyjnego brzmienia inspirowanego nordycką mitologią i historią.

"Hammerheart" charakteryzuje się użyciem chóralnych śpiewów, majestatycznych melodii i szeroko zakrojonych aranżacji. Album zawiera elementy doom metalu i tradycyjnej muzyki ludowej, a teksty piosenek koncentrują się na tematach takich jak honor, walka i powrót do natury, czerpiąc inspiracje z wierzeń wikingów.

Z perspektywy muzycznej, album jest znacznie mniej agresywny niż wcześniejsze prace Bathory. Zamiast szybkich temp i surowego brzmienia charakterystycznego dla black metalu, "Hammerheart" oferuje bogatsze, bardziej rozbudowane kompozycje. W utworach takich jak "Shores in Flames" i "Valhalla" słychać wpływy folkowe, a także wykorzystanie akustycznych instrumentów, co dodaje albumowi bardziej atmosferycznego nastroju.

"Hammerheart" jest często uznawany za jeden z albumów, które zdefiniowały gatunek viking metal i miał znaczący wpływ na wiele zespołów w tej scenie muzycznej. Album ten nie tylko poszerzył muzyczne horyzonty Bathory, ale również wprowadził nową estetykę i tematykę, która zainspirowała liczne grupy metalowe do eksploracji podobnych motywów w swojej muzyce.

Nawet nie będę się krył, że jest to jeden z najważniejszych albumów w moich życiu. Całe moje nastoletnie i studenckie kucowanie opierało się głównie na muzyce Bathory - wieczorne ogniska przy piwku, już dawno rozjedżonej po świecie ekipie i dźwiękach "One Rode to Asa Bay" to jedne z najmagiczniejszych momentów mojego krótkiego życia. Pomijając jednak moją osobistą nostalgię... Kompozycje Quorthona na tym krążku są absolutnie magiczne, ale i potężne zarazem. Ciężar riffów nie wybija z transu, a jedynie go uwypukla dając wrażenie głębokiego i pełnego przygód doświadczenia. Absolutnie genialna płyta i prawdopodobnie jeden z największych kult klasyków w historii nie tylko w dziejach ekstremalnego metalu, ale i ciężkiej muzyki jako takiej.

https://www.youtube.com/watch?v=cE-UIbpag3I&ab_channel=Bathory (One Rode To Asa Bay)
https://www.youtube.com/watch?v=vIN4gS-FbL8&ab_channel=Bathory (Valhalla)
https://www.youtube.com/watch?v=jpqShAVmIMo&ab_channel=Bathory (Baptise in Fire and Ice)
https://www.youtube.com/watch?v=UohTVbkZbGA&ab_channel=Bathory (Home of Once Brave)

25.04.2024 15:13
Sir klesk
54
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Sir klesk
251
...ślady jak sanek płoza
Image
Wideo

25.04.1995

Mobb Deep - The Infamous

Jedna z wazniejszych plyt rapowych, zarowno dla mnie jak i dla samego gatunku. Esencjaj zlotej ery - czyli lat 90. Typowe nowojorskie brzmienie - surowe, minimalistyczne i czasami wrecz mroczne beaty wyprodukowane przez jednego z czlonkow - Havoca. Teksty autorstwa Prodigy’ego raczej proste ale autentyczne, agresywne i bezposrednie. W momencie powstawania plyty byli to bradzo mlodzi ludzie, funkcjonujacy jeszcze poza machina przemyslu muzycznego. Zdaje sobie sprawe, ze wiekszosci rap kojarzy sie z taka tematyka ale w odroznieniu od wielu innych wykonawcow czlonkowie Mobb Deep musieli zyc w okolicznosciach, ktore tak obrazowo opisywali. Realia byly bezkompromisowe i brutalne takze sila rzeczy taka musiala byc tez ich liryka/muzyka.
Na albumie wyladowaly zwrotki od takich kotow jak: NAS, Raekwon, Q-tip czy Ghostface Kilah. Utwor "Shook Ones Pt. II" wraz z charakterystycznym pianinem zapetlonym w podkladzie stal sie jednym z najbardziej rozpoznawalnych utworow rapowych w historii. To tutaj po raz pierwszy uslyszalem takie one linery jak: "worst come to worst my peoples come first" czy "there ain't no such thing as a half way crook" ktore pozniej byly przewijane przez innych raperow w niezliczonej ilosci wariantow (Dilated Peoples np).

Shook Ones Pt. II - https://www.youtube.com/watch?v=yoYZf-lBF_U
Survival of the Fittest - https://www.youtube.com/watch?v=nfM43P_kIFU
Eye for an Eye feat. NAS and Raekwon - https://www.youtube.com/watch?v=4lncyvgKWt4

sorry za ewentualne bledy i literowki ale i tak zostalem 11min dluzej w pracy zeby sklecic posta.

adam --> Jezeli to czytasz to zero presji, jak dla mnie mozesz postowac raz na tydzien czy miesiac a pozniej znowu codziennie. :) Wazne zebys nie odpuscil.

post wyedytowany przez Sir klesk 2024-04-25 15:23:54
02.05.2024 10:51
adam11$13
👍
59
1
odpowiedz
4 odpowiedzi
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

The Cure - Disintegration - wydany 2 maja 1989 (wyd. Fiction)

Album "Disintegration" zespołu The Cure jest jednym z najbardziej cenionych i charakterystycznych dzieł w historii muzyki alternatywnej. Został wydany 2 maja 1989 roku i jest uznawany za szczytowe osiągnięcie twórczości zespołu. "Disintegration" reprezentuje głębokie zanurzenie w mroczne, melancholijne i atmosferyczne brzmienia, które stały się znakiem rozpoznawczym The Cure.

Lider grupy, Robert Smith, mierzył się z osobistymi kryzysami na przestrzeni lat 80., co znacząco wpłynęło na ton i treść albumu. Smith, zbliżając się do trzydziestki, zaczął reflektować nad swoim życiem i przyszłością, co przekłada się na introspekcyjne i emocjonalnie naładowane teksty.

Album otwiera utwór "Plainsong", który ustanawia oniryczny nastrój dzięki swoim bogatym, warstwowym syntezatorom i dzwonkom wiatrowym. To wprowadza słuchacza w świat nostalgii i refleksji, który przewija się przez cały album. Kolejne utwory, takie jak "Pictures of You", "Lovesong" i "Fascination Street", łączą osobiste wyznania Smitha z jego charakterystyczną mieszanką gitarowych i syntezatorowych tekstur.

"Lovesong" został napisany jako wyraz uczuć Smitha do jego przyszłej żony, Mary, i jest jednym z bardziej bezpośrednich i otwartych utworów na albumie. Stał się jednym z największych hitów zespołu, docierając do wysokich pozycji na listach przebojów na całym świecie.

"Disintegration" jest także znany z jego długich, medytacyjnych kompozycji, które potrafią trwać ponad osiem minut, jak w przypadku tytułowego utworu. Całość albumu utrzymuje spójną i zanurzoną w melancholii atmosferę, co czyni go fundamentalnym dziełem dla zrozumienia estetyki i filozofii The Cure.

Album zyskał status kultowego, z czasem doceniany zarówno przez krytyków, jak i fanów jako kluczowy album w dyskografii The Cure i jako jeden z kamieni milowych muzyki lat 80.

Jest to w sumie nie tylko panteon post-punku i rocka gotyckiego, ale ośmielę się stwierdzić, że jednocześnie i panteon muzyki wszelakiej. Disintegration to pełny powrót do pełnych depresji i melancholii gotyckich klimatów z pierwszych płyt, które najbardziej sobie cenię. The Cure połączyło jednak wspomniany klimat ze swoimi umiejętnościami do pisania hitów, którymi to ów płyta jest przepełniona. Pięknie to brzmi... choć osobiście wolę bardziej szorstkie brzmienie np. mojego ulubionego albumu Cure czyli Pornography :P

https://www.youtube.com/watch?v=ks_qOI0lzho&ab_channel=TheCureVEVO (Lovesong)
https://www.youtube.com/watch?v=UmFFTkjs-O0&ab_channel=TheCureVEVO (Pictures of You)
https://www.youtube.com/watch?v=7ZsQdLlvuk4&ab_channel=TheCureVEVO (Fascination Street)
https://www.youtube.com/watch?v=ijxk-fgcg7c&ab_channel=TheCureVEVO (Lullaby)

post wyedytowany przez adam11$13 2024-05-02 10:52:08
13.05.2024 00:18
Megera_
67
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Megera_
137
Wings of Fire
Wideo

(ha, tego się pewnie po mnie nie spodziewacie :) )

Jest taki człowiek, który tworzy muzykę.. monstrualne ilości muzyki. I NIGDY się nie powiela. Osobiście fascynuje mnie jego ścieżka kariery, jak bardzo ewoluuje i się rozwija. Megaczłowiek.
Miałam duży problem z wyborem albumu, bo każdy ma w sobie "to coś". Ale ten chyba będzie całkiem niezły..
Wszystkie kawałki są co najmniej dobre, ale ten jeden jest dla mnie szczególny. Ilekroć słyszę, mam ochotę wstać, rzucić wszystko i po prostu biec, przed siebie i bez celu, to ma terapeutyczne znaczenie.

Dzisiejszy dzień sponsoruje
Moby - 18
13.05.2002

https://www.youtube.com/watch?v=hqxbSggZ-vI&list=PLjIuADMrDKIYqeGZ89IRz153pANOf-bMP&index=6

02.04.2024 09:37
adam11$13
👍
6
odpowiedz
6 odpowiedzi
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

Dzień 2 kwietnia w historii muzyki nie owocował zbyt dużą ilością muzycznych wydawnictw, ale na szczęście wyszło wtedy to jedno, które w ów historii dosyć mocno się zapisało :)

Rammstein - Mutter - wydany 2 kwietnia 2001 roku (wyd. Motor, Universal Music)

Album "Mutter" zespołu Rammstein jest jednym z najbardziej znaczących wydawnictw w historii niemieckiej muzyki metalowej i industrialnej. Został wydany 2 kwietnia 2001 roku i szybko zdobył międzynarodową sławę, umacniając pozycję Rammstein na światowej scenie muzycznej.

"Mutter" jest trzecim studyjnym albumem grupy i zawiera kilka utworów, które stały się ikonami w repertuarze zespołu, w tym "Mein Herz brennt", "Links 2-3-4", "Ich will", oraz tytułowy "Mutter". Charakterystyczne dla tego albumu są głębokie, często mroczne tematy liryczne dotyczące rodziny, miłości, bólu, a także społecznych i politycznych kwestii, wszystko to opakowane w mocne, industrialne brzmienie z zauważalnymi elementami metalu.

Produkcja albumu była szczególnie staranna, co zaowocowało bogatym, wielowarstwowym brzmieniem. Dużą rolę w procesie produkcyjnym odegrał Jacob Hellner, który współpracował z zespołem również przy poprzednich albumach. "Mutter" wyróżnia się również użyciem orkiestry i chóru dziecięcego w niektórych utworach, co dodaje muzyce dramatyzmu i głębi.

Teledyski do utworów z albumu "Mutter" również przyczyniły się do jego popularności, prezentując typową dla Rammstein mieszankę prowokacji, metafory i artystycznego wizualizmu. Klipy takie jak do "Sonne" czy "Ich will" stały się nieodłącznym elementem wizerunku zespołu, łącząc potężną muzykę z niezapomnianymi obrazami.

Album "Mutter" otrzymał pozytywne recenzje od krytyków i fanów, stając się jednym z kamieni milowych w karierze Rammstein. Jego wpływ na muzykę industrialną i metalową jest nie do przecenienia, a utwory z tego albumu są nadal chętnie słuchane przez fanów na całym świecie.

Jest to zdecydowanie mój ulubiony ramsztajn i chyba jedyny, do którego wracam w całości przynajmniej raz na te kilka miesięcy. Praktycznie cała tracklista to przebój za przebojem (z albumu wyszło aż 6 singli!), ale ograniczę się tylko do czterech, które idealnie odzwierciedlają to co znajdziemy na krążku.

https://www.youtube.com/watch?v=gNdnVVHfseA&ab_channel=RammsteinOfficial (Mutter)
https://www.youtube.com/watch?v=StZcUAPRRac&ab_channel=RammsteinOfficial (Sonne)
https://www.youtube.com/watch?v=ZkW-K5RQdzo&ab_channel=RammsteinOfficial (Feuer Frei!)
https://www.youtube.com/watch?v=EOnSh3QlpbQ&ab_channel=RammsteinOfficial (Ich Will)

post wyedytowany przez adam11$13 2024-04-02 09:49:10
04.04.2024 21:48
sekret_mnicha
9
odpowiedz
sekret_mnicha
256
fsm

GRYOnline.plTeam

Dobra opcja, również będę zaglądał.

*podwieszony*

06.04.2024 12:28
Xinjin
👍
15
odpowiedz
5 odpowiedzi
Xinjin
177
MYTH DEEP SPACE 9
Wideo

Widzę lekki renesans wątków muzycznych na forum,
Macie lepszy utwór ? (jak zwykle Vulf...) btw z płyty która ukazała się 30 grudnia, więc jeszcze daleko :D I dare you

https://www.youtube.com/watch?v=-rzaIVl9bYw&ab_channel=Vulf

post wyedytowany przez Xinjin 2024-04-06 12:30:50
06.04.2024 22:32
Xinjin
17
odpowiedz
Xinjin
177
MYTH DEEP SPACE 9
Image

Pozderka ;)

post wyedytowany przez Xinjin 2024-04-06 22:36:39
07.04.2024 10:45
adam11$13
😜
19
odpowiedz
21 odpowiedzi
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

Rick James - Street Songs - wydany 7 kwietnia 1981 roku (wyd. Motown/Gordy)

"Street Songs" to piąty album studyjny amerykańskiego artysty Ricka Jamesa, wydany w kwietniu 1981 roku przez wytwórnię Motown Records. Album ten jest uważany za magnum opus Jamesa i stanowi kulminacyjny punkt jego kariery, prezentując jego charakterystyczny styl funkowy z silnymi wpływami soulu i R&B.

"Street Songs" zawiera niektóre z najbardziej znanych utworów Ricka Jamesa, w tym megahit "Super Freak", który stał się jednym z jego najbardziej rozpoznawalnych utworów i często jest kojarzony z muzyką lat 80. Piosenka ta zyskała jeszcze większą popularność w 1990 roku, kiedy MC Hammer wykorzystał jej sample w swoim przeboju "U Can't Touch This". Inne znaczące utwory na albumie to "Give It to Me Baby", który również odniósł komercyjny sukces, oraz "Fire and Desire", duet z Teeną Marie, który stał się klasykiem soulu.

Album był zarówno sukcesem komercyjnym, jak i krytycznym. Osiągnął 3. miejsce na liście Billboard 200 i pierwsze miejsce na liście Top R&B/Hip-Hop Albums. "Street Songs" utrzymywał się na listach przebojów przez wiele tygodni i ostatecznie uzyskał status potrójnej platyny w Stanach Zjednoczonych, sprzedając się w ponad trzech milionach egzemplarzy.

Produkcja albumu odzwierciedlała surowe i bezpośrednie podejście Ricka Jamesa do muzyki. Zawierała ona żywe instrumenty, w tym charakterystyczne linie basu, energetyczne sekcje dęte i wyraźne beaty, które w połączeniu tworzyły niezapomnianą mieszankę funkową. James był również odpowiedzialny za większość produkcji, aranżacji i kompozycji, co świadczy o jego wszechstronności jako artysty.

"Street Songs" miał wpływ nie tylko na rozwój gatunku funk, ale także na muzykę popularną ogólnie, inspirując wielu artystów i producentów. Album ten jest często wymieniany wśród najważniejszych albumów muzyki funkowej i R&B lat 80., a jego dziedzictwo trwa do dziś.

Ależ mnie teraz nasza metalhedowa społeczność wyśmieje za ten wybór :P (ratuj mnie Xin). Jeśli jednak kiedykolwiek graliście w GTA Vice City, słyszeliście chociaż sekundę słynnych "pięciu ciastek" MC Hammera to jestem skłonny uwierzyć, że znacie muzykę omawianego, niestroniącego od kokainy Pana :D

Street Songs to jest tak duży klasyg, że nie wiem za bardzo powiedzieć poza tym, że jest to totalna definicja tego funko-discowego brzmienia, które rządziło na przełomie lat 70/80. Produkcja, kompozycje, mityczność jaka okala ten krążek... wszystko gra jak należy. Nie jest to może mój ulubiony album z tej kategorii (wolę lata 70 tho), ba to chyba nawet nie jest mój ulubiony album Ricka Jamesa (Bustin' Out of L Seven FTW!), ale ilość mięsistych singli z tego krążka sprawia, że ten zawsze będzie u mnie w cyrkulacji chyba niezależnie od moich dwu-biegunowych nastrojów i gustów :D Jest basik, jest groove, są wspaniałe buty!

https://www.youtube.com/watch?v=QYHxGBH6o4M&ab_channel=RickJamesVEVO (Super Freak)
https://www.youtube.com/watch?v=1dNIQVYGXbM&ab_channel=RickJamesVEVO (Give It To Me Baby)
https://www.youtube.com/watch?v=LyrGXnpSlIE&ab_channel=RickJames-Topic (Ghetto Life)

08.04.2024 07:50
adam11$13
😍
20
odpowiedz
3 odpowiedzi
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

The Offspring - Smash - wydany 8 kwietnia 1994 roku (wyd. Epitaph)

Album "Smash" zespołu The Offspring to jedno z najważniejszych wydawnictw w historii punk rocka, które miało ogromny wpływ na rozwój tego gatunku w latach 90. Został wydany 8 kwietnia 1994 roku przez niezależną wytwórnię Epitaph Records. "Smash" jest trzecim albumem studyjnym amerykańskiej grupy The Offspring i przyniósł im światową sławę, stając się jednym z najlepiej sprzedających się albumów wydanych przez niezależną wytwórnię w historii muzyki.

Album zawiera kilka hitów, które pomogły zdefiniować brzmienie punk rocka lat 90. Do najbardziej znanych utworów z "Smash" należą "Come Out and Play", który zwrócił uwagę na problem przemocy w szkołach za pomocą chwytliwego refrenu "You gotta keep 'em separated", "Self Esteem", piosenka o niskiej samoocenie i toksycznych związkach, oraz "Gotta Get Away", utwór odzwierciedlający uczucie przesytu i potrzebę ucieczki.

Co ciekawe, sukces "Smash" był zaskoczeniem nie tylko dla samego zespołu, ale również dla wytwórni Epitaph. Mieszanka chwytliwych melodii, inteligentnych tekstów i surowej energii sprawiła, że album przemówił do szerokiego grona odbiorców, włączając w to fanów poza tradycyjnym kręgiem punk rocka.

"Smash" nie tylko przyczynił się do komercyjnego boomu na punk rocka w połowie lat 90., ale także otworzył drogę dla innych zespołów punkowych i alternatywnych do mainstreamu. Sukces albumu był kluczowym momentem, który umożliwił mniejszym wytwórniom i zespołom niezależnym zdobycie większej uwagi na globalnej scenie muzycznej.

Warto też wspomnieć, że "Smash" pozostaje do dzisiaj ważnym punktem odniesienia zarówno dla fanów punk rocka, jak i dla muzyków, inspirując kolejne pokolenia do wyrażania siebie za pomocą muzyki.

Oj trafił się ważny wybór i ważna rocznica. Nie będę przesadzać mówiąc, że jest to prawdopodobnie jeden z ważniejszych jeśli nie najważniejszy album w mojej muzycznej przygodzie. To właśnie od Smasha praktycznie zacząłem swoją przygodę z muzyką na poważnie jako 14 letni srol, który dopiero co stworzył konto na GOLu w tym 2010 roku i praktycznie większość swojego wolnego czasu spędzał na słuchaniu, odkrywaniu oraz na pisaniu z GOLasami i randomowymi ludźmi na last.fm :D Mój najprzyjemniejszy i najmilej wspominany czas jeśli chodzi o poznawanie muzyki... Ale pomijając nostalgię - Smash to chyba mój ulubiony album punkowy i z pewnością jeden z moich ulubieńców jeśli chodzi o lata 90. Kompozycje, harmonie, energia, melodie... Boziu jak kocham ten krążek!

Wiecie, że w czasach gimbusiarskich byłem współtwórcą forum polskiego fanklubu Offspring? To teraz wiecie :D Spróbowałem znaleźć stronę, ale nie mogłem się nigdzie dokopać. Fanem już dawno nie jestem, ale mimo to muzyczka na zawsze jakoś tam zostanie w serduszku <3

https://www.youtube.com/watch?v=Abrn8aVQ76Q&ab_channel=EpitaphRecords (Self Esteem)
https://www.youtube.com/watch?v=75wjSlubTgo&ab_channel=EpitaphRecords [Nitro (Youth Energy)]
https://www.youtube.com/watch?v=C6jz1hewTzA&ab_channel=EpitaphRecords (Gotta Get Away)
https://www.youtube.com/watch?v=SKy46KCcd2w&ab_channel=EpitaphRecords (Genocide)
https://www.youtube.com/watch?v=na36llO5cvo&ab_channel=EpitaphRecords (Bad Habit)

post wyedytowany przez adam11$13 2024-04-08 07:53:19
08.04.2024 16:23
Megera_
😊
21
odpowiedz
4 odpowiedzi
Megera_
137
Wings of Fire
Wideo

Ja dziś jednak klasyczkiem... ;)

Trochę hard, trochę nu, trochę post-grunge, dla wielu "wszystko na jedno kopyto", ale tak naprawdę cała twórczość jest IMHO po prostu przyjemna. Ma taki gniewny power.
No i gdybym była chłopcem, chciałabym mieć wokal jak Sully Erna.

Godsmack - Faceless
08.04.2003

https://www.youtube.com/watch?v=OqEZPdmevhc&list=OLAK5uy_mHPRtVDaonush6gxBHlHp_x1dWc39zsU4

I! Stand! Alone! >:(((

09.04.2024 08:08
sekret_mnicha
23
odpowiedz
1 odpowiedź
sekret_mnicha
256
fsm

GRYOnline.plTeam

Bardzo ładnie ten wątek sobie radzi, zaglądam cały czas. I wszystkie propozycje/przypominajki są spoko. Szczególnie niesłuchany od lat Godsmack, aż sobie włączę na dzień dobry :)

09.04.2024 17:04
adam11$13
👍
24
odpowiedz
1 odpowiedź
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

Unwound - Repetition - wydany 9 kwietnia 1996 roku (wyd. Kill Rock Stars)

Album "Repetition" zespołu Unwound to fascynujące wydawnictwo w historii muzyki undergroundowej, wydane w 1996 roku. Unwound, zespół pochodzący z Tumwater, Waszyngton, jest często uznawany za jedną z kluczowych formacji na scenie post-hardcore i noise rock w latach 90. Ich muzyka charakteryzuje się intensywną energią, eksperymentalnym podejściem do struktury piosenek i emocjonalnymi, często introspektywnymi tekstami.

"Repetition" jest trzecim albumem w dorobku zespołu i przynosi ze sobą szereg innowacji w ich brzmieniu. Album ten zdobył uznanie za sposób, w jaki łączy surową energię punk rocka z bardziej złożonymi i eksperymentalnymi elementami charakterystycznymi dla post-hardcore i noise rocka. Unwound eksploruje na nim różnorodne tekstury dźwiękowe, od gęstych, hałaśliwych gitar po hipnotyzujące partie basu i skomplikowane rytmy perkusji.

Teksty na "Repetition" oscylują wokół tematów alienacji, paranoi oraz krytyki społecznej i politycznej, co dodatkowo pogłębia wrażenie niepokoju i napięcia. Produkcja albumu sprzyja surowemu i bezpośredniemu przekazowi, co jest charakterystyczne dla wielu wydawnictw z tamtego okresu na scenie undergroundowej.

"Repetition" często jest wyróżniany jako jeden z najbardziej wpływowych albumów w katalogu Unwound, a przez niektórych fanów i krytyków jest uznawany za szczytowe osiągnięcie zespołu. Płyta ta nie tylko utwierdziła pozycję Unwound jako ważnej siły na niezależnej scenie muzycznej, ale również wpłynęła na rozwój gatunków takich jak post-hardcore i noise rock w kolejnych latach.

Choć Unwound rozwiązał się w 2002 roku, ich muzyka, a zwłaszcza album "Repetition", wciąż pozostaje ważnym punktem odniesienia dla wielu współczesnych zespołów i muzyków eksplorujących granice rocka alternatywnego i eksperymentalnego.

Krążek, na którym znajdziemy całą masę dziwnych, często brudnych, ale zarazem i hipnotyzujących dźwięków, które po połączeniu się w jedną solidną masę, tworzą absolutnie nietuzinkowe, ale jednocześnie totalnie odjechane kompozycje. Zdecydowanie zaleca się słuchać głośno dla pełni odbioru!

https://www.youtube.com/watch?v=DvKaqmiNjhA&ab_channel=Unwound-Topic (Corpse Pose)
https://www.youtube.com/watch?v=B2WShijD7-s&ab_channel=Unwound-Topic (Lowest Common Denominator)
https://www.youtube.com/watch?v=kyjCyBs-v3A&ab_channel=Unwound-Topic (Message Received)
https://www.youtube.com/watch?v=ybIXNy_o7PY&ab_channel=Unwound-Topic (Lady Elect)

post wyedytowany przez adam11$13 2024-04-09 17:04:54
10.04.2024 19:00
25
odpowiedz
damianyk
138
Nośnik Treblinek

Chyba 10 kwietnia nie wyszło nic interesującego.

11.04.2024 08:47
27
odpowiedz
denali001
1
Legionista
Wideo

jak dla mnie jedna z najlepszych post rockowych płyt ,,ever,,i made in POLAND polecam gorąco

[link]
ps.fajny post z tymi płytami "_

post wyedytowany przez denali001 2024-04-11 08:49:40
14.04.2024 10:18
Xinjin
😈
33
odpowiedz
Xinjin
177
MYTH DEEP SPACE 9

czekam na 24 kwietnia z postem

post wyedytowany przez Xinjin 2024-04-14 10:18:17
14.04.2024 11:31
34
odpowiedz
1 odpowiedź
damianyk
138
Nośnik Treblinek
Wideo

Hunter - HellWood, 14 kwietnia 2009

Hunter to moje licealne czasy, na które przypadły początki fascynacji ciężkim graniem. Dzisiaj już rzadko wracam do tego zespołu, wokal trochę mnie irytuje, ale doceniam kompozycję i ciężkość gitar. HellWood był moim zdaniem lepszy od poprzedniej TELI, więcej tam było rockowych riffów a mniej nonkonformistycznej ideologii, a może tylko tak zapamiętałem. Kto wie! Dobra okazja do sprawdzenia podczas słuchania moim zdaniem najlepszego, doomowego kawałka tej płyty:

https://www.youtube.com/watch?v=t5Q5C9GVJMQ

14.04.2024 13:31
adam11$13
👍
35
odpowiedz
2 odpowiedzi
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

Obiecywałem!

Judas Priest - British Steel - wydany 14 kwietnia 1980 roku (wyd. Epic)

Album "British Steel" zespołu Judas Priest to jedno z najważniejszych wydawnictw w historii heavy metalu, wydane 14 kwietnia 1980 roku. Zespół, będący jednym z pionierów gatunku, osiągnął dzięki temu albumowi nowy poziom popularności i wpływu. "British Steel" jest często uważany za przełomowe dzieło, które pomogło zdefiniować brzmienie metalu lat 80.

Produkcją albumu zajął się Tom Allom, który skupił się na czystym, ostrym brzmieniu, idealnie pasującym do agresywnych riffów i chwytliwych melodii. Muzycznie, album charakteryzuje się szybkimi, ciężkimi gitarowymi riffami, mocnymi, charakterystycznymi wokalami Roba Halforda oraz solidną sekcją rytmiczną.

"British Steel" zawiera kilka z najbardziej znanych utworów Judas Priest, w tym hit "Breaking the Law", którego buntownicze przesłanie i łatwo wpadający w ucho refren sprawiły, że stał się hymnem metalowców na całym świecie. Inne znaczące utwory to "Living After Midnight", który również zdobył dużą popularność, oraz "Metal Gods", który stał się jednym z kluczowych hymnów heavy metalu, opowiadającym o robotach przejmujących kontrolę nad światem.

"British Steel" nie tylko przyczynił się do zdefiniowania muzyki Judas Priest jako jednego z liderów nowej fali brytyjskiego heavy metalu, ale także pomógł ukształtować ogólną estetykę i dźwięk gatunku w latach 80. Album ten miał ogromny wpływ na rozwój heavy metalu i inspirował liczne zespoły muzyczne na całym świecie.

Zdecydowanie nie jest to mój najbardziej ceniony Dżudas, ale zdecydowanie ten najbardziej klasyczny i jednocześnie otwierający (moim zdaniem) złoty okres tego zespołu. Ton gitarek i solóweczki są tam ejtinsowe jak tylko się da, a przecież to był dopiero początek dekady :D

https://www.youtube.com/watch?v=L397TWLwrUU&ab_channel=JudasPriestVEVO (Breakin The Law)
https://www.youtube.com/watch?v=FoA8OxjxSrw&ab_channel=JudasPriestVEVO (Rapid Fire)
https://www.youtube.com/watch?v=9VVFNgbsDC4&ab_channel=JudasPriestVEVO (Living After Midnight)
https://www.youtube.com/watch?v=ncfTCyVSdWM&ab_channel=JudasPriestVEVO (Grinder)

15.04.2024 18:37
37
odpowiedz
damianyk
138
Nośnik Treblinek
Wideo

Nie mogę przemilczeć płyty, do której chyba najczęściej wracam.

The Gathering - Home, 15 kwietnia 2006

Metalowi ortodoksi już podnoszą ręce celem wymownego uderzenia się w czoło, bo w dyskografii Gathering są albumy mocniejsze, mroczniejsze i, z ich perspektywy, lepsze. Oczywiście radykalna zmiana stylu zawsze jest ryzykowna. Jeśli jednak wrażliwości słuchacza i jego otwartości na piękno nie ograniczają sztuczne więzy muzycznego purytanizmu, da szansę temu dziełu. Pamiętam jak dziennikarz chyba interii w recenzji tej płyty pisał, że parokrotnie zasnął podczas jej odsłuchu. Cóż, jego strata, bo album owszem jest raczej nastrojowy, ale różnorodny. Niektóre utwory przetaczają się ciężko jak walec, inne mkną lekkością melodii. Nie ma riffów, ale jest dobry bas. Jest raczej smutno, ale mrok rozświetla niebiański głos Anneke van Giersbergen, dla której było to pożegnanie z zespołem.
https://www.youtube.com/watch?v=SIq8vZJwCxw

18.04.2024 13:38
Iselor
42
odpowiedz
Iselor
27
Generał

Masakra, dopiero w wątek wszedłem.....Ale mam zaległości do odsłuchania, faaaak.

18.04.2024 17:53
adam11$13
43
odpowiedz
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

Elliott Smith - Figure 8 - wydany 18 kwietnia 2000 roku (wyd. DreamWorks Records)

Album "Figure 8" amerykańskiego muzyka Elliotta Smitha został wydany 18 kwietnia 2000 roku. Jest to piąty album studyjny Smitha i drugi, który wyprodukował po podpisaniu kontraktu z dużą wytwórnią, DreamWorks Records. "Figure 8" został nazwany na cześć toru kształtu ósemki używanego przez łyżwiarzy figurowych, co jest metaforą próby doskonałości i ciągłego powrotu do punktu wyjścia, co pasuje do często introspektywnego i cyklicznego charakteru tekstów Smitha.

Album odznacza się bardziej wyprodukowanym i "pełniejszym" brzmieniem niż jego poprzednie prace, które często charakteryzowały się minimalistycznym podejściem i dominacją gitary akustycznej. Na "Figure 8" Smith eksperymentuje z różnorodnymi instrumentami i aranżacjami, wprowadzając fortepian, organy, a nawet orkiestracje smyczkowe, co dodaje warstw głębi do jego skomplikowanych, emocjonalnie naładowanych piosenek.

Teksty na "Figure 8" kontynuują tematykę bólu, rozterki i poszukiwania zrozumienia, które są charakterystyczne dla twórczości Smitha. Album porusza także kwestie tożsamości, samorealizacji i osobistych zmaganiach z depresją i innymi problemami psychicznymi. Wśród utworów wyróżniają się takie piosenki jak „Son of Sam”, „Everything Reminds Me of Her”, czy „Happiness”, które cieszą się szczególnym uznaniem fanów i krytyków.

Niestety, "Figure 8" okazał się ostatnim albumem wydanym za życia Smitha, który tragicznie zmarł w 2003 roku. Album jest często wspominany jako jeden z najważniejszych w jego dyskografii, podkreślający jego talent jako piosenkarza i autora tekstów. Stał się również swoistym testamentem artystycznym Smitha, pełnym emocjonalnych i złożonych piosenek, które oddziałują na słuchaczy długo po jego śmierci.

Jedne z najbardziej chwytliwych piosenek o tematyce depresji jakie można znaleźć :P Mimo często bardzo popowego i bombastycznego opakowania to jednak ma się wrażenie, że obcuje się raczej z czymś wyższym, czymś co reprezentuje ważne wartości, a także samego autora. Ktoś napisał, że to idealny album do vibe'u... faktycznie jeśli czuje się w sobie lekką chwilę zwątpienia to ów album niezwykle dobrze wchodzi i zarazem leczy.

https://www.youtube.com/watch?v=afeAUndotas&ab_channel=ElliottSmithVEVO (Son Of Sam)
https://www.youtube.com/watch?v=SNgIz0b5lHU&ab_channel=ElliottSmith-Topic (Everything Reminds Me Of Her)
https://www.youtube.com/watch?v=KAXXJEj3AwY&ab_channel=ElliottSmith-Topic (Junk Bond Trader)
https://www.youtube.com/watch?v=Hadz9rZH5zI&ab_channel=ElliottSmith-Topic (Happiness/The Gondola Man)

19.04.2024 16:22
Megera_
44
odpowiedz
1 odpowiedź
Megera_
137
Wings of Fire

No to jak się bawicie, kochani?

(ja niestety mam torpedę dopiero na niedzielę :( )

20.04.2024 00:28
Megera_
45
odpowiedz
Megera_
137
Wings of Fire
Wideo

(wątek się wykrzaczył czy co? :| )

Dziś rocznicę obchodzi absolutny_klasyk_triphopów. Album-definicja, album-źródło, album-geniusz.
Wszyscy znamy Teardrop, większość zna Angel, więc postawiłam na coś mniej oczywistego (choć równie docenianego)... niemniej to jeden z tych przypadków, gdzie album powinno traktować się całościowo, bo tu nie ma po prostu słabych utworów.

Massive Attack - Mezzanine
20.04.1998

https://www.youtube.com/watch?v=GjlklxY-fWI

post wyedytowany przez Megera_ 2024-04-20 00:28:54
20.04.2024 07:22
Xinjin
46
odpowiedz
1 odpowiedź
Xinjin
177
MYTH DEEP SPACE 9
Wideo

The Money Store - April 20, 2012

Death Grips – amerykański zespół hip-hopowy mający swoje korzenie w Sacramento w Kalifornii, założony w 2010 roku przez wokalistę Stefana Burnetta (szerzej znanego pod pseudonimem MC Ride), perkusistę i producenta Zacha Hilla oraz klawiszowca, producenta oraz inżyniera dźwięku Andy'ego Morina[1][2]. Styl granej przez nich muzyki w połączeniu z agresywnym wokalem MC Ride'a łączy punk rock, muzykę elektroniczną, noise i industrial.

Wydany w kwietniu The Money Store, zadebiutował na 130. miejscu amerykańskiego zestawienia Billboard 200[15]. Nazwany „avant-rapem”[16], The Money Store został opisany jako „konfrontacyjny, szorstki i chaotyczny”, zdaniem recenzenta portalu Pitchfork[17]. Los Angeles Times nazwało go „punk rockiem z hip-hopowym liftingiem”[18].

Zespół od razu mówię nie dla każdego - znalazł swoich wyznawców głównie na 4chanie gdzie nie brakuje różnej maści poyebów (proponuję np. zobaczyć okładkę ich drugiego albumu), ale ta muzyka właściwie taka jest. Większy chyba tylko muzyczny szok przeżyłem słuchając SWANS.
Niesamowicie się wkręca w banie po kilkukrotnym przesłuchaniu (theneedledrop którego akurat nie trawię wystawił The Money Store 10/10 a to jest rzadkość). Death Grips kwalifikuje głównie do eksperymentalnego i industrialnego hip hopu z naleciałościami punka. U mnie od dłuższego czasu leci w głośnikach w samochodzie, słucham właściwie tylko tego stojąc w korkach :)

https://www.youtube.com/watch?v=SW9H1b7zXUY&ab_channel=DeathGrips
https://www.youtube.com/watch?v=ydWjQwvzxKw&ab_channel=DeathGrips
https://www.youtube.com/watch?v=XsYrGKn14jI&ab_channel=DeathGrips
https://www.youtube.com/watch?v=uoZgZT4DGSY&ab_channel=DeathGrips

post wyedytowany przez Xinjin 2024-04-20 07:26:39
20.04.2024 19:42
47
odpowiedz
3 odpowiedzi
damianyk
138
Nośnik Treblinek
Wideo

Moonlight - Floe, 20 kwietnia 2000 r.

Moonlight przypomina mi trochę Gatheringa, bo zaczynali w cięższych brzmieniach a potem przeszli zmianę stylu. Floe to mocno depresyjny album, teksty skłaniają do podcięcia sobie żył, a muzyka jest jeszcze lepsza. No dobra, może głównymi odbiorcami tej muzyki z jakichś względów były 15 letnie fallen angels, ale jeśli ktoś czuje w sobie nastolatkę to proszę się nie krępować.

https://www.youtube.com/watch?v=BhJWkKvHZQI
https://www.youtube.com/watch?v=e4ynStCQpPk

post wyedytowany przez damianyk 2024-04-20 19:45:00
21.04.2024 10:20
sekret_mnicha
👍
49
odpowiedz
sekret_mnicha
256
fsm

GRYOnline.plTeam

Edit: a jednak nie musiałem pisać o Massive Attack. Megera wstawiła powyżej. To jeden z top 20 albumów wszech czasów dla mnie :)

post wyedytowany przez sekret_mnicha 2024-04-21 10:21:08
23.04.2024 19:52
51
odpowiedz
damianyk
138
Nośnik Treblinek
Wideo

Ja wiem że jest po terminie, ale jakoś tak głupio zostawiać ten 22 kwietnia bez jakiegokolwiek wspomnienia. Wyszło wtedy "Damnation" Opetha. Płyta zrobiona ze wstępów do dobrych piosenek. Rozumiecie, słuchasz sobie piosenki, jest nieźle, napięcie jest budowane i czekasz na trzęsienie ziemi, które już już, lada moment nastąpi. I nagle piosenka się kończy. Płyta nie jest zła, niby klasyfikowana jest jako rock progresywny, ale jakoś tak mi nie podeszła. Ale lukę w kalendarzu trzeba zapchać.
https://www.youtube.com/watch?v=sAuL3AszIiE

24.04.2024 00:42
Megera_
52
odpowiedz
6 odpowiedzi
Megera_
137
Wings of Fire
Wideo

(koniec żartów)

Wielka Trójca Doom-Sludge vol. 2.
Wg recenzji, najlepiej oceniany album (dla mnie dopiero trzeci w kolejności - za zjawiskowym Salvation i idealnie poskładanym koncepcyjnie Eternal Kingdom) ale mogę przyznać, że w twórczości najbardziej hmm.. reprezentatywny.
Mamy tu wszystko, gitarkowe lekkie post rocki przeplatane z ciężkim pieprznięciem, trochę shoegaze, no i piękne darcie mordy.

Cult of Luna - Somewhere Along the Highway
24.04.2006

https://www.youtube.com/watch?v=qvcdxObKQ6o

fun fact: nie wiem, jak wyglądają teraz, ale za czasów, kiedy chadzałam na koncerty, to wyglądali jak total indie boye z modnie zaczesanymi grzywkami… a robili niesamowity, nieprzewidywalny kocioł :>

25.04.2024 12:03
Megera_
53
odpowiedz
2 odpowiedzi
Megera_
137
Wings of Fire

Koledzy, walczmy o ten wątek! Ja niestety dopiero na 30 kwietnia coś mam. :(

26.04.2024 19:34
55
odpowiedz
damianyk
138
Nośnik Treblinek
Wideo

Altin Gün – Gece, 26 kwietnia 2019

Lata 70. w oparach kwasu zrodziły psychodelię nie tylko na Zachodzie. W Turcji ten gatunek muzyki nosił miano anatolian rocka i rozwijał się na tyle prężnie, że inspiruje ludzi do dzisiaj. I to nic że w Altin Gün tylko dwoje muzyków mówi po turecku, pozostali doskonale czują tą atmosferę. Zespół łączy klasyczny turecki vibe z popowym brzmieniem, nie stroniąc od folku. Dziwne, ale fajne.

https://www.youtube.com/watch?v=lbzVVuDnufM
https://www.youtube.com/watch?v=XIAwob4K6PE
https://www.youtube.com/watch?v=zag9s1guteE
https://www.youtube.com/watch?v=YiY24O3U9s4

post wyedytowany przez damianyk 2024-04-26 19:34:29
28.04.2024 10:57
adam11$13
📄
56
odpowiedz
6 odpowiedzi
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

Enslaved - Below the Lights - wydany 28 kwietnia 2003 (wyd. Osmose)

Album "Below the Lights" zespołu Enslaved jest jednym z kluczowych wydawnictw w dyskografii tej norweskiej grupy, znanej z eksploracji i rozwijania black metalu w bardziej progresywne i eksperymentalne obszary. Wydany został w 2003 roku i jest to siódmy album studyjny zespołu.

"Below the Lights" często jest uznawany za przełomowy w karierze Enslaved. Album ten łączy surową, mroczną atmosferę typową dla black metalu z bardziej złożoną i dynamiczną strukturą muzyczną, czerpiącą z progresywnego rocka. Charakterystyczne dla tego albumu jest wykorzystanie zarówno brutalnych, szybkich riffów, jak i bardziej melodyjnych, spokojnych partii. Elementy te są połączone w sposób, który podkreśla zarówno agresywne, jak i introspektywne strony muzyki.

W tekstach "Below the Lights" Enslaved kontynuuje swoje zainteresowanie nordycką mitologią oraz refleksją nad naturą ludzkiego istnienia, co jest typowe dla ich późniejszych wydawnictw. Styl wokalny Ivara Bjřrnsona i Grutle Kjellsona również ewoluuje, mieszając tradycyjny blackmetalowy scream z czystszym śpiewem, co dodaje głębi emocjonalnej albumowi.

Z muzykalnego punktu widzenia, "Below the Lights" zawiera kilka utworów, które są uważane za kluczowe w repertuarze Enslaved, takie jak „As Fire Swept Clean the Earth” czy „Havenless”. Album ten, dzięki swojej zdolności do balansowania między tradycyjnym black metalem a nowymi, progresywnymi elementami, zdobył uznanie zarówno fanów, jak i krytyków, umacniając pozycję Enslaved jako jednej z bardziej innowacyjnych i wpływowych grup w swoim gatunku.

Niby są różne daty wydania bo raz mi pokazuje datę dzisiejszą, raz 14 kwietnia, raz 25 maja, ale i tak kieruję się Rate Your Music, a sam album jest fantastyczny więc j$ebać. Ten krążek Enslaved to absolutna magia bo nie mamy tu do czynienia z prostackim tremolo-pickingowym darciem mordy, a zamiast tego z głośników wypływa magiczna mieszanka kompleksowego metalu progresywnego z licznymi zmianami tempa, post-metalowej melancholii i mrocznych black metalowych motywów, które w całości przybierają kształt zwartej muzycznej całości. Świetna rzecz.

https://www.youtube.com/watch?v=AYvDAgVcsGI&ab_channel=Enslaved-Topic (As Fire Swept Clean The Earth)
https://www.youtube.com/watch?v=bPupWbrOHRw&ab_channel=Enslaved-Topic (Queen Of Night)
https://www.youtube.com/watch?v=I50LLxW-qfc&ab_channel=Enslaved-Topic (The Dead Stare)
https://www.youtube.com/watch?v=0-ZCSGOBswM&ab_channel=Enslaved-Topic (Havenless)

29.04.2024 17:38
adam11$13
👍
57
odpowiedz
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

Orbital - In Sides - wydany 29 kwietnia 1996 roku (wyd. Internal/FFRR)

Album "In Sides" brytyjskiego duetu Orbital jest jednym z ich najbardziej cenionych dzieł i uważany za klasyk muzyki elektronicznej. Wydany został w 1996 roku i stanowi czwarty album studyjny w dyskografii zespołu, który tworzą bracia Paul i Phil Hartnoll.

"In Sides" odzwierciedla głębokie zainteresowania Orbital ekologicznymi i społecznymi kwestiami, co odzwierciedla się w tematyce i atmosferze utworów. Album jest znany z jego złożoności oraz eksperymentalnego podejścia do struktury i dźwięku. Jest uważany za bardziej introspektywny i mroczny niż ich poprzednie prace.

Na albumie znajduje się kilka kluczowych utworów, które przyciągają uwagę swoją innowacyjnością i głębią, w tym:
- "The Girl with the Sun in Her Head", który rozpoczyna się od dynamicznego, pulsującego beatu i rozwija się w bogatą, warstwową kompozycję. Utwór ten został nagrany przy użyciu energii słonecznej, co podkreśla ekologiczne zaangażowanie zespołu.
- "Petrol", utwór inspirowany wypadkiem ekologicznym, jest przykładem mroczniejszego, bardziej industrialnego brzmienia.
- "The Box", prawdopodobnie najbardziej znany utwór z albumu, charakteryzuje się swoim hipnotyzującym motywem i budową, która ewoluuje przez cały czas trwania.

"In Sides" jest często chwalony za swoje innowacyjne podejście do struktury utworów i tekstury dźwięku, oraz za sposób, w jaki muzyka Orbital potrafi wywołać emocjonalne reakcje. Album ten jest kluczowy nie tylko w kontekście twórczości Orbital, ale również w szerszym kontekście muzyki elektronicznej lat 90.

Nawet jak to nazwać? Progresywnym techno? W każdym bądź razie mamy do czynienia z absolutnym majstersztykiem elektronicznej muzy. Każdy kawałek zabiera nas w inne rejony i każdy z nich rozgałęzia się w różne strony dzięki czemu nie można odczuwać nudy. Jest i umcykowy basik, są breakdowny, industrialne zacięcie, trip-hopowe wdzięki, a warstw tylko napływa i napływa, lecz mimo tego natłoku, flow utworów jedynie na tym zyskuje. Tutaj jest tyle dźwięków, że w pewnym momencie człowiek wpada w totalny trans. Gdy pierwszy raz usłyszałem pierwszy kawałek z płyty czyli "The Girl with the Sun in Her Head" czy też dwuczęściowe "The Box" w pełnej wersji to przyznaję bez bicia, że doznałem muzycznego orgazmu. Good stuff.

https://www.youtube.com/watch?v=qddG0iUSax4&ab_channel=Orbital (The Box)
https://www.youtube.com/watch?v=4xc2eNFFvzs&ab_channel=KatrienLefevre (The Girl With The Sun In Her Head)
https://www.youtube.com/watch?v=bioFSUjkS5U&ab_channel=Orbital (P.E.T.R.O.L)
https://www.youtube.com/watch?v=TXoeZ6TWvX0&ab_channel=Orbital (Dwr Budr)

post wyedytowany przez adam11$13 2024-04-29 17:45:23
30.04.2024 20:22
Megera_
58
odpowiedz
Megera_
137
Wings of Fire
Wideo

A może trochę post-math-IDM, milordowie? :)

Doskonale pamiętam, jak zobaczyłam ich live na mega-mrocznym-koncercie. Połowa publiki się odbiła, połowa była zachwycona.
Co robi ich perkman, to się nie mieści w głowie.
(znów) Nie jest to mój ulubiony album, bo "The Fall of Math" zmiata wszystko, ale miło posłuchać.

65daysofstatic - The Destruction of Small Ideas
30.04.2007

https://www.youtube.com/watch?v=XyyC0kFzLhg

post wyedytowany przez Megera_ 2024-04-30 20:24:46
02.05.2024 20:29
60
odpowiedz
1 odpowiedź
damianyk
138
Nośnik Treblinek
post wyedytowany przez damianyk 2024-05-02 20:30:21
03.05.2024 12:04
adam11$13
😁
61
odpowiedz
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

Jako, że jest majóweczka to można nieco przyluzować.

Fall Out Boy - From Under the Cork Tree - wydany 3 maja 2005 roku (wyd. Island)

Album „From Under the Cork Tree” zespołu Fall Out Boy, wydany w 2005 roku, jest jednym z kluczowych wydawnictw, które definiują brzmienie emo pop punka lat 2000. To drugi studyjny album zespołu, ale pierwszy, który osiągnął znaczący sukces komercyjny, pomagając zespołowi przebić się na główną scenę muzyczną.

Album zawiera wiele hitów, które stały się charakterystyczne dla stylu Fall Out Boy, w tym "Sugar, We're Goin Down" i "Dance, Dance". Te energetyczne, chwytliwe utwory charakteryzują się dynamicznym połączeniem punkowej energii z popowymi melodiami, a także inteligentnymi, często introspektywnymi tekstami napisanymi przez basistę Pete'a Wentza. "Sugar, We're Goin Down" stał się zwłaszcza radiowym hitem, zdobywając pozycję w Top 10 listy Billboard Hot 100.

Produkcją albumu zajęli się Neal Avron i lider zespołu Patrick Stump, którego wokale i zdolności kompozytorskie także są kluczowe dla charakterystycznego brzmienia płyty. Album jest często postrzegany jako głos pokolenia, odnoszący się do lęków, frustracji i aspiracji młodych ludzi w tamtym okresie.

„From Under the Cork Tree” odegrał ważną rolę w karierze Fall Out Boy, zapewniając im nominacje do nagród Grammy i sprzedając się w milionach kopii na całym świecie. Ugruntował również zespół jako ważną postać w scenie pop punkowej i emo, wpływając na wiele innych zespołów tego gatunku. Album jest ceniony nie tylko za swoje hity, ale także za głębię emocjonalną i jakość produkcyjną, co czyni go ważnym punktem zwrotnym w historii muzyki alternatywnej początku XXI wieku.

Banger za bangerem, hit za hitem. Absolutny peak jeśli chodzi o ten zespół bo niestety kolejne alt-popowe wydawnictwa niestety totalnie mi nie przypadły do gustu. Może i jestem nieco biased bo od dłuższego czasu znowu siedzę w pop-punkowej emo scenie, ale myślę, że potęga pisania tak chwytliwych kawałków przynajmniej w jakimś stopniu poruszy każdego :D

https://www.youtube.com/watch?v=C6MOKXm8x50&ab_channel=FallOutBoyVEVO (Dance, Dance)
https://www.youtube.com/watch?v=3g4J9dsGW4Y&ab_channel=FallOutBoy-Topic [7 Minutes In Heaven (Atavan Halen)]
https://www.youtube.com/watch?v=uhG-vLZrb-g&ab_channel=FallOutBoyVEVO (Sugar, We're Goin Down)
https://www.youtube.com/watch?v=_p0uqYVCLII&ab_channel=FallOutBoy-Topic (I Slept With Someone In Fall Out Boy And All I Got Was This Stupid Song Written About Me)

03.05.2024 19:54
Megera_
62
odpowiedz
Megera_
137
Wings of Fire
Wideo

Dziś nie może zabraknąć dziewięciocalowych ślima.. znaczy gwoździ :D

Nikomu nie trzeba przedstawiać zanadto, bo przecież "all the love in the world" należy do Trenta Reznora.

Nine Inch Nails - With Teeth
03.05.2005

https://www.youtube.com/watch?v=qn7HvnMJZd4

04.05.2024 18:26
adam11$13
👍
63
odpowiedz
1 odpowiedź
adam11$13
119
EDGElord
Image
Wideo

Deftones - Diamond Eyes - wydany 4 maja 2010 roku (wyd. Reprise)

Album "Diamond Eyes" zespołu Deftones został wydany 4 maja 2010 roku. Jest to szósty studyjny album tego amerykańskiego zespołu, który jest uznawany za jednego z pionierów gatunku nu metal, choć ich muzyka zawiera też elementy alternative metal, shoegaze i progressive rock.

Prace nad albumem "Diamond Eyes" rozpoczęły się w tragicznych okolicznościach, gdyż basista zespołu, Chi Cheng, uległ wypadkowi samochodowemu w 2008 roku, co skutkowało jego długotrwałym śpiączkowym stanem. W związku z tym, na albumie basistę zastąpił Sergio Vega.

"Diamond Eyes" został bardzo dobrze przyjęty zarówno przez krytyków, jak i fanów. Album charakteryzuje się mocnymi, dynamicznymi kompozycjami, które zawierają zarówno agresywne, ciężkie brzmienia, jak i bardziej atmosferyczne, przestrzenne momenty. Teksty piosenek są introspektywne, często dotykające tematów osobistych doświadczeń i emocji.

Singlami promującymi płytę były utwory "Rocket Skates", "Diamond Eyes" i "You've Seen the Butcher", które cieszyły się popularnością zarówno w stacjach radiowych, jak i w serwisach streamingowych. Album odnotował dobry wynik sprzedażowy, zdobywając pozytywne recenzje za innowacyjność i emocjonalną głębię muzyki.

"Diamond Eyes" jest często wymieniany jako jeden z najlepszych albumów w dyskografii Deftones, stanowiąc dowód na to, jak zespół potrafił przekształcić osobistą tragedię w sztukę, jednocześnie rozwijając swoje muzyczne horyzonty.

Jeden z najważniejszych albumów w moim życiu, ponieważ to właśnie od niego i tytułowego kawałka, który był zawarty w trzeciej części Saints Row, stałem się fanem tegoż genialnego zespołu. Wcześniej kompletnie nie doceniałem Deftonsów... ba, podobnie z resztą jak z Toolem wręcz zawsze podkreślałem rzekomy pseudoartyzm i pseudointelektualność ich muzyki. Musiałem chyba dorosnąć żeby zapaliła mi się jakaś lampka w mózgu... chociaż Toola dalej nie lubię :P Tak czy siak za co pokochałem Deftones i właśnie tę prezentowaną płytę? Chyba właśnie za połączenie ciężkich metalowych riffów oraz płynących i atmosferycznych (wręcz shoegaze'owych) refrenów to absolutnie mistrzowska mieszanka. Klimat wręcz wypływa z tego krążka, a sama produkcja to absolutny top.

https://www.youtube.com/watch?v=qksTlo_1Tpw&ab_channel=Deftones (Diamond Eyes)
https://www.youtube.com/watch?v=woAcXSMyCEw&ab_channel=Deftones (You've Seen The Butcher)
https://www.youtube.com/watch?v=2bK4aeahcXc&ab_channel=Deftones (Beauty School)
https://www.youtube.com/watch?v=f0pdwd0miqs&ab_channel=Deftones (Sextape)

post wyedytowany przez adam11$13 2024-05-04 18:26:26
06.05.2024 08:49
Megera_
64
odpowiedz
1 odpowiedź
Megera_
137
Wings of Fire
Wideo

Piękny poranek warto wspomóc uroczymi post-rockami.

Russian Circles - Station
06.05.2008

https://www.youtube.com/watch?v=E22dmoQqSX4&list=OLAK5uy_ki0TCd-ku3uYFEPEZXTEuooNrrJnGcVo0

08.05.2024 03:50
Megera_
65
odpowiedz
1 odpowiedź
Megera_
137
Wings of Fire
Wideo

Na emo-noce polecają się klasyczne smuty. ;)

Spędziłam z tym albumem tysiące godzin, z jakąś masochistyczną przyjemnością.

Katatonia - Last Fair Deal Gone Down
08.05.2001

https://www.youtube.com/watch?v=-BjRmHMUWvQ

12.05.2024 20:27
66
odpowiedz
damianyk
138
Nośnik Treblinek
Wideo

Paramore - After Laughter, 12 maj 2017

Wcześniejsze płyty ugruntowały pozycję Paramore jako takiego teen-rocka, zadziornego, chwytliwego ale raczej lekkiego grania ze znakomitą wokalistką. Ale gdzieś w okolicach 2016 roku Hayley Williams borykała się z problemami ze strunami głosowymi oraz ze swoim rozsypującym się związkiem małżeńskim. Depresyjny stan zaowocował płytą After Laughter, którą można opisać jako depresja ubrana w wesoły pop lat 80.

https://www.youtube.com/watch?v=cW5ueE2vUm0
https://www.youtube.com/watch?v=w8vsuOXZBXc

15.05.2024 18:36
Megera_
68
odpowiedz
1 odpowiedź
Megera_
137
Wings of Fire
Wideo

Pora wrócić na chwilę do mrocznych klimatów. :)

Bardzo noisy, bardzo "wall of sound", mnóstwo przesterowań, i to wszystko zrobiło... małżeństwo :)
Nie każdemu fanowi ciężkiego brzmienia podejdzie, ale ja lubię klimaty wywrotowe.

The Angelic Process - Weighing Souls With Sand
15.05.2007

https://www.youtube.com/watch?v=gtISvaw-rHQ

15.05.2024 22:01
69
odpowiedz
1 odpowiedź
damianyk
138
Nośnik Treblinek
Wideo

To i ja wrócę do czegoś mocniejszego. W 1997 wyszło "Nighttime birds" Gatheringa, ale chyba jednak wyróżnię debiutanckie "Orchid" Opetha z 1995.

https://www.youtube.com/watch?v=sj27caXHKm4

06.04.2024 10:23
Xinjin
13
odpowiedz
Xinjin
177
MYTH DEEP SPACE 9

adam daj w końcu coś konkretnego ... :)

16.04.2024 01:22
Megera_
38
odpowiedz
12 odpowiedzi
Megera_
137
Wings of Fire
Wideo

(biorę z zaskoku :) )

16 kwietnia to zdecydowanie dzień prog rocków. Podwójnie, i to z tego samego roku! :)

Nie znam bardziej klasycznego bandu, który swą twórczością oddawałby tak wiernie wszelkie założenia gatunku, jednocześnie w żaden sposób nie będąc wtórny na swoich albumach. Steven Wilson jest niesamowitym artystą.
Nie jest to może Lightbulb Sun ani Stupid Dream, czy absolutnie genialne In Absentia, mimo wszystko przyjemnie posłuchać takich gitarkowych pejzaży.

Porcupine Tree - Fear of a Blank Planet (2007)

https://www.youtube.com/watch?v=kIXRj3g_6DA

post wyedytowany przez Megera_ 2024-04-16 01:22:33
21.04.2024 01:13
Megera_
48
odpowiedz
8 odpowiedzi
Megera_
137
Wings of Fire
Wideo

(nie zwalniam tempa... a dobra, jednak zwalniam tempo, ale wątku nie zwalniam!)

Nadszedł w końcu czas na pierwszego (i ukochanego) przedstawiciela mojej osobistej Wielkiej Trójcy z kategorii doom-sludge.
Trochę żałuję, że to musi być ten album (inne nie spełniały warunku daty wypuszczenia ;) ) - bo ostatni, najbardziej melodyjno-ambientowy, najmniej mój ulubiony choć dla niektórych pewnie najłatwiej przyswajalny.
Jak ktoś zna, to wie. A jak ktoś nie zna, to polecam się nie zniechęcać, tylko sprawdzić od razu absolutny majstersztyk, czyli “Panopticon”, klasyczny “Oceanic” lub bardzo szorstko-industrialny “Celestial”.

ISIS - Wavering Radiant
21.04.2009

https://www.youtube.com/watch?v=go7rxSu7UlI

PS. Aaron Turner to mój największy celebrity crush EVER.

23.04.2024 07:58
Megera_
50
odpowiedz
5 odpowiedzi
Megera_
137
Wings of Fire
Wideo

(skoro Adam nie chce, trudno, będę ciągnąć wątek po swojemu :P)

Punk rocka nie słucham już prawie wcale, ale dzisiaj rocznicę obchodzi album, od którego zaczęła się moja przygoda z tym gatunkiem. Sentyment over 9000 :)
Podobno "komercyjna" i "sprzedajna", ale Grabaż to jednak Grabaż. :)

Pidżama Porno - Marchef w Butonierce
23.04.2001

I mój ulubiony kawałek, czyli "Pryszcze". Odkąd mieszkam w bardzo długim bloku, lubię tym bardziej :)

https://www.youtube.com/watch?v=lC06YhB5Uj0&list=OLAK5uy_kAGK800VSbAhn7xcjrFMlNe8bCUV0bOBg&index=9

02.04.2024 05:57
BartekTenMagik
5
odpowiedz
BartekTenMagik
66
World Owner

No to mam trzecie źródło albumów ciekawych :)

04.04.2024 22:10
10
odpowiedz
4 odpowiedzi
zanonimizowany1395994
1
Centurion
Wideo

Jest tego dużo, ale na następne dni to dla mnie będzie Percival: głównie koncrtooo na żywo (Prykon 2018).

Po wiedzinskim wajbie i tym koncercie pokoHalem wiedźmy jeszcze bardziej. Jestem niewolnikiem tej blondynki. To ta z rogami na głowie :) Dla mnie to jeden z najlepszych koncertów tego zespołu! Czekam na więcej!

https://www.youtube.com/watch?v=5szoqOlAFcA

post wyedytowany przez zanonimizowany1395994 2024-04-04 22:15:05
Forum: 100 płyt na kolejne 100 dni