Via Tenor
Na szczęście Japończycy w dupie mają takie zalecenia. I osobiście uważam że to twórca powinien mieć wybór czy tworzy atrakcyjną przedstawicielkę płci przeciwnej, czy "paszteta"
Z Fable dobrze im idzie xD Czym bardziej paskudna tym lepiej, feminiazistki też chcą mieć swoj self insert w grach ;) Szkoda mi tylko tych modelek, ależ będą teraz nam oszpecać wszystko. Brawo M$, kiedy ty w końcu przestaniesz wygrywać XD
"Wiele osób z marginalizowanych społeczności lub rynków innych niż Stany Zjednoczone rzadko ma reprezentację w mediach, nie mówiąc już o grach, w wyniku czego niektóre z nich mogą czuć się drugorzędnymi odbiorcami naszych treści"
To może żebyśmy nie czuli się drugorzędnymi odbiorcami waszych treści, zamiast brzydkich kobiecych postaci dajcie nam gry w naszym języku?
To czyli m$ zatrudniło baby
Obstawiam że wciska ich do wszystkich podłegłych sobie firm by "wspierali deweloperów w tworzeniu gier"
To znaczy "wpieprzali na siłe skrajną i antyludzką propagande"
Zaczynam obawiać sie o avowed
Amerykanie mają tak zryte berety że szok. No ale przynajmniej te "bardziej marginalizowane społecznosci spoza USA" sobie zarobią więcej hajsu bo mają wyjebane w jedyną słuszną narrację z kraju supremacji.
To brzmi, jak dyskryminacja kobiet z dużym biustem. Gdzie są w tym momencie feministki?
To pachnie tęczowym nazizmem. Jeszcze coś dla ekoterrorystów na dokładkę i pełen komplet obyczajności nowego lepszego świata.
Podobno brzydota bohaterki w zwiastunie Fable to taki brytyjski inside joke i się nieszczęśliwie zbiegł w czasie z rosnącym wpływem woke na branżę gier Co ostatecznie wcale nie oznacza, że Microsoft nie naciska na deweloperów, by gra była "poprawna"...
Microsoft ktory ostatnio tylko przejmuje, zwalnia deweloperow i gowno wydaje jest ostatnia firma na ktorej glupie gadanie powinno sie zwracac uwage.
A będą takie które zamiast nóg będą miały napęd gąsienicowy?
Z tą cenzurą i poprawnością polityczną jest gorzej niż w Chinach czy u ruskich i zanosi się że na tym nie koniec. Ich już całkiem powaliło od tego. Ciekawe co jeszcze ci krawaciarze od tego wymyślą żeby nas wszystkich "uszczęśliwić".
Gra, jak książka czy film to dzieło fikcji. Absurdem są takie zalecenia. Jeżeli w wizji autora jakaś postać ma mieć duże piersi czy tyłek to takie powinny być. Pisanie, że takie kształty są przesadne albo co gorsze nierealne, jest komiczne, zwłaszcza gdy obok takowych postaci występują długouche elfy lub zielonoskóre gobliny, które wiadomo są bardziej realne niż kształtna kobieta...
Dopóki gra, czy jakiekolwiek inne medium nie będzie reklamowane jako wierne odwzorowanie rzeczywistej historii, to bohaterki mogą mieć śmiało cycki większe niż głowy.
Microsoft odkrył, że w tworzeniu gier chodzi właśnie o to, żeby z niczym za bardzo nie przesadzić. Najlepiej robić gry idealnie przeciętne
Kobieta powinna wyglądać jak facet, bo przecież mężczyzna może być kobietą.
Śmieszne czasy, jak gram w gry gdzie są tacy bohaterowie jak Kratos czy Doom Guy, to oczywiście, nigdy nie bedę taki jak oni, co nie zmienia faktu, że chociaz można spróbować być jak oni (pod względem fizycznym). Dla mnie jak postać jest ,,wymaksowana" to zawsze jest przyjemność grania takimi bohatermi, przynajmniej dla mnie.
Zachodnie gry mnie coraz mniej obchodzą właśnie przez ich ciągłe zakazy i nakazy, co musi być w grze, a czego być nie może itd. Już nawet nie wspominam o jakości ich produkcji.
Jeszcze kilka lat temu nie tykałem gier z Azji, a teraz większość w co gram to właśnie ich gry. Mają wywalone w zachodnią poprawność i tworzą takie arcydzieła jak FF ze ślicznymi żeńskimi postaciami
Dlaczego miałbym chcieć grać postacią nieatrakcyjną fizycznie i emocjonalnie? Taki jestem w realu. Dajcie mi, k.... od tego czasem uciec ??
Żal Xboxa że ma takich zarządzających - "im głupiej tym lepiej".
Nie ma co się dziwić że sprzedaż konsoli szoruje po dnie.
Czuje się marginalizowany, gdyż lubię gdy w grze znajdują się atrakcyjne postacie kobiece, a zachodni twórcy mi tego nie zapewaniają.
Jezu, ależ oni są odklejeni... ja jakoś zauważyłem, że gracze jeśli mają taką możliwość to w grach projektują postacie, tak aby się im podobały, a nie żeby były jak najbardziej podobne do nich samych. Fakt gracze czasami tworzą brzydkie lub dziwne postacie, ale zwykle ma to po prostu formę żartu.
Już widzę jak osoba z otyłością lub osoba niepełnosprawna tworzy sobie do gry postać, która również jest gruba lub niepełnosprawa, aby czuć się reprezentowanym... tego pierdzielenia nie da się po prostu słuchać.
Jeśli natomiast chodzi o NPC, to ok, nikomu raczej przeszkadzać nie będzie jeśli na ekranie czasami pojawi się jakaś postać gruba, brzydka czy niepełnosprawna, ale jednocześnie nie widzę żadnego powodu, dla którego w grze nie mogłby się znaleść również piękne i hojnie obdarzone kobiety oraz umięśnieni i przystojni mężczyźni.
To nie jest żadne "uzdrawianie" tylko jakieś zakłamywanie rzeczywistości. Jaki jest świat każdy widzi, są na nim ludzie piękni i zdrowi oraz są na nim ludzie brzydcy i niepełnosprawni.
Wykluczanie lub ograniczanie którejkolwiek z tych grup ludzi w grach jest bezsensu. Tak samo bezsensu jest kreowanie w grach wyłącznie silnych i niezależnych kobiet oraz czułych i wrażliwych mężczyzn.
Ludzie są różni, czasami faktycznie spotkamy silną psychicznie kobietę lub wrażliwego faceta, ale tworzenie takich wytycznych jak powyżej jest po prostu głupie, bo prowadzi do tego, że gra traci na swojej autentyczności, a bardziej zaczyna przypominać jakąś propagandę głośnych dzisisiaj trendów czy poglądów.
Ja jako gracz chce dostać po prostu dobrą grę, która nie jest nastawiona na propagowanie jakichś głupich poglądów. Chcę aby gra dawała mi frajdę i chcę w grze mieć do czynienia z postaciami, które są po prostu wiarygodne i pasujące do danego świata.
Jeśli twórcy gier będą iść w tym kierunku, że gracza w grach będą otaczać jedynie nieatrakcyjne postacie, które będą mocno jednowymiarowe jak np. silna kobieta, pierdołowaty mężczyna i nie znajdzie się dla tego żadna przeciwwaga, gdzie dostaniemy kobiecą kobietę i zaradnego mężczyznę, to ja podziękuje.
Jeśli chcą wprowadzać w grach jakieś głupie zasady, to niech dadzą graczowi chociaż wybór kogo np. chciałoby się mieć w swojej drużynie i wtedy powiedzy z 10 dostępnych postaci gracz dobierze sobie te, które by mu najbardziej odpowiadały.
Ciekaw jestem jak się teraz muszą czuć dziewczyny hojnie obdarzone przez naturę, gdy zachodnie korpo wmawia im, że nie wyglądają realistycznie.
Taaaak! Więcej paszteciar w grach. Zawsze o tym marzyłem!
Niech najpierw zajmą się poprawieniem stanu technicznego gniotów, które wypuszczają...
Cenzura gier video, podobnie jak animacji, przypomina mi objawy zastępczego syndromu Munchhausena, gdy opiekun (=> cenzura) znęca się nad dzieckiem (=> medium gier video) wymyślając mu dolegliwości do wykrycia przez kogoś z zewnątrz (=> rzekoma ochrona odbiorców przed kontrowersjami, które filmy fabularne i książki popełniały już dawno i z premedytacją), zaś próby zwrócenia choremu uwagi na jego problemy psychiczne kończą się reakcją histeryczną (=> np. ten dziadowski slogan o "grach uczących zabijania", w który niestety uwierzyło mnóstwo nie-graczy, bardzo często zdolnych do obiektywnej oceny, gdyby nie atrakcyjność użycia sloganu w roli skrótu myślowego)
Jak dobrze, że twórcy z Azji nie są tak powaleni tą poprawnością polityczną.
Zachęca czy wymusi na swoich studiach?
To jest to o czym ostrzegałem przy okazji przejmowania Acti-Blizza, duże zagrożenie związane z masowym skupowaniem firm pod jeden szyld to to, że teraz wszystkie studia zrzeszone pod Bethesdą czy Acti-Blizz będą musiały serwować to, co wymyśli sobie góra.
Ale jak doszliście od W jednym z punktów gigant z Redmond zniechęca twórców do projektowania kobiecych bohaterek z „przesadnymi proporcjami ciała” do W jednym z punktów Microsoft daje wprost do zrozumienia, że twórcy powinni zaniechać projektowania bohaterek o zbyt atrakcyjnym wyglądzie? Przesadne proporcje = atrakcyjność?
Jak dla mnie, twórcy powinni móc projektować takich bohaterów, jakich chcą, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Natomiast to powiedziawszy, osobiście też wolę bardziej proporcjonalne postaci, bez przesadnej ilości mięśni czy wielgachnego biustu albo tyłka. Powinny być atrakcyjne fizycznie (w końcu chodzi o realizowanie swoich fantazji o byciu kimś wyjątkowym, lepszym), ale jednak proporcjonalne i po prostu bardziej ludzkie.
Na przykład Skarlet z Mortal Kombat. Po lewej plastikowa sex-lalka z karykaturalnie wielkimi cyckami z MK9, po prawej atrakcyjna i naturalna Skarlet z MK11, której aparycji użyczyła modelka Stevie DeFelice, a głosu nasza rodaczka, Beata Poźniak. Zdecydowanie wolę tę nowszą iterację.
Nie rozumiem czemu jakieś otyłe kobiety, się czepiają że bohaterki są atrakcyjne w grach, sam jestem otyły i nawet wolę grać zapakowanymi chłopami, i żeby nie było, nie mam nic do otyłych postaci, ale niech będą one dobrze zrobione a nie byle jak byle były, weźmy takie Thora w gow, genialna postać.
Microsoft daje wprost do zrozumienia, że twórcy powinni zaniechać projektowania bohaterek o zbyt atrakcyjnym wyglądzie.
Dlatego takie typu gry sie slabo sprzedaja, ludzie chca galantego tylka i bujnego biustu XD
Problem z wszystkimi ruchami i aktywistami jest mniej więcej taki:
Założymy, że miłośnicy hawajskiej chcą dla siebie zrozumienia i tolerancji. Jeszcze do niedawna po prostu postulowaliby, żeby w pizzeraich była hawajska do wyboru, może ktoś kupi i się przekona albo po prostu zobaczy, że to nie musi być nic złego, że inni lubią pizze z ananasem. Teraz często wygląda to tak, że na każdą pizzę chcą ci wsadzić ananasa. Cztery Sery? Ananas. Margherita? Ananas. Chłopska z boczkiem i kiszonym ogórkiem? Ananas!
Ja lubię hawajską, no ale bez przesady... Sam nie mam codziennie ochoty na ananasy.
Swoją drogą to naprawdę ciekawe, że nikt nie walczy z odrealnionymi wizerumkami facetów w grach.
Ba, nie wiem, czy faktycznie nie jest tak, że nawet gruby i pryszczaty nerd woli grać względnie dobrze zbudowanym, szczupłym żołnierzem/rycerzem/gangsterem/agentem niż pulchnym, niezdarnym misiem?
Jasne, różnice w kulturowym postrzeganiu płci, być może inny poziom kompleksów na temat wyglądu u kobiet i mężczyzn, no ale czy każdy bohater musi być też głupi, bo taka jest średnia społeczna? :)
Cała ta dyskusja nie ma za bardzo sensu, dopóki nie dookreśli się, czym są przesadne proporcje. Lubię popatrzeć na zgrabne kobiety w grach, ale lubię też, gdy ich proporcje są prznajmniej anatomicznie możliwe. Te niektóre japońskie wywtory, albo mody do wszelkich rpgów, które dają kobietom tak ogromne piersi, że one by ich udźwignąć nie potrafiły.
Przecież już od kilku lat to dotyczy niemalże całego zachodniego przemysłu rozrywkowego łącznie z filmami także nic nowego jeżeli chodzi o Woke psycholi którzy wykonują rozkazy swoich żmijowatych korporacyjnych panów.
Potrzebny jest umiar i wiarygodność. Na co dzień trudno jest spotkać kobietę o sylwetce południowokoreańskiej modelki, ale jak twórcy chcą stworzyć postać, która w oczywisty sposób wyróżnia się z otoczenia swoją urodą, to użycie takiego modelu jest jak najbardziej właściwe. Inna sprawa, gdy każda postać kobieca w grze ocieka namiętnością, przyodziana dodatkowo w możliwie jak najbardziej skąpy strój. Wtedy, to po prostu bawi. I są gry, w których taka konwencja się bardzo dobrze sprawdza. Są to jednak głównie gry nie biorące się na poważnie pod względem fabularnym. Jeśli twórca gry chce budować wiarygodny świat przedstawiony, to oprócz wierności realiom historycznym, fabuły łączącej wątki w spójną całość, czy charakterów postaci, które sprawiają wrażenie prawdziwych ludzi, powinien także zadbać o to, żeby ci ludzie wyglądali, jak ktoś kogo można spotkać na ulicy, a nie tylko na pokazie mody. Moim zdaniem dobrym przykładem jest tutaj Wiedźmin 3. Postacie w tej grze wyglądają jak faktyczni ludzie, a nie mokry sen piwniczaka.
Paskudne gęby też kwalifikują się do "przesadnych proporcji ciała"...
Czyli mają za dużo pieniędzy i chcą zarabiać mniej tak jak Disney. OK, nie ma problemu - MS i tak jest zbyt dużą/bogatą firmą.
Niech te mniejszości kupują gry. Zobaczymy ile ich jest :]
Ja przy grach chcę się oderwać, a nie patrzyć na to co nam w życiu pakują w głowy
Na tę okoliczność polecam przeczytać opowiadanie Kurta Vonneguta "Harrison Bergeron".
http://comporecordeyros.cba.pl/lektury/Kurt%20Vonnegut%20-%20Harrison%20Bergeron%20(m76).pdf
O mamo, ta cała formułka wygląda jak z tych broszurek pedagogicznych, które kiedyś rozdawano rodzicom w szkołach. "Jak rozpoznać, czy twoje dziecko należy do sekty" itp. Twórcy gier mają z tego pewnie niezłą bekę.
Problem rozwiązuje kreator postaci. Wtedy każdy może stworzyć i utożsamić się się z postacią która sam sobie wykreuje. Lubię grać postaciami kobiecymi, ale nie wyobrażam sobie grać kobietą stworzoną przez autorów gry. I nie ma znaczenia czy jest piękna czy wręcz przeciwnie :)
No właśnie, co to za seksistowskie projekty postaci? Najlepiej żeby robili tak piękne kobiety, jak Gridlock z Rainbow Six Siege.
Przyznaję - kiedyś myślałem, że bohaterka zwiastunu Fable celowo została przedstawiona jako "brzydka", bo miało to być śmieszne - w końcu Fable często naigrywało się z różnych, oklepanych motywów fantasy. Teraz widzę, że chyba jednak się myliłem.
Niemniej oprócz głupich zapisów jak ten: Czy tworzysz grywalne postacie kobiece, które pod względem umiejętności i zdolności dorównują swoim męskim rówieśnikom? - dlaczego mają dorównywać? W jednych aspektach powinny być lepsze, w innych gorsze - tak jest kilka spoko: Czy twoje postacie kobiece są wyposażone w ubrania i zbroje odpowiednie do ich zadań? oraz Jeśli historia na to pozwala, czy pokazujesz postacie męskie, które okazują pełen zakres emocji, w tym radość, smutek i wrażliwość? - chociaż w tym drugim przypadku dziwnie trochę dopisek "jeśli historia pozwala" - jakby... przy innych zapisach tego nie ma.
A ja nie ukrywam, że lubię twarde, charyzmatyczne kobiety z charakterem. Z CHARAKTEREM, a nie wyemancypowane bieda-feministki z piorunami. Lubię też miękkie, kobiece, ciepłe, z prawdziwymi, naturalnymi kształtami, a nie babo-chłopy lub silikonowe plastiki. Kobieta - płeć piękna, przeciwna, słabsza.
Problemy pierwszego świata xD Mam kompletnie w nosie czy dziewczyna będzie płaska czy będzie mieć duży biust. Bohaterka ma być ciekawa, ma mieć charakter i osobowość. Tyle w temacie. Twórcy powinni mieć prawo tworzyć postacie takie na jakie mają ochotę, nikt nie powinien ich ograniczać tworczo. MS zajmuje się wszystkim tylko nie wydawaniem dobrych gier.
Jest coś narcystycznego w tym gdy gra daje Ci duże możliwości w stworzeniu idealnego herosa a zamiast tego robisz swoją podobiznę.
"wiele osób z marginalizowanych społeczności lub rynków innych niż Stany Zjednoczone rzadko ma reprezentację w mediach, nie mówiąc już o grach, w wyniku czego niektóre z nich mogą czuć się drugorzędnymi odbiorcami naszych treści – czytamy we fragmencie komunikatu korporacji."
O przepraszam, ostatnio Behavior wypuścił trans killera "The Unknown", więc raczej idzie to w docelowym dla M$ kierunku.
Spoko jak tworzysz jakąś grę opartą o historię, ale nawet wtedy gra to tylko gra, nierzeczywisty świat. Ludzie nie grają w gry po to by zobaczyć coś co już znamy z realnego świata, tylko po to by doświadczyć czegoś nowego, fantastycznego lub i pięknego. Można iść w stronę przerysowanych, zbyt perfekcyjnych postaci, albo niesłychanie szpetnych. Większość ludzi w życiu jest zwyczajnie przeciętnych, co nie znaczy, że brzydkich. Nic dziwnego, że ludzie chcą widzieć świat w którym wszystko jest piękne, doskonałe. Dlaczego mamy kopiować już znany nam świat, który jest niedoskonały, gdy mamy możliwość stworzyć świat pod każdym względem lepszy? Jak dla mnie głupota.
Tak tylko przypomnę, że Dead or Alive: Extreme Beach Volleyball był niegdyś exem na Xboxa.
Fajnym przykładem jest Alloy z Horizon Zero. To że nie wygląda jak ideał jest raczej
zaletą,... ale gruba Alloy byłaby bardzo nierealna. To są warunki gdy ludzie żyją pracą fizyczną i nie ma raczej przesytu zapasów jedzenia.
Otyła osoba owszem by pasowała do stanowiska kucharskiego czy jakiejś hrabiny nieruchliwej, ale główni bohaterowie raczej są ruchliwi, biegają, prowadzą inny tryb życia.
Trochę inna sprawa gdzieś było badanie "amerykańskich naukowców", że mniej atrakcyjne kobiety lepiej radzą sobie w męskich grupach/środowiskach, bo wtedy mogą się prędzej utworzyć realne koleżeńskie relacje.
Pośród filmów/seriali też nieraz brakuje mi tych brzydszych aktorek, które by przynajmniej lepiej grały od tych pięknych grających tylko jedną minę - najczęściej chłodną (choć brak urody nie gwarantuje, że aktorka będzie umiała grać).
Samemu chętnie bym wypchał np. Fallouta 4 z modami samymi pięknymi ludźmi po brzegi, jednak przez to gra trochę traci klimatu survivalu i ciężkich realiów/głodu/chorób.
Serial Czarnobyl ma bardziej "zaniedbane" postacie niż np. te z serialu Last Of Us i podkreślę - że można wtedy bardziej uwierzyć w to co się dzieje na ekranie, stworzyć większe napięcie/grozę.
Ciekaw jestem co do serialu Fallout'a który jakby na wstępnych zdjęciach wyraźnie jakby powiela "nieprzekonujące realia".
Fantasy/Azjaci/Anime... - są zbyt oderwane od rzeczywistości i nie dziwne jest tam wsadzanie piękniejszych postaci. Po prostu piękna + piękna postać dają piękną postać i daje to też jakieś przekonujące realia.
Gorzej z japońskimi serialami gdy ten "piękny aktor" gra męską rolę. Podobnie Di Caprio z automatu mi przeszkadza jeśli gra jakąś postać "Rambo-Podobną" i podobnie nie przepadam gdy niewysportowana modelka gra tego "Rambo" czy ostatnio w serialu "Last Of Us" otyła słaba kobitka "łapie za jaja" cały obóz zdesperowanych ludzi.
No tak, gracze chcą grać brzydakami takimi samymi jakimi są, do kina ludzie idą żeby zobaczyć film z takimi samymi ludźmi jak oni sami, a autorzy książek w swej prozie przedstawiają jedynie zwykle wydarzenia z życia gdyż czytelnicy właśnie tego oczekują.
Cóż - jak mawiał mój ś.p. Dziadek: "niektórzy rozumieją dopiero wtedy, gdy zerkną do portfela..." . Czyli po ludzku: gracze zagłosują swoimi portfelami na TAK lub NIE ...
Sony chyba też.
Pulchna Aloy
Stary i łysy Kratos
Mary Jane płaska jak deska
Abby xD
Jakby robili jakieś nowe gierki to pewnie więcej by tego wyszło.
Tak się wszyscy rozgadali o dupach, że nie dziwi mnie ciągłe wtykanie nosa przez korpo do tego tematu. Słychać wycie? Znakomicie! - pewnie myślą sobie.
Tak, teraz kobieta ma wyglądać jak napakowany chłop, a mężczyzna na zniewieściałego wymoczka.
Marzy mi się żeby zagrać rozpasioną lesbijką...z penisem między nogami...
bzdury...od kilku tygodnie gram w horizon...Aloy jest cudowna i pełna wdzięku wojowniczką
Ja bym nie ruszał modeli postaci. I tak jedyny kontakt typowego gracza z kobietą, to obserwacja renderowanego modelu na monitorze, więc niech chociaż mogą się do niego ślinić. Poza tym jak gejmerzy się każdorazowo o to burzą wnoszę, że naprawdę musi im na tym zależeć. Aż mi ich szkoda.
Wielkie, cyfrowe bimbały prawem, nie towarem! Feministki i tęczowe komuchy nas dyskryminujo! Koniec cywilizacji białego człowieka, WW3 za pasem, a później to już tylko armagiedon. Oddajcie nam cycuchy w grach, tylko tak możemy jeszcze ocalić Europę i świat!!!!!!1111oneoneone
Oj, coś tak czułem w komentarzach wysyp prawdziwie menskich mencizn, broniących cyfrowego cyca jak Częstochowy