Wiedźmin - zobacz ponad 9 godzin analizy dwóch pierwszych części
Po obejrzeniu (już jakiś czas temu) 1. części, zdałem sobie sprawę, jak ograniczona (czy to przez czytelnika, do którego trzeba się dopasować, czy to przez samego autora) jest recenzja w jej obecnej formie, która wymusza max 2-3 strony tekstu, wyliczenie na koniec minusów i plusów i podsumowanie tego efektownie wyglądającym numerem w skali od 7 do 10.
Doceniam wkład, ale zastanawia mnie ile osób przebrnie przez chociaż 40 min materiału...
Pierwsza część ma prawie 2mln wyświetleń.
Więcej niż Ci się wydaje.
obecnie ludzie mają problem by przeczytać dłuższy felieton,
To że ludzie głównei są półanalfabetami którzy z trudem potrafią się podetrzeć, nie znaczy że trzeba brać ich pod uwagę.
To chyba oczywiste że te materiały są zrobione pod osoby, które interesują się dogłębnymi analizami, oraz fanami konkretnych produkcji i marek.
W dzisiejszych czasach robienie tak obszernych analiz mija się z celem, obecnie ludzie mają problem by przeczytać dłuższy felieton, albo ogólnie wypowiedź a co dopiero odsłuchać kilkugodzinną analizę gry. Materiały mimo wszystko dla obecnych odbiorców powinny być konkretne i stosunkowo krótkie. Doceniam wkład, ale zastanawia mnie ile osób przebrnie przez chociaż 40 min materiału...
Po obejrzeniu (już jakiś czas temu) 1. części, zdałem sobie sprawę, jak ograniczona (czy to przez czytelnika, do którego trzeba się dopasować, czy to przez samego autora) jest recenzja w jej obecnej formie, która wymusza max 2-3 strony tekstu, wyliczenie na koniec minusów i plusów i podsumowanie tego efektownie wyglądającym numerem w skali od 7 do 10.
Racja, ale taki jest cel recenzji - w jak najprzystępniejszej (czyli tez niezbyt długiej) formie przedstawić graczowi zalety i wady gry. Mi by się nie chciało oglądać 4 godzinnej recenzji na YT każdej gry w którą chciałbym zagrać.
To sie oglada porzadne recenzje
Doceniam wkład, ale zastanawia mnie ile osób przebrnie przez chociaż 40 min materiału...
Pierwsza część ma prawie 2mln wyświetleń.
Więcej niż Ci się wydaje.
obecnie ludzie mają problem by przeczytać dłuższy felieton,
To że ludzie głównei są półanalfabetami którzy z trudem potrafią się podetrzeć, nie znaczy że trzeba brać ich pod uwagę.
To chyba oczywiste że te materiały są zrobione pod osoby, które interesują się dogłębnymi analizami, oraz fanami konkretnych produkcji i marek.
Oczywiście, ale czy to coś zmienia? Wszyscy się tym chwalą w taki sam sposób- liczy wyświetlenie w podobny sposób przy klipie 5minutowym jak i kilkugodzinnym filmie. Myślę, że YT nadal wyświetla czasy materiałów i nikt kto widzi film 4:18:24 po wejściu nie doznaje szoku 'cholera to faktycznie ma ponad 4h!'.
Rynek krytycznych analiz gier na YT w ostatnich latach bardzo urósł i Anderson jest jedną z bardziej znanych osób. Większość jego materiałów jest ogromna a mimo tego mają setki tysięcy i miliony wyświetleń.
obecnie ludzie mają problem by przeczytać dłuższy felieton,
To że ludzie głównei są półanalfabetami którzy z trudem potrafią się podetrzeć
Nieprawda, ludzie po prostu cenią swój czas, ja tam wolę przeczytać jakieś konkrety w których autor od razu przechodzi do sedna, niż marnować czas na jakieś osobiste grafomańskie wynurzenia, tam gdzie nie są one potrzebne. Tutaj trochę się dziwię, że gość przeznaczył 9 godzin w których nie mówi nic odkrywczego na temat gier sprzed dekady, które już tak naprawdę mało kogo obchodzą.
Nieprawda, ludzie po prostu cenią swój czas, ja tam wolę przeczytać jakieś konkrety w których autor od razu przechodzi do sedna
W imieniu których ludzi mówisz? Jakiś konkretnie, czy tylko siebie? Osoby które są tym zainteresowane nie uważaja tego za stratę czasu, tak samo jak osoby które ten czas mogą przeznaczyć na spacery, oglądanie meczów piłki nożnej w telewizji czy długie spanie.
niż marnować czas na jakieś osobiste grafomańskie wynurzenia tam gdzie nie są one potrzebne.
Co właściwie chcesz powiedzieć? Bo napisałeś coś, dla czego trudno nawet znaleźć punkt odniesienia. Obejrzałeś
i to Twoja ocena jakości materiału?
Możesz określić punkt, w którym ilość materiałów krytyków na temat gry jest wystarczająca i kolejne wideo 'nie jest potrzebne'?
Tutaj trochę się dziwię, że gość przeznaczył 9 godzin w których nie mówi nic odkrywczego na temat gier sprzed dekady, które już tak naprawdę mało kogo obchodzą.
Przedstawiasz bardzo dużo stwierdzeń które mają nijakie pokrycie w rzeczywistości, ani nie prezentują żadnej wagi, niestety.
W imieniu których ludzi mówisz?
W imieniu tych, których ty nazwałeś półanalfabetami, a kesah stwierdził że mają problem przeczytać dłuższy felieton.
Ale wiesz co, może i mieliście rację, bo chyba nie bardzo zrozumiałeś to co napisałem.
Ja juz dawno nie ruszylem filmu, ktory ma mniej niz kilka minut. Zazwyczaj wlacze sobie jakis podcast i go sobie slucham czy to w pracy czy jak sobie pykam w jakiegos singla.
O czym są te materiały tak w ogóle? Omówieniem fabuły, jakie postacie tam występują itd.? Czy może dogłębną analizą rozgrywki, designu? Pierwszy przypadek mnie kompletnie nie obchodzi, bo grę znam i gdybym chciał posłuchać streszczenia fabuły, to bym pewnie zagrał ponownie. Może jeszcze bym obejrzał, gdyby była to analiza motywów literackich występujących w grze. (Chociaż nie wiem, czy osoba spoza naszego kręgu kulturowego wyłapałaby je wszystkie, np. nawiązania do Balladyny, czy nawet zabijanie bazyliszka w lochach jako więzień) Drugi przypadek byłby ciekawy, ale w skondensowanej formie. Autor chciał popełnić molocha, ale szkoda mi tracić 9h na słuchanie o grach, które doskonale znam, by może dowiedzieć się kilku mało znaczących ciekawostek.
tl;dr na czym opiera się ta analiza?
edit: zacząłem oglądać i na początku koleś tłumaczy przez kilka minut, kim są wiedźmini. Czyli tak jak myślałem, nudzenie zamiast konkretnej analizy. Bardziej to działa jako streszczenie świata i fabuły.
edit2: a teraz zmienia się w recenzję w quasi recenzję. Dziwna forma, takie przemieszanie wszystkiego.
tl;dr na czym opiera się ta analiza?
Na omówieniu prawie każdego aspektu gry. Ciężko to inaczej opisać. Nie musisz oglądać całego materiału- przewiń do środka i obejrzyj 5 minut.
zacząłem oglądać i na początku koleś tłumaczy przez kilka minut, kim są wiedźmini.
Przecież to wprowadzenie dla nowych osób które np. nie miały styczności z serią i się zainteresowały np. po odkryciu serialu, lub są kompletnie nowe w IP.
Czyli tak jak myślałem, nudzenie zamiast konkretnej analizy.
Co? Chyba żartujesz? Uważasz że co jest dalej, gadanie o obiedzie i pogodzie?
To nie są materiały dla każdego, jak nie chcesz to nie oglądaj ale nie pleć bzdur kompletnych, na podstawie mikro urywków wyciągasz takie wnioski że głowa boli.
Tak, analiza nie jest analizą, bo w kilkugodzinnym materiale jest zachowany porządek i jest gładkie wprowadzenie zamiast nie z gruchy ni z pietruchy rozpoczęcia od środka fabuły czy coś, litości.
a teraz zmienia się w recenzję w quasi recenzję. Dziwna forma, takie przemieszanie wszystkiego.
Ale to nie jest żadna recenzja.
Przewinąłem ćwierć materiału i gość opisuje po kolei zadania w Wyzimie. Później przy queście z Celiną i Aliną w ogóle nie mówi o pierwowzorze literackim, tylko omawia przebieg zadania. To nie jest analiza, a zwykłe streszczenie z drobnymi elementami interpretacji w formie wtrąceń. Co tam niby jest analizowane?
Mogę tylko napisać dłużej to co napisałem wyżej: prawie wszystko. Dialogi, napisanie postaci, złożoność i wiarygodność świata, zgodności i konflikty w ramach uniwersum przedstawionego w książkach, serialu i nawiązaniach do pozostałych części tej serii gier, systemy RPGowe, różne mechaniki, prezentacja audiowizualna uwzględnianie i porównania do konkurencji z gatunku ówczesnej i obecnej, sytuacja samego studia- jego doświadczenie, budżet i możliwości i historia początku serii która nadal rzutuje na rozwój Widźminów i wiele innych rzeczy ale sory, to nie jest news warty pisania referatu.
Ciężko dokonywać analizy czegoś, co nie nie jest przedstawione i omówione- nawet osoby które wielokrotnie ukończyły grę nie są w stanie zapamiętać większości zdarzeń, zwłaszcza w misjach pobocznych i świecie gry.
Napisz po prostu że nie interesuje Cię materiał, to naprawdę nie jest wymagane by wymyślać na poczekaniu powody które nijak mają się do rzeczywistości.
Ale ja naprawdę chciałbym obejrzeć jakąś analizę dotyczącą Wiedźmina. Tutaj mam wrażenie, że materiał jest o wszystkim i o niczym. Czy autor stawia jakąś tezę? Tworzy ramy wokół badanego tematu? Po prostu mówi przez 4 godziny o tym, co jest w grze, dodając czasem jakiś komentarz z interpretacją.
Nie wiem, wziąłem pierwszy z brzegu przykład analizy:
https://www.youtube.com/watch?v=QhWdBhc3Wjc
Pytanie tylko, czy tak długie analizy to umiejętność, czy brak umiejętności, że potrzebuje tyle czasu.
Próbowałem to obejrzeć, ale po 30 minutach się znudziłem.
Lubie sobie obejrzeć szczegółowe analizy filmu, albo gry, ale tam nie przekraczają godziny, a i tak jest drobiazgowa.
Lubie sobie obejrzeć szczegółowe analizy filmu, albo gry, ale tam nie przekraczają godziny, a i tak jest drobiazgowa.
To normalne, filmy są pozbawione interaktywności, którą spotkasz w grach przez co nie mają aż tak wiele rzeczy do przeanalizowania.
Pytanie tylko, czy tak długie analizy to umiejętność, czy brak umiejętności, że potrzebuje tyle czasu.
Powiedziałbym, że to po prostu takie podejście do omawianej treści. Facet po prostu chciał skupić się na szczegółach, również tych mniej istotnych analizując niemal każdy aspekt gry co przy tak opasłej produkcji jak Wiedźmin 3 jest niestety czasochłonne.
Gry wydają się być mało skomplikowane.
W takim DMC walkę można opisać w kilku dość zwięzłych zdaniach, ale jednocześnie jeśli chcesz skupić się dlaczego walka działa w ten sposób (jak zbudowane są areny, design przeciwników, paleta ruchów, różnorodność i siła ataków, system stylu, design przeciwników, etc.) to z kilku zdań robi się kilka stron.
Co do długości - raczej niewielu ogląda to przy jednym podejściu :] raczej podczas podróży czy zajmowania się czymś innym. A może jeszcze w inny sposób?
Skoro podcasty są popularne to czemu nie recenzje w formie video?
Materiał widać dla ludzi dla których uniwersum raczej obce.
No i miło obejrzeć coś bardziej krytycznego po tych wszystkich recenzjach w oparach wazeliny.
Że też trzeba tłumaczyć ludziom (tych z gatunku „u mnie tego problemu nie ma więc on nie ma prawa istnieć") że takie masywne projekty nie są wolne od bolączek...
I zrobić to bez bycia zaszufladkowanym jako hejter? Trudna sztuka niestety, szczególnie w okolicach premiery gdy hype jeszcze działa na ludzi.
Prócz skupiania się na materiale jest też masa wstawek humorystycznych czy poddających wątpliwościom niektóre pomysły, aspekty czy mechanikę. Taki humor mi się podobał choć niekiedy jest tak subtelny, że potrafi umknąć.
5000 godzin przygotowań, 9 godzin materiału, a i tak mam to wszystko głęboko w rzyci, bo mam najlepszą, najwłaściwszą, najsłuszniejszą oraz jedyną miarodajną i wartościową dla mnie opinię - moją własną.
Bardzo ciekawe ze ludzie ktorym szkoda czasu obejrzec film lubia ten czas spedzac piszac komentarze pod tekstem o filmie i pipczyc bzdety jakby ich zdanie kogokolwiek obchodzilo albo jakby mialo jakiekolwiek znaczenie czy wartosc. Bo... w sumie po co czytac ksiazki jak mozna streszczenie, po samemu ocenic jak mozna zaufac sredniej ocen na metacritic, po co wyrobic sobie wlasne zdanie jak mozna sluchac ksiedza czy telewizora...
