Cześć wszystkim.
Mam pewien problem z wyborem profilu liceum, którego dokonałem. Mianowicie byłem zmuszony do zmiany liceum na inne, w którym wolne miejsca były jedynie na kierunku humanistycznym. Nijak ma się to do moich planów studiowania kierunku związanego z informatyką. Nie mam pojęcia co mam w tej sytuacji robić – czy wystarczy zmienić w drugiej klasie profil na coś związanego z matematyką, na przykład matematyczno-geograficzny? A może mógłbym zostać na profilu humanistycznym i aplikować normalnie na studia informatyczne?
Proszę o poradę starszych użytkowników. Niby słyszałem coś o kierunkach informatycznych dla humanistów, ale domyślam się, że takowe nie są warte za wiele. Z góry dziękuję za odpowiedzi. :)
Liczy sie to co napiszesz na maturze, w jakiej klasie byles nikogo nie obchodzi. Przygotowac sie we wlasnym zakresie na matmie rozszerzona pewnie nie dasz rady, zostaje zmienic klase po roku.
Albo porządne korepetycje, albo zmiana profilu. A najlepiej i jedno, i drugie. Chyba że macie dobrego matematyka w szkole.
Może ja po prostu miałem pecha do liceum, ale u mnie cały ten podział to był jeden wielki pic na wodę i na profilu mat-inf sprowadzał się do kosmetyki w rodzaju jednej godziny matematyki i informatyki tygodniowo więcej - materiał który obrabialiśmy i tak kompletnie nie wchodził na terytorium rozszerzonej matury z matematyki, a w przypadku informatyki nawet podstawy nie dałoby się z tego zdać. Ogarnięty korepetytor czy nawet samodzielna nauka w domu przygotuje Cię dużo lepiej do matury - a tak jak wspomniano wyżej, tylko ona ma tak naprawdę znaczenie.
Zdecydowanie miałeś pecha. U mnie na mat-fiz-inf od drugiej klasy nie było w ogóle przedmiotów takich jak chemia, geografia, wos itp za to 9h matmy tygodniowo, 6h fizyki i 4h informatyki. Z matmy mieliśmy w ogóle inne książki niż klasy gdzie matematyka była tylko na poziomie podstawowym (czyli 3h tygodniowo).
Na innych profilach analogicznie tylko z innymi przedmiotami i rozkładem godzin w ich obrębie.
Ja w liceum byłem w klasie humanistycznej (europejska, głównie język angielski).
Na 3cim roku zdecydowałem że napiszę maturę z informatyki. Przejrzałem wszystkie poprzednie matury z informatyki (poziom podstawowy) - każda wyglądała bardzo podobnie, schemat zadań taki sam tylko treść się zmieniała + parę pomniejszych zmian.
Uczyłem się przez cały rok C++, chodziłem na dodatkową matematykę raz w tygodniu na 60 minut.
Z informatyki podstawowej otrzymałem 88%.
Z matematyki podstawowej otrzymałem 78%.
Przyznam że na poziomie podstawowym matury z informatyki, matematyki jest niewiele w zadaniach. Nigdy nie byłem orłem z matematyki, a wynik mnie bardzo zadowalał. O wiele ciężej jest na maturze zaawansowanej, tam matematyka jest już wymagana przy algorytmach.
Z tego co pamiętam to informatyka było punktowana tak samo / podobnie jak matematyka dla szkół wyższych.
Natomiast, idąc na studia informatyczne, oczekuj że matematyki będzie sporo. Ja miałem po 1 albo 2 przedmioty matematyczne na semestr, aż do 3go roku. I tutaj będzie bardzo ważne zrozumienie jak to wszystko działa, bo inaczej możesz cierpieć.
Podsumowując, o ile dostać się na studia bez wysokiego wyniku z matematyki jest dosyć łatwo (pisząc jeszcze dobrze maturę z informatyki masz to jak w banku), to tak na studiach będziesz spędzał z matematyką wiele czasu, i radzę przysiąść prędzej czy później.
Czyli rozumiem, że do dostania się na informatykę wystarczy dobry wynik z rozszerzonej matmy i informatyki? A co z fizyką? Mogę ją bez problemu ominąć i przenieść się na profil matematyczno-geograficzny?
Jesli chcesz isc na Informatyke to po co ci profil humanistyczny? Proponuje profil matematyczno-fizyczny lub matematyczno-informatyczny.
Studia wymagaja dobrze zdanej matury I dobre oceny na swiadectwie koncowym. Strasznie klada nacisk na oceny z przedmiotow scislych.
Gimnazjum i liceum to pic na wodę - ucz się we własnym zakresie, a profil nie ma znaczenia. Zawsze możesz poprosić odpowiednich nauczycieli, żeby Ci dawali dodatkowe materiały.
liceum to pic na wodę - ucz się we własnym zakresie, a profil nie ma znaczenia
Ot się nasz forumowy geniusz-samouk odezwał, który to od podstawówki uczy się we własnym zakresie z internetu. Weź nie doradzaj nikomu, bo jeszcze ktoś sobie krzywdę zrobi przez ciebie.
Szkołę wypadałoby skończyć, ale na studia nie opłaca się iść. Lepiej w tym czasie uczyć się samemu i zdobywać doświadczenie w pracy. W branży IT liczą się przede wszystkim umiejętności.
^
Już zaczynałem coś pisać, ale potem spojrzałem na nick. Tym razem nie dam się zbaitować :)
To trzeba było dokończyć to co pisałeś, a nie zamieszczać bezsensowny komentarz.
Czyli uważacie, że polska edukacja stoi na wysokim poziomie? Niszczenie wyobraźni u uczniów, zachęcanie do wykuwania regułek zamiast zrozumienia zasad i aby tylko wpasować się w klucz ... Już nie mówiąc o tym kto zostaje w obecnych czasach nauczycielem - 90% są to ludzie, którzy nie dostali się na lepsze kierunki (pani biolog z liceum chciała iść na medycynę, pan z historii na prawo itd) - i to są ludzie kształcący przyszłe "elity" ... Wolne żarty. (Nie mówię, że nie ma nauczycieli z prawdziwego zdarzenia - ale to są pojedyńcze przypadki.) Już nie mówiąc o tym, że niektórzy nie lubią dzieci/młodzieży i wyładowywują swoje frustracje i niepowodzenia na uczniach. Pasji w ich nauczaniu brak, co w połączeniu z kilkoma innymi rzeczami sprawia, że zamiast budzić ciekawość u młodych pokoleń, tą ciekawość zabijają - i później się ludzie dziwią, dlaczego na studiach 70-80% się obija, a na wykładach siedzą jakby tam byli za karę.
los pollos hermanos - dla Twojej wiadomości zdałem rozszerzoną maturę z biologii, chemii i fizyki, każdą na ponad 90% (i ukończyłem dobre studia bez ani jednej poprawki) na zajęciach ignorując nauczyciela i czytając w tym czasie podręczniki/książki na własną rękę. Pupilki nauczycieli w pierwszych ławkach jakoś nie mieli na maturze tyle "szczęścia".
A co z fizyką? Mogę ją bez problemu ominąć i przenieść się na profil matematyczno-geograficzny?
Profil to wszystko jedno. Ważne jest to co wybierzesz do rozszerzeń na maturze. No ale wiadomo, że mat-geo lepiej przygotuje do ścisłych niż profil humanistyczny :D Co do fizyki, to sprawdź wymagania uczelni bo na mojej liczą pkt za matme, fize i informatykę, a na innej mogą patrzeć tylko mat+inf. Zależy.
Jak idziesz na polibudę, to ucz się fizyki, bo przetrzepią dupę.
Pięknie ... wynika z tego, że należy się uczyć dla punktów na jakimśtam egzaminie.
Aby zostać fachowcem w jakiejkolwiek dziedzinie - choćby w bibliotekoznawstwie - należy uczyć się dla wiedzy, a nie dla punktów.
Informatykowi potrzebna jest wiedza ścisła, potrzebna jest tez biegłość i wyuczony nawyk stosowania logicznego myślenia. Dzięki temu będzie się UMIAŁ UCZYĆ na studiach informatycznych. Nauka matematyki, fizyki, chemii, może biologii i tego typu rzeczy nauczy sposobu myślenia, którego nie można się nauczyć z filmików i "dodatkowych materiałów" - to można WYĆWICZYĆ a to wymaga czasu - czasu spędzonego na lekcjach przedmiotów ścisłych, a nie na humanistycznych, czy na geografii.
Problem w tym, że szkoła uczy wkuwania, a nie kształcenia umiejętności.
szkoła uczy wkuwania, a nie kształcenia umiejętności.
NIE szkoła - to licea ogólnokształcące uczą niczego (jeśli ktoś woli "wszystkiego" - ale skutek ten sam).
Dowolne technikum lub szkoła zawodowa uczą myślenia, a jeśli nie widać, że uczą tego wprost, to przynajmniej zmuszają do myślenia i dają do tego warunki pokazując PO CO jest wiedza.
Jeśli jesteś na tyle samoświadomy, że zadajesz takie pytania, nie ma znaczenia jakie liceum skończysz.
Ucz się przede wszystkim matematyki na własną rekę (bez, nazwijmy to, fascynacji matematycznej, nie ma mowy o tym, że będziesz dobrym programistą; musisz po prostu to lubić lub polubić - ujmowanie ściśle problemów, szukanie rozwiązań, odporność na to, że czasami tygodniami albo i dużo dłużej czegość nie potrafisz rozgryźć), oraz podstaw programowania. Jak kiedykolwiek będziesz chciał coś robiż związanego z grami komputerowymi czy efektami graficznymi, nie możesz pominąć fizyki, przynajmniej jeśli mowa o kinematyce.