oGRYzki - odc. 46 - Jak przyjmujesz porażkę w grach?
Zwykłe "Ech" lub proste "no to dałem dupy" w zupełności dla mnie wystarcza.
Milczeniem.
I probuje ponownie...
P2W tak że się nie dziwię.
Tu akurat nie o to chodziło. Grosza na to nie wydałem, a i lubiłem skopać tyłki złotym dzieciom, ale na dłuższą metę toksyczna społeczność i nie raz dziwaczny przebieg bitew zniechęciły mnie do tej gry. Aby nie mieć do czego wracać oddałem konto komuś z tego forum.
Od niedawna dodatkowo gram w War Thunder. Sporo ciekawiej, ludzie nie grożą twojej matce, a i brak hp czołgów tylko punkty krytyczne urozmaicają grę, ale pomału też mnie to zaczyna denerwować. Większość ludzi gra dokładnie tak samo jak w WOT, sporo drobnych bugów, przez które da się niestety wystawić na ostrzał itd. Ale i tak jest mniej nerwowo.
Jak się mocno wkurze to przeklinam i usuwam grę. Potem oczywiście reinstaluje. Ostatnio mnie Uplay zdenerwował, po kolejnej porażce w Prince of Persia usunąłem grę, potem oczywiście zainstalowałem z powrotem, ale okazało się, że ten durny uplay sejvy usunął, a na dodatek nie zachował w chmurze :(
spodziewałem się końcówki typu - "więc uplaya też odinstalowałem" :P
Nagrywałam grę na kanał i męczyłam się z początkiem gry, że tez chciałam usunąć? To to było? Odbijanie się po ścianach! Niby proste do zrobienia, a męczyłam się kilka godzin. Potem wkurzona wyłączyłam grę, po kilku wróciłam i wreszcie mi się udało to cholerstwo przejść! To była MASAKRA!!!
NR 4. nie bawie sie w problemy gry tylko czerpie z niej zabawe, giniecie to czesc doswiadczenia. Co innego kilka razy pod rzad zginac od tej samej osoby z tego samego miejsca bo takie krzyczenie jak na yt to porazka.
Zwykle milczę :) choć czasem lekko zaśmieje z swojego faila bo nie ma zazwyczaj nikogo innego aby maił to ktoś zrobić.
Na konsoli by pograli jak ludzie, a nie...
No to ja pierwszy się do 8 przyznaję. Wychodzi na to, że wielu z Was na polu komputerowej chwały spotkałem.
Na ostatnim zdjęciu powinien być izak narysowany. Jeśli ktoś nie wie kto to izak to już śpieszę z wyjaśnieniem: Jest on komentatorem esportowym, u którego się przyjęło że NIGDY nie przegrywa XD
1-2, ale tylko podczas world of tanks i world of warship. Kto gra ten wie co to oznacza. (Kochane RNG i MM)
4, 6, 8, a czasami 1 i wielki złość, kiedy grałem w Dark Souls i walczyłem z przykładowy Demon Capra i padłem po 5 sekund. XD
Nigdy nie rozumiałem tego wyzywania. Wiem kiedy ja zawalę i mam pretensje tylko do siebie, jednocześnie staram się poprawić następnym razem. Co innego jeśli trafiasz na taką toksyczną osobę
Dobry odcinek.
Odkąd gram tylko w single, czyli prawie 8 lat, to dotyczy mnie tylko ósme okienko ;)
4 i 6... brakuje jeszcze opcji wybuchu śmiechem. Czasami śmierć jest zabawna.
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
zależy jaki nastrój mam :D
Próbuję ponownie, ale jak się już totalnie wkurzę to nr. 5. Nic tak nie koi nerwów jak kombinacja Alt + F4, a jak jest to wina gry to dodatkowo leci ona z dysku.
:) ja z tego powodu w zeszłym tygodniu 3 razy instalowałem dayz...
8 i 6 :)
Brakuje jednej opcji, krótkiego okrzyku gniewu, a zatem więcej niż 4, a mniej niż 5. Np. "SZLAG!", "GÓWNO!" (słowa na "k" nie używam)
Najciężej jest chyba jednak przemilczeć temat;) Tym bardziej, że nie przegrywamy z naszej winy. Odpowiadają za to albo inni gracze, albo poziom trudności, albo błędy w grze, lub różne nielogiczne sytuacje, które nie występują w prawdziwym świecie i efektu których nie mogliśmy przewidzieć:) Tak więc my gramy jak należy;)