Zwracam się z uprzejmym pytaniem do administracji GryOnline, jak również ewentualnie użytkowników, którzy mają na to jakiś pomysł, czy da się odzyskać zdjęcia z wątku przeniesionego do archiwum?
http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=4106765
Chodzi mi przede wszystkim o zdjęcie z posta [40], na którym widnieje dwanaście lat wcześniej. To zdjęcie dziś mogłoby być dla mnie relikwią, bo nie mam z tego okresu prawie żadnych fotek. Widnieje na nim w próbie rozmowy z krową :) Na moim dysku go nie ma, nick się zmienił, ale wspomnienia pozostały.
Jestem w stanie odwdzięczyć się zarówno redakcji/administracji, jak również każdej dobrej duszy, która pomoże mi dotrzeć do tej fotki. Czy to w ogóle możliwe???
Ewentualnie też mogę podać prywatnego maila, gdyby ktoś miał pomysł na odzyskanie zdjęcia.
Ja mam to zdjęcie, niestety zgrałem już starsze fapfoldery na zewnętrzne dyski, do których będę miał dostęp dopiero jutro. Daj maila, to ci wyślę wieczorem.
Jeśli to prawda to byłoby pięknie, w mailu podaj adres, pod którym mógłbym posłać chmielową niespodziankę (lub ewentualnie coś innego spożywczego) :)
Nieśmiało chciałbym przypomnieć o moich poszukiwaniach. Być może ktoś jeszcze dysponuje tamtymi zdjęciami?
Przykro mi ale archiwum nie przetrzymuje zdjęć. Sprawdziłem jeszcze web.archive.org ale tak jak podejrzewałem szanse na wykopanie tego były jednak bliskie zeru.
Dziękuję za odpowiedź. To fatalnie! Uczucie, że to zdjęcie gdzieś być może istnieje jest dla mnie małą nadzieją... w takich sytuacjach fotki tradycyjne mają jednak przewagę nad cyfrowymi. Nie rozpływają się.
Mohenjodaro --> Może znalazłeś czas, aby poszukać?
Naprawdę wierzysz w to że ktoś mógłby przechowywać przez 12 lat fotę jakiegoś randoma z internetu?
Myślałem, że ma zgrane wątki na dysk, ale widać się pomyliłem. Cóż, nadzieja umiera ostatnia.
Gdzieś są na bank, ale juz poza zasięgiem.
Też chciałem pewne zdjątko odzyskać i to sprzed ery fakbuka i był cholerny problem. Nie dało się.
Może założymy towarzystwo poszukiwaczy zagubionych zdjęć? Podobno wszystko, co zostaje opublikowane w sieci, gdzieś pozostawia swój ślad, ale ile w tym prawdy, a ile domysłów...
Szczęśliwie je znalazłem, za co Ci bardzo dziękuję, spędziłem przy tym zdjęciu wiele wspaniałych chwil.
Ostatni up w desperacji, może ta internetowa studnia coś z siebie wyrzuci.
