Dla osób, które wciąż mają kolekcje na takich nośnikach rzecz bardzo fajna, bo to nie tylko magnetofon z wyjściem słuchawkowym, ale i urządzenie umożliwiające zdigitalizowanie zapisanych analogowo dźwięków.
http://www.yankodesign.com/2017/05/04/hello-cassette-my-old-friend/
mam potężną kolekcję... że nie wspomnę też o VHS... :) co do artykułu? hmm? winyle też powracają;) to mogą i kasety..;)
Kasety, płyty CD i winyle wróciły. Sam mam parę kaset choć nie widzę powodu dla którego miałbym je zapuszczać - nie od dziś wiadomo, że kasetowa jakość jest okropna ;)
Yogurt, tak z ciekawości o co chodzi z tą aluzją?
Bo do głowy przychodzą mi tylko nagrania Nirvany z kaset których się słuchało za dzieciaka :D
Ostatnich pozbyłem się z naście lat temu, a szkoda, bo chętnie bym ustrojstwo wypróbował, fajne.
Wala się to u mnie po strychu. Jedyne kasety które pamiętam i które były kupione za mojej pamięci, to Britney Spears, Enrique Iglesias, Smurfy i Ricky Martin :p
Oczywiście nie ja je kupowałem, tylko siostra, a jest tego dużo więcej. Myślę, że koło stówki spokojnie.
Sam mam parę kaset choć nie widzę powodu dla którego miałbym je zapuszczać - nie od dziś wiadomo, że kasetowa jakość jest okropna ;)
Jeden z wielu mitów. Jakość dźwięku z kasety zależała tylko i wyłącznie od użytego materiału. Tanie kasety miały fatalną jakość, a nawet oficjalne wydania używały co najwyżej przeciętnej jakości kaset.
Sytuacja podobna do dyskietek. W latach 70 i 80 dyskietki były bardzo drogie, ale działają one po dziś dzień, przeżyły znacznie młodsze CD-Ry, które po 10 latach są praktycznie nie do odczytania.
W latach 90 i na początku XXI wieku dyskietki były coraz tańsze, ale też coraz bardziej zawodne. Dyskietki kupowane w po 2000 roku tracą dane po kilku miesiącach.
A wracając do muzyki, to 24-bitowego dźwięku o próbkowaniu 96kHz czy wyższym nie pobije żaden analog, a przynajmniej nasze uszy nie zauważą różnicy.
Najlepsze jest to, że fani winyli porównują je cały czas do CD, ale przecież płyta kompaktowa ma grubo ponad 30 lat! Są znacznie nowsze standardy dźwięku.
tylko z nostalgi, tez lubie odpalic sobie britney spearsy czy smerfne hity raz na jakis czas.
Ja uzywam kaset ( a wlasciwie kasety magnetofonowej ) jak zegluje. Robi sie z nich najlepsze Icki ( po polskiemu to kawalek tasiemki przywiazany do sztagu lub wanty do pokazywania kierunku wiatru ). Tasma magnetofonowa jest do tego najlepsza.
Jedną z największych głupot jakie zrobiłem było sprzedanie, wyrzucenie lub zniszczenie kaset magnetofonowych. Miałem ładną kolekcję. Zostały strzępy. Miał to swój klimat.
nie uzywam ale mam pełno kaset... Just 5, Abba, Spice Girls, wszystkie czesci smerfów i pełno skladanek...
Do dzis ma na biurku odtwarzacz kaset ale sluzy raczej jako podstawka..