Obejrzałem serial kilkanaście lat temu i miałem ostrą traumę po nim, ale zacisnąłem zęby i niedawno skonfrontowałem się z demonami przeszłości - fakt, niektóre przeinaczenia i zabiegi wołają o pomstę do nieba, (Vesemir, całe Kaer Morhen, wątek Falwicka jako renegata i villaina, i jeszcze sporo by się tego nazbierało) ale ostatecznie obejrzałem serial do końca i na pewno był o wiele lepszy niż film. Pozytywnie zaskoczył mnie wątek rozkmin Geralta-Żebrowskiego o swojej tożsamości i przynależności, widać że scenarzystom zależało na tym, by przedstawić Białego Wilka nie tylko jako typowego siepacza. Duży plus. Sporo ról było zagranych z sercem, chociaż dużo też było zwyczajnie słabych. Fabuła serialu to przedziwna hybryda wątków z opowiadań i autorskich pomysłów, co dawało czasem niezły odlot i mówiłem sobie w duchu "wtf?!", mimo to odpalałem kolejny odcinek i parę razy nawet dałem się ponieść klimatowi, muzyce i krajobrazom. Naprawdę podobał mi się odcinek "Kraniec Świata", który był chyba najwierniej zekranizowany, i jakby potraktowano tak resztę, to może dziś serial kojarzony był inaczej niż z katastrofą polskiej kinematografii.
Serial do wybitnych nie należał i wpisywał się w typowo polskie produkcje bez polotu ale jedno trzeba przyznać, Grzegorz Ciechowski nawet do takiego potworka potrafił skomponować klimatyczne utwory. To był człowiek.
Gwoli przypomnienia.
Streszczenia polskiego serialu "Wiedźmin" autorstwa Radkowieckiego :)
Miłej lektury :D
http://radkowiecki.is.evil.pl/spis2.html
Jedyne co było dobre w serialu to "Gwiazdy nad traktem" śpiewane przez Zamachowskiego. Resztą serialu i filmu do smieci na czele z Żebrowskim samurajem.
Tak... no nie wiem... wszystko?
Eeee... Wszystko? Od prowadzenia fabuły, poprzez aktorstwo, kostiumy, efekty specjalne, charakteryzację, scenografię po muzykę (tak, w odróżnieniu od gier, nie przypadła mi do gustu - powszechnie wychwalana - muzyka z serialu/filmu).
Jedyne, co bym zostawił, to polskie lokacje leśne i wiejskie.
"Wiedźmin Netflixa – co nowy serial powinien zrobić lepiej niż stary?"
Wszystko!
Wiedźmin robiony przez Amerykańskiego Netflixa = Ciekawe kogo będzie grał czarnoskóry aktor(ka). Jaskra ? Yennefer ? Może czarnoskóra Ciri z białymi włosami ? Oby nie Geralt....
Mnie akurat serial Wiedźmin się podobał. Dlaczego? Był to mój pierwszy kontakt z Geraltem i jego ekipą. Dla mnie liczyła się tylko dobra historia i to skłoniło mnie później do przeczytania sagi o Wiedźminie.
Oby twórcy zainwestowali w kostiumy dla utopców itd a nie robili efektów cgi bo będzie tragedia i wyjdzie jak w hobbicie. Taki władca pierścieni mimo tylu lat na karku trzyma się dobrze i nadal cieszy oko.
Cieszę się jak nigdy z faktu, że serial powstanie ale serio znowu trzeba zaczynać produkować filmiki i artykuły o Wiedźminie które prawie niczym się nie różnią, nie są jakoś specjalnie odkrywcze i często lana jest woda? Aż tak kliknięcia się nie zgadzają? Przecież to idzie sobie już powoli oczy wydłubać. Zamiast skupić się na tym co się dzieje w świecie gier to teraz będziecie tłuc przez najbliższe tygodnie coś o serialu
Czy tylko mi się tak zdaje, czy też kolor włosów Żebrowskiego się zmienia w tym serialu. Raz są szare, raz żółtawe. W każdym bądź razie daleko im do bieli.
,,Wspólną cechą obu seriali – starego Wiedźmina i hipotetycznego Witchera – jest uznanie za materiał źródłowy samych opowiadań Andrzeja Sapkowskiego, zawartych w książkach Ostatnie życzenie i Miecz przeznaczenia. Innymi słowy, oba seriale ignorują późniejszy pięcioksiąg, czyli tzw. sagę o wiedźminie.'''
Bzdura ;) Nowy serial Netflixa ma także obejmować sagę, pięcioksiąg.
Obstawiam że pierwszy sezon pewnie skupi się na opowiadaniach, żeby przybliżyć widzowi świat i wątki - a potem polecą z sagą.
Podobno Gerald ma byc grany przez murzyna i to juz jest pewne. Kto zagra Ciri tego jeszcze nie wiadomo.Bedzie i tak ciekawy film typu grajmy o tron na nudnym netflixie. Na ktorym jest kilka starych filmów typu rambo.
a mnie się stary serial podobał i nie rozumiem dlaczego tak narzekacie na niego.
Oj tam, oj tam serial był całkiem zjadliwy i miał swój klimacik. Filmu nie oglądałem, jedynie jakiś fragment i tam rzeczywiście wyszło słabo głównie "dzięki" montażowi przez który nie wiadomo było co się dzieje. W serialu nie musieli niczego skracać i wyszło całkiem ok. Praktycznie każdy odcinek opowiadał o czym innym, czyli został zachowany podział na opowiadania, a w tle przewijał się gdzieś wątek Ciri. A tak w ogóle to gdzieś słyszałem, może nawet AS wspominał o tym kiedyś, że film i serial (bo to w sumie ta sama produkcja) powstawały głównie na podstawie komiksu Bogusława Polcha. No i jak już zostało wspomniane serial wszelkie niedostatki nadrabiał swojskim klimatem, świetną muzyką skomponowaną przez Grzegorza Ciechowskiego oraz utworami Jaskra na końcu każdego odcinka: https://www.youtube.com/watch?v=LUbmdDUIGYU
BARDZO się nie zgadzam z pierwszą stroną artykułu (dalej nie czytam, bo obawiam się, że się zirytuję). Serial nie był zły w porównaniu z innymi polskimi serialami tamtych czasów - naprawdę. Krytykuje się go z przyzwyczajenia. Film był straszny - to fakt. Broń cię panie boże aby robić serial w stylu jeden odcinek - jedna historia. Wiedźmin ma duży potencjał do tego, aby stworzyć wielowątkową, wciągającą "dużą" fabułę, a nie archiwum x w klimacie fantasy. Do opowiadań powinien podejść luźno i absolutnie nie "ekranizować" ich słowo w słowo. Tak się nie robi dobrych seriali ani filmów. Ani GoT ani LOTR nie byłby kasowymi sukcesami, gdyby twórcy zbyt kurczowo trzymali się oryginałów. Bo inaczej opowiada się historie za pomocą samych słów, a inaczej za pomocą filmu. W ogóle autor artykułu napisał jedną mądrą rzecz: "Zresztą nie będę uczył zawodowców dzieci robić.
Źródło: https://www.gry-online.pl/opinie/wiedzmin-netflixa-co-nowy-serial-powinien-zrobic-lepiej-niz-stary/z5597"
". Skoro Wiedźmin 2: Zabójcy królów mógł być świetną adaptacją książek Sapkowskiego bez słowiańskiego klimatu"
A moim zdaniem właśnie W2 oddaje najlepiej klimat książek. W1 był przesadnie ponury. Czytam kolejny raz książki i one nie są wcale takie słowiańskie jak powtarzacie. Są bardziej takie "wiejskie" jak np początek W2 właśnie.
Po co robić kolejny serial o wiedźminie skoro jeden już powstał? Moim zdaniem lepiej byłoby stary serial puścić zagranicą. Co prawda może najmłodszy ten nasz serial już nie jest ale jest i tak lepszy niż większość dzisiejszych i przereklamowanych seriali(np. Gra o Tron).