Jestem miłośniczką gier, razem ze swoim chłopakiem wpadliśmy na pomysł założenia wypożyczalni gier w Kraśniku. Mamy już pokaźną kolekcje ale to jest jednak za mało. Mamy pewną sumę odłożoną na rozkręcenie biznesu ale jest jeszcze nie wystarczająca. Nasze pytanie jest takie: orientuje się ktoś czy możemy ubiegać się o jakieś dofinansowanie? gdzie w ogóle tego szukać? jakie trzeba spełnić warunki, no i czy są jakieś haczyki przy tego typu sprawach?
Gry kupowane w sklepach nie mają licencji na "wypożyczanie" więc to co zamierzasz robić będzie nielegalne. W związku z tym dofinansowania nie będzie, chyba że urzędnik będzie idiotą i nie zrozumie na co.
nie napisala o jakie gry chodzi, moze np o planszowe a wypozyczanie gier komputerowych nie bardzo ma sens w czasach steama
no chyba ze chodzi o konsolowe
ale I tak bedziecie musieli miec wiele szczescia by prowadzic biznes jesli nie bardzo wiecie nawet jak sie za to zabrac I nie do konca potrafi opisac co chce robic I nie doczytala o dofinansowaniach, co akurat jest swietnie opisane w necie...
Tak masz rację, z pewnością chodziło jej o gry planszowe. Może nawet towarzyskie i zespołowe. O badmintona jej chodziło.
Ktoś wypożycza wgl gry planszowe? xP
Jak już napisano - czerpanie korzyści majątkowych z wypozyczania gier na PC/ konsolę, chyba legalne nie jest. Zakupiona gra jest generalnie przeznaczona dla kupującego i ewentualnie zamkniętego kręgu "znajomych" (w szerokim rozumieniu tego słowa).
jakie to forum jest zepsute, znowu posty sie nie dodaja...
sporo ludzi gra w gry planszowe, ceny takich gier sa dosc wysokie, sam mam takie za ktore dalem ponad 1000 zl
ludzie pozyczaja, ludzie graja w growych pubach, mnostwo ludzi
bardzo popularny sposob spedzania wolnego czasu
lepiej pozyczyc gre niz kupic w ciemno dlatego dosc zlosliwy post Soulcatchera jest totalnie nie na miejscu, ale w sumie kazdy sie przyzwyczail do jego dziwnego poziomu kultury osobistej
To, że grają i tyle kosztują to wiem - bo sam gram od ponad 15 lat ze znajomymi w domu/pubach. Po prostu pierwsze słysze, żeby wypożyczali - jest 21 wiek - można poczytać opinie i recenzje gry w internecie a często zobaczyć filmiki na YT, a w sklepach zajmujących się ich sprzedażą często nawet mają po jednym egzemplarzu odpakowanym i stolik gdzie można pograć.
W czasie, kiedy gry zostają przypisane do kont wszelakich, taki biznes nie jest mozliwy. Zero precyzji w pytaniu, trudno o odpowiedz
Gry to nie tylko pecet. Wiekszosc konsolwych nie jest nigdzie przypisana. Wypozyczalnia nie wypali, ale skup, sprzedaz wymiana używek przy dobrej lokalizacj tak.
el.kocyk ---> przepraszam el.kocyk za to że tak bezpardonowo cię zaatakowałem i zwyzywałem. Rozumiem że słowo badminton jako obraza największej wagi uraziła się najbardziej. Nie taka była moja intencja.
Załóżmy więc że nie chcemy tworzyć prawdziwego biznes planu i zamkniemy to w 3 minutach.
Wypożyczalnia Gier Planszowych.
Lokalizacja Kraśnik zapewne odpada ze względu na populację. Wątpię czy przy populacji rzędu 40 tyś ludzi znajdzie się na tylu chętnych aby był sens zakładać taki interes. Przy tego typu wypożyczalni ważne jest miejsce do spotkań i partnerzy do grania. Gdyby był spory klub, nie zapchany pijakami, gdzie można przyjść i zagrać z innymi w gry planszowe, był by animator planujący tematyczne dni, rozgrywki itd. to tak. W takiej sytuacji gry planszowe dobrze się sprawdzają. Ale od tego trzeba taniego dużego lokalu i dużej populacji zainteresowanej tematem. Myślę że w Warszawie dało by się coś takiego zorganizować i zapewne takie miejsca są. Kosztem jest lokal i co najmniej dwóch pracowników. Problemem jest sposób zbierania opłat za granie. Na świecie robi się to tak że granie jest gratis a płaci się za napoje i przekąski.
Można by spróbować wypożyczalni gier działającej na zasadzie starych wypożyczalni kaset video bo zapewne o tym myślisz. Ale do tego potrzebny jest lokal i pracownik. Spróbuj sobie wyliczyć ile gier musiał byś pożyczyć aby zwrócić takie koszty. Dużo.
To ma sens np. jako część sklepu z grami, gdzie możesz kupić lub pożyczyć.
Co do tematu pożyczania gier za 1000 zł który sam w sobie jest zabawny. To oczywiście nie ma sensu. O ile za granie w klubie możesz zarobić np. 0zł za grę + 10x2zł za napoje + 5x2zł za przekąski (+zamyka się to w kilka godzin), to za pożyczenie gry do domu nie możesz pobrać pieniędzy od wszystkich grających. Możesz pobrać tylko jedną stawkę. Nawet jak dasz po 10 zło za dzień (tak kwota w Kraśniku może być nie do uzyskania) to potrzebujesz miesięcy aby gra się zwróciła. Po miesiącu gra będzie tak zniszczona że nikt nie będzie chciał w nią grać. I oczywiście nie ma żądnych szans abyś pożyczał codziennie.
Reasumując: Interes ciekawy jak masz darmowy albo bardzo tani lokal i darmowego pracownika czyli np. ktoś prowadzi bar a pożyczanie gier jest tylko dodatkiem. Wtedy ty zajmujesz się reklamą, animacją, konserwacją gier i kupowaniem nowych. Interes raczej mały, w Kraśniku żaden.
Wypożyczalnia Badmintona
Cena rakiety która wygląda na profesjonalną i nie rozpadnie się pierwszego dnia 40 zł. Czyli dwie rakietki i lotki 100zł. Nie potrzebujesz lokalu ani pracownika. Idziesz w upalny dzień w miejsce gdzie odpoczywają ludzie i pożyczasz po 10 zł za 20 minut.
Oczywiście kupujesz kilka zestawów, krzesełko, stoliczek, parasol przed słońcem, stand z reklamą, koszulki reklamowe.
Wszystkie koszty zwracają ci się po miesiącu. Minus to sezonowość i mała skalowalność. Plusy minimalne koszty.
Oczywiście w Kraśniku może być za mało ludzi, ale np. w Warszawie na bulwarach czy w parkach powinno być OK.
Po wpisaniu w google wypożyczalnia gier wyskakuje sporo linków z usługami wypożyczania gier planszowych, co mnie trochę zdziwiło, że są na coś takiego chętni, ale w sumie nie jest to głupie, bo co bardziej złożone gry trochę kosztują, a mogą znudzić się po weekendzie.
Co do gier video, to na zachodzie takie wypożyczalnie funkcjonują od samego początku konsol, a czy dostają specjalne kopie gier trudno powiedzieć.
Z ciekawości przejrzałem pudełka swoich gier. W przypadku PC patrzyłem na starsze gry, które nie wymagały rejestracji klucza. Część gier nie miała nic napisane o zakazie wypożyczania, inne miały napis "Gry nie można wykorzystywać w celach komercyjnych", a jeszcze inne miały napisane, że "użytkowanie gry wymaga wyrażenia zgody na umowę licencyjną", co jest bardzo niejasnym określeniem, bo niekoniecznie musi zabraniać wypożyczania pudełka z grą.
W przypadku gier Nintendo sytuacja jest dużo prostsza. Żadnych dodatkowych licencji nie ma, a w instrukcji jedyne o czym piszą to o zakazie kopiowania i uruchamiania na nieautoryzowanych urządzeniach jak np. emulatory.
Jak jest w przypadku innych konsol, nie mam pojęcia.
W każdym razie zawsze można prowadzić punkt skupu i sprzedaży używanych gier. W zasadzie wychodzi na to samo co wypożyczanie, a prawnie jest mniej problematyczne.
Po cholerę wypożyczać gry? Już lepiej kupić, ograć, sprzedać i taniej się na tym wyjdzie.
