Zastanawialiście się nad sensem istnienia? Przypuśćmy, że nie ma żadnego życia po śmierci i po prostu przestaniemy istnieć. Jaki jest wtedy sens egzystencji? Rodzimy się, ciężko harujemy i kończymy w drewnianej wannie zjedzeni przez robaki?
nie
Sensem życia jest interakcja z innymi ludźmi.
Świat, w którym jesteśmy wtrącani, rodząc się, jest brutalny i okrutny, a zarazem pełen boskiego piękna.
Uznanie, czy przeważa w nim bezsens czy sens, to kwestia temperamentu. Gdyby jednak bezsens, to w miarę rozwoju zanikałaby sensowna strona życia...
CGJ
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/74139/wspomnienia-sny-mysli
Ah mieć te kilkanaście lat i znów przejmować się takimi pierdołami. Nigdy więcej!
Jeżeli nie jesteś graczem lola to wszystko przed Tobą.
42
Nie przestaniesz istnieć po śmierci bo człowiek posiada dusze. Po prostu po śmierci znowu się rodzisz innym człowiekiem lub jak już wypełniłeś swoje ziemskie zadnie przechodzisz na innego lepszego świata który wibruje na wyższych i czystszych energiach, np nie ma przemocy itp.
Mi tak się to tak przynajmniej wydaje.
Są dwie opcje nicość albo Bóg i życie wieczne :)
Funkcjonujemy, jak kazdy zywy organizm. Zdechniemy i tyle z tego bedzie. Tu nie ma co szukac jakiegos wiekszego sensu. Nasz gatunek ewoluowal w takim kierunku, ze przejmujemy sie takimi pierdolami, jak egzystencja. Korzystaj i ciesz sie z tego co masz w tej chwili.
technologia,medycyna tak szybko zapierdziele kto wie co bedzie za 30 lat możliwe że bedzie można przedłużyć życie albo i niesmiertelność :)
@xLares
za pewne będzie można, ale raczej takich Rockefeller-ów
ponoć już dziś se przedłuża przeszczepiając se serce co jakiś czas.
Widzę drugi taki sam temat w ciągu 1-2 dni
Wiadomo ze ludzie lubią se od czasu do czasu pofilozofować,
w końcu dzięki ewolucji już aż takimi małpa nie jesteśmy by tylko siedzieć na drzewie i bananami w siebie rzucać, my mamy internet i inne takie dzięki temu możemy rzucać czym innym też. Tu na przykład królują bitwy kosole vs pc, ale w sumie czym to sie różni od np banany vs pomarańcze.
"za pewne będzie można, ale raczej takich Rockefeller-ów
ponoć już dziś se przedłuża przeszczepiając se serce co jakiś czas."
Aż mi wątroba gnije jak czytam takie pierdoły. Nie zapomnij o tym, że piją krew dziewic.
@DanuelX
w sumie też nie za bardzo wierze, ale ten motyw jego przeszczepów dość często się powtarza,
z drugiej strony taki Steve Jobs nic se nie załatwił, a kasy też miał trochę.
Podobnie od nas Kulczyk, jakas prosta operacja niby i bach po nim.
@xLares
to jakiś wskaźnik zależny od ilości postów na forum
Ja jednak nie uogólniałbym. Nie każdy cieżko haruje to raz, a dwa - niektórzy kończą zostając zjedzonym prze seryjnego mordercę-kanibala. Elo.
@not2pun co to jest obok nicku not2pun 21 Konsul, mam zero :( ?
Sensem jest rozwój.
Na szczęście, bo w innym wypadku dalej byśmy siedzieli w jaskiniach jakby ludzie byli bezmózgim bydłem jak patologia 500+.
To daj znać, jak już się rozwiniesz i przestaniesz pogardzać innymi.
Ty akurat w rozwoju się cofasz. Chociaż w twoim przypadku nie ma się już chyba dokąd cofnąć.
@xLares Sam jesteś okej akurat 500+ to patologia.
@destru. żal wam 500 zł na biedne rodziny .. zapewne jesteś za PO albo Nowoczesną :_(
i kończymy w drewnianej wannie zjedzeni przez robaki?
Nie koniecznie każdy tak kończy, istnieje coś takiego jak kremacja.Co do tematu nie nie zastanawiam się nad tym, ale wierzę, że coś jest po śmierci.
Imo po smierci jest tyle co przed narodzinami. Nie przejmuje sie tym co bedzie po smierci, zycie ma za wiele zmartwien i bez tego.
Przypuśćmy, że nie ma żadnego życia po śmierci i po prostu przestaniemy istnieć. Jaki jest wtedy sens egzystencji?
Żaden. Zaś przeświadczenie o braku sensu życia jest na dłuższą metę niszczące dla ludzkiej psychiki, unieszczęśliwia w najściślejszym znaczeniu i może prowadzić do depresji i samobójstwa, ponieważ człowiek z natury nie potrafi znieść bezsensownej egzystencji. Albo więc decyduje się wierzyć w tak czy inaczej wyglądające życie wieczne po śmierci, albo "dziaduje", ile zdoła zagłuszając w sobie refleksje na ten temat przyjemnościami życia lub wyszukując dorywcze, prowizoryczne zastępniki - im starszy, tym trudniej, albo droczy się z organicznym strachem przed śmiercią próbując ze sobą skończyć.
Fakt opisanego zjawiska jest notabene wysoce znaczący i wart refleksji.
Tymczasem w istocie po śmierci każdego człowieka czeka Sąd a potem niebo (z opcją via czyściec) lub piekło.