Nabyłem używane PS4 na allegro. Konsola super, śmiga gierki chodzą, technicznie jestem zadowolony. Problem, że wcześniejszym posiadaczem musiał być jakiś niechluj bo cały sprzęt śmierdzi. Smród jest podobny do woskowiny z uszu wymieszanej z ludzkim łojem - ogólnie coś okropnego. Konsola jako pudło nie waliła za bardzo i same wiatraki ją skutecznie przewietrzyły. Kabel USB do pada wywaliłem bo się go po prostu brzydziłem. Ale ogromny problem mam z padem.
Śmierdzi cały. Ta guma z tyły pada jeszcze idzie przewietrzyć, ale analogi, i miejsce z którego wydobywa się dźwięk.. matko na samą myśl mam ochotę zwymiotować :/ Smród jest nie do wytrzymania ale na szczęście nie wali dalej niż z odległości 20cm .. ale sam fakt, że to jest mega mnie obrzydza i źle mi się gra. A po wszystkim moje palce zaczynają śmierdzieć. Wczoraj wsadziłem do do worka i zamknąłem, ale po 2h już przez worek zaczął przechodzić smród. Kilka godzin na balkonie, kilka godzin w zamrażalce, a smród dalej jest jak był.
Macie jakieś pomysły co może pomóc? Czyszczenie spirytusem, wilgotną ściereczką, płynem do LCD nic nie daje :( Dłużej w zamrażalce albo na balkonie? Kupiłem etiu na całego pada i same analogi ale to co będzie odsłonięte dalej będzie waliło :(
Ja nie wiem jak tak można? Nigdy rąk nie myć, jak można być taką fleją?! Coś okropnego, współczuje ludziom którzy przebywają w towarzystwie osoby która sprzedała mi konsole.
Jest na to tylko jeden sposób. Musisz przejść się (bo zapewne nie posiadasz jeszcze prawa jazdy) na najbliższą stację STATOIL, nie Orlen, nie prywatny punkt, TYLKO I WYŁĄCZNIE STATOIL. Podchodzisz do kasy i mówisz "poproszę drzewko zapachowe o smaku KOKOsowym" z mocniejszym akcentowanie KOKO. Pan na kasie powinien wiedzieć o co chodzi i otrzymasz drzewko zapachowe o zapachu KOKOsowym. Jest jednak opcja że na kasie będzie jakiś praktykant, który nie zgłębił jeszcze arkanów kontaktów z klientami i magazynu i może dać Ci zwykłe kokosowe drzewko zapachowe, poznasz bo te są w kolorze zgniłej żółci, Tobie potrzebne jest KOKOsowe drzewko zapachowe w kolorze żółtym o barwie przypominającą mocz gdy bierzesz witaminy z grupy B. Jeśli dostaniesz to gorsze drzewko, zawołaj kierownika i odpowiedni zaakcentuj 'KOKOsowy' ewentualnie w trakcie mówienia nazwy drzewka dwa razy mrugnij. Przy mrugani należy uważać bo można trafić się na homoseksualnego kierownika, który bedzie chciał zaoferować prywatne mycie podwozia z podwójnym woskowaniem. Wracając jednak do problemu, wracasz z drzewkiem do domu. Uruchamiasz konsole, wysuwasz tackę, wsadzasz płytę z grą, siadasz wygodnie w fotel, uruchamiasz grę i następnie przerywasz drzewko na pół i jego szczątki wciskasz sobie głęboko w nos.
2/10
Sprzedaj tego, a kup sobie nowego.
Teraz Ci całkiem obrzydzę i już pada w ręce nie włożysz ;).
Wyobraź sobie, że w przerwach między zginięciem, a respawnem w jakiejś strzelance poprzedni właściciel musiał się podrapać, w miejscu, gdzie światło nie dochodzi. Bo jak się nie mył, to mogło czasami swędzić.
(Rozkręć jeśli się da i obudowę porządnie wyszoruj w Ludwiku, i zostaw w wodzie z płynem na noc. Innej opcji nie widzę).
Spoko ja mam wrażenie, że on nie tylko się tam drapał ale również i po innych częściach ciała i w ogóle tych rak nie umył
Jeśli faktycznie jest tak ujebany To po prostu bym go wyjebał i kupił nowy, a nie grał po jakimś brudasie..
Chyba że nie masz pieniędzy i chcesz się bawić, to rozbierz go, i umyj obudowę pod bieżącą wodą, z jakimś płynem.
Najlepszą metodą na posiadanie nowych pachnących nowością przedmiotów jest kupowanie nowych przedmiotów.
Tylko, że autor nie chce przedmiotu pachnącego nowością. On chce, żeby ten pad, po prostu, nie pachniał niczym.
Jest na to tylko jeden sposób. Musisz przejść się (bo zapewne nie posiadasz jeszcze prawa jazdy) na najbliższą stację STATOIL, nie Orlen, nie prywatny punkt, TYLKO I WYŁĄCZNIE STATOIL. Podchodzisz do kasy i mówisz "poproszę drzewko zapachowe o smaku KOKOsowym" z mocniejszym akcentowanie KOKO. Pan na kasie powinien wiedzieć o co chodzi i otrzymasz drzewko zapachowe o zapachu KOKOsowym. Jest jednak opcja że na kasie będzie jakiś praktykant, który nie zgłębił jeszcze arkanów kontaktów z klientami i magazynu i może dać Ci zwykłe kokosowe drzewko zapachowe, poznasz bo te są w kolorze zgniłej żółci, Tobie potrzebne jest KOKOsowe drzewko zapachowe w kolorze żółtym o barwie przypominającą mocz gdy bierzesz witaminy z grupy B. Jeśli dostaniesz to gorsze drzewko, zawołaj kierownika i odpowiedni zaakcentuj 'KOKOsowy' ewentualnie w trakcie mówienia nazwy drzewka dwa razy mrugnij. Przy mrugani należy uważać bo można trafić się na homoseksualnego kierownika, który bedzie chciał zaoferować prywatne mycie podwozia z podwójnym woskowaniem. Wracając jednak do problemu, wracasz z drzewkiem do domu. Uruchamiasz konsole, wysuwasz tackę, wsadzasz płytę z grą, siadasz wygodnie w fotel, uruchamiasz grę i następnie przerywasz drzewko na pół i jego szczątki wciskasz sobie głęboko w nos.
dobra wiem, że od palacza śmierdzą fajkami,
ale to w ogóle możliwe by śmierdziała o brudem ?
pad jeszcze rozumiem brudne ręce i inne obrzydlistwa,
jednak konsola to niby jak, co on ja w tyłek wsadzała czy co ?
przecież taka stoi na półce i się ja dotyka raz przy rozpakowaniu i podłączeniu drugi przy składaniu do pudełka, czasem przycisk do wysuwania płyty.
co do neutralizacji zapachów słyszałem, że płyny do płukania tkanin dobrze działają
Jeśli właściciel konsoli mieszkał z jakąś starszą osobą którą się opiekował i owa osoba nie pozwalała w ogóle otwierać okien/drzwi przez calutki rok, były problemy z utrzymaniem jej higieny itp. to faktycznie rzeczy z tego domu mogą śmierdzieć stęchlizną. Owy zapach, nawet po przewiezieniu powiedzmy mebli do innego domu, potrafi się długo utrzymywać i nie jest łatwy do pozbycia się, haczyk w tym, że owy smród stęchlizny nie jest nawet w połowie tak straszny jak autor opisuje. To też jeśli to nie był jakiś ekstremalny przypadek typu, gość załatwiał się na konsolę, to nie, moim zdaniem nie jest możliwe, żeby tak śmierdziało jak metal opisuje. Ktoś tu chce po prostu zabłysnąć.
Wystarczy wyczyścić dobrze obudowę i wszystko, co nosi ten brzydki zapach. Następnym razem niech autor patrzy co kupuję. Z tego co wiem, to obudowa ps4 nie jest gładka i jest szorowany plastik. Ale po myciu możesz ją zarysować. Zwłaszcza, że jest tam taki gładki plastik w jednym miejscu. Najlepiej przecierać miękką gąbką lub ściereczką z płynem. Potem opłukać w wodzie z płynem do naczyń. Sprawdzaj każdy kąt, czy nie ma lepkiego brudu. Jeśli ktoś się nie myję, łap i grzebie w tyłku, po włosach, które po paru dniach po prostu się kleją od brudu, to potem przy dotykaniu przedmiotów może w końcu tam przejść. Szczególnie to widać na analogach, bo zastosowany w nich materiał przyciąga lepkie brudy. Zwłaszcza na krawędziach. Wtedy wystarczy wilgotna ściereczka z płynem lub nie, przetrzeć i już. Wietrzenie nic nie da, bo brud nadal tam będzie.
Chłopie, spróbuj to wyczyścić, a jak się nie uda to wywal w piz** bo co będziesz grał padem, którego smyrał jakiś mast**bant. Chcesz dostać aids?
Pozdro666
Dzięki za porady i przepraszam za tak późny odzew. Ale dnia którego to pisałem pojechał po nowego pada ale jak wróciłem to dwa dni wymiotowałem xD Mam nadzieję, że to nie od smrodu a jakiego wirusa złapałem. Dokupiłem jeszcze takie gumowe etui co by na przyszłość sam nie uwalił :)
Skoro rzygałeś od smrodu to może najwyższy czas się umyć zamiast czekać do świąt?
Wystawić na allegro w Japonii, tam preferują rzeczy które ktoś nosił i pachną właścicielem. Zazwyczaj tyczy się to damskiej garderoby ale może padem także nie pogardzą.
