Witam, od dawna nie pobieram nic z torrentów tym bardziej ze ostatnio wyszła afera ze jak ktos pobrał film Wkręceni to policja przychodziła i zabierali kompa a właściciel miał problemy i tak sie zastanawiam czy jeśli bym pobrał sobie kilka odcinków serialu chicago pd i chicago fire go nigdzie nie można znaleźć w dobrej jakości w internecie do obejrzenia to miał bym jakieś problemy ? póki co zauważyłem ze problemy mają tylko ci którzy pobierają polskie filmy a to zagraniczny serial. Jak sądzicie czy miał bym problemy za pobranie tego na własny użytek i po obejrzeniu bym to usunoł
Spokojnie nic Ci nie zrobią. To miliony ludzi pobierają z tych serwisów. Polecam po pobraniu ewentualnie zatrzymać wysyłanie w uTorrent.
Pobieranie z internetu w ogóle nie stoi w sprzeczności z polskim prawem autorskim, ustawa zakazuje rozpowszechniania. Więc generalnie rzecz ujmując i upraszczając: nie wolno w Polsce w ogóle korzystać z torrentów.
Tu masz tabelkę, która może pomóc https://bezprawnik.pl/wkreceni-policja/
Prawo polskie jest dziwne pobranie czegoś nazywają wykroczeniem ale juz pobranie z torrentów czyli pobierasz udostępniasz to już przestępstwo a jeśli pobieram z serwera ? to tylko teoretycznie wykroczenie ?
To wtedy mieści sie to w granicy dozwolonego uzytku prywatnego. Natomiast dotyczy to tylko filmow, seriali, ebookow czy muzyki. Gry i programy nawet pobrane z prywatnego serwera tez sa nielegalne.
Takie uregulowanie nie wynika z niedoskonalosci prawa, tylko raczej z proby chronienia uzytkownika koncowego przed ponoszeniem odpowiedzialnosci cywilnej za to, ze przypadkowo trafia na piracki film w sieci itd. A piraci to wykorzystuja.
Generalnie powinienes wszystko kupowac oryginalne...
Loon, mnie zawsze zastanawiało jak (od strony prawnej) wygląda trzepanie takich delikwentów - nie jest tajemnicą, że "namierzenie" osób, które pobierają Torrent X polega prawie zawsze na... seedowaniu tego Torrenta i sprawdzaniu połączeń przychodzących :D Czyli de facto firma, która ma prawa do filmu sama go udostępnia a podem płacze, że ludzie piracą? :>
Ciekawe jaki popularny tracker wzięli pod lupę przy okazji filmu Wkręceni, bo na bank nie chciało im się zbyt głęboko grzebać. Akcja pod publiczkę i tyle.
Nie moze tutaj byc mowy o sciganiu pod publiczke, poniewaz naruszenie praw autorskich jest prywatnoskargowe.
Prawnicy dystrybutora zawracaja glowe policji zeby zgodnie ze swoimi obowiazkami złapała piratow, a nie ze policja sie popisuje.
Pobieranie zwłaszcza z torrentów jest przestępstwem, ponieważ równocześnie udostępniasz pliki. Więc tak, jeżeli kiedyś ktoś Cię sprawdzi (a przy nowej ustawie o służbach wszystko jest możliwe) to możesz dostać wezwanie. Ba, często prawnicy bawią się w losowe wysyłanie zawiadomień o zapłacie za pobranie czegoś np. z chomika i dostajesz często w związku z tym wezwanie na Policję w celu złożenia wyjaśnień. Prawnik z łatwością uzyska Twoje dane, bo składa pisemko na Policji, a Ci kierują się do dostawcy Internetu w celu uzyskania danych osobowych i dostawca ma obowiązek takie dane udostępnić. To, że miliony osób pobiera i nie mają przykrości nie znaczy, że akurat ty jako jednostka nie bekniesz za to. Akcja z filmem "Wkręceni" to nie żadna gra pod publiczkę - legalna akcja, już kilka tysięcy komputerów zostało zarekwirowanych.
Co rozumiesz przez zwłaszcza z torrentów? Sciąganie filmów/muzki/e-booków z prywatnych serwerów bez udostępniania jest w pełni legalne, jest to pobieranie na tak zwany użytek własny, oczywiście dalej możesz zostać pozwany przez właściciela praw autorskich, ale nikt sobie tym dupy nie zawraca.
O ile w sumie w teorii to co napisałeś jest prawdą to w praktyce jest troszkę inaczej. Prawdopodobieństwo, że będzie miał kłopoty jest prawie nieistniejące, co prawda kiedyś tam można było usłyszeć o najazdach na akademiki itp. ale teraz policja nawet tym się nie zajmuje, bo to jest po prostu marnowanie czasu i pieniędzy. Nie ma żadnego pożytku z tego, że policja zgarnie kilka tysi kowalskich, bo kolejne xxx kowalskich dalej będzie robić to samo. Jedyne sensowne działania to zamykanie różnych stron i serwisów.
To co słychać teraz o akcji policji w związku z filmem wkręceni, to jest wynik tylko i wyłącznie trucia dupy dystrybutora tego gniota, który próbuje za wszelką cenę sobie dorobić. Nie chce być źle zrozumiany, uważam piractwo za negatywne zjawisko, ale jestem przeciw ściganiu pojedynczych osób(które pewnie w sporej części nie wiedzą, że jest różnica czy pobierasz przez P2P czy P2M czy z jakiegoś serwera), bo uważam to za marnowanie środków policji, niech lepiej zamkną w tym czasie jakiś serwis, albo w ogóle zajmą się innymi przestępstwami.
A o wspomnianych przez Ciebie pozwach od jakichś tam niby prawników nigdy nie słyszałem(tzn. o tych legalnych i prawdziwych, nie od oszustów). Nie jestem specem od prawa, ale czy przypadkiem owy prawnik nie musi mieć podstawy prawnej do uzyskania odpowiednich informacji?
Co rozumiesz przez zwłaszcza z torrentów?
Sam sobie odpowiedziałeś tym, co dalej napisałeś.
O ile w sumie w teorii to co napisałeś jest prawdą to w praktyce jest troszkę inaczej.
Tak, akcja z dystrybutorem filmu "wkręceni" potwierdza Twoje słowa, losowe wysyłania zawiadomień do zapłaty też.
który próbuje za wszelką cenę sobie dorobić.
Albo wyegzekwować to, co mu się prawnie należy. Chciałbym zobaczyć jak wszyscy Ci piszący o dorobieniu nie idą do sądu pracy kiedy szef zabierze im 1/2 pensji ot tak, bo uznał że ktoś nie zasłużył.
które pewnie w sporej części nie wiedzą, że jest różnica czy pobierasz przez P2P czy P2M czy z jakiegoś serwera
Nieznajomość prawa NIGDY nie powinna być przedmiotem łaski, bo wtedy zabójcy zaczęliby się powoływać na to, że nigdy na oczy kodeksu karnego nie widzieli.
A o wspomnianych przez Ciebie pozwach od jakichś tam niby prawników nigdy nie słyszałem
Ja słyszałem i to sporo, ale nie napisałem o pozwach, a wezwaniach (różnica znacząca). Ba, moja dziewczyna kiedyś dostała, ale olała to i nie była pociągnięta do odpowiedzialności, natomiast mojego znajomego normalnie wezwali na przesłuchanie i sprawa się rozeszła po kościach, ale termin na przedawnienie sprawy nie minął, więc jak się będzie prawnikowi nudzić to sobie może przypomnieć o tym.
Nie jestem specem od prawa, ale czy przypadkiem owy prawnik nie musi mieć podstawy prawnej do uzyskania odpowiednich informacji?
I ma. Reprezentuje poszkodowanego klienta, chce komuś wysłać wezwanie do zapłaty za naruszenie praw autorskich ewentualnie od razu pozew. Danych nie ma, ale idzie na Policję. Jak ma znajomości wszystko idzie znacznie szybciej. Dostawca musi udostępnić Policji dane czy nawet użytkownikowi, któremu ktoś w Internecie napisał że jest baranem. Była sprawa o to i Sąd Najwyższy uznał, że dostawca Internetu ma taki obowiązek gdy druga osoba łamie prawo i są podstawy żeby proces wytoczyć.
@mateuszplex
Nie bądź frajerem i zaopatrz się ew. w VPN.
Zaszyfruj dysk, nawet jak go wezmą to gówno znajdą a podobno jak tylko słyszą/widzą, że szyfrowany to potrafią oddać bardzo szybko (tego ostatniego nie jestem w stanie potwierdzić i brzmi jak urban legenda, ale tak czy inaczej powinieneś szyfrować swoje dane).
Biznes hostingowy często puszcza falszywki odnośnie akcji toreentowej bo wtedy torrenciarze przechodzą na hosting. Ale z tymi wkreconymi to chyba jakies towarzystwo wzajemnej adoracji z znajomkami z policji zrobili sobie biznes za kasę podatników i akcja miała miejsce na prawdę oczywiście nie wiem tylko ile w rzeczywistości bylo tych PC.
Podobno kilka tysiecy ale oczywiście koszty policji, zabrania komputerów, koszty ich sprawdzenia przez biegłych, koszty magazynowania i odesłania to już oczywiście płaci kto ? podatnicy