ludzie, zlitujcie sie, przeciez takie sytuacje to czasami jedyne okazje dla wielu uzytkownikow forum by zobaczyc damska piers
Jest karmienie w miejscu publicznym i karmienie w miejscu publicznym. Najczesciej widuje matki ubrane w ten sposob, ze tego karmienia na dobra sprawe nie widac i nie ma problemu, by ta mogla wykonywac wspomniana czynnosc gdziekolwiek, chociazby w restauracji. Sa jednak odpowiedniki tzw wozkowych, ktore wywala calego cycka na wierzch, bo mysla, ze jak jest matka, to zadne reguly jej nie tycza i kazdy musi schowac swoj zmysl estetyki do kieszeni.
Nie każdemu klientowi restauracji musi się podobać wywalenie cyca, zwłaszcza ostentacyjne. ALe lepiej tego głośno nie mówić, bo się zlecą obrońcy uciśnionych karmiących matek i bedzie raban.
Nie mam jakiegoś mocno wyrobionego zdania na ten temat, ale taka mnie naszła refleksja przy czytaniu komentarzy i zacząłem się zastanawiać. Ile osób wśród tych, które podnoszą argument estetyki damskiego cyca objętego procesem laktacji - lub ewentualnie jego braku - broni parady równości argumentem, że jak ci się nie podoba widok gołego męskiego tyłka, to przecież można odwrócić wzrok.
Tak tylko pytam, bo jestem ciekaw, czy linia estetycznego podziału w społeczeństwie przebiega w tym samym miejscu dla obu przypadków.
Nikt nie ma nic przeciwko kiedy kobieta chce nakarmić niemowlaka, za to wiele osób ma przeciwko kiedy baba robi to ostentacyjnie na zasadzie urodziłam jestem królową świata nawet brudną pieluchę tutaj zmienię, bo tak. Zasada powinna być zawsze taka twoja wolność i swoboda kończy się w tym miejscu kiedy zabierasz wolność i swobodę komuś innemu. I jeśli chodzi o reportaż z ostatnich wydarzeń to o wiele bardziej wierzę właścicielowi restauracji niż babie w ciąży z błyskawicami w oczach która nawet to sądu polezie aby udowodnić że to ona ma rację. Kto normalny powiedzcie by się tym przejął, ludzie w większości to głupia masa wolą tracić czas na złość niż załatwić wszystko z uśmiechem na twarzy, a uśmiech jest zaraźliwy można nim zawsze rozładować każdą napiętą sytuację.
są ludzie którzy karmią dzieci cyckiem publicznie w restauracji i są tak samo nienormalni jak Ci, którzy w restauracji takie dziecko przewijają na środku stołu. naprawdę nie widzę powodu dla którego nie miałyby robić tego na zewnątrz restauracji, które jest tak samo dostosowane do wymienionych zabiegów jak jej wnetrze.
Jak dla mnie to kolejna walka o debilne prawa, żeby pokazać, że mając dziecko należy ci się więcej. To obleśne i niemoralne.
Ale jest banalne rozwiązanie - nakaż, aby w każdej restauracji tak jak są kible tak musi być miejsce dla matki do karmienia/przewijania dzieciaka i nie ma być to kibel.
Nie ma możliwości/chęci do wydzielenia takiego pomieszczenia - to na drzwiach ma być info "matek z dziećmi nie obsługujemy" w ciągu tygodnia wszystkie miejsca się dostosują, albo powstaną konkurencyjne.
Druga sprawa - z tego co kojarzę, a kojarzę niewiele bo potomków nie mam, dziecku się często "ulewa" po jedzeniu, co może powodować dość nieprzyjemny zapach na wpół przetrawionego mleka - a co za tym idzie nie wszystkim ten zapach może poprawiać apetyt.
Trzecia sprawa - karmienie w chuście - popieram. Karmienie z wywalonym cycem na stół już nie.
Ale też nie popieram facetów bez koszulek w komunikacji miejskiej/restauracjach.
Problemu by nie było jak by miejsca były przystosowane dla matek z dziećmi, inwalidów etc. ale o czym ja mówię, jak w wielu miejscach Krakowa nawet nie ma gdzie zgodnie z prawem oddać moczu, a co dopiero takie "fanaberie" jak karmienie dzieci :P
A na koniec - i tak najbardziej mnie wnerwiają rozwrzeszczane dzieci w niektórych restauracjach, które biegają, przeszkadzają w pracy kelnerom i w konsumpcji innym użytkownikom, a rodzina udaje, że się nic nie dzieje. Ale to samo dzieje się w sklepach, szkołach - wszędzie.
Więc jak bym miał wybierać knajpę to wolałbym już siedzieć przy spoconym i rozebranym do naga 80 latku oraz armii matek karmiących dzieci z cycami na wierzchu niż z jednym wrzeszczącym bachorem, którego rodzice nie potrafią usadowić na dupie.
A co do seksualizacji karmienia piersią - to w dużej mierze to wina prawa i szkół.
Prawa bo np. filmy w których pojawi się jeden nagi cycek jest od 18+, ale już film z rzezią karabinem maszynowym od 16 i nazywa się to ładnie "film akcji" ;P
Nie wspominając już o tym, że słyszało się o szkołach w których nauczyciele biologii dawali uwagi do dzienników dzieciakom które książkę od biologii otworzyli na stronie z narządami rodnymi i pokazywali koledze (zamiast wyjaśnić o co chodzi, zmienić temat lekcji czy coś).
A na koniec - jedziesz nad morze, chcesz pooglądać półnagie dupy i co ? same parawany :P i jak tu nie zgłupieć - młody człowiek po takim praniu mózgu już sam nie wie co ze sobą zrobić.
Podczas karmienia piersią kobieta powinna osłonić się chustą. Tak zawsze było i tak powinno być.
Są kobiety które nie odebrały wykształcenia w tej dziedzinie podobnie jak mężczyźni którzy łamią granice chamstwa w wielu dziedzinach. Takim kobietom trzeba po prostu pokazać jak to robić aby nie wzbudzać kontrowersji.
A czy mogą to robić w miejscach PUBLICZNYCH? Oczywiście TAK bo są najcenniejszymi członkami społeczności. I Policja powinna pilnować żeby żaden debil im nie przeszkadzał.
Nigdy się nie spotkałem z taką sytuacją, natomiast uważam, że powinny się czymś zakrywać, bo to dla nich żaden problem. Prawda jest taka, że część robi to ostentacyjnie tylko po to, by pokazać wszystkim, że TO NATURALNE i ewentualnie pokręcić jakąś aferkę, że ktoś się sapie do karmiącej matki. Sama afera rozdmuchana właśnie przez takie, wspomniane już w tym wątku - "mamuśki". Strasznie mnie irytują takie babury, strasznie.
Najlepiej jak ktoś ostentacyjnie karmi z cyckiem na wierzchu, to sobie siąść obok z colą i ostentacyjnie patrzeć. No co, przecież TO NATURALNE. Kolejna aferka gotowa, tym razem z racji tego, że jakiś zboczeniec śmie się gapić na cycki. Tępe dzidy są wszędzie naokoło i zawsze znajdą powód do aferki. Biedne dzieci.
I czemu akurat w restauracjach, haha. Niedługo będą przewijać dzieci przy stoliku, przeglądając menu, bo to też jest NATURALNE.
Wielkie mi halo. Cycek normalna rzecz.
co pewnie jest sugestią dla prokuratury, jaki wyrok wydać.
^^ Wprawdzie gardzę szczerze pisowskim nierządem i dyspozycyjnymi prokuratorami na zawołanie ministra Ziobry, ale wypada jednak napisać, że w Polsce wciąż jeszcze wyroki wydają niezawisłe sądy, a nie prokuratura.
Natomiast co do samego tematu - dziwi mnie ta cała awantura, wokół tego co jest przecież naturalne. Podpisałbym się ( chociaż raz) pod słowami ministra Radziwiłła. Jasne, że to jest sprawa indywidualna, moja żona dzieci (kiedy jeszcze były bardzo małe) karmiła w miejscach publicznych mlekiem z butelki. Natomiast wielokrotnie byłem świadkiem kiedy kobiety karmiły piersią w miejscach publicznych i szczerze - nikogo to nie szokowało, łącznie ze mną.
Kompletnie więc nie rozumiem podejścia restauratora i całej tej nagonki pewnej części Polaków na matki karmiące. Biorąc pod uwagę, że cała rzecz działa się w RESTAURACJI, gdzie ludzie SPOŻYWALI POSIŁKI, to czy naprawdę takim problemem było to, żeby niemowlę też SPOŻYŁO SWÓJ POSIŁEK :D? Tą sytuację uznałbym nawet za zabawną, gdyby nie to, że cała ta "awantura" kończy się w sądzie.
Można karmić w takiej sytuacji w bardziej ustronnym miejscu, jeżeli jest taka możliwość i nie wszyscy muszą na to potrzeć.
^^ A muszą? Ktoś zabrania odwrócić wzrok? No ja nie wiem, ale w restauracji to lepiej patrzeć na swój talerz zamiast na cudzy cycek ;-).
Moja siostra ma kilkumiesięczną córkę, karmi piersią i nie wyobraża sobie karmienia piersią w restauracji.
^^ No i gitara, skoro tak uważa, to nikt nie ma prawa się wcinać w jej poglądy i zmuszać do karmienia piersią "publicznie". Są jednak matki, które uważają inaczej i IMO też nikt nie powinien mieć z tego powodu jakiegoś bólu zadka :).
Cóż, w imię poprawności politycznej spychana na bok jest pewna zasada - zasada obycia w towarzystwie. Mimo wszystko jednak kultura wymaga by cała sala nie musiała oglądać czyjegoś cyca. Tym bardziej jak mamy mamusie z pieluszkowym zapaleniem mózgu, gdzie jej wszystko wolno, bo jest matką.
Inna kwestia że sugestia kelnera by nakarmiła swoje dziecko w kiblu też jest poniżej wszelkiej krytyki.
Temat równie GŁUPI, jak to znieważenie terroysty w rajchu. Ludzie chyba najwyraźniej nie mają większych problemów, a media tylko nakręcają spiralę debilizmu.
Problemu oczywiście nie da się rozpatrywać w czarnobialych kryteriach. Z jednej strony uważam za chore, żeby matka karmiąca musiała się chować z dzieckiem jak z ulotkami solidarności w czasach stanu wojennego.
Z drugiej strony polska "mamusia" to często stan umysłu i wcale nie mam tu na myśli tzw. "Karyn" tylko ten takiej klasy średniej co się naczyta mamadu.pl, kobieta.gazeta.pl a potem ma się za świętą krowę. Spotkałem parę takich fanatycznych pasjonatek macierzyństwa, zwykle rekompensujacych sobie niepowodzenia w sferze zawodowej, mam świadomość jak mogła wyglądać ta konkretna sytuacja, bynajmniej nie jako piękny i subtelny akt natury.
Od tego są te restauracje by wszyscy się najedli, dlaczego dziecko ma być gorsze? :D
Ja jestem ogólnie za, pod jednym warunkiem, że kobieta nie wyciąga tej piersi "ostentacyjnie" tak żeby wszyscy widzieli i jej wyraz twarzy woła "popatrzcie, popatrzcie, karmię piersią!! ", bo tacy ludzie tez są.
Przeciw. A na pewno przeciw roszczeniowym krowom uważającym, że jako matki mogą nie tylko karmić, ale nawet przewijać swoje bachory i przekładać śmierdzące pieluchy na środku restauracji. Powinno nas chyba obowiązywać dobre wychowanie.
Wydaje mi się, że nawet jeśli nie gorsząca, to jest to czynność dosyć... intymna.
No ale skoro pijacy szczą publicznie, to może...
Cycki to zasadniczo służą do karmienia, a nie ich macania czy wkładania czegoś tam innego między nie, więc o czym niby tu dyskutować?
Karmienie piersią to naturalna i normalna czynność, a jak ktoś ma z tym problem to niech idzie na terapię albo do psychiatry a nie się wtrąca w karmienie.
Piękna ironia dzisiejszego świata, że gani się za wykorzystywanie piersi w ich naturalnym celu, a jest przyzwolenie na cycki w marketingu—nie wspominając o gorszych rzeczach; przemocy, nienawiści, pogardzie.
Przeciw, obrzydza mnie to, jak gdzies na uboczu to spoko, nie mam nic przeciwko, dziecko jeść wszak musi, ale nie na oczach wszystkich wkoło
Przeciw, obrzydza mnie to
no jasne, przeciez na 100% nie bedzie twoim przypadku boner alert :D
Ogólnie jak matka czuje by zatkać dzieciakowi morde cyckiem bo bedzie ujadał to masz 2 wyjscia. Widok cycka na którego wcale nie musisz sie gapic (paskudny zboku), albo wycie na 3 mile i gotowanie mózgownicy. Niech karmią, a komu przeszkadza to niech znajdzie prawdziwe problemy, bo od dobrobytku sie w głowach już miesza.
Cycek jak cycek, gorzej bachor ryczący w restauracji, powinien być zakaz wstępu z dziećmi, albo niech robią osobne lokale, nic mnie bardziej nie denerwuje jak drące się dziecko w restauracji.
powinien być zakaz wstępu z dziećmi, albo niech robią osobne lokale
emotka hitlera calkowicie na miejscu :D
Zona karmila w miejscach publicznych i nie bylo nigdy problemu. Jakby mi ktos zwrocil uwage w knajpie, to bym po prostu wyszedl i wiecej tam nie wrocil. Szkoda zycia na szarpanie sie o kazda pierdole.
Mnie to w ogóle nie przeszkadza. Człowiek dyskretny i taktowny nie będzie się gapił na piersi kobiety karmiącej. I ani się nie zgorszy, ani niezdrowo podnieci.
Naprawdę, nie ma większych problemów w naszym kraju?
Nie wiem czy słyszeliście, ale zrobiła się głośna sprawa dotycząca karmienia piersią w miejscach publicznych. Pewna matka pozwała restauracje za to, że kelner rzekomo poprosił ją o to, by karmiła piersią swoje dziecko w toalecie. Restaurator zarzeka, się że prośba dotyczyła nie toalety, a żeby zrobiła to przy innymi stoliku w bardziej subtelnym miejscu.
Oczywiście głos zabrał już nasz minister zdrowia, i zaznaczył, że piętnowanie kobiet za karmienie piersią w miejscu publicznym jest nie na miejscu, co pewnie jest sugestią dla prokuratury, jaki wyrok wydać.
Pani zażądała sobie zadośćuczynienie w wysokości 10 tyś. złotych.
Ja osobiście jestem w tym przypadku po stronie restauratora. Można karmić w takiej sytuacji w bardziej ustronnym miejscu, jeżeli jest taka możliwość i nie wszyscy muszą na to potrzeć. Po drugie, można przed wyjściem z domu sciągnąć mleko do butelki i nakarmić je mlekiem matki z butli. Trzecia chyba najważniejsza sprawa, to taka, że referatów miał do tego prawo, bo to jego restauracja i jego zasady wnieś obowiązują. Moja siostra ma kilkumiesięczną córkę, karmi piersią i nie wyobraża sobie karmienia piersią w restauracji.
OMG 3 linki i 3 gówniane strony, gdzie szybciej włącza się reklama niż ładuje strona. Co do karmienia, to mam to gdzieś. Dziecko głodne, to trzeba dać żreć. Cycek to cycek, a nie Michael Jackson.
@PanWaras
Czyli ten sam goły cyc, może być i obsceniczny i nie obsceniczny?
Nie wiem czy piszesz to prześmiewczo czy nie, ale pytanie zadałeś jak najbardziej zasadne, a odpowiedź na nie brzmi - TAK. Wiele przecież zależy od kontekstu, sytuacji, intencji itd.
Jeżeli już koniecznie musi to robić na widoku, to niech się chociaż jakoś zakryje.
^^ Zgadzam się jak najbardziej. Chusta jak wspomniał Longwinter albo chociaż nie "wywalanie cycka" w sposób ostentacyjny. Normy obowiązują wszystkich, bez wyjątku.
Pytanie, czy w tym wypadku ta kobita po prostu nie wywaliła pierś na wierzch.
^^ O ile kojarzę - nie zdążyła, kelner był szybszy ;-)
ps. Swoją drogą - wymiana poglądów przebiega w sposób kulturalny (w miarę), nikt nikogo nie obraża, nie wyzywa od najgorszych, a moje posty toną w minusach ;-)
Pewnie, niech kobiety zakrywają się chustami, a najlepiej założą burkę i pod nią będą karmić niemowlaki. Proponuję również utworzenie straży moralności złożonej ze zboczków, którym to przeszkadza.