Ktoś w ogóle kupuje gry na premierę? Ja zawsze czekam na promocje (ofc są wyjątki jak wiedźmin).
Można wyciągać tysiąc wniosków i zakładać milion tez na temat piractwa, ale jednego jestem pewien. Niebezpieczeństwo, że daną grę piraci szybko udostępnią w Sieci, wpływa na jej cenę. Bo dobra cena skusi do zakupu więcej osób, mimo jej dostępności na trackerach. Jeśli zabezpieczenia rzeczywiście zrobią się pancerne, ceny gier będą szybować w górę. :P
Mi to się wydaje, że gdy gra jest nie do złamania to daje jeszcze gorszy efekt. Z crackami to przynajmniej nikt na tym nie zarabia, a czasem może ktoś faktycznie korzysta z tego jako demo, lub i tak by gry nie kupił. Gdy gra jest nie do złamania to następuje udostępnianie konta za kasę lub po prostu jego sprzedaż razem z grą.Taki ryneczek jak za starych czasów, tylko elektroniczny. Twórca nie zarabia, a zarabia ktoś na boku.
Wiadomo przecież, że ta gadka z demami to jest taka zasłona dymna dla piracenia. Macie dane tutaj, które przedstawił Kacper. Nadal o demach będziecie pisać? I pewnie 3/4 zwolenników piractwa na tym forum to pewnie część tych 2% co zagrali w demo, nie? :)
Po prostu w Polsce piractwo ma długą tradycję, jak w Rosji. Tylko w Rosji W MIARĘ poradzili sobie z tym dostosowując ceny gier do ich rynku czy tak samo w Brazylii. Polska jest niestety zaliczana do Europy Zachodniej, dlatego macie takie ceny gier. Przy czym oczywiście cena to nie jest wymówka, ktoś może malucha wystawić za 500 zł, a ktoś będzie chciał za niego 5000. Kapitalizm i prawa rynku.
Chodzi o to, że problemem jest mentalność. Jeżeli ktoś był wychowany w dobie, gdzie piractwo było masowe (i nie mówcie, że tak nie było - pamiętacie giełdy z płytami gier albo ludzi, co sprzedając na rynkach ubrania mieli pod stołami pirackie płyty z grami?) i nauczył się ściągania, to i tak gry nie kupi, bo będzie czekał w nadziei na crack`a (pomijając fakt, że tak mocarnego zabezpieczenia jak denuvo to jeszcze nie było, ale czekają), a jeżeli ktoś był wychowywany, że albo oryginał albo nic bądź po prostu wyrósł z piractwa (często się wyrasta) to grę kupi. Przecież denuvo jest nieinwazyjne. Ja odkąd istnieje kupiłem kilka gier z denuvo i nawet nie zauważyłem, że gra ma to zabezpieczenie.
Ignorancja niektórych osób w internecie mnie poraża, bo wychodzi na to że źle jest jak kradnę, ale dobrze jak wydawca mnie okrada. Dobre gry nie potrzebują zabezpieczeń, tylko jakieś crapiszcza od chciwych wydawców.
Fajnie że Kacper poruszył jedną kwestię, związaną z brakiem konieczności kupowania gier, że to nie jest towar pierwszej potrzeby. Zaraz po kradzieży samochodów to jest drugi głupawy argument wykorzystywany przez naiwnych ludzi do tłumienia pirackiej "propagandy" w internecie.
Ja jestem w takiej sytuacji że niby zarabiam, ale nie oznacza to że stać mnie zaraz na wszystko, mam rachunki do opłacenia, żarcie do kupienia, wszystko coraz droższe a człowiekowi też potrzeba trochę rozrywki. Jak by ktoś mieszkał w takiej dziurze jak ja to by się ze mną zgodził.
Gry niestety też są coraz droższe, a do tego coraz bardziej niepewne. A to optymalizacja zawodzi, a to pełno błędów, a to jednak mnie nie wciągnie tak jak myślałem itd. Sytuacje są różne, a pieniędzmi których nie możemy odzyskać lepiej nie szastać na lewo i na prawo, trzeba je szanować.
Toteż na Denuvo jest w miarę dobry sposób, jeżeli już koniecznie chcecie w coś zagrać zawsze istnieją konta za pare złotych, odczeka się tydzień jak wszyscy niecierpliwi się zarejestrują i można grać.
Dobre gry trzeba wspierać, a crapy piętnować. Ale żeby jakoś je odróżnić, to trzeba w nie zagrać ;)
Brak zabezpieczeń antypirackich pozwala obniżyć cenę. Gry na PC: Wiedźmin 3 - 80zł, BF 1 - 180zł, Overwatch - 220zł... najgorsze, że ceny gier w Polsce ciągle idą w górę, a steam zrównał z nas z europą zachodnią i zlikwidował najkorzystniejsze dzienne wyprzedaże w trakcie sale'ów...?
Denuvo bardzo szkodzi. Jak każde zabezpieczenie. I nie ma na nie żadnych usprawiedliwień. Mam kilkanaście gier których nie mogę już odpalić ( I to wcale nie tak starych) ze względu na głupie zabezpieczenia.
Mimo to nigdy nie ściągnąłem żadnego pirata.
A steam i tym podobne platformy to kolejne dziadostwo.
Za 5-10 lat może się okazać ze padnie ze względu na zawirowania na rynku i stracimy wszystkie swoje gry. I zapewniane Valve mnie wcale nie uspokajają.
DLATEGO JA KUPUJE GRY TYLKO NA GOG.
Od kilku lat obserwuję Kacpra i muszę przyznać, że rozwinął się niesamowicie. Obecnie jest zdecydowanie najlepszym redaktorem z najlepszymi i najbardziej merytorycznymi wrzutkami. Oby tak dalej :)
aope może wróć do łapania pokemonów bo widać kultura u ciebie kuleje.
A co do TW to przypadkiem nie przez Denuvo gra była tak spowolniona przed 0 day patchem?
Materiał winien raczej brzmieć, "czy Denuvo pomaga graczom?"
Przynajmniej redaktor musiałby się trochę wysilić.
Jest refund po 2 godzinach na Steamie, nie widzę przeszkód by wprowadzić dwugodzinnego triala. Wówczas będzie możliwość przetestowania danego tytułu na naszym koncie. Wydawcy zawsze się tłumaczyli, że demo to niewspółmiernie dużo roboty, bo nie da się po prostu wyciąć jednego etapu, trzeba zaimplementować też wszystkie systemy, mechaniki, skrypty, animacje, dźwięki itd. i połączyć to tak, by oderwane od całości dalej funkcjonowało. Jeśli będą triale, to potencjalni nabywcy po prostu pobiorą całą grę, będą jedynie mogli z niej korzystać przez ograniczony czas. Można by to zabezpieczyć np. przez wymóg stałego podłączenia Steama do internetu, by licznik działał, czy nawet dodanie do triala jakiegoś małego zewnętrznego programiku, powiedzmy robionego przez wydawcę (a przez to trudniejszego do wykrycia i złamania) by kontrolował stoper. Te dwie godziny powinny ogarniętemu graczowi umożliwić sprawdzenie ogólnego gameplay'u, paru mechanik i przede wszystkim optymalizacji.
Jest jednak w tym problem, taki sam jaki faktycznie stoi za zniknięciem dem - wydawcy nie chcą by ludzie mieli możliwość przetestowania gry przed zakupem, bo to by oznaczało, że produkt musi być rzeczywiście na tyle dobry, by zachęcić potencjalnego klienta do zakupu. A to w erze Day1 patcha jest trudne, bo wymaga mocniejszego przykładania się do jakości.
Liczę, że Valve w niedalekiej przyszłości wprowadzi taką funkcję dla wszystkich gier w swoim katalogu. Przy refundzie był płacz mniejszych wydawców, że w te 2 godziny można ich grę ukończyć, a usługa została i cieszy się popularnością (choć to na pewno nie jest dobra informacja dla dystrybutorów). Skoro podwaliny systemu już funkcjonują, nic nie stoi na przeszkodzie, by nie pociągnąć tego dalej, zwłaszcza że konkurencja taką opcję czasami stosuje.
Weryfikacja sprzętu? A więc jednak szpiegostwo. Nie przeszkadza mi żaden DRM, ale jeżeli wiąże się z powyższym to tak, i nikt za moimi plecami nie ma prawa mnie szpiegować. Jak małym trzeba być człowieczkiem i jak nędznym aby się na to godzić? Czy jedna darmowa kopia jest tego warta? Czy człowieczek to tłumaczący rozwiał jakieś wątpliwości? Nie. Pokazał tylko że ma brązowy nos. Więc nędzny człowieczku wytłumacz mi ale logicznie i sensownie dlaczego tak szybko są kasowane wypowiedzi odnośnie powyższego pracowników firm, producentów sprzętu komputerowego? Czy ten nędzny wymoczkowaty z wyglądu człowieczek może zagwarantować że oprócz weryfikacji sprzętu to zabezpieczenie nie zbiera innych informacji? Nie? Kolejny zasrany ekspert mający gówniane pojęcie o tym co mówi. Czyżby na zamówienie. Tłumaczenie producenta, lub innych jest nic nie warte.
Tak... Tak samo jak było z windows live, czy jak to się zwało, które zapisywało savy. Kupiłem Batman Arkham CIty i w drugiej połowie zniknęły mi wszystkie savy, ponieważ te całe chore windows live usunięto. Masa zapisanych gier u ludzi zostało usuniętych. Super. Bądź tu uczciwy....
Też była kiedyś taka maszyna, która ponoć nigdy nie miała być zostać złamana. Nazywała się Enigma.
A nie wspomniano o tym że w umowie jest punkt ze denuvo może pozostać na komputerze po deinstalacji gry
Ja czasami ściągam piraty gdy nie jestem pewien czy gra mi się spodoba. Po co mam kupować coś w co pogram 15-30min. Nie raz miałem tak, że gra mnie tak wciągnęła, że kupiłem ją dopiero po tym jak przeszedłem całą na piracie.
A niech sobie będzie, TW:Warhammer też jest zabezpieczony, a dzięki Steam wypróbowałem. Niestety ilość obowiązków powoduje, że po 3 h gry odpadłem i nie wróciłem. Po prostu nie mam czasu na tą grę. Gra jest zabezpieczona? Złamana w chwili premiery. Za 2-3 lata jak dziecko podrośnie pewnie wrócę do gry i kupię za 30 zł, ale czy to będzie zasługa Denuvo?
Jak dla mnie, to Denuvo wymyślili żydowscy producenci, którzy myśleli jak zgarnąć więcej szmalu. A realnie to jedyną trafioną grupą stają się fani, którzy być może mieli wcześniej możliwość nielicencjonowanego grania i z niej korzystali.
Myślicie że pirat któremu zostania zabrana możliwość pobrania kopii z torrentów nagle się zmieni i sięgnie po portfel? Ja osobiście wątpię. Po prostu pobierze inną grę. Nie wiem, gdzie wydawcy widzą w takim razie korzyść, bo tak naprawdę pozbywają się graczy którzy nie zapłacili za grę. Oni nie wyrządzają twórcom krzywdy, wręcz przeciwnie, budują społeczność graczy, wystawiają oceny, tworzą opinie, popularyzują gry. Jeśli produkcja ich zaskoczy, to mogą nawet powiększyć grono fanów, wydać pieniądze i ją kupić, na czym tak bardzo zależy wydawcom.
Reszta osób których to dotknie, to ludzie którzy przed kupnem gry wyrabiali sobie opinię na kopii z mniej legalnych źródeł. Po założeniu Denuvo będą po prostu musieli podjąć decyzję trochę na ślepo, ale w dobie dzisiejszej gorączki wydawania szajsu to pewnie twórcom na rękę stawianie takich pułapek.
Materiał trafiony idealnie w czasie.
3DM wydało dość ciekawe oświadczenie dotyczące m.in. tego, że odnieśli sukces w złamaniu Denuvo.
Jeśli dobrze kojarzę to było to 24.07.
Polecam przeczytać
Przyznam że sam ściągam gry którymi jestem zainteresowany...Po co ?? Otóż po to żeby sprawdzić co one oferują - nie przechodzę ich,sprawdzam tryby gry i funkcje które oferują...Dlaczego denuvo uważam za zło? Otóż na przykładzie nowego Dooma - pobrałem demo w którym była jedna misja SP..ok a chciałem sprawdzić tryb multi który w demo był niedostepny...Zakupiłem grę na Steam - co się okazało gra została wykastrowana z podstawowych trybów gry jak DM FFA i posiada system lobby ala CoD zamiast serwerów dedykowanych co dla mnie ją całkowicie dyskwalifikuje...Ponadto poza TDM i czasem dominacją mimo że gra jest stosunkowo nowa nie ma nikogo do gry w innych trybach...Brak jakichkolwiek opcji konfiguracji meczu tj.ilość pkt.na wygraną,czasu rundy i założenia własnej gry z własnymi parametrami,brak botów z którymi mógłbym pograć w trybach w których nie ma żadnych graczy...Dzięki denuvo człowiek kupuje kota w worku bo autorzy w wersji demo udostępnili tylko to co chcieli udostępnić...System lobby z kolei zamiast serwerów dedykowanych sprawi że MP szybko podzieli los CoD-ów gdzie prócz DM wieje pustką...Dodatkowo brak możliwości gry między regionami a nawet takiej opcji...Kiepski edytor map dostępny jedynie z poziomu uruchomionej gry/podobnie jak mapy stworzone przez graczy - do tego rozbudowana customizacja postaci a w grze wszyscy i tak wyglądają tak samo więc po co to w ogóle?!?...Jestem rozczarowany...Na pobranej z neta kopii nie zagrałbym w MP ale zobaczyłbym że zastosowano system lobby i brak jakichkolwiek opcji konfiguracyjnych meczy - co już wpłynęłoby na moją decyzję o zakupie - zapewne kupiłbym za rok-dwa za 3 dychy z koszyka w biedronce jako że nie uznaję tego typu rozwiązań które szybko zabijają tryb MP..
A co do cen nowych gier wspomnianych w materiale...Najwyższa pora żeby nasz nieudolny i bezużyteczny rząd(nie tylko obecny ale również poprzedni - nie będę tu nikogo faworyzował) zajął się uregulowaniem cyfrowej dystrybucji gier i innego oprogramowania przez zagraniczne podmioty.
Po 1-sze mogliby wprowadzić jakąś ustawę zmuszającą zagraniczne podmioty do dostosowania cen do Polskiego rynku i przede wszystkim wycenianie produktów w złotówkach zamiast EURO/$ - mam tu na myśli steam na przykład.Origin,Uplay już to zrobiły a steam nadal ma nasz kraj w głębokim poważaniu oferując nowości po bagatela 59,99 E.
Po 2-gie Gry-Online jako duży portal powinien zamieścić jakąś petycję na stronie w tej sprawie aby internauci mogli się pod tym podpisywać aby ów "rząd" zajął się tą sprawą a nie ciągle wzajemnie skakał sobie do gardeł zamiast zajmować sprawami kluczowymi dla obywateli...
Szczerze? Nowe gry są tak słabe że nawet nie opłaca się ich pobierać...
Nie piracę, ale żałuję, że wiele gier nie ma wersji demonstracyjnych. Np. wiem, że do Far Cry Primal będę musiał wymienić procesor i kartę graficzną, natomiast w przypadku Grim Dawn muszę zgadywać, że wymiana procesora wystarczy, a może nawet nie będzie potrzebna.
Dobry materiał, ale pewnie pojawi się dużo niepozytywnych ocen bo na golu jest dużo anty-zwolenników denuvo
Rozwiązanie jest proste. Wystarczy wyjechać do UK do pracy i tam gry po przeliczeniu są śmiesznie tanie. Brytyjczyk na grę pracuje średnio jeden dzień, a Polak tydzień:(.
"DzokerEr" Jeszcze nic nie napisał w tym wątku? Pewnie teraz coś piraci , na swoim pc w którym rzekomo ma Titana X.
Denuvo szkodzi tylko ocenom wersji pc na gol-u bo piraci nie mogą zagrać
więc wystawiąją oceny 0 i trzeba sprawdzać na zagranicznych stronach wiarygodne oceny gier
bo w naszej cebulandii Janusze nie pozwalają stwierdzić, czy warto zagrać czy nie.
Ja osobiście boję się płacić około 100zł za nową grę, która może w ogóle mi się nie spodobać lub nawet nie działać. Niestety kondycja gier w dniu premiery pozostawia wiele do życzenia. Wiele gier które przeszedłem na piratach po prostu później kupiłem, ponieważ były dobre i tyle.
Prawda jest taka, że jeśli nie jest to gra Blizzarda to za 2-3 lata będzie w promocji na Steamie, albo w Humble-Bundle i można ją kupić za procent pierwotnej ceny. Teraz mam pytanie filozoficzne: czy jeśli spiracę grę w dniu premiery która kosztuje powiedzmy 100 zł, a za rok kupię ją oryginalną w Humble-Bundle za 10 zł, to czy jestem piratem, czy osobą legalnie kupującą tę grę?
Osobiście od lat duże tytuły kupuje na Plati gdzie ceny jeszcze przed premierą są 3-4 krotnie tańsze niż 60 euro nówka na steamie...
Z ostatnich tytułów:
Lara-12
Total War- 2 dychy bodajże
Dark Souls 3 za 3 dychy (tu zaszaleli) ale wersja już z sesson pasem ;)
Ogólnie na premierę ceny wahają się od 10-30 euro gdzie na steamie 60.
Hm. "Nie do złamania!" piszą a zaraz potem podają przykład, jak to dodatkowy program skutecznie oszukuje Denuvo, że sprzęt, na którym odpalana jest gry jest inny, niż jest. To jak w końcu? Nie do złamania czy złamane.
Średnia cena gier na naszym rynku powinna wynosić 119 zł dla premierowych i jakościowych produkcji, 89 dla bardzo dobrych ale trafiających w wybrane grono klientów i 49 dla średnich produkcji. Inne gry niech lądują na indiegala lub tym podobne. Warunek jest jeden - powrót demo gier.
Zabezpieczenie to ogromny koszt. Zastanawia mnie jak bardzo się zwraca w postaci dodatkowych kopii. Sprawdzić tego się nie da za bardzo, ale jeśli koszt przewyższa zysk to lipa. A bez tego albo ceny gier mogłyby być niższe, alebo kasa zamiast na zabezpieczenie, mogłaby pójść na dopracowanie gry.
@aope a gdy dzieki niezłamanemu zabezpieczeniu gra bedzie kosztować 200 zł na premierę i za cholere nie bedzie tanieć, a jesli już to 10 zł na pół roku to co wtedy? Będę mógł cię uprażyć albo wykorzystać do sosu?
Denuvo praktycznie zlikwidowało fizyczne piractwo gier dużych wydawców i wcale nie wygląda na to, żeby miało się to zmienić. Można się spodziewać, że wydawcy innych produktów cyfrowych również będą interesowali się tematem.
Piracka grupa 3DM rezygnuje z crackowania gier, by zobaczyć wpływ na sprzedaż. Zamierzają zobaczyć, czy wpłynie to wymiernie na sprzedaż pecetowych gier w ciągu 2016
Denuvo 2.0 było przez długo nie do ominięcia, lecz Rosyjska grupa mkdev Złamała Denuvo, i powstał w pełni działający crack Do "Dooma", chodź to nie jest jeszcze finalna wersja.
Owszem Denuovo jest bardzo dobre, ale da się je złamać, prędzej czy później, zresztą jak każde jedne zabezpieczenie.... Piractwo było i będzie, jedynie w przyszłości, będzie niektórym trochę dłużej dane poczekać, niż godzina od pojawienia się gry.
A to Denuvo to w jakich grach jest? Bo nawet nie wiem o jego istnieniu, a skoro szkodzi to chciałbym wiedzieć czy mam wyjątkowe szczęście czy po postu jeszcze nie trafiłem na taką grę.
Celem zakupu jest gra a nie zabezpieczenie. Zatem jakość gry piętrzy dochód.
Przecież na zachodnich forach zorientowali się o co już chodzi.Hakerzy POMAGALI załatać zabezpieczenie,żeby nie było takiego zonka jak w pierwszej wersji Denuvo.Pieniądze każdy lubi,prawda? Tak więc przestańcie się łudzić w jakieś złamanie Denuvo.Już nawet 2indyki zabezpieczyli:):):)
Uważam, że Denuvo jest jak najbardziej potrzebne. Skoro nie szkodzi graczom, to nie widzę żadnego problemu - sam mam Rise of the Tomb Raider i żadnych problemów z grą nie miałem. Ciekawy materiał!
I co z tego , że złamane? Przez Skidrow,CODEX,PROPHET, i co z tego?
Chodzi o to zebysmy szanowali tworcow i kupowali oryginalne gry ! Ja Mafie 2 kuplem teraz
W Footbal Manager 2016 wersja 16.2 jest tylko zcrackowana nie 16.3.3 ze steama
Super materiał Kacper, oby wiecej takich
Udany materiał, dzięki za przybliżenie funkcjonowania Denuvo, a pro pos "dygresji socjologicznej", ludzie potrzebują rozrywki dużo bardziej niż kiedyś, przez to że na początku poprzedniego wieku możni tego świata pokazali wszystkim że najważniejsze jest posiadanie dóbr, przez co mogliśmy uniknąć rewolucji robotniczej, bo najważniejsze były dobra materialne i produkowane masowo.
1/4 pensji na nową grę w krajach trzeciego świata? U nas nie jest niestety wiele lepiej, bo na nową grę trzeba wydać "tylko" 1/10 minimalnej pensji (1850 zł) w przypadku PC i 1/7 pensji na grę konsolową (ale to się niedługo zrówna, bo PCtowe wersje drożeją).
Co do Windowsa 10 i Securoma - co tydzień/dwa udaje mi się wyrwać jakiegoś starego klasyka na PC w wersji płytowej, w które na Windows 10 po prostu nie mogłem grać. Cracki to nie jest rozwiązanie. Cofnąłem się do Win 8.1 i mogę grać we wszystko bez problemu.
Ktoś powie "Kto teraz kupuje gry w pudełkach? Ja jestem taki nowociasny i nie mam napędu, po co mi on, gry się kupuje cyfrowe", a ja odpowiem: niech mi taki ktoś znajdzie legalną, cyfrową wersję Black and White.
Co do Denuvo - nie mam nic przeciwko, a nawet popieram. A może inaczej - popierałbym, gdyby twórcy tworzyli dema gier. Bardzo chciałbym kupić Just Cause 3 i Rise of the Tomb Raider, ale Denuvo i brak Demo skutecznie mi to uniemożliwiają. Wymagań oczywiście nie spełniam, ale jkaby gra osiągała te 20 fps na low, to brałbym w ciemno. A tak, poczekam na promocję za 15-20 zł i wtedy kupię, żeby nie żałować. Żeby nie być gołosłownym, po "przetestowani" piratów AC: Unity, Wiedźmina 3 i Batmana AK, po kilku miesiącach na promocjach te gry po prostu kupiłem, i nie żałuję.
W pewnym sensie można kupić cracka, który ominie Denuvo.
Na allegro można kupić np. Rise of the Tomb Raider za 5 zł.
Dostaje się wtedy login i hasło do konta steam z tą grą, jednak bez możliwości zmiany hasła, ani maila.
Wygląda to mniej więcej tak, że sprzedawca kupuje gre na jedno konto.
Udostępnia je za pomocą steam family share na 5 kont, którym zakłada blokadę rodzicielską i sprzedaje jedno konto na 20 osób.
Aby te osoby nie rozsyłały wejściówek po całym intrenecie, czasem właściciele zakładają też steam guard i przy pierwszym logowaniu muszą wpisać kod, który przypisze konto do komputera.
Drogi Kacprze, mógłbyś poruszyć ten temat i powiedzieć czy steam family share jest dobry czy zły oraz o aspektach prawnych czy coś.
Ludzie pamiętajcie, że gdy nie złamią jakiegos zabezpieczenia to ceny pofruną do 400 złotych.
Kacper dobrze godosz cza ci poloć idzie finger up bo np jo mom kompa już teraz prawie wypas np 970 asusa itp ale te raty miesięczne to 1 gra wiec teraz poluja ino na bf! (BO LUBIA)bf1 bydzie moc
Anty konsumencki DRM który nikomu nie pomaga. Ani twórcom/wydawcom lepiej się nie żyje. Ani legalnym graczom lepiej się nie żyje. A piraci mają się dobrze, ich Denuvo nie dotyka. Twórcom to nawet się teraz gorzej żyje bo jak gra się nie sprzeda to nie można tego zwalić na piractwo. Można tylko zwalać na samą grę. Nie można oddawać kluczy do PC gamingu jakiejś zewnętrznej firmie sprzątającej. Denuvo to jest rak PC gamingu i musi jak najszybciej odejść.
Fajnie,że usuneliście mój komenatrz jak to windows live zrypała ludziom masę gier. Pozdrawiam.
Tak na prawdę może sobie zostać, zniwelowaliby limit aktywacji i wszyscy byliby zadowoleni. Całe zabezpieczenie może sobie zostać i być niełamliwe, przynajmniej ludzie mieliby to gdzieś.
Jak to dobrze, że przerzuciłem się na VR. Denuvo mnie ziębi i grzeje pomimo iż gier VR'owych złamać się nie da, przynajmniej tych z Oculus Store, czyli 99%. Nie zmienia to faktu, że trzymam kciuki za crackerów i niestety Kacper, o ile ogólnie przyjemnie oglądało się Twój film (jak zresztą większość innych), o tyle nie zgadzam się, że zmiany w PC nie wpływają na Denuvo (czy tam odwrotnie :P). Przez zabawę w OC karty graficznej byłem zmuszony oddać oryginał Rise of TR. Nie zmieniałem w kompie, praktycznie nic, tylko go kręciłem i niestety nawet po 24H nie mogłem ponownie już zagrać. Wyskakiwał błąd taki sam, jak bym miał na pirackiej wersji. Oczywiście dostałem zwrot kasy, ale niesmak pozostał. Dlatego /mkdev, CPY, a może ktoś inny - w końcu dacie radę ;)
Raz na zawsze: piractwo to nie kwestia cen tylko mentalności. Ludzie potrafią piracić i gry za 10 zł. (nie mówiąc już o grach mobilnych). Chodzi po prostu o to, że jest się bezkarnym podczas tej kradzieży. Gdyby bez ryzyka można było wynieść nowy PC ze sklepu to tak samo by to robili.
I te płacze, że gra kosztuje 1/5 wypłaty. A PC do gier kosztuje dwie albo trzy wypłaty, no i co? Kupujecie? Tylko proszę bez takich, że PC służy do pracy, nauki itp. Komputer do pracy i nauki można kupić za 1500zł raz na 5 lat.
ja bardzo ciesze sie z denuvo. uwazam ze najlepiej gdyby wszystkie wieksze tytuly mialy to zabezpiecenie. spokoj , spokoj, spokoj. spokoj kosztuje. birds sister z 3dm podjela bardzo dobra, madra decyzje.
Nie miałbym zupełnie nic przeciwko gdyby gry takie jak Wiedźmin 3, GTA V czy Dark Souls III miały Denuvo, są to wielkie gry, na dziesiątki godzin więc zasługują na to, żeby sprzedaż była większa i większa, ale jak widzę takiego Call of Duty, Battlefielda czy inne takie, to proszę Boga oby nigdy go nie miały. Wynika to z faktu, że nowa sztuka kosztuje grubo ponad stówkę, a dla gracza singlowego gry jest jak na lekarstwo. Gdyby każda gra oferowała minimum 12h singla nie byłoby żadnego problemu idę i kupuję, ale za 4h kampanii, z przeciętną fabułą szkoda pieniędzy.
Dla mnie cały krzyk i płacz związany jest z odcięciem źródła grania dla wielu osób. Do tej pory nie usłyszałem jednego solidnego argumentu przeciw Denuvo
Szach - mat piraciki i antydenuvoWcy;p i inne złodziejskie buraczane pały:D Czekam.
Co wyście zrobili? Piraci za chwilę dokonają abordażu waszej redakcji w akcie zemsty!
Żeby było jasne popieram Denuvo i uważam że ci którzy na nie psioczą to piraci których boli .... Ale a propo dygresji socjologicznej: powiedziałbym że jest coś takiego jak wykluczenie społeczne czasami niektóre rzeczy trzeba znać żeby w pełni funkcjonować w swoim otoczeniu. Pewne produkty mające dostarczać tylko rozrywkę stają się wręcz społecznymi fenomenami których brak znajomości powoduje wykluczenie. Za przykład myślę że może posłużyć: Facebook, Gra o Tron, Wiedźmin (przynajmniej w Polsce); niedługo pewnie do tych przykładów będzie można dopisać Pokemon Go.
Denuvo ma przede wszystkim służyć temu, aby taki cebulak nie mógł w ogóle zagrać w grę. Jak można nie legalnie zagrać w grę? Nie rozumiem? Co trzeba mieć nasrane w głowie.
Denuvo to zwykłe zabezpieczenie. Jakoś na anglojęzycznych forach nie ma bólu tyłka na ten temat jak w Polsce- lwia część graczy PC to piraci, którzy teraz nie mają jak grać w najnowsze produkcje. Aktualnie głównie grywam na konsolach więc mi to lata :P
oczywiście że nie, czemu ma szkodzić jeśli to zabezpieczenie bezinwazyjnie dla DRM Orgin / Steam / Uplay ?