Windows 10 Home - oryginalny. Komputer od jakiegoś czasu sam się włącza a triggerem jest "automatyczna konserwacja", która zaplanowana jest na godzinę 22 oraz ma WYŁĄCZONE ZEZWALANIE NA WZNAWIANIE PRACY KOMPUTERA.
W teorii wyłączenie tej opcji powinno powstrzymać komputer od automatycznego startu w celu przeprowadzenia jakże ważnej konserwacji. Praktyka pokazuje co innego.
Jakieś pomysły? Denerwujące to jest strasznie jak wracam z pracy o 18:30 a okazuje się, że komputer od 10 godzin działa bo o 8:30 się włączył by coś tam sobie porobić.
Dodatkowo w harmonogramie zadań systemu wyłączyłem co mogłem z rzeczy typu konserwacja, instalacja poprawek itd.
Od tak się włączył o 8 rano, no kur***czę
Wyłączać prztyczek na zasilaczu/listwie albo wyciągać z gniazdka?
Strach się bać, ale i tak czeka mnie przesiadka w lipcu, póki darmo. Oby na win10 działało, co musi mi działać do pracy. A jeśli nie, oby potem udało się sprawnie wrócić do win7, jakby co... :/
Komputer wyłączasz czy usypiasz?
Co następny windows to coraz bardziej traktuje użytkownika jak idiotę. Strach się bać co będzie w w11.
Spróbuj wejść w Menedżera Urządzeń prawym na kartę sieciową -> Właściwości -> Zarządzanie Energią -> odznaczasz Zezwalaj temu urządzeniu na wznawianie pracy komputera - mi pomogło. Możesz też odznaczyć zezwalaj komputerowi na wyłączenie tego urządzenia w celu oszczędzania energii (nieraz komputerowi odwala i wyłącza kartę sieciową podczas oglądania Youtube albo podczas grania)
Wejdź z zaplanuj zadania i wyłącz to zadania które wskazałeś na screenie w 6.1 jak jeszcze tego nie zrobiłeś.
Poza tym w zaplanuj zadania sprawdź czy w: Microsoft/Windows/UpdateOrchestrator jest zadanie reboot jak jest to prawym i wyłącz.
1. Jeśli nie używasz hibernacji, to ją wyłącz. Wiersz poleceń (jako admin) i wpisać "powercfg -h off".
2. Opcję widoczną na screenie przestawić na "wyłącz".
No i niestety komputer znów się włączył po 20 minutach od wyłączenia, mam dosyć, wracam do W7
Nie wiem czy jeszcze nie wróciłeś do W7, ale spróbuj może to: http://davibos.blogspot.com/2014/12/jak-wyaczyc-automatyczna-konserwacje-w.html?m=1 .
Tak wiem, dotyczy do W8.1, ale być może na dziesiątce również zadziała.
- wyłączona automatyczna konserwacja
- w ustawieniach zasilania wyłączona możliwość wzbudzania komputera, czasomierze itd.
- w ustawieniach kart sieciowych wyłączone "wake on lan", magiczne pakiety itd.
- "waketimers" wszystkie wyłączone
- wyłączone taski mające robić automatyczne aktualizacje oraz maintenance
- wyłączona hibernacja
- wyłączony w harmonogaramie zadań update Media Center oraz wszystko co z nim związane
- nie mam teamviewera, który powodował swego czasu takie problemy
- wyłączenie w rejestrze runetimebroker'a
komputer dalej się włącza ciągle z innym info, że coś wymusiło start bo konserwacja, bo update itd. XD
nie mam czasu teraz na reinstalkę ale na tym się skończy
Skoro to nie win10 to może masz jakiś program który powoduje włączenie komputera?
Zainstalowałem oryginalny W10 PRO bo mam jeszcze taki w zapasie i co się moim oczom ukazało po pierwszej aktualizacji?
Mistrzostwo świata...
Hmmm zasadniczo to każdy ma chyba takie coś - jak są aktualizacje.
W opcjach zaawansowanych masz - sposób instalowania aktualizacji jako Automatycznie czy Powiadom o konieczności blablabla?
Ja tak miałem, ale raczej mi się nie włączał - a jeśli już to się wyłączał bo nie miałem nigdy uruchomianego samodzielnie i tak zostawionego. Chyba miałem właśnie nie automatycznie tylko powiadom.
Swoją drogą czy w Win10 da się ustawić opcję - powiadom o aktualizacjach ale nie pobieraj jeśli nie pozwolę (czy jakoś tak)?
A tak "ściekawości" - ile trwa instalacja Win10? Właśnie próbuję. Najpierw kliknąłem ikonkę na pasku zadań i wybrałem "uaktualnij teraz" - przez pół godziny mieliło kółkiem twierdząc, że "przygotowuje do pobrania" (według menedżera zadań robiło w tym czasie nic zajmując tylko znikomy kawałek pamięci), więc wyłączyłem i spróbowałem via windows update w panelu sterowania. I od dłuższego czasu "pobiera" jakieś 2.5 GB stojąc na 0% (w istocie niczego nie pobiera - zerowy transfer). Co ciekawe byłem przeświadczony, iż win10 już się zawczasu pobrał. Kicha jakaś. Najpierw bombardują człowieka monitami a potem...
Na razie odpaliłem execa z system\windows10upgrade i to chyba to. Oczywista problem kolejny - mówi, że za mało miejsca na partycji, ale to już rzecz inna.
!!! NAPRAWIONE !!!
1. instalacja Windows 7 Professional
3. instalacja W10 Pro z płyty (nie aktualizować automatycznie!)
4. aktualizacja systemu do W10 pro w wersji 1511, 10586 z kolejnej płyty (ISO dostepne na stronie Microsoftu)
5. instalacja kilku najnowszych aktualizacji
6. komputer w nocy się nie włączył
Rydygier - ściągnij obraz płyty i ją wypal i instaluj z płyty odpalając z Windowsa 7, nie instaluj inaczej bo Ci się na 90% wywali wszystko :) U mnie instalacja W10 trwa z płyty jakieś 20 minut, może 30
ISO z najnowszym Windowsem 10 - https://www.microsoft.com/en-us/software-download/techbench
Iście, zabanglało gdy instalowane z nośnika, ale robiłem via pendrive, nie ISO.
<Rydygier>
Mi aktualizacja z 7 do 10 trwała ponad godzinę po czym system już nie chciał wstać - nawet w trybie awaryjnym. Instalacja na czysto z USB to jakieś 10-20 minut na HDD.
Ano psychicznie jestem nastawiony nawet ręczny reinstal win7 z format c. Jednak u wielu ludzie jest OK, u większości innych działa szybki powrót do win7 więc ryzyko nie tak duże, się zobaczy. Na razie coś ściąga (dziwne, bo już kiedyś niby ściągał "na zaś", stąd mało miejsca na c: ).
Chciał bym wierzyć, że po 29. lipca "klasa hegemon" pt. Microsoft nie zasugeruje "delikatnie" co by np. gry robiono już coraz częściej pod W 10 !!
Czytając takie posty, i inne, o problemach z tą za...ną 10. można faktycznie stracić wiarę w celowość jej pobrania :(
Oczywiście, że tak będzie, jak zawsze. Win10 to raczej nieunikniony standard w przyszłości (dlatego się przesiadłem, póki za darmo). Sugestia pierwsza - nowy DirectX w dziesiątce. Druga - stopniowe ograniczanie aż do zaniechania wsparcia dla poprzednich wersji. Przesadziliby dopiero, gdyby zażyczyli sobie np. rocznego abonamentu za używanie. Wonczas udział rozmaitych Linuksów wzrósłby pewnie o tyle, że i rynek gier by się częściowo przesiadł usuwając naczelną wadę alternatyw Windozy - dostępność gier. Monopol ma granice wytrzymałości.
U mnie perturbacje były głównie z instalacją win10. Gdy kurz osiadł wszystko wydaje się póki co działać lepiej, niż się spodziewałem. Ot, jedną grę musiałem przeinstalować, zrezygnować ze sweetFX w innej, przestawić jedną opcję w VLC. Inwigilacja i głupie bajery? Da się usunąć. Po części oficjalnymi ustawieniami po części nieoficjalnymi programami i "mykami", jak kto chce. Jest na tyle podobny do win7, że bardzo szybko ogarnąłem, co i jak. Zmiany na lepsze? Bo ja wiem? Doraźnie nie widać za zbytnio nic szczególnego, zakulisowe może. Ale też nie widać powodów, by wracać do Win7 jak na razie.
Jeśli nie korzystasz z narzędzi do wybudzania komputera o konkretnej porze (np. tuner TV z funkcją REC), to wyłącz taką możliwość w
Panel sterowania\Wszystkie elementy Panelu sterowania\Opcje zasilania\Edytowanie ustawień planu
Tam kliknij link: Zaawansowane ustawienia zasilania
I z menu używanego planu zasilania rozwiń UŚPIENIE.
Tam odnajdziesz funkcję pt. "ZEZWALAJ NA WZNAWIANIE PRACY WEDŁUG CZASOMIERZA" - Ustawienie - WYŁĄCZ.
Jeśli to nie pomoże, to nic innego nie przychodzi mi do głowy.
OK. Porada bez sensu była. Dalej się uruchamiał. Mój system instalowany był, jako nakładka na 8.1. Spróbuję jeszcze czystej instalki. Lecz w moim przypadku to tylko W10Home. Ty podajesz tutaj przerzut na W10 Pro.