Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

tvgry.pl Co nas wkurza w dzisiejszych grach?

21.05.2016 17:52
👎
1
humanday
20
Chorąży

słabo

21.05.2016 17:57
1
4
odpowiedz
Gosen
155
Generał

Grafika w Cywilizacji 6 czy ostatnie SimCity - cukierkowy świat facebookowych/mobilnych gier. Masowe early accessy i płacenie za dostęp do bety (kiedyś płaciło się betatesterom) czy za betę, która podaje się za produkt skończony.

21.05.2016 17:57
👍
2
odpowiedz
humanday
20
Chorąży

hed nie garb się

21.05.2016 17:57
assassin47
😡
3
3
odpowiedz
assassin47
107
Konsul

Ludzie, z multiplayera...

21.05.2016 18:02
DanuelX
4
odpowiedz
DanuelX
82
Kopalny

Nowi recenzenci gier.

21.05.2016 18:39
Persecuted
5
odpowiedz
2 odpowiedzi
Persecuted
144
Adeptus Mechanicus

1. Cukierkowość? Ile gier w takiej stylistyce wyszło w ostatnim czasie? Ja - poza produkcjami od Nintendo, które zawsze były dość specyficzne - kojarzę tylko Sunset Overdrive i Ratchet & Clank. Owszem, mocno stylizowanych gier jest więcej (np. Ori and the Blind Forest, Borderlands, Diablo 3, CoJ Gunslinger, Darkness 2, Rage, Trine 1-3, PoP 2008, Dishonored, Limbo), ale one niekoniecznie uderzają w cukierkowość, tylko raczej w bardziej odrealnioną, artystyczną oprawę wizualną.

2. Płytkość? Dzisiejsze gry są głębsze niż kiedykolwiek! Nawet powszechnie pogardzane Call of Duty, potrafi (jeśli zechce) opowiadać dużo bardziej złożone i dojrzałe historie, niż inne produkcje jeszcze te 10 czy 20 lat temu. Jest to zasługa przede wszystkim postępu technologicznego, ale także powszechnego czerpania twórców gier z książek czy filmów.
Co prawda sam mam wrażenie, że nie jest to jeszcze poziom prawdziwej sztuki (choć kilka razy było blisko), ale na obronę developerów trzeba powiedzieć, że gry to obecnie najbardziej złożone i najtrudniejsze do opanowania medium umożliwiające opowiadanie historii.

21.05.2016 18:57
5.1
5
thewhitestar
18
Centurion

Właśnie mają premierę 3 strzelanki które wyglądają identycznie cukierkowo a Ty się pytasz o istnienie takich gier? Diablo 3, rozumisz, DIABLO, nawet DIA-BO-LO dzisiaj wygląda cukierkowo a Ty jakieś wonty z kosmosu. Mało? To sprawdź screeny z nowej cywilizacji.

A co do złożoności to aż się skrzywiłem czytając Twojego posta. Albo jesteś sporo ode mnie młodszym graczem, albo... zwyczajnie chrzanisz. Może i fabuły jakieś mają, ale mechanika, możliwości i złożoność gier z roku na rok idzie w dół. Proste porównanie Morrowind i Skyrim. Ono obrazuje całą branżę doskonale.

21.05.2016 21:12
Persecuted
5.2
Persecuted
144
Adeptus Mechanicus

1. Najwyraźniej nie rozumiesz znaczenia słowa "cukierkowy".

To jest cukierkowe:

http://ww2.sinaimg.cn/large/43823ba4gw1ench4anlddj20xc0egte8.jpg

ale nie to:

http://www.giga.de/wp-content/gallery/diablo-3-screenshots/diablo-3-screenshot_8-rcm1920x0.jpg

Rysunkowy, komiksowy =/= cukierkowy.

Widzisz różnicę?

2. Tak, współczesne gry są nieco upraszczane i z tym się zgadzam. Tyle, że uproszczone nie znaczy płytkie. Jakoś nie pamiętam gier sprzed 10-20 lat, które dorównywałyby klimatem i złożonością opowieści produkcjom jak np. The Last of Us, Bioshock czy Amnesia. Nie pamiętam gier, które poruszałyby w udany sposób tematykę wojennego piekła, tak jak robi to Spec Ops The Line czy This War of Mine. Nie pamiętam gier, które potrafiłyby opowiadać tak poruszające i wzruszające historie jak The Walking Dead od Telltale Games...

A że mechanika czasem trochę na tym traci? Szczerze mówiąc - mam to gdzieś. Jako gracz dawno wyrosłem z wyczynowych arcade'ówek, stawiających przede wszystkim skomplikowaną mechanikę, zręczność, masterowanie czy szlifowane skilla. Na pierwszym miejscu stawiam fabułę i klimat, oraz całościowe doświadczenie, jakie daje mi obcowanie z daną grą. Jeżeli ceną wysokiej jakości tych elementów będą cięcia w mechanice rozgrywki, to nie mam z tym najmniejszego problemu. Nigdy bym nie zamienił obecnych produkcji pokroju Uncharted, Hitmana czy Wiedźmina, na hardcorowe potworki sprzed lat, ze złożoną, wymagającą mechaniką, ale często prostackie i bez fabuły. Choć swoją przygodę z grami zaczynałem z Atari 2600, to dopiero w dobie współczesnych gier, czuję się spełniony jako gracz.

Z resztą branża pokazuje, że tacy gracze jak ja, stanowią większość wśród nabywców i musisz się z tym pogodzić... albo zmienić hobby ;).

post wyedytowany przez Persecuted 2016-05-21 21:17:43
21.05.2016 18:42
6
2
odpowiedz
zanonimizowany1087075
42
Centurion

Trochę pretensjonalny materiał. Potraktowany po macoszemu, omijający sedno problemu. Sednem problemu dzisiejszych jest 'rezerwacja' najnowszych technologii do tworzenia gier dla Januszy giercowania. Gracze z wieloletnim stażem, oczekującym wymagającej mechaniki, głębokiej fabuły są najczęściej skazani na indyki. Rzadko kiedy trafia się gra wykorzystująca nowoczesne technologie w opracowaniu grafiki z ciekawą fabułą, postaciami, i NIE cukierkową grafiką. Ostatnim takim tytułem jest dla mnie The Last Of Us, ale to przecież tylko jedna łyżka miodu w beczce dziegciu. Jedna gra nie zmieni całokształtu branży gier wideo, która TAK...jest skierowana dla dzieci i młodzieży. To że gra rating 18+ nie czyni z niej grę dojrzałą !!!

21.05.2016 18:50
Scorpi_80
7
1
odpowiedz
Scorpi_80
90
Generał

Mnie najbardziej denerwują wycięte kawałki gry w formie dlc. SP często droższy od samej gry. Dodatkowo na premierę mamy niedopracowane alphy/bety w pełnej cenie. Oczywiście wyjątki się zdarzają ale to mniejszość jest.

21.05.2016 18:52
8
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
thewhitestar
18
Centurion

Ich cena!! Prawie 2 stówy za grę na PieCa? Kogoś w ostatnich latach ostro pogrzało...

21.05.2016 19:00
DanuelX
8.1
2
DanuelX
82
Kopalny

Przyzwyczajaj się. Do czasu gdy nie będzie dobrego sposobu łamania denuvo gry będą jeszcze droższe. Witamy w kapitalizmie.

22.05.2016 13:28
los pollos hermanos
8.2
los pollos hermanos
60
evil can die

No tak, gdyby panował socjalizm, to gry kupowałoby się na bazarkach na wagę i każdy stereotypowy Janusz, tyrający w jakimś magazynie mógłby sobie pozwolić na kupno jakiegokolwiek tytułu AAA w dniu premiery.

post wyedytowany przez los pollos hermanos 2016-05-22 13:29:01
21.05.2016 18:59
mateo91g
9
2
odpowiedz
mateo91g
105
Generał

Niestety ale faktycznie słabo.
Niski poziom trudności? Przecież po to twórcy gier dają możliwość wyboru poziomu tródności - dla niedzielnych graczy jest easy, a dla ludzi lubiących się wku***ać jest najwyższy poziom trudności. Kiedyś lubiałem grać na najwyższych poziomach trudności i mieć wyzwanie, obecnie celuje w normal lub poziom wyżej niż normal, bo grając mam chce czerpać z tego frajdę a nie się frustrować. Noobem nie jestem i jak bym się uparł, to bym na najwyższym poziomie przeszedł dowolną strzelankę, ale zwyczajnie nie mam chęci denerwować się.
Co mnie wkurza w obecnych grach:
- miałkość i robienie gier na odwal - większość obecnych gier to wydmuszki i masowe gnioty pokroju CoDów;
- olewanie graczy PC - słaba optymalizacja, traktowanie PCtowców jako graczy drugiego sortu;
- zabugowanie gier - niestety zdecydowana większość gier jest wydawana na premierę w opłakanym stanie technicznym;
- wydawanie masy DLC, przepustek sezonowych, bonusów przedpremierowych - jednym słowem: rak branży gier i traktowanie klientów jak dojne krowy;
- olewanie polaków - brak w niektórych grach polskich napisów, niedostosowana cena gier to polskich zarobków.

post wyedytowany przez mateo91g 2016-05-21 19:04:12
21.05.2016 19:06
Mikekun
10
odpowiedz
1 odpowiedź
Mikekun
2
Junior

siemanko

Według mnie w dzisiejszych grach najbardziej mnie wkurza to że robione są one pod coraz lepszy sprzęt. Praktycznie nie myśli się aby wykorzystać pod gry starszą konfigurację sprzętu jak to mieliśmy w grach z lat 90 oraz na początku 2000 roku, tylko co rusz musisz mieć ten sprzęt lepszy inaczej w gierki nie pograsz. Jak czytałem ostatnio CD-Action to aż zdębiałem co gra musi mieć w sobie aby wykorzystywać całą moc operacyjną komputera z 8 GM Ramu albo SDRM. Ktoś musi wcisnąć komuś przycisk restet bowiem klienci nie będą mieli co rusz na nową konfiguracje sprzętu. Natomiast ja wolę sprzęt ten co mam aniżeli najnowszy szajs który za pół roku będzie wymagał wymiany ;)

21.05.2016 22:48
Kamil67
10.1
Kamil67
21
Pretorianin

O, Mikekun ty tutaj :)? Widziałem jak się wypowiadałeś na forum FoE i Elvenar.

Gracze chcą tej wypasionej grafy, realistyczności 1:1 i wiele innych rzeczy, tylko po co, jak później te gry będą wielu osobom nie działać nawet w 1%, dopiero za 10 lat będą mieli okazję. Niech lepiej rozwijają coś innego w nich, byle później nie było problemu z samym włączeniem.

21.05.2016 19:24
11
odpowiedz
1 odpowiedź
szpen
80
Centurion

Poziom trudności jest zdecydowanie za niski, lub po prostu skalowanie poziomów trudności. Gram w każdą grę na najtrudniejszym i 95% z nich jest po prostu banalna. Świetnie bawiłem się z wiedźminem 3, gdzie na najtrudniejszym 3/4 gry było naprawdę wymagające i zmuszało mnie do myślenia, a nie tylko spamowania lewego przycisku myszy.

21.05.2016 22:52
Kamil67
11.1
Kamil67
21
Pretorianin

Dzisiejsze klasyczne gry AA+ planuje się do osób, co nie mają czasu na grę. Co z tego wychodzi? Przygodówki, które w żadnych momencie nie są trudne i ogólnie zawieje nudą, jeżeli mamy w czterech literach fabułę.

Te poziomy trudności to nie mają wielkiego znaczenia. Trochę zmienią parametry jakieś i ot tyle. Na szczęście, są nadal gry co podwyższają hardkor, niewiele trzeba szukać by je znaleźć.

21.05.2016 19:26
12
odpowiedz
zanonimizowany1027056
59
Generał

Ilość

21.05.2016 19:30
saito123
😐
13
2
odpowiedz
saito123
72
Sam Fisher

"Co nas wkurza w dzisiejszych grach?"

Wymagania...

21.05.2016 19:41
😡
14
3
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany579358
105
Senator

Mnie najbardziej wkurza robienie z gracza idioty pod pretekstem usprawniania rozgrywki. Wszelkie znaczniki, wykrzykniki, znaki zapytania wszystko musi być pokazane byleby biedny skołatany gracz nie zatrzymał się w miejscu nawet na chwilę. Stąd też jest coraz mniej zagadek logicznych, które pojawiały się w przygodówkach, grach akcji czy erpegach. Teraz granie polega na tym by iść, byle przed siebie. Dawniej jeśli nie słuchało się dialogów, nie czytało zapisów w dzienniku albo tekstów znalezionych w świecie gry to mogło się nie ukończyć większości zadań. Dziś można bez wahania przeklikiwać dialogi i przeć przed siebie, bo znaczniki, podpowiedzi, instynkty wszelakie poprowadzą gracza za rączkę, a potem pogłaszczą po główce gratulując ukończenia gry.
Wkurza mnie też to, że to gra wie najlepiej co jest dla mnie dobre. Dlaczego w niektórych grach nie mogę zrobić save'a w trakcie walki? Albo dlaczego w sporej ilości gier obok checkpointu nie ma zwykłego zapisu? Idźmy dalej... Obecnie stosuje się usprawnienia w sterowaniu, gdzie jeden przycisk służy do pierdyliarda rzeczy. W takim ME3 za pomocą lewego Shifta możemy chować się za osłonami, robić uniki oraz przeskakiwać przez przeszkody. Ten sam przycisk w Alanie Wake'u służy do sprintu lub uników. Dziwnym trafem postać robi dokładnie to czego nie chcemy zrobić.

Wkurza mnie też automatyzacja wszystkiego. W Wiedźminie 3 Geralt automatycznie wyciąga broń kiedy zbliżają się przeciwnicy. Często zdarzało się, że ja wciskałem przycisk odpowiedzialny za wyjęcie broni w tym samym momencie, w efekcie czego Geralt chował broń i pozostawał bezbronny. Redzi nawet nie dali szansy by gracz sam mógł pomyśleć czy przyda mu się miecz stalowy, czy srebrny. Inną sprawą jest to, że nie trzeba myśleć, bo paski życia mają odpowiedni kolor. Biada temu kogo na półce skalnej zaskoczą harpie. Wtedy póki ich nie pokonamy to Geralt cały czas będzie w trybie walki i nie będzie mógł skakać, ani się wspinać.
Kontekstowość i QTE również mnie wkurzają. Nie rozumiem dlaczego w jednym miejscu postać może się wspiąć, a w innym nie. Traci QTE wyskakujące znikąd bez ostrzeżenia również są zmorą gier. Na szczęście stopniowo się od tych elementów odchodzi.

Irytuje mnie rozdymanie dzisiejszych gier. Twórcy prześcigają się w tym, która gra zaoferuje więcej godzin rozgrywki i która ma większy świat. A gracze najczęściej im w tym wtórują. Przecież takie coś kończy się na wykonywaniu powtarzalnych czynności, zbieraniu durnych znajdziek i ogólnie marnowaniu naszego czasu, jak w Inkwizycji, grach Ubisoftu, Mad Maksie, czy w nieco mniejszym stopniu, ale jednak Wiedźminie 3. Osobiście wolę grę, która jest przemyślana i stawia na jakość, a nie ilość. Grę, która jest jak dobra książka do której zawsze będzie można wrócić nie rezerwując kilkuset godzin, czasu potrzebnego na jej ukończenie. Dlatego cieszy fakt, iż przy okazji dodatku Krew i Wino Redzi dużo lepiej podeszli do tych znaków zapytania:

Konrad Tomaszkiewicz: W ogóle podejście do tych znaków zapytania jest inne, bo mamy dynamicznie zmieniające się zapytania, w zależności od tego co zrobisz w świecie. Każdy znak zapytania jest też sfabularyzowany. Są notatki, książki, jakieś inne rzeczy i każda sytuacja ma swoją ciekawą historię, więc jakby jeszcze bardziej w tę RPG-owość wchodzimy. Świat nie jest po prostu obsypany znaczkami, gdzie wchodzisz, zabijasz potwora i bierzesz miecz, tylko zawsze coś tam się stało, jest jakaś ciekawa historyjka, którą możesz sobie przeczytać, no i wydaje mi się, że dzięki temu każdy z nich jest inny.

post wyedytowany przez zanonimizowany579358 2016-05-21 19:48:13
21.05.2016 20:08
14.1
zanonimizowany1101535
23
Generał

Konrad Tomaszkiewicz: Świat nie jest po prostu obsypany znaczkami, gdzie wchodzisz, zabijasz potwora i bierzesz miecz, tylko zawsze coś tam się stało, jest jakaś ciekawa historyjka, którą możesz sobie przeczytać, no i wydaje mi się, że dzięki temu każdy z nich jest inny.

Lol dobre. Oj klamczuszek klamczuszek.

21.05.2016 19:41
15
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1027056
59
Generał

Aha i jeszcze:
-wpier@alanie do każdej gry RPG. Ja chcę dostać giwerę i z niej nakur@iać, a nie dodawać do niej setki tłumików czy różowych kolorków
- dlaczego gra wydawana cyfrowo nie kosztuje z 30 zl mniej i po jaką cholerę tracić kasę na pudełko skoro w środku jest kod?

21.05.2016 22:57
Kamil67
15.1
1
Kamil67
21
Pretorianin

Walą te RPG, bo to popularne, jednak większość gatunków na tym traci, bo to po prostu na siłę dają. To samo z otwartymi światami, ughh..

Gry cyfrowe są drogie, bo ceny są dostosowane do zarobków Europy Zachodniej (któż się Polakami będzie przejmować :P). Jeżeli chodzi o pudełka, to jest mega irytujące. Co mi po kolekcji boxów i płytek jak później będą nieużyteczne, bo muszą mieć ograniczoną liczbę wklepywania kodów oraz zabezpieczenia, które pirat i tak złamie i będzie można spiracić w necie, a nawet to lepsze, bo nie musisz męczyć się z tym ciągłym steamem czy multi.

21.05.2016 19:42
16
odpowiedz
zanonimizowany1074990
29
Generał

Że nie jaram się nimi jak kiedyś a coś, od czego dawniej dostałbym ślinotoku teraz spływa po mnie jak po kaczce... a nie, sorry, to o mnie, nie o grach.

To może tak: że równie oszałamiająco zrobionych gier nie było w czasach, gdy potrafiłem dać się oszołomić i długo cieszyć się czymś znacznie skromniejszym.

A poza tym? Ostatnia dekadencka moda na retro typu pikselowate sidescrolle 2D oraz rysunkową/voxelową grafikę. To było dobre, kiedy nie było nic lepszego. Jakoś nie potrafię w tym niczego znaleźć dla siebie, że niby nostalgia, albo co. Nie. A myślę, że ta moda trochę potrwa, bo pewnikiem wygodna dla devów - mniej roboty przy oprawie.

post wyedytowany przez zanonimizowany1074990 2016-05-21 19:47:36
21.05.2016 20:09
Cobrasss
17
1
odpowiedz
Cobrasss
197
Senator

-Regeneracja Zdrowia w FPSach
Owszem fajny i konieczny patent, ale troszkę obecnie za bardzo nadużywany i mnie to się nie podoba, Akurat w grach Borderlands jest bardzo dobre rozwiązanie które sobie cenię gdzie pancerz się odnawia ale zdrowie już nie(Chyba że coś mamy do auto regeneracji zdrowia)

- Cut Scenki nie do pominięcia
Zawalasz pewną misję i tak przy jej znów rozpoczęciu musisz znów oglądać cut scenkę której pominąć nie można, Np tak było w grze The Getaway gdzie można cut scenki tylko pominąć kiedy ukończymy misję przynajmniej raz.

-Wymagania
Jak ktoś napisał wcześniej :P, Owszem mogę się przesiąść na konsole i mieć gdzieś wymagania, ale co na to poradzę że i też na PCtcie też są gry exclusive.

-Kupowanie w ciemno
:D Jako że jestem dużym fanatykiem PS2, jest jedna rzecz co mnie wkurza w tym, " Kupowanie w ciemno" otóż czasem sprzedajacy nie napisze o stanie zawartości albo jaki język w danej grze dominuje, a tak bardzo chciałym głównie w J.Angielskim, Kiedyś kupowałem Freedom Fighters i gra była po francusku...ech a tak sprzedajacy pisząc edycja europejska myślem że będzie jakieś Platinum gdzie zawsze są wybory języka. A sama zawartość poza grą to już troszkę mniejsza o to, ale było by miło aby był stan kompletny, Ale znam takiego gostka na YT gdzie dostaje niezłą frustracje jak gra jest bez instrukcji którą zakupił.

post wyedytowany przez Cobrasss 2016-05-21 20:11:39
21.05.2016 20:16
18
odpowiedz
zanonimizowany1101535
23
Generał

Cala ta branza gier to jeden wielki rynsztok, od chciwych korporacji, poprzez zyjace z nimi w symbiozie klamliwe media, po durnych nie potrafiacych sie zjednoczyc i zaglosowac portfelem graczy (czesto mlodszych, wychowanych przez wydawcow do zachowywania sie jak potulne stado baranow).
Jakbym mial wymienic wszystko co mnie tu denerwuje to by mi zeszlo chyba do jutra i nikomu takiej sciany nie chcialoby sie czytac, wiec poprzestane tylko na wycinanej z gier gotowej zawartosci i sprzedawaniu jej jako dlc, grach ktore nie sa grami (te wszystkie interaktywne filmy i pierdy bez gameplaya jak Journey) i dojeniu kazdej jednej dobrej gry do usranej smierci poprzez wydawania miliona takich samych czesci. Zero oryginalnosci czy fajnych pomyslow, zero ryzykowania. Nadzieja w indie, tu znowu jednak panuje moda na brak grafiki i masowo powstaja retro pixelowe ohydztwa.
Uproszczen sie nie czepiam, bo czesto jednak ulatwiaja one zycie i grajac w gre bez nich jednak czuje sie pewien dyskomfort. Ale regenerujace zdrowie mogliby wywalic :)

post wyedytowany przez zanonimizowany1101535 2016-05-21 20:17:52
21.05.2016 20:32
19
1
odpowiedz
Amiwelechus
11
Legionista

A mnie wkurza podawanie jako trudna gra wszystkiego co spłodziło from softwere, i przyrównywanie lords of fallen jako łatwiejszej od dark soluls. Po to jest poziom trudności aby móc ją sobie regulować.
Kolejna rzecz jaka mi przyszłą do głowy to możliwość rozwiązania zagadki za gracza, jak to ma miejsce w Uncharted 4, zagadki niby nie są trudne, chwilę pomyśleć i masz rozwiązanie, a tu proszę dostajesz opcję rozwiązania zagadki przez samą grę. Podobnie jest w Ratchet and clank, jest opcja aby zagadka sama się rozwiązała, dla tych co nie grali chodzi o mechanizm otwierania drzwi, sam z niej korzystałem, "kara" - brak expa, skoro była taka opcja to po co się wysilać

21.05.2016 20:41
20
odpowiedz
trolik
19
Legionista

Najlepsza gra jaka grałem ostatnio to vvvvvvvv

21.05.2016 20:44
21
odpowiedz
zanonimizowany1027056
59
Generał

@Mwa ha ha piekne podsumowanie. Łap lajka.

21.05.2016 21:03
22
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Father Nathan
100
Pretorianin

1. W dzisiejszych grach najbardziej irytuje mnie zanik wersji demonstracyjnych, co zmusza mnie do oglądania gameplayów na YouTube. Nie chcę kupować kota w worku.
2. Nie podoba mi się również brak możliwości zapisu stanu gry w momencie dowolnie wybranym przez gracza. Często nie ma możliwości posiadania więcej niż jednego savegame'a.
3. Dałbym szansę wielu produkcjom "indie", gdyby miały ładną grafikę Full HD zamiast pikselozy gorszej niż 20 lat temu.

21.05.2016 23:04
Kamil67
22.1
Kamil67
21
Pretorianin

1. W pierwszym się zgodzę aczkolwiek są bety. Gorsze jest wydawanie gier za pełną cenę, a dostajemy zbugowaną wersję alpha :P.
2. Z małą ilością slotów to uciążliwe, ale zapisywanie gry kiedy się chce to już przesada. Zatłuczesz przeciwnika i sejvujesz, później to samo i tak w kółko. Traci się ten challenge w tym.
3. Gry indie na tym polegają i według mnie powinno to się rozwijać. Super odjechana grafa nudzi, miło zagrać czasem w coś wzorowanego na stare czasy.

21.05.2016 21:44
23
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany398029
124
Konsul

Na pewno częściowo będę się powtarzał, ale ponarzekać to też bym chciał :P więc:
- Tak jak wyżej, brak wersji demo gier. Ich "zamiennikami" są dzisiaj wersje beta (jak wszelkie BFy, gry "czołgopodobne" lub chociażby Mirror's Edge: Catalyst) oraz early access, których mamy już zatrzęsienie. Ale gry typowo singlowe, np. Dishonored, swoich dem już nie mają.
- Wycinanie z gier integralnych elementów. Tu chyba nie muszę się rozpisywać, nowy Battlefront jako przykład i wszystko w temacie :p
- Steam, Origin, Uplay, GOG Galaxy... wiem że to wygodne i w ogóle (np. nie każdy musi mieć napęd DVD), ale część z was pewnie się zgodzi że najwygodniej było wsadzić płytkę, zainstalować i grać. A jeszcze jak gra nie wymagała płyty w napędzie, to już w ogóle luksus :D

Chciałbym jeszcze wymienić problemy dużych gier na premierę, mamy pełne prawo oburzać się na Ubisoft za Unity czy ludzi odpowiedzialnych za technicznie spartaczonego na PC Arkham Knight. Tyle że to wcale nie jest takie świeże zjawisko. Chociażby Boiling Point: Road to Hell z 2005 roku. Taki trochę Far Cry, Crysis. Ale gra ma do tej pory tragiczną wręcz ilość błędów i niedoróbek, a przecież była to na prawdę pierwszorzędna produkcja.

23.05.2016 17:30
Va5syl
23.1
Va5syl
26
Centurion

Zgadzam się z większością, ale GOG Galaxy jest średnio trafiony według mnie. Głównie dlatego, że choćby takiego wiedźmina nie musisz mieć podpisanego do tego konta i wszystkich gier współpracujących z tym też nie (o ile są wersje pudełkowe) wkładasz płytkę do napędu instalujesz i grasz, GOG Galaxy jedynie ułatwia to ludziom którzy lubią mieć takie rzeczy.

21.05.2016 22:11
24
odpowiedz
trolik
19
Legionista

The Legend of Kyrandia: Book 3 to była gra. Nie to co dzis...

21.05.2016 22:37
25
odpowiedz
damianyk
137
Nośnik Treblinek

Mnie wkurza to, że napalę się na jakąś grę, dorwę ją, instaluję, a po 2 - 3 godzinach grania jestem znużony i mam dość. W ten sposób mam winstalowane jakieś 3-4 gry naraz, a i tak nie mam w co grać. Ale to raczej problem we mnie a nie w grach. A miałem nadzieję, że z gier nigdy nie wyrosnę.

21.05.2016 22:55
26
odpowiedz
Umcyk0236
17
Legionista

Jak dla mnie 2 główne powody dlaczego gry są teraz łatwiejsze :
- są mniej toporne, bo technologia poszła do przodu
- inny target, nie małe dzieci(to jest jak dla mnie bzdura) np. CoD nie jest łatwiejszy, bo graja w niego 11 latki tylko dlatego, że 10 lat temu grali w niego nastolatkowie którzy mieli czas na wałkowanie questa przez 5 h, a teraz mają pracę, rodzinę i nie maja tyle czasu na granie więc gry są krótsze, łatwiejsze żeby tacy ludzie sobie pograli i mieli z tego przyjemność.

21.05.2016 23:07
Shiro D. Ace
27
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Shiro D. Ace
38
Centurion

Nie wiem czyje posty wzięliście pod uwagę, ale odnoszę wrażenie... że Ci ludzie są troszeczkę dziwni.

1. Niby teraz gry są niedopracowane? Zdajecie sobie sprawę jak mocno różni się kod gry z 2016 roku jeśli porównamy do go gry z 1996 roku? Wystarczy nie kupować śmieciowych gier od Ubisoftu czy EA i gry stają się nagle dopracowane. Blizzard jest w stanie wypuszczać łatki do gier które mają 16 lat. R* wydaje łatki, żeby jego starocie działały w 1080p. Więc myślę, że niektóre firmy się starają.
2. Gry teraz są proste. Zapraszam do zrobienia grifta 110 w Diablo 3. Zrobisz, to pogadamy. Diablo 3 to mega prosta gra. Obecnie trudność gier nie koncentruje się na poziomie singleplayer. Dziś gra/konkuruje się z innymi graczami i to jest trudne. Rywalizacja. Co z tego, że musisz powtarzać jakąś sekwencję 10000 razy skoro nic to nie zmieni, jak za którymś razem Ci się uda. Czy w tym jest coś trudnego? Nie. Jednak jeśli inny gracz zrobił to za 9999 razem, a a Ty za 9998 to już inaczej to odbierasz.
3. Gry obecnie prezentują pozom fabularny który może spokojnie konkurować z dobrymi powieściami.

Niektórzy chyba nie mogą się pogodzić, że gry trafiły do szerszej publiczności i oni nie są już tymi "wyjątkowymi" graczami. Kiedyś gracz to był "odrzut" "odpad" społeczny którego nikt nie lubił.... Dziś gry zawitały do rodzin, jako rozrywka w niedzielne popołudnie. Jako alternatywa dla oglądania durnych filmów. Gry wyszły z strefy "obciachu" i noszowego rynku... Dziś gry to OGROMNE pieniądze... a wiadomo jak wygląda coś w czym są miliardy dolarów.

21.05.2016 23:59
27.1
zanonimizowany1101535
23
Generał

Ciekawe punkty tu przystaczasz. Dawniej gry byly przede wszystkim mniejsze, robione przez mniejsza ilosc ludzi, mniejsza ilosc kodu do ogarniecia itd. Dzisiaj sa to produkty robione przez kilka lat przez zespol kilkuset ludzi. Te liczby robia wrazenie i naprawde przekladaja sie na ostateczny wizerunek gry, ale i liczbe problemow podczas produkcji. Gracze lubia narzekac ze bugi, ze gra niedopracowana, ze tu czy tam sie wysypuje i sa w tym bezlitosni.
Ale to sa miliony linii kodu gdzie moze byc blad, sam jestem programista supportu i wiem ze znalezc przyczyne problemu to czasami kilka/nascie dni siedzenia nad jednym problemem, a takich problemow moze byc kilka/nascie/dziesiat. To nie jest na zasadzie niekompetentych programistow czy ludzi ktorzy specjalnie chca zrobic graczom na zlosc. Te rzeczy sa integralna czescia programowania.
A w ogole to sa ogromne pieniadze i kazdy chce jak najlepiej, nawet zwyczajnie szeregowi programisci. Po prostu nie da sie zawczasu przewidziec wszystkich bledow a i nie da sie ogarnac czy zmiany w kodzie nie zaczna nagle oddzialywac na inne elementy. Poziom umiejetnosci wsrod zalogi tez nie jest jednakowy i trudno tu kogokolwiek winic, bo mlodych tez trzeba zatrudniac. To nie jest tak ze gre pisza sami najlepsi specjalisci, zadna firma tak nie dziala, ci gorsi "swiezacy" tez sie musza kiedys i gdzies nauczyc.

post wyedytowany przez zanonimizowany1101535 2016-05-22 00:04:03
21.05.2016 23:19
28
odpowiedz
arek25
28
Centurion

Fakt denerwujacym jest zapychanie swiata znajdz przynies zabij po x szt. Przykladem jest DA:I irytacja 100% tyle kilometrow sie trzeba bylo nachodzic w W3 juz tak tego nie odczuwałem.

21.05.2016 23:54
Wrathtide
29
odpowiedz
1 odpowiedź
Wrathtide
21
Chorąży

Mam do materiału kilka uwag. Na wstępie pragnę tylko zaznaczyć że jestem "graczem sprzed lat", gram od 1992 roku wyłącznie na platformie PC. Preferuję aktywną rozgrywkę czyli nie lubię gier w stylu interaktywnych seriali. Do tego jestem wielkim fanem sandboxów i otwartych światów, cała reszta gier jest dla mnie zbyt "przestarzała" (to jest mój pogląd i proszę go uszanować - każdy może mieć własny)

1. Poziom trudności - tak jak ujęli to redaktorzy niski poziom trudności gier obserwujemy głównie w tytułach AAA natomiast w grach o mniejszym budżecie lub indie ten poziom jest już bardziej optymalny. Problem polega na tym że obenie rynek zmierza w dużej mierze (mówimy o tych największych produkcjach) do otwartych światów. Dlaczego? Po prostu gry 2d i zamknięte, ograniczone lokacje to przeszłość. Moim zdaniem to naturalne. Problem jest w tym że na duży świat trzeba mase kasy i żeby produkcja na siebie zarobiła trzeba uczynić ją dostępną dla wszystkich. Niestety trzeba poczekać na czasy kiedy PRZYZWOITA grafika i OTWARTY świat będą w zasięgu ręki nawet mniejszych studiów.

2. Wycięta część gry - to jest obecnie po prostu epidemia, mój sposób na to to po prostu ograniczenie gier w których można się spodziewać dużej ilości płatnych DLC (wszystkie COD, BF itd). Ja od pewnego czasu po prostu nie kupuje takich gier. Tak wiem nie jestem supertrendy bo nie jaram sie nowym BF w czasach 1 wojny światowej - po prostu mam to w dupie.

3. Sezonowość gier - tego mi brakowało - masowa produkcja COD, BF, AC itd. Rozwiązanie jest takie samo jak powyżej - nie kupuje i nie wspieram.

4. Długi czas produkcji - niestety ale tego mi brakowało - gry obecnie tworzy się za długo zwłaszcza jeżeli chodzi o praktycznie niekończoncy się okres produkcji gier typy "wczesny dostęp".

22.05.2016 08:53
29.1
zanonimizowany1074990
29
Generał

W pełni popieram odnośnie progresu w stronę otwartych światów itp. (uważam że tutaj to wciąż etap niemowlęctwa, czeka nas więcej) acz da się zauważyć aberracje w rodzaju mody retro (no ale cóż, skoro są gracze, którzy to lubią...).

Fakt - współczesne gry są o niebo praco- czaso- więc i kasochłonniejsze niż kiedyś. Zarówno od strony oprawy, mechanizmów rozrywki jak i technikaliów zapewne. Taka cena rozwoju gier, ich złożoności, stopnia odwzorowania rzeczywistości w jej detalu itp. Zastanawiam się, czy postęp w branży obejmie również metody optymalizcji/uproszczenia procesów twórczych tutaj (bez popadania w mechaniczną wtórność), czy też przyjdzie nam znosić długie czasy produkcji, a co za tym idzie, wysokie ceny. Mam nadzieję, że nie, bo to stwarza biznesową presję, by wydawać gry niedorobione oraz całe zjawisko wczesnego dostępu. Tu sprawa jest bardziej złożona, dochodzi aspekt rozwoju z gry z aktywnym udziałem graczy, godzących się być testerami dającymi feedback w zamian za przedpremierową możliwość pogrania w półprodukt za niższą cenę. A że to nie zawsze się udaje i rzecz może przerastać devów czy to finansowo czy merytorycznie, bywa, że gra utyka w early access. To jak kupowanie jajka zamiast kury. Taniej, ale czy co się z tego wylęgnie, to już ryzyko wpisane w transakcję. Czasem jajecznica to wszystko, na co można liczyć. Odczucia tu mam ambiwalentne acz popularność tego rozwiązania każe przeczuwać, że nie zniknie tak prędko, jeśli w ogóle, bo się sprawdza/opłaca.

post wyedytowany przez zanonimizowany1074990 2016-05-22 08:54:28
22.05.2016 00:15
30
2
odpowiedz
pg2
76
Centurion

Mnie denerwuje w grach poprawność polityczna. (Dodam że nie jestem uprzedzony do homo związków to jest prywatna sprawa danych osób) Pakowanie ich na siłę do gry gdzie nie pasują epokowo jest śmieszne przykłady:
cała seria Dragon Age. W Mass Effect bardziej pasują takie związki niż w grze która ma symulować średniowiecze.

22.05.2016 00:23
FanVonRoheds
31
odpowiedz
1 odpowiedź
FanVonRoheds
23
Centurion

Generalnie to mnie wkurzają recenzenci zawsze jest jakieś "ale" nie umieją się cieszyć graniem ...
a co do gier :
Questy i znajdki "kopiuj wklej"
Nie skłaniają do myślenia ...a najgorsze nieszczęście to"wczesny dostęp" za granie w niedokończoną grę trzeba płacić i zero odpowiedzialności za niedokończenie gry ...
inwazja klonów też wkurzająca
A co do cukierkowej oprawy graficznej ... i pixle też zaliczam do klonów wpisującej się w trendy na rynku gier

28.05.2016 22:42
Burakos
😈
31.1
Burakos
59
Konsul

Bezkrytyczne łykanie tego, co ci podają to tzw. konformizm. Znasz to słowo? Brak gustu. Służalcza uległość. Swoją drogą wśród graczy odsetek konformistów jest najwyższy - owoc wieloletniej obserwacji.

22.05.2016 01:13
32
odpowiedz
Nefrydia
12
Legionista

Generalnie rzecz ujmując wszystko może stać sie irytujące za ładna grafika złe za płytka fabuła złe zbyt mierna rozgrywka złe. Moje początki gier oscylowały pomiędzy pierwszym gta a Age of empires czyli dwiema skrajnie rożnymi tytułami. W obecnej konfiguracji większości gier sie może oberwać ponieważ żyjemy w czasach wszecho ogarniającego hejterstwa (czy jak kolwiek sie to zwie). Reasumując gra musi zachęcić gracza aby sie w nią zagłębił w moim przypadku największym błędem a zarazem denerwującym faktem jest to, iż wydawcy nie potrafią stworzyć produktu zapewniającego rozgrywkę na naprawdę wiele godzin pięknego zarazem marnotrawstwa własnego wolnego czasu (który można spożytkować na przykład na przykład na naukę gry na mandolinie albo trening stawania na głowie) jednak mimo wszystko czasem pojawiają sie takie perełki jak Enter the gungeon. Z klasyki pojadę gotyckiej II bo uznaje go koło fallout tactics BOS za najlepsze tytuły.

Podsumowując po raz drugi trzeba stworzyć taki klimat aby mimo niedoskonałości graficznych czy archaicznych mechanik gracz nie odstawał zarzenowany po 5-6 godzin rozgrywki mając wrażenie ze właśnie zmarnował swój cenny czas tylko z miła chcecie na powrót zasiadał za sterem swojeg"powietrznego rumaka" czy tez zbierał jarzyny w podczas pełni księżyca.

Pozdrawiam.

post wyedytowany przez Nefrydia 2016-05-22 01:15:00
22.05.2016 09:08
MP-ror
33
2
odpowiedz
3 odpowiedzi
MP-ror
122
Generał

Dziwny jest ten materiał i jego wydźwięk. Ja go odebrałem tak:
"Napiszcie co wam się nie podoba w grach a my wam wytłumaczymy, dlaczego nie macie racji"
Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że się gry-online powoli mentalnie rozjeżdżają z graczami.

22.05.2016 10:01
eryk_owl
33.1
eryk_owl
9
Pretorianin

Ja uważam identycznie jak redakcja (kompletnie się nie zgadzałem z komentarzami tych ludzi wyjątkiem jest rozdmuchiwanie gier)

23.05.2016 02:00
😈
33.2
drayko
67
Centurion

to zabawne ale pamiętam dłuższy czas temu tutaj materiał rozwodzący się o tym co to miały stare gry dobrego czego dzisiaj im brakuje hmm ocena redakcji zmienna niczym humory kobiety ;o

28.05.2016 22:46
Burakos
😜
33.3
1
Burakos
59
Konsul

Na tym polega rola krytyka, by prowadzić ciemny lud za rękę, a nie mu ulegać. Krytykują gry de facto masowe, a tym samym uderzają w masy. Gdyby odbiorcą byli redaktorzy, poziom gier byłby wyższy.

22.05.2016 10:00
eryk_owl
34
odpowiedz
eryk_owl
9
Pretorianin

Prawie z żadnym komentarzem się nie zgadzam dla mnie gry są lepsze ponieważ właśnie jest :
-Regeneracja zdrowia
-w większości gram w łatwe gry i to jest fajne bo grę gram dla przyjemności i nie chcę się wysilać wyjątkiem jest seria SOULS które polega na poziomie trudności
A jak ktoś w tym filmie napisał Minimapa to roześmiałem się do łez.. dla mnie Minimapa jest nierozłączną częścią rozgrywki nie wyobrażam sobie gta bez tego i innych otwartych gier (nie mówię o grach liniowych)
- Akurat styl COD'ów bardziej mi się podoba bo zrezygnowali z ponurości dla świetnej zabawy

22.05.2016 10:27
DanuelX
35
odpowiedz
DanuelX
82
Kopalny
22.05.2016 10:32
36
odpowiedz
strelnikov
80
Senator

mnie zasadniczo wkurzają coraz częstsze nieudane zakończenia (np. ME3)lub takie które nie oddają sensu rozgrywki (tj. nie wyjaśniają przyczyny dla której prowadzimy taką czy inną rozgrywkę - np. TW3).

22.05.2016 10:37
37
2
odpowiedz
boy3
106
Senator

1. Wciskanie do każdej gry, otwartego świata, do której nie zawsze pasuje on.
2. Odgrzewanie kotletów, CoD albo AC przykład.

22.05.2016 10:38
38
1
odpowiedz
Gosen
155
Generał

Ojej, bym zapomniał - "filmowe doświadczenie" z magiczną liczbą 30 obok.

22.05.2016 13:04
39
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
12dura
48
Senator

Uproszczenia i płytka banalna mechanika to największy rak dzisiejszych gier.
Jest na tyle źle, że od ładnych kilku lat żadna gra mnie nie zachwyciła, to jest dramat.

28.05.2016 22:49
Burakos
39.1
Burakos
59
Konsul

Mnie również nie. Zgadzam się. Rzuciłem gry i przeniosłem się na literaturę, od Żeromskich po dzieła historyczne.

24.06.2016 16:45
deton24
39.2
deton24
108
Pretorianin

Podaj ostatnią grę która Cię zachwyciła

22.05.2016 15:46
😍
40
odpowiedz
zanonimizowany1167700
27
Pretorianin

nedza. to sa skutki a gdzie przyczyny. po co owijac w bawelne... "poziom" gracza.

22.05.2016 17:22
WildCamel
👍
41
odpowiedz
WildCamel
103
gry-online.pl

GRYOnline.plRedakcja

Dobry merytoryczny materiał. Good job ;D

22.05.2016 17:24
Araneus357
42
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
Araneus357
39
Konsul

1. Brak split screena w wielu grach wyścigowych - jest to naprawdę nieciekawy fakt, bo chyba nie ma lepszej zabawy niż rywalizowanie we dwie osoby przy jednym komputerze.

2. Brak dem - brak możliwości przetestowana gry sprawia, że nie zakupię kota w worku, za dużo wychodzi niedopracowanych gier.

3. Wycinanie elementów gry i sprzedaż jako dlc - sposób na dymanie graczy, który jak widać sprawdza się doskonale patrząc na serię Total War oraz elementy jakie są wycięte.

4. Wprowadzenie mikropłatności w grach AAA - mikropłatności zrozumiałe są jeszcze w grach f2p, ale w grach AAA? W niektórych grach ubisoftu można kupować sobie różne bonusy etc... Na początku może okazać się to niewinną zagrywką, która jednak może się przerodzić w coś gorszego.

22.05.2016 18:41
Shiro D. Ace
42.1
Shiro D. Ace
38
Centurion

ad 1. Jest rywalizowanie w dwie lub więcej na kilku komputerach. Chyba lepiej grać we 4 niż, we dwóch? Czy to nie większa frajda... dzisiejszy internet pozwala komfortowo grać i rozmawiać. Split screen to przeszłość dla PC. A zawsze można przytachać komputer do kumpla (laptop to już w ogóle pikuś). Zresztą nie potrafię sobie wyobrazić jak dwóch dorosłych facetów ciśnie się koło siebie, aby grać na splitscreenie... hehe
ad 2. Możesz zwrócić grę jeśli Ci się nie spodobała na steamie oraz origin (czy inne platformy tak pozwalają - to nie wiem). Dodatkowo, zawsze możesz pooglądać na youtube... nie popieram tego, ale masz taką możliwość. Więc kupowanie kota w worku jest argumentem wyciągniętym z nosa.
ad 3. Taką politykę przyjęły firmy, bo to im się opłaca. Widać są ludzie którzy to kupują. Jednak nadal są wydawcy którzy tak nie robią. Na przykład: Blizzard, Rockstar, CD Projekt.
ad 4. Mikropłatności. Możesz z nich nie korzystać. Również możesz nie kupować gier z mikropłatnościami. Blizzard jakoś daje radę z mikropłatnościami, żeby było ładnie i wesoło (peciki, mounciki, skórki itd). Rockstar również w GTA Online poradził sobie ładnie. To, że istnieją firmy jak EA i Ubisoft, nie znaczy... że każdy tak robi. Zawsze powtarzam, gry od EA i Ubi są gówniane, do tego pełna gra kosztuje cenę 4 innych. Wolę dać 60€ za grę od Blizzarda i być pewnym... że jak będę miał 40 lat to ona nadal będzie działać.

23.05.2016 10:05
Araneus357
42.2
Araneus357
39
Konsul

Akurat w moim przypadku bardziej by chodziło o grę z jednym z domowników, a kupowanie nowego kompa do tego celu wg mnie jest z deczka bezsensowne. Zresztą i tak nikt się nie ciśnie, bo komputer jest podłączony do tv co pozwala na wygodne rozłożenie się na kanapie.

Co do zwracania gier... Wiem o tym i korzystałem, lecz mam tę opcje zablokowaną przez steama za nadużywanie jej (wybredny ostatnio jestem :D). Ogladanie na yt owszem pozwala na przyjrzenie się rozgrywce, ale nie oddaje do końca wrażeń. Akurat tak udało mi się wtopić pieniądze na kilku produkcjach.

Mikropłatności są taką moją małą obawą, patrząc na dlc, które zaczynało niewinnie, a stało się chamskim wycinaniem zawartości. Oczywiście mikropłatności nieinwazyjne w postaci skórek czy innych dupereli są całkiem w porządku, w odróżnieniu do mikropłatności w grach gdzie kupujesz sobie więcej zdrowia czy coś, może to się rozwinąć w coś gorszego jeśli ludzie będą skłonni wydawać na to pieniądze. Inne firmy widząc popyt na to także będą chętne na wprowadzenie tej opcji co może naprawdę źle się skończyć.

22.05.2016 19:16
Niedzielny Gracz
43
odpowiedz
Niedzielny Gracz
84
Konsul

Są identyczne.

23.05.2016 00:13
Xsardass
44
2
odpowiedz
Xsardass
142
The Next Pirate King!

Szczerze? Ten materiał jak i większość komentarzy jest z lekka bezsensu. Na tyle branża się rozrosła że dla każdego coś się znajdzie. Jak w muzyce. Za niski poziom trudności ? Super Meat Boy. Chcesz grindu? Diablo III. itd. Sorry ale nie da się robić gry pod każdego. Każdy ma jakieś upodobania i jednemu będzie dany styl gry odpowiadał a drugi go znienawidzi. Dla mnie dupą są wszystkie CoDy ale nie płacze po forach jakie to dno tylko gram w takiego fpsa jaki mi odpowiada. Jeden powie że za duże wymagania, a drugi odwrotnie bo chcę fajerwerki graficzne. I tak...są ludzie co lubią questy typu mmo. To nie czasy gdy było 20x mniej gier i trzeba było grać w każde truchło jakie się pojawiło. Podsumowując idzta i grajta w co lubita a nie...pie*****ta. :)

23.05.2016 00:40
45
odpowiedz
@nt
6
Legionista

Co do ostatniego komentarza, a propos poziomu trudności w grach. To zwykły błąd percepcji. Gry są podobnego poziomu trudności co kiedyś tylko użytkownicy zapominają o możliwości wyboru poziomu trudności gry. Mało kto gra na hardzie pomimo, że większość gier oferuje taką opcję. O grze się mówi, że jest trudna tylko w momencie kiedy na najniższym poziomie trudności oferuje wyzwanie, co jest moim zdaniem głupie bo nawet taki głupi CoD na hardzie stanowi nie lada wyzwanie.

23.05.2016 01:47
46
1
odpowiedz
drayko
67
Centurion
Image

Na przestrzeni tych wszystkich lat twórcy uraczyli nas tyloma dziełami, że ciężko jest wymyślić coś nowego, nie odtwórczego, poszerzającego horyzonty (podobnie jest z filmem). Dawno nie powstała gra, pod wpływem której jest się jeszcze wiele dni po jej ukończeniu, a pewna jej cząstka pozostaje w nas do końca życia jak to jest z Silent Hill drugim czy Syberią...
Twierdząc, że gry były kiedyś lepsze sięga się pamięcią do tych nagromadzonych perełek, te wciąż się oczywiście trafiają ale powstaje ich stosunkowo mniej, poczynania sporej części branży dodatkowo zostawia niesmak.
Trafiając dziś na nieznaną mi starą przygotówkę czy film, jest on wstanie wywołać u mnie łzy, gdy przy aktualnych tworach jest oto dużo trudniej.

post wyedytowany przez drayko 2016-05-23 01:50:26
23.05.2016 07:27
47
1
odpowiedz
zanonimizowany809
160
Legend

Największe grzechy (oszustwa, cwaniactwa) gier:

1. BRAK SAVE w dowolnym, wybranym przeze mnie momencie = zmuszanie mnie do nudnego powtarzania ciągle tychh samych sekwencji / lokacji by sztucznie wydłużyć czas gry.
2. Backtracking. Umiejętnie zrobiony jest spoko. Ale ''umiejętnie" często jest zastępowane przez "byle szybciej, byle taniej".
3. Uproszczenia. Jakiś baran wymyślił, że nie może być tak, że jakiś czar jest przydatny bardziej a inny mniej i musi być tzw BALANS. Dzięki czemu zamiast 20 zaklęc, są 3 bo i tak każdy używa tylko kuli ognia. I takie odarcie świata z kompleksowości jest na każdym kroku.
4. Consolowe menu w grach na PC. Lenistwo, brak szacunku dla klienta.
5. Usuwanie contentu na rzecz DLC.
6. Dialogi. Był o tym filmik na golu. To, że nie widze dokładnie tego jak będzie wyglądać moja odpowiedź jest głupotą do kwadratu. Czy Twórca gry boi się, że się zniechęcę jak będę miał pare linijek więcej do czytania? Sądzi, że pomyślę, że te wszystkie literki się na mnie patrzą i będą chciały mnie zeżreć?
7. Grind. Dobrze jest wrzucić jeden, czy dwa grinderskie questy na calą grę. Ale zasypywanie nimi gracza: idź tu, zbierz wszystkie odłamki, a teraz mozaiki, a teraz buteleczki?
8. Brak innowacyjności. Teraz gier nie robią artyści i wizjonerzy, tylko managerowie i marketingowcy. A jak za coś zabiera się manager/marketingowiec, to z definicji jest to miałkie - ale się dobrze sprzedaje. Teraz to tabelki i wykresy robią gry AAA. I jak jakiemuś managerowi ę ą wyjdzie z tabelki, że jak upodobni grę do World od Warcraft i nawet sterowanie zrobi to samo, to się ludziom spodoba i sprzeda o 15% kopii więcej. Nie ryzykuje się z nowymi pomysłami, nie ryzykuje się z czymś nietpowym, zaskakującym.
Teraz każda gra to albo World of Warcraft albo kolejny Far-Cry like. Nawet w takiej rodzimej (bardzo dobrej zreszta) produkcji jak Dying Light było przerażająco dużo Farcry :-)
9. Brak wersji demonstracyjnych gier. Ja mam w dupie politykę wydawniczą, tak samo jak wydawca ma w równie wysokim poważaniu mój interes. Kwestia dema gry powinna byc uregulowana prawnie i bez dyskusji. Bezwzględnie należy zwiększyć prawa konsumenta.
10. Brak możliwości tego by "zginąc". Bezsensowna regeneracja zdrowia, nieskończona ilość żyć. W takim Dragon Age to po prostu czasem sobie skakalłem z kilometra w dół, bo szybciej a i tak zaraz się podniosę. Nie trzeba o nic dbać, niczym się przejmowac, tylko iść do przodu. Żadnego wyzwania, żadnej obawy. Gra odarda z duszy.

Ja wiem, że jak mi się nie podoba to mogę nie kupować. Ale zanim ktoś napisze taką durną uwagę, warto widzieć, że mogę także kupować - i narzekać. Dlaczego? Bo mam na to ochotę, bo co mi kto zrobi? :-) No właśnie.
A może gdyby więcej ludzi zaczęło narzekać, to by do Twórców coś dotarło. A kiedyś może i do ustawodawców (np w kwestii dem, pożyczania gier itp itd).

23.05.2016 13:30
n0rbji
48
odpowiedz
n0rbji
117
Siedzący Byk

Czego nie lubię we współczesnych grach?
1. Samo odnawiające się zdrowie. Rozwiązanie może i wygodne ale zabierające dużą część frajdy z gry. Nie trzeba się martwić o zdrowie, wystarczy na chwilę się schować za czymś i lecimy dalej. Klasyczne apteczki dawały więcej frajdy i emocji bo trzeba było się trochę postarać żeby przejść jakiś trudny moment. Przykład: CoD 1 i CoD 2 - w pierwszej części na najwyższym poziomie tr. gra była naprawdę wymagająca i zmuszająca nas do planowania każdego ruchu. W CoD 2 na najwyższym poz. tr. gra przechodziła się sama...
2. Prowadzenie za rękę. Czasami jest za dużo wskazówek co do tego jak przejść dany fragment gry. Podświetlanie "ukrytych" drzwi czy przełączników, podpowiedzi co i jak można zrobić. Przykład? Hitman Rozgrzeszenie naszpikowany jest podpowiedziami gdzie i jak możemy zlikwidować cel. Starsze części dawały frajdę z odkrywania i kombinowania. Jak dobrze nie zaplanowałeś działań to miałeś marne szanse na powodzenie misji.
3. Brak quick save. Owszem są checkpointy ale często w takich momentach że trzeba powtarzać spory kawałek kilka razy co denerwuje. Idealnym rozwiązaniem byłoby dodanie do nich możliwości własnego zapisu.
Co jeszcze? Hmmm coś na pewno bym jeszcze znalazł ale nie chce mi się myśleć bo to i tak nic nie zmieni

23.05.2016 14:11
Matysiak G
49
odpowiedz
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Mnie drażni siłowe socjalizownie gier.
Na grzyba mi coop w horrorze, jakim powinno być Dead Space 3? Albo wyniki multi, które wpływają na zakończenie Mass Effect 3? To gra fabularna, a ja mam trzaskać jakieś deadmatche, żeby zobaczyć najlepsze zakończenie?

23.05.2016 14:47
50
1
odpowiedz
1 odpowiedź
sebna77
73
Pretorianin

Gram w gry od kiedy zaczęły pojawiać się na PC, długo przed internetem i windowsem... ale jedne z lepszych gier w jakie grałem grałem ostatnio. Np fenomenalne Life is Strange albo ORI. Oczywiście po drodze była cała masa perełek różnej formy i maści ale gniotów było jeszcze więcej.

Niedługo zacznie się nowa era i golden age grania wraz z upowszechnieniem VR i spodziewam się tylko coraz lepszych doświadczeń.

Oczywiście gram tylko w perełki bo czasu nie mam na gnioty (w efekcie gram w 3-8 gier rocznie) ale tych perełek jest sporo (więcej niż mam czasu)

Pozdrawiam

Pozdrawiam

19.07.2016 14:05
50.1
Venkt
53
Pretorianin

W skrócie nie masz czasu na granie, ale się wypowiesz

24.05.2016 01:33
yadin
51
1
odpowiedz
yadin
102
Legend

Eh... sądziłem, że odpowiedzą na trochę więcej pytań. Nie pamiętam, czy coś napisałem. Na koniec powiedzieli, że rynek gier zamienił się w przemysł dla jak najszerszych mas. To właśnie jest problem. Dlatego wkurzają mnie gry, w których są:
- zombie
- wampiry
- wilkołaki
- i wszelkiej maści potwory.

Gdy widzę zapowiedź, że główny bohater to outsider (kurde, ale czad, co za wyrazista postać na starcie! Must have!), który dostaje się do opuszczonego miasteczka, w którym grasują zombie będące efektem eksperymentów wojskowych (kino klasy C) i które on musi oczywiście zabić, to cholernie trafia mnie szlag. Czuję się wtedy traktowany jak skretyniały idiota, który nigdy w życiu nie strzelał do potworów i jak nic czeka właśnie na tysięczny tytuł z takimi pierdołami.

Właśnie dlatego szerokim strumieniem zlewam takie cuda, jak "Fallout" i czekam na rzeczy naprawdę ambitne i świetnie wykonane technicznie.

Studia maja dziwne przekonanie, że zwykły świat nie jeta na tyle interesujący, aby inspirować. Czasami mam wrażenie, że największymi korporacjami zarządzają idioci lub młodzież.

24.05.2016 01:41
52
1
odpowiedz
swiki
59
Pretorianin

Wiecie co mnie ihytuje? Zły dobór prezenterów. Jak się mówi, że ktoś ma radiową twarz, to znaczy, że jest tak paskudny, że nie nadaje się do telewizji tylko do radia (dlatego tam (do radia) nie biorą osób sepleniących, wadami wymowy czy z piskliwym głosem) Nie jest to dyskryminacja tylko sztuka wpływania na widza. Nie chce być niemiły, ale pani, która nie wymawia r, nie nadaje się do mówienia przed kamerą. (to nie jest moje widzimisię, to są zasady stosowane od lat w radiu/telewizji)

A co do gier, to najbardziej denerwuja generyczne zbierajki z AC, Skrzynie, fragmenty animusa, plakaty... Elementy, na które jedynie trzeba wejść i nie wnosza nic, poza zmianą cyferki w statystykach

24.05.2016 01:56
53
odpowiedz
1 odpowiedź
unicornus
1
Junior

od 11:17 do 11:43 jaką pokazaliście produkcję?

06.06.2016 18:37
JackXP
53.1
JackXP
115
Pretorianin

Transistor :)

24.05.2016 07:29
54
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany904310
28
Chorąży

Czytelnicy swoje, redaktorzy swoje. To po co taki temat skoro na każdy komentarz jest odpowiedź "to nie tak". Słuchajcie ludzi. Ja popieram każdą z zaprezentowanych opinii graczy. Dziś oprócz grafiki, nic więcej gry nie oferują. Zmieńcie sposób podejścia do graczy, bo to idzie w złą stronę. Masowy gracz i masowy gracz, a co my jesteśmy jacyś niedorozwinięci? Podejrzewam że tu chodzi o kasę graczy i tyle.

27.05.2016 12:33
54.1
planet killer
96
Konsul

A moim zdaniem za mało pojechali po tych żałosnych pytaniach.
Jechać po stronie fabularnej gier chociaż nigdy nie powstawało tylu tytułów nastawionych na fabule?
Narzekać na poziom trudności podczas gdy nawet głupi COD na wyższych poziomach trudności to jest mordęga.

Ja tez uważam,że wiele trendów zmieniło się na gorsze(a niektóre na lepsze) i można by rozpaczać ciekawa dyskusje na ten temat.
Ale zarzuty stawiane przez widownie z YT były żałosne.

27.06.2016 03:18
yadin
54.2
yadin
102
Legend

No właśnie o to chodziło! "Masowy gracz", czyli nikt lub po prostu idiota, któremu trzeba wmówić, iż polubi dany tytuł. Mało tego, on go już lubi, mimo że jeszcze nie powstał. Gdyby wziąć pod lupę "Fallout 4", to jak na dłoni można by pokazać szkolne błędy, jakie popełniło to głupie studio. Zły dobór temat, zła realizacja, złe widoki, złe rozgrywka - wszystko jak dla kretyna, który nie czeka na nic, jak tylko na rozpieprzanie hybryd kosmitów i zwierząt.

Jak studia zmienią swoje podejście, to może coś się zmieni. Nie zrobią dzień otwarty, w ramach którego ludzie będą mogli nadsyłać swoje uwagi, swoje pomysły i niech nie zasłaniają się danymi ze sprzedaży.

27.05.2016 20:14
ADI3400
55
odpowiedz
ADI3400
35
Pretorianin

Nudna fabuła.

27.05.2016 20:47
56
odpowiedz
Yaboll
140
Generał

Zróbcie coś z tym buforowaniem bo oglądanie tu niektórych filmików to katorga. Brakuje mi tu jednej rzeczy które drażnią człowieka w grach są nimi znajdźki a zwłaszcza takie które w żadem sposób nie uzasadniają powodu dla którego mamy zbierać całą mase różnych klamotów i nie nagradzają w żaden satysfakcjonujący sposób zbieranie tych znajdziek. Zdobycie osiągniecia trofea czy innej odznaki za dokonanie w grze akurat dla mnie jest mało satysfakcjonująco nagrodą za uganianie się za tymi wszystkimi znajdźkami.

27.05.2016 20:52
Predi2222
57
odpowiedz
Predi2222
101
CROCHAX velox

Osobiście wciąż nie mogę przeboleć że w większości(nie wszystkich) gier rpg, musimy ratować świat przed wielkim złem. Temat jest strasznie oklepany.
Czekam na grę w której naszym celem będzie po prostu dorobienie się fortuny, zdobycie sławy czy inne bardziej przyziemne cele.
Częściowo taka była seria Wiesława i dragon age 2. Grało się miło, przyjemnie, bez tego "wielkiego" zła wiszącego gdzieś w niedalekiej przyszłości.

27.05.2016 21:31
58
2
odpowiedz
1 odpowiedź
DC%
16
Legionista

Wiecie co mnie najbardziej wkurza w dzisiejszych grach? CENA!

24.06.2016 16:52
deton24
58.1
deton24
108
Pretorianin

Kiedyś mówiono że Denuvo przyczyni się do wzrostu cen gier na PC, i od czasu jego upowszechnienia się, zaczęły upowszechniać się gry od 160 zł wzwyż, zależy też gdzie, ale taki BF1 w Origin za 200 zł.
Przecież to sensu nie ma z perspektywy biednego end-usera który wyda na PC dwa razy tyle co na konsole, a oni po prostu ceny w końcu zrównają. Przestanie się to opłacać.

27.05.2016 22:07
59
odpowiedz
karnisterniak
145
Generał

Wątek dotyczy każdej gry? online czy single. Każda ma swoje własne wady.
Każdy odpisuje o wadach ale tak na prawdę te odpowiedzi nie dotyczą wszystkich gier. Chociaż niektóre elementy zaczynają się łączyć jak na przykład płacenie za DLC - nawet posiadając podstawkę pewnej gry single nie ukończymy jej bez opłaty. Ceny gier ogólnie to temat szeroko pojęty bo np są sklepy gdzie grę kupisz za polowe jej ceny a są takie co sprzedażą ją za 2 x większą cenę. Nawet dziś na Golu widziałem grę wartą 150 zł a jakiś sklep ją daje za 500 zł :D
Ostatnio grę wartą 200 zł kupiłem legalnie za 50 zł na allegro bez pudełka (Byłem bardzo szczęśliwy do chwili gdy zobaczyłem Item shop DLC , 2 ważne dodatki dodające dodatkowe skille średnio za 100 zł :D )
Z innych wad to może nie tyle cukierkowatość co pedofilski styl gier a jak tylko zobaczę skrzydełka aniołka na plecach jakiegoś gracza od razu taką grę kasuję).
Mogę się też przyczepić do schematu jaki narzuciły gry takie jak WoW. Pajace klonują te gry a nie wiedzą co tak naprawdę liczy się w tej grze. Nie chodzi o grind bo ten lubię od czasu do czasu ale o np "zbierz 30 itemkow", które jak się później okazują wypadają średnio co z 10 moba.

Prawda jest taka, że gry mają z nas robić super bezmózgie boty, które będą zasuwać w realu po 12 godzin by płacić za grę 500 zł i grać w nią 20 minut na dobę - więcej nie damy rady bo zasypiamy zmęczeni przed monitorami .

post wyedytowany przez karnisterniak 2016-05-27 22:07:54
27.05.2016 22:15
60
1
odpowiedz
zanonimizowany146624
131
Legend

Cena, na siłę stosowana sandboxowość i erpegowość, brak gier tunelowych, mało zagadek logicznych, brak dem i ... denuvo

post wyedytowany przez zanonimizowany146624 2016-05-27 22:18:55
28.05.2016 22:17
Electric_Wizard
61
odpowiedz
Electric_Wizard
67
Pretorianin

Jak dla mnie to największym problemem jest "neverending story". Czyli kolejny AC, kolejne COD, kolejny NFS i tak co roku jak truskawki czy czereśnie sprzedawane na ulicy tak kolejne tytuły z tych serii nic nie wnoszą. Ktoś pamięta jeszcze o co biega w takim AC i na czym wszystko stanęło? To już prawie moda na sukces czy inna esmeralda wyszła.
Irytuje mnie też brak odwagi w tematyce gier. Brak podejmowania tematów konfliktów współczesnych, w ogóle ten zanika temat. Zachodni developerzy uciekają w świat fantasy i sci-fi, a tylko Rosjanom czy innym Białorusinom chce się coś historycznego czy pseudo historycznego dłubać. Ginie w grach też realizm i brutalność, np. rozrywane ciała od granatów, co też nie rokuje najlepiej, a wręcz budzi irytację u dorosłego odbiorcy.

30.05.2016 12:05
62
1
odpowiedz
Gusjon
64
Centurion

Gry są zwyczajnie nudne wstęp, początek gry jest super wciągający klimatyczny generalnie dzieje się. Potem nuda flaki z olejem. Ponadto ciągle szukam gry mocno rozbudowanej na miarę Eve Online bezskutecznie. Wszędzie tylko podnieś-zanieś albo zabij 30 mobków i tak wszędzie niezależnie czy to MMO czy inna gra typu Single Player. Brakuje również produkcji dla starszych graczy przy których nie trzeba siedzieć non stop i poświęcać temu całe godziny trzeba niestety pracować :-) Bardzo lubię gry od Fancomu target zdecydowanie to nie młodzież. Brak ambitniejszych gier odpycha mnie od komputer. Kiedyś powstało DiscoPolo a teraz chyba czas na słodkie jak wata cukrowa gry DiscoPoloGry.

01.06.2016 13:03
63
1
odpowiedz
zanonimizowany528762
44
Centurion

Mnie dzisiejsze gry nie wkurzają. Po prostu z wiekiem staranniej dobieram tytuły w które gram. Nie muszę grać we wszystko co się pojawi, mam swoje ulubione gatunki i przebieram, przebieram, przebieram... i zawsze trafi się coś fajnego.

01.06.2016 19:04
64
odpowiedz
filmos
9
Junior

A ja jak widze że program prowadzi Gambri albo Jordan natychmiast wyłączam. to mnie drażni w dzisiejszych grach-online

06.06.2016 20:28
Cobrasss
65
odpowiedz
2 odpowiedzi
Cobrasss
197
Senator

Jeszcze mnie wkurza w grach że często grami jako ci dobrzy.
Fakt że do dobro zawsze zwycięża ale troszkę staje się naciągane, a tak granie złym dało by nowe doznanie, Owszem że nie odbyło się z krytyki ale to tylko gra i nic nie jest prawdziwe.

Np taki Until Down z perspektywy mordercy, jest ileś osób na wakacjach w opuszczonym domku i masz wymordować wczasowiczów, i jest w tym haczyk każde zabójstwo musi być inne i unikalne aby nikt nie wiedział kto za tym stoi a zarazem nie dać się złapać czy zabić.

06.06.2016 23:28
Kamil67
65.1
Kamil67
21
Pretorianin

W Dungeon Keeper jest się złym władcą lochu i walczy się przeciwko dobrym ludziom, chociaż sam nie grałem, więc dużo powiedzieć nie mogę.

07.06.2016 10:31
65.2
zanonimizowany528762
44
Centurion

W niektórych grach rpg wcale nie trzeba być tym dobrym. Często jako dobrzy mamy pewne bonusy więc gra trochę wymusza bycie dobrym ale nie jest to reguła. W grach z serii TES możemy przyłączać się do gildii złodziei i zabójców, oraz wykonywać zadania daedr które są czasem bardzo poaskudne. W Arcanum w pewnym momencie dokonujemy wyboru i jako źli mamy całkiem odmienną fabułę przez 1/3 gry. We wspomnianym Dungeon Keeperze możemy być tylko źli, z charakteru, bo jako zarządca lochu musimy dbać o swoje potwory.
W grach strategicznych jest jeszcze więcej wolności wyboru. Często można wybrać stronę konfliktu która z natury jest zła, i to zła przez duże Z. Można pogrążyć świat w ciemności i terrorze, zapełnić go zombiakami i wampirami, albo bardziej śmiertelnymi złymi stworami.

24.06.2016 16:58
Irek22
66
odpowiedz
Irek22
154
Legend

Mnie najbardziej wkurza w dzisiejszych grach to, że twórcy w ogóle nie wykorzystują możliwości dostępnej technologii, wobec czego technologicznie od tych, które wyszły 10-15 lat temu, dzisiejsze gry są lepsze tylko pod względem ilości polygonów i jakości tekstur, a więc czegoś, co jest najprostsze do osiągnięcia.
Natomiast - mimo nieporównywalnie większych możliwości technologicznych - pod względem fizyki, sztucznej inteligencji czy złożoności światów (mam tu na myśli przede wszystkim światy imitujące życie) wcale nie są lepsze ani bardziej złożone ani bardziej zaawansowane, a często wręcz są zacofane w stosunku do tego, co widzieliśmy już 10-15 lat temu.

post wyedytowany przez Irek22 2016-06-24 17:29:58
25.06.2016 01:05
67
odpowiedz
kamikazeyolo
1
Legionista

sa za latwe

18.07.2016 13:37
Adrianun
👍
68
odpowiedz
Adrianun
122
Senator

Ciężko się nie zgodzić z tymi narzekaniami, choć część waszych argumentów również jest celnych! Świetny materiał z udziałem użytkowników!

18.07.2016 16:19
69
1
odpowiedz
zanonimizowany146624
131
Legend

Sztuczna erpegowość i sandboxowanie dzisiejszych gier (po co ma być liniowy wciągający shooter, jak może być ciągle identycznie wyglądający nudny sandbox. Do tego sztucznie wplątywane elementy rpg odciągające od właściwej rozgrywki),, backtracking, konieczność zbierania jakichś gówien, by odsłonić kolejne plansze w platformówkach. To ostatnie powodowało, że bez kodu na odpowiednią liczbę klejnotów nie było sensu gry w popa 2008, bo to tylko sztucznie przedłużało grę. To samo Lucky's tale. Trzeba zbierać jakieś "łapy" by odsłaniać kolejne plansze. Na co to komu? Przecież to tylko odstrasza od gry. To samo Rayman Legends. Bez zebrania odpowiedniej ilości klejnotów (czytaj, 100x przechodzenia jednego levelu) odsłaniały się kolejne plansze. Kolejna plansza zawsze powinna być dostępna po przejściu JEDNORAZOWYM (!!!) poprzedniej. To największe wady dzisiejszych gier.

post wyedytowany przez zanonimizowany146624 2016-07-18 16:21:21
18.07.2016 22:33
ADI3400
70
odpowiedz
ADI3400
35
Pretorianin

Nudna,słabo rozwinięta fabuła :)

19.07.2016 00:55
71
odpowiedz
Venkt
53
Pretorianin

Dwie rzeczy:

Jak podajecie argumenty przeciw, to jednak krążycie wokół bardzo wąskiego grona gier. Wiadomo, że wśród 100000 gier znajdą się INNE, ale jest ich mało.

A co do minimapy, która nie pozwala skupić się na grze w Diablo. Absolutnie się nie zgadzam, przecież szkic mapy nic nie zasłaniał i była ona absolutnie genialna. Do tego nie miało się ODSŁONIĘTEGO terenu od poczatku, więc trzeba było i tak trochę pobiegać.

tvgry.pl Co nas wkurza w dzisiejszych grach?