Bez wątpienia najlepszym wątkiem pierwszego odcinka jest zamach stanu w Dorne. Mamy kontynuację akcji z finału poprzedniego sezonu. Leje się krew i widzimy rozpaćkane głowy. Szykuje się nam też konflikt domu Lannisterów i Martellów. Może wyjść z tego coś naprawdę fajnego. No chyba że twórcy znowu zdecydują się pokazać nam jedynie wynik bitwy (jak to było w przypadku klęski Stannisa).
Czyli wystarczy lejąca się krew i rozpaćkane głowy i już jest dobrze? Do pierwszego odcinka nic nie mam, ale wątek z Dorne to najgłupsze co było w tym serialu, przecież tam się nic kupy nie trzyma. W poprzednim sezonie jakoś to przebolałem, ale to co teraz zaczęli to już przegięcie. Już nie wspominając o teleportacji bękarcic z Dorne na statek w King's Landing :/
Szykuje się nam też konflikt domu Lannisterów i Martellów.
Jakich Martellów?
Z Melisandre pewnie będzie podobnie jak z Thorosem. Jak pierwszy raz "ożywiał" to nawet nie wierzył w te wszystkie formułki, więc chwila największego zwątpienia wydaje się dobra na pokazanie mocy R'hllora.
https://www.youtube.com/watch?v=W2MGg_8TF9g
Jak dla mnie najbardziej szokująca była TELEPORTACJA. Nawet nie wiem kto gdzie się teleportował. Czy Tyrstone ze statku na którym płynął z Myrcelą teleportował się do Dorne
spoiler start
gdzie został ukatrupiony
spoiler stop
, czy tez raczej "żmije" dornijskie teleportowały się na statek. Ciekawe czy będą dalsze przypadki tego typu.
Niby w odcinku działo się dużo, zwłaszcza w Dorne, a jakoś tak bez większego entuzjazmu to wszystko oglądałem. Źle nie było, ale też nic szczególnie mnie nie wciągało. Jedyne zaskoczenie miałem na końcu odcinka, kiedy ten nagle się... skończył - zazwyczaj poszczególne epizody GoTa trwały znacznie dłużej, stąd ten zostawił mnie z wielkim niedosytem, podświadomie spodziewałem się przynajmniej kilku scen więcej.
Podobało mi się.
Oj będzie się działo.
No jak, ostatnia scena była mocna.
@Dhubleidd
Miałem takie samo wrażenie. Ta finałowa scena wyglądała jakby laska się kompletnie poddała. Teraz ciekawe czy dostanie jakiejś wizji i w ostatniej chwili przywróci życie Johnowi czy też z własnej woli zaryzykuje i odda życie by uratować kogoś kto może być wybrańcem.
Ogólnie odcinek niezły, od bodajże 2 sezonu zazwyczaj pierwsze epizody były wolne, a tutaj trochę akcji było. Niestety cały wątek Dorne mnie załamuje od poprzedniego sezonu i teraz może być tylko gorzej.
spoiler start
Po śmierci Dorana, który był chyba jedyną rozgarniętą postacią tam.
spoiler stop
Co jeszcze mnie już nudzi to chyba jakaś fascynacja twórców odnośnie
spoiler start
męskich genitaliów.
spoiler stop
Za każdym razem to tak dobitnie podkreślają, że nic tylko facepalm i raczej nie spodziewałem się, że na dodatek Tyrion walnie tak infantylną ripostę.
Tak, czy inaczej jestem ciekaw jak się cała fabuła potoczy.
Nie ciągnęło mnie do oglądania nowego sezonu. Nie mogłem znaleźć wolnego czasu na obejrzenie odcinka ale zrobiłem to przed godziną. Co powiem o nowym sezonie? Zaczyna się bardzo fajnie i ciekawie. Chyba 2 sezony tak bardzo nie byłem nakręcony na dalszy rozwój wydarzeń. Wątków jest sporo i w każdym raczej dojdzie do rewolucji :)
Warto zwrócić uwagę na pierdołę która potwierdza R+L=J. W ostatnim odcinku piątego sezonu
spoiler start
Plama krwi po zabiciu Jona przybiera postać wilka
spoiler stop
W pierwszym odcinku 6 sezonu widzimy
spoiler start
ujęcie zwłok Jona w kałuży krwi która przybiera postać smoka
spoiler stop
A kto ma w herbie wilkora i smoka fani chyba wiedzą.
A kto wie, że rodzicami Jon-a Snowa są:
Jestem w kontakcie z Georgem, więc ostrzegam przed spoilerem:
spoiler start
Lyanna i Rhaegar ?
Ned był porządnym facetem i nie zdradziłby Caitlin. Nawet Robert o tym nie wiedział, bo miał wykończyć wszystkich Targaryenów.
spoiler stop
Matką Snowa jest
spoiler start
bezimienna rybaczka z Sistertown
spoiler stop
.
spoiler start
Georgi Was troluje.
spoiler stop
Wszyscy z rodu Targaryenów byli białowłosi. Zupełnie jak Melisandre, Snow i Tyrion. :)
Bittersteel (Aegor) był bastardem. Wprawdzie Wielkim. Ponadto był wyjątkiem, jego rodzeństwo w tym i przywołana Shiera Seastar byli białowłosi.
A jakie wrażenia po drugim odcinku ?
Niby dużo się dzieje, ale w węzłowych punktach akcji tyle co kot napłakał. Chyba, ze węzły są gdzie indziej, np. w rodzie Boltonów.
Stawiałbym jednak, że nasilające się zło czeka na oczyszczający smoczy ogień.
Motyw z Boltonem rozruszał bardzo powolny odcinek, właściwie poza winterfell nic się nie działo. Końcówka zgodna z przewidywaniami, zero zaskoczeń (tak jak z Tyrionem)
No wiadomo, że jak ktoś czytał książki to zaskoczony nie będzie, poza tym w książkach też już się zapowiadało, że Boltona spotka to co go spotkało.
A jakie wrażenia po drugim odcinku ?
Serial już nie tylko jest bezdennie głupi ale też przeraźliwie nudny. Nie dziwią mnie informacje, że ostatnie dwa sezony będą skrócone a liczba zgonów się zwiększa. Zarówno scenarzyści jak i aktorzy wyraźnie są zmęczeni tym badziewiem i chcą to jak najszybciej zakończyć.
Koncowka najlepsza, a raczej cycki mlodej Melisandre, pooezzjaaa :)
Syf, kiła i mogiła z północy na północ i ze wschodu na zachód. Praktycznie wszystkie ciekawsze postaci zostały już uśmiercone, a ci którzy pozostali przy życiu błąkają się albo po jakimś wypierdkowie, albo zmagają z antagonistami nie wartymi większej uwagi. Do drewnianego wątku Denerys doszło równie drewniane Dorne. Królewska Przystań jest karykaturą dawnej stolicy. Jedyny ciekawy rejon jakim była Północ dawno została okrojona praktycznie do smętów wokół muru i Nocnej Straży - dziwne że tak kabaretowa formacja utrzymała się tam dłużej niż dwie zdrowaśki.