witam.
Od jakiegoś czasu nie daje mi spokoju pewna sprawa.
Jakiś młody chłopak zadzwonił na mój numer telefonu i powiedział, że numer, który aktualnie ja posiadam na karcie sim należał kiedyś do niego (ja tę kartę sim kupiłem sobie pół roku temu) ale zgubił telefon (oczywiście z kartą sim) jakieś 2,5 roku temu.
Zaoferował mi nowy starter oraz doładowanie 50zł i flaszkę whisky w zamian za kartę sim z jego starym numerem.
Co byście zrobili na moim miejscu? Oddać mu tę kartę sim w zamian za nowy starter i i 50zł?
Widać, że mu zależy ale na cholere mu jego stary numer???
No a co jest dziwnego w tym że ktoś chce mieć numer który wczesniej używał?
Powiedz mu, że bardzo zależy Ci na tym nr. i że każdy z Twoich znajomych zna go na pamięć. Ale jak tak bardzo mu zależy, to za 500zł go możesz oddać.
Tylko numer? Zobacz ile na allegro masz "złotych" nr. telefonów, które idą za kilka tysięcy zł.
Ja na przykład używam tego samego numeru od dobrych 10 lat, i raczej bym nie miał zamiaru go zmieniać, choćby dlatego że w kilku sklepach, czy innych usługach online jest zarejestrowany do odzyskiwania hasła a do których jestem niemal pewien że go zapomniałem bo korzystam raz na pół roku albo i rzadziej.
Możliwe że to wcale nie jego stracony numer tylko masz złoty numer a gościu chce taki dla siebie albo handel.
Ten numer jest raczej trudny do zapamiętania, a złote numery wyglądają np. tak: 555 555 555 a nie np. tak: 756 482 391. Odpisał mi teraz, że po prostu chce odzyskać swój pierwszy numer.
Widocznie ma taki kaprys. Cóż się nad tym zastanawiać. Chcesz, oddaj, nie chcesz nie oddawaj.
Gdybym był w podobnej sytuacji, to
a) jeśli byłoby to już jakiś czas po zakupie, rozesłałbym nr do ludzi, to pewnie by mi się nie chciało bawić
b) jeśli byłoby to zaraz po zakupie i de facto zdążyłbym tylko parę razy zadzwonić i nr by się nie rozszedł, to pewnie by i tak mi było bez różnicy jaki to numer (wykluczając "złoty") i poszedł facetowi na rękę.
Oddałem mu numer pocztą, później otrzymałem paczkę z 0,7 Jacka Danielsa, 50 zł oraz nowy starter. A niech ma.
Kurier za pobraniem. Zapłacił 50zł + kw i przy okazji wysłał pakę z whisky ze starterem ale i tak kupiłem sobie inny a ten oddalem :D