Witam, jak w temacie - podzielcie się takimi informacjami.
Jestem ciekaw Waszej odpowiedzi.
Jak jeszcze mieszkałem w cywilizacji to Alma i Lidl (bo były najbliżej), teraz tymczasowo mieszkam w rodzinnym zadupiu to staram się chodzić do lokalnych sklepów.
Lepiej kupować w małych sklepach,niż w tych jebanych niemieckich gównach jakich jest Lidl.
BogusACAB a jaką to robi różnicę?
Miejscowe sklepy i biedronka raz na tydzień.
Biedra, bo mam pod blokiem, i Zabka- bo dobre promocje na piwerka maja. Do tego czasem makro, bo kupuje sobie batony paczkowo zeby do pracy brac.
Biedronka. Czasami udam się do Żabki czy osiedlowych sklepów, jak coś trafia się w dobrej promocji. Nie wspominam już o piekarni i mięsnym, bo to wiadomo.
Nie ma tu żadnej filozofii, zwykle po prostu w najbliższym, o ile oferta jest spoko. Nie lubię małych sklepików, mam od nich traumę z wielu powodów. Kerf, Biedra, Piotr i Paweł, Społem, no generalnie co się nawinie.
[2] +1
A jak wypłata przychodzi to sobie robię święto i jadę do twojego marketu albo polo
Tez Biedron, bo od czasu przeprowadzki jest najblizej, ale coraz czesciej zagladam do Lidla, ktory jest niewiele dalej. Jezdze tez czesciej do Auchan.
Przed przeprowadzka z kolei przed wybudowaniem Biedronki najczesciej Lidl, potem Biedronka i Kaufland, a Lidl i Tesco sporadycznie. Auchan bardzo rzadko.
Na wakacjach do tej pory Lewiatan lub abc, teraz niestety coraz czesciej Biedronka
Bo coraz bardziej przyzwyczajam sie do asortymentu tego sklepu ;) Kiedys wsiadalem na rower i kupowalem produkty marki Lewiatan typu galaretka cytrynowa, platki sniadaniowe, mleko, ketchup lagodny, przyprawa uniwersalna, pulpety w sosie pomidorowym, ice tea w kartonie, do tego z dzialu miesnego kawal miesa, ladowalem na rowerek i mialem sniadanie, obiad, deser i miesko na grilla na wieczor. Teraz tak samo jak w domu - wsiadam w auto, jade po zakupy, wracam i nie ruszam sie z dzialki. Wies zatracila swoj urok !
1)Dirk van den Broek
2)Lidl
3)Albert Heijn
W Polsce obecnie już praktycznie tylko Alma (ew. Piotr i Paweł), bo dość mam zatłoczonych molochów z zepsutym asortymentem.
1) Lydl
2) Stonka
3) Kaufi
Decyduje oczywiście kryterium położenia geograficznego.
A jaka to różnica? Wszystkie sklepy są takie same. Jeśli ktoś myśli, że idąc do piotra i pawła nagle kupuje lepsze produkty... to sorry. Jedyne za co płaci to brak kolejek.
Zdecydowanie biedronka, czasem jakies tesco czy auhan, ale to wtedy, gdy wyjeżdżam po zakupy poza swoja miejscowosc. Na male sklepiki szkoda mi czasu.
Delikatesy Centrum, czasami w GS, choć w nich jest zazwyczaj drogo, a tak to w prywatnych większych sklepach, w zależności od tego, co chcę zakupić. Takie pieczywo np. to w sklepiku przy piekarni, warzywa i owoce w sklepie, który tylko takie coś sprzedaje. Z 10 lat temu, za czasów studiów, to choć w pobliżu był Leclerc to i tak wolałem odwiedzić niedaleki targ.
lidl, auchan, carrefour, czasem alma
biedry nie lubie i jade tylko jak jakas promocja na pieluchy albo plyn do plukania :F
Temat po chuyu ale ok :
Jan Linders
Jumbo
Albert Heijn
małe w jakiejś wolskiej drogiej jak cholera franczyzie
duże - najczęściej leclerc albo carrefour.
ten drugi bliżej, ten pierwszy najlepiej zaopatrzony
No i bułki oraz monte w biedonce.
Tesco, czasem Aldi.
Kerfur, oszołom, kufland, inter marsze, czasem biedra...Zależy gdzie jestem...prawie wszystko w tych zagranicznych sieciówach...
Biedronka.
Wyłącznie kapitał polski, zero wspomagania niemieckiej i zachodniego kaptału.
Ojej, jakiż z ciebie patriota wielki.
Pomijając ironiczny wydźwięk wypowiedzi Vidosa, to z czym banenan masz problem?
Ja kupuję tam gdzie mam blisko. Jaki to sklep to bez różnicy dla mnie.
Iceland, Co-op, Aldi, czasem Lidl.
A od święta to Morrisons albo Sainsbury, zalezy co tam mają w promo.
A piwerka to u lokalnego ciapaka bo Polskie ma w ofercie.
W lokalnym sklepiku osiedlowym bo wspieram polską gospodarkę. W biedronce i w innych lidlach nie kupuję bo nie mam zaufania do produktów tam sprzedawanych.
Ja tez odwiedzam Topaz bo wole kupywac polskie produkty zamiast zagranicznych. Cytujac klasyka "bo kazdy polak ma polski organizm" ;)
Pjona! tez mam blisko topaz ale nie wiedzialam ze sa tam same polskie produkty
No i
tak jak antosjan napisał - ważne jest, że to polski
sklep - wspiera się polską gospodarkę
Pod warunkiem ze owy polski sklep jest zarejestrowany w polsce i w polsce placi podatki a nie w raju podatkowym jak 99% "polskiego" kapitalu.
Z tego co wiem właścicielem Biedronki jest Portugalczyk lecz podatki płaci w Polsce.