Oszukiwanie w grach - cheaty, wallhacki i doping
Jak ktoś lubi to niech cheatuje w grach singlowych, nic nikomu do tego. Ale haxy w grach online to patologia niszcząca wszystkim dookoła frajdę z gry.
aduk dokladnie tak. A gdy nie ma administracji to dopiero syf.
W single player sam często lubiłem (i nadal lubię) pobawić z kodami i chetami. Co do trybu online to powinno się banować takie osoby.
Niestety w wielu grach, gdzie występuje multi jest pełno lamerskich cheaterów. Nie rozumiem tej chorej satysfakcji z zabijania kogoś używając wallhacki i aimboty itp. Dla mnie to ścierwo i tak to traktuje.
Problem w tym, że jest to obecne w każdej grze online i nie da się tego w całości wyeliminować.
Zgadzam się z poprzednikami. Nie mam nic przeciwko używaniu cheatów w singlu, sam ich używam głównie z powodu braku czasu na expienie/grinding (w szczególności w RPG/jRPG). Grając w większości dla fabuły szybciej i łatwiej odkrywa się wszystkie sekrety. Jednak za używanie ich w rozgrywkach w multi powinno się banować permanentnie.
Dokładnie tak. Zwłaszcza jak człowiek odkurzy sobie starszą grę, która na "easy" jest trudniejsza niż współczesne gry na "hardzie".
Pół biedy, kiedy w multi są normalne serwery, które pozwalają na wywalenie takiego jegomościa czy zbanowanie go. Lecz kiedy jest matchmaking, który niestety jest częściej używany od czasów MW2, wtedy jest mordęga z takimi.
Jak byłem dzieciakiem to jechałem na kodach bo wiekszosc gier wydawała mi się za trudna :) ale już od 14 lat nie wpisałem żadnego kodu w grze :)
Dzisiejsze gry są tak łatwe, że nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz kodów używałem. Chyba w GTA: SA. Co do multi, to tak jak ktoś wyżej wspomniał. Jak się miało własne serwer, to takich agentów w moment się pozbywało.
Pamiętam, jak w Postalu 2 Apocalypse Weekend chciało się wpisać cheat bodajże na nieśmiertelność czy nieskończoną amunicję. Kiedy wpisywało się cheat z "podstawki" czyli z Postal 2 Share the Pain efekty były całkowicie odwrotne np. kod na nieśmiertelność z StP użyty w AW zmniejszał poziom życia do 1 punktu, a w przypadku cheatu na amunicję jej poziom spadał również do 1 naboju. No i oczywiście pamiętne Kolesiowe "Jaja se szmato robisz" xD po wpisaniu cheatu.
Nie wiem jak w ogóle można cheat'ować w grach. Przecież cheat'ując odbieramy sobie przyjemność z gry. Nie mamy wtedy żadnego trudu (którego niestety w obecnych grach często brak). No ale dobra, niektórzy może mają jakiś pretekst aby użyć kodów w singlu, ale używanie kodów w grach online powinno najlepiej grozić dożywotnią banicją. Nierozumiem co takiego fajnego jest w wygrywaniu w grach online za pomocą cheat'ów. Nie mówiąc już, że irytują tym innych graczy. I co, dzięki temu że za każdym razem będzie otwierał tabelę każdy będzie miał go za pr0?
Ale nie ma to jak n00by używający cheat'ów nadal lamiąc. To dopiero nieudaczniki. :-)
mozna powiedziec ze ze wzgledu na to ze dzisiejsze gry sa zbyt latwe gracze nie umieja grac w PvP wiec albo graja w PvE albo zmieniaja gre lub tez dopada ich depresja lecz najczesciej uzywaja hackow. kiedys nie umialem przetrwac pieciu min na multi zmienilem gre na stare dobre dark souls 2 i po pierwszym bossie juz koxsilem
Cheaterom powinno się zablokować dostęp do gry przez IP, a nie tylko blokować dostęp do konta, bo taki człowiek i tak stworzy sobie następne konto i będzie cheatował dalej.
Banowanie adresu IP nic nie pomoże, bo niektórzy mogą mieć przecież zmienne IP...
a co to za problem zmienic porvidera w tych czasach
przy lte zmieniasz tylko karte sim :)
Niektóre gry tj. Gothic , Wiedźmin i Skyrim są tak cudowne , że nie wyobrażam sobie w nich cheatować.