Jest kobieta.
Jest czarnoskóry.
Ciekawe który z nich jest gejem w takim razie.
http://www.topgear.com.pl/aktualnosci/wspaniala-siodemka-topgear-oto-nowa-ekipa/3e170y
Przez chwile pomyslalem ze Clarkson ugadal sie z netflixem czy z kim mial sie tam ugadac i robia Top Geara na wlasnych zasadach... Szkoda ze tak to sie potoczylo a nie inaczej. "Nowego" top geara odpale moze z ciekawosci od czasu do czasu i tyle, to juz nigdy nie bedzie to samo. ;(
Przecież show starej ekipy Top Geara dla Amazon Prime startuje już w maju. Konwencja ta sama.
Ale mnie bardziej interesuje to co pokaże nowa ekipa, znam Chrisa Harrisa i już w /DRIVE był świetny. Próbka: https://www.youtube.com/watch?v=GaAQW8lVaRM
Reid też daje radę: https://vimeo.com/123570273
Reszty prawie kompletnie nie kojarzę w kontekście motoryzacji czy dziennikarstwa. Tak czy siak, nowy Top Gear może okazać się wielką klapą, ale jeśli nie będzie odstawał od starej ekipy - też się nie zdziwię.
Przecież nikt tego nie będzie oglądał i najdalej po jednym sezonie zdejmą z anteny. Evans nie potrafi jednocześnie prowadzić i opowiadać o samochodzie, a duża prędkość go przeraża. LeBlanc nie nadaje się na prowadzącego show, nie ma odpowiedniej charyzmy. Schmitz to świetny kierowca i występowała czasem w niemieckiej Motorwizji, ale na prowadzącą też się nie nadaje.
Top Gear to Clarkson i spółka i nic tego nie zmieni. To on wyniósł program na szczyt popularności i fani pójdą za nim wszędzie. Nowe Top Gear będzie pewnie takie jak Motorwizja, czyli poprawny program motoryzacyjny, ale bez polotu i humoru.
Myślę że będzie dobrze, potrzeba nam będzie tylko kilka odcinków aby zappmnieć o pierwowzorze
Amazon Prime startuje ze swoim programem i ze starym skladem. O zapomnieniu pierwowzoru nie bedzie mowy, bo on nadal bedzie istnial :)
Też mnie prowadzący jakoś szczególnie nie przekonują w tej chwili, zobaczę z ciekawości po premierze jak to im wychodzi, ale raczej spodziewam się programu w stylu Top Gear USA/Australia, gdzie niby było to samo co w oryginale, ale jednak oglądanie tego na dłuższą metę było nużące. Sukcesu BBC nie wróżę, potracili sporo stałych widzów i o ile na początku z czystej ciekawości oglądalność będzie pewnie przyzwoita to im dalej w las tym będzie gorzej i w końcu zdejmą program z anteny. Zdecydowanie bardziej czekam na to co stary skład będzie tworzył z Amazon Prime. Tam będzie wszystko to za co lubiliśmy Top Geara, a czego nie zrozumiało BBC podejmując taką a nie inną decyzję.
A na cholere ich tam tyle będą na zmiane kręcić i wogóle po co baba i murzyn-imigrant w brytolandii . Tamte 3 cwele potrafiły prowadzić program i razem i sami . Ja znam tylko tego po prawej i tego co w pulsie w reklamie był
Klasyczny Top Gear był programem wysokiej klasy, prawdopodobnie najlepszym tego typu programem na świecie.
Ale to nie przekreśla potencjalnych szans nowej wersji.
Skład prezentuje się całkiem spoko, jednak nie mogę zrozumieć po co ich aż tyle. Jak była trójka, to można było każdego dokładnie poznać, polubić, wiadomo było czego się po każdym z nich spodziewać. Natomiast, jeśli teraz zachowają tę samą formułę, co wcześniej, to w każdym materiale będzie kto inny, a to mi się raczej podobać nie będzie. A przy tych wielkich wyjazdach będą się zmieniać, żeby każdy mógł? Nadal mam nadzieje, że ten program ma jakieś szanse (wiadomo, że będzie inny niż z Clarksonem i spółką, ale wcale nie uważam, że na pewno będzie gorszy), ale wolałbym jednak, gdyby było 3, max 4 prowadzących + Stig.
Programów motoryzacyjnych jest multum. Top Gear to był show, w dużej mierze dzięki prowadzącym, w szczególności Clarksonowi. Owszem, Top Gear był wcześniej i bez Clarksona, ale to Clarkson nadał mu osobowość i rozpoznawalność na całym świecie. Nowy TG pewnie będzie po prostu programem o samochodach. Ja czekam na nowy program Clarksona, Hammonda i Maya.
Ciekawe który z nich jest gejem w takim razie.
Jak to kto ? Stig oczywiście ;)
W niedziele była premiera nowego sezonu Top Gear. Ktoś to oglądał? Padaka straszna, sztywno, nudno, nie śmiesznie - częściej żenująco. Irytujący Evans bardziej nadawał by się do roli Tadeusza Norka a LeBlanc sprawia wrażenie jakby był najstarszym i najsztywniejszym człowiekiem świata. Reszty obsady w pierwszym odcinku nie pokazali, poza tą Niemką na chwilę. Ciężko wywnioskować jaką formę nabierze ten program w dalszych odcinkach, pokazali tylko 2osoby z ekipy (główni prowadzący?) i tą Niemkę (reszta ekipy będzie w formie "dodatków"?) no i oczywiście Stig. A pierwszy odcinek był, a jakże, o pojedynku między USA i UK. Może się jeszcze rozkręcą/rozsztywnią i program stanie się chociaż trochę ciekawszy i zabawniejszy. Póki co tragedia i jak to dalej będzie miało tak wyglądać to się pewnie skończy na jednym sezonie.
Trzeba czekać na właściwych prowadzących w programie pod nową nazwą :) http://topgearonline.pl/pierwszy-odcinek-the-grand-tour-w-polsce,5456.html
W studiut tragedia, same materialy byly ok, chociaz watek rywalizacji slaby. Wywiad z gwiazdami to juz dno. Dwa pytania na twarz, wlasciwie o niczym, przejazd i koniec. Ktory zreszta tez niby odswiezony a gorszy.
Reszty obsady w pierwszym odcinku nie pokazali, poza tą Niemką na chwilę.
Pokazali. W dogrywce, która się zwie Extra Gear.
Przejrzałem pierwszy odcinek na szybko i średnio mi się widzi. Evans jest irytujący, jedyną jego zaletą jest akcent, ze zrozumieniem którego nie mam problemu. Matt jak dla mnie na plus, szczególnie test Ariela, moim zdaniem był w stylu starego TG, Clarkson czy Hammond mogliby się pod nim podpisać. Wywiady pominąłem, pomysł z Mini i rallycrosem jak dla mnie spoko. Możliwe że będę oglądać ze względu na Matta i z ciekawości czy się to jakoś rozkręci, ale biorąc pod uwagę zbliżające się Grand Tour to nie wróżę im sukcesu. Ostatnimi czasy więcej oglądam programów na YT, polecam Banging Gears, Car Throttle i MotorTrend, ogląda się bardzo przyjemnie :)
Dopiero dziś obejrzałem pierwszy odcinek, do którego podchodziłem bez żadnych uprzedzeń, chciałem się po prostu dobrze bawić, ale przy tym czymś nie da się dobrze bawić. Same materiały, gdzie testują samochody jeszcze są do przyjęcia, nic niesamowitego ale oglądało się przyjemnie. Niestety cała reszta to okropne nudy i drętwota, studio jest tak żenujące że musiałem je przewijać, bo nie byłem w stanie tego znieść. Matta jeszcze da się przeżyć, co prawda też luzu w nim żadnego i jego typowo amerykańskie podejście kompletnie tu nie pasuje, ale chociaż nie powoduje poczucia zażenowania jak starający się być zabawny, a w rzeczywistości będący niesamowicie irytujący Evans. Wywiady z gośćmi są przeprowadzone niczym w edycji Amerykańskiej, zero jakiejkolwiek rozmowy, same pierdoły, szybkie okrążenie i przejście dalej.
Nie zmienia to faktu, że dam im jeszcze szansę pod koniec sezonu. Może jakoś to rozkręcą, choć pierwszy odcinek pozytywnie nie nastraja. Na jednej serii się jednak na 100% nie skończy, to byłoby przyznanie się do ogromnego błędu przez BBC, a chcą tego za wszelką cenę uniknąć.