Dlaczego w Polsce jest taki wielki hejt na obcobrzmiące imiona dzieci?
To nie hejt. Te imiona są po prostu chujowe.
Problem z imionami jest taki, że każde jest nacechowane jakimś konkretnym emploi i w 99% przypadków się sprawdza. Dla przykładu:
- każdy Adam ma w sobie coś z pederasty
- każdy Jacek chciały być księdzem, ale woli w międzyczasie poruchać
- każdy Kazimierz jest stary - niemowlęta o takim imieniu wspominają, ze za Piłsudskiego ludzie byli lepsi
- Janusz to wiadomo, zaraz po chrzcie rosną takim wąsy
- Jan to materiał na świętego, ma małego pindola
- Artury to zazwyczaj penery, słuchają się tylko własnej matki
- Darek to idealny materiał na męża, bo nie ma własnego zdania
- Gustaw nienawidzi żydów
- Większość Łukaszy to straszne kutafony
- Kacper to śmierdzący tłuścioch
- Igor czułby się świetnie pod rosyjską okupacją, pije wyłącznie wódkę
- Kuba i Maciek to zawsze tłuste prosiaki
- Ryszard zawsze ma urodę zwyrola
- Fryderyk ma przesrane od pierwszego dnia szkoły i tak mu już zostanie aż do śmierci
- Krzysztof to kujon, jak idzie na imprezę upija się jednym Reddsem
- Arek to jest okropna menda, zawsze donosi
- Adrian to patola, dobry kumpel Brajanka
- Henryk najlepiej czułby się w średniowieczu i uważa dzieci za tanią siłę roboczą
- Dawid to artysta, lubi w pupę
- Leszek lubi tylko młodsze (i młodszych) od siebie
- Brajanek to łysy onanista ze starej kamienicy w Nowej Hucie
- Alfred nigdy nie porucha
- Michał zazwyczaj dobrze się uczy, tylko po to, by po wyjściu z podstawówki zostać największym gangsterem z osiedla
- Eryk to gruby gnom
- Bartosz i Bartłomiej to jedno i to samo, nie nadają się do żadnej pracy poza przerzucaniem gnoju
- Tomasz to też materiał na księdza albo urzędnika niskiego szczebla
- Filip, zgodnie ze znaczeniem swego imienia, ma fiksację na punkcie koni
- Wojtek to zawsze taki śmieszek, co sprzeda człowieka za paczkę fajek
- Błażej to imię tylko dla cyklisty i stałego bywalca Niebieskiej Ostrygi
- Robert to po prostu gej
- Albert bije żonę
- Andrzej nigdy nie pożycza pieniędzy, stara kutwa
- Bogdana nikt nie zna, ostatni Bogdan umarł przed wojną
- Borys to transwestyta
i tak dalej, i tym podobne. Z kobietami jest dokładnie tak samo - każde imię implikuje charakter i fizis i nic się na to nie poradzi, to jak starożytna klątwa. Rzecz to wiadoma i zawsze należy o tym pamiętać, gdy się człowiek doczeka własnych dzieci. Wtedy żadnego problemu nikt nie ma, bo wszystko się zgadza i jak ktoś nadaje swemu dziecku imię Brajan, to niech nie liczy, ze zostanie on prezydentem.
Bo Polacy mają problem z wieloma rzeczami, mimo iż często w ogóle ich nie dotyczą.
Tylko lumpy/wieśniaki mają Nikole, Klaudie, Brajany, Oliwiery itp. durne imiona. Jest jeszcze Adrian - imię patologii.
@21
Widze w twojej przyszlosci Dzesike i malego Brajanka.
Ja nie mam problemu z takimi imionami aczkolwiek automatycznie szufladkuje rodzicow w kategorii 'niziny spoleczne' :P
Jednoczesnie szkoda mi tych dzieci bo podejrzewam, ze beda mialy takie same problemy jak murzyni w USA z murzynskimi imionami typu Laquonda czy inny Dashonte.
Może dlatego, że z reguły to jest robione na pokaz? Żeby się wyróżnić, bo tak jest inaczej, tak zagranicznie i prestiżowo, a że brzmi i wygląda głupio to już rodzice nie zauważają, są zadowoleni i jadą dymiącym jak elektrownia węglowa Passacikiem z wyciętym DPFem do swojego domu obstawionego greckimi kolumienkami, jakimiś gzymsikami i innymi badziewiami, bo musiał wyglądać tak żeby wszyscy goście się zesrali, a stojącego gdzieś pośrodku dupy, bo tam działki tanie jak barszcz. Z reguły tacy właśnie ludzie wybierają na imię dla swojego dziecka "Kewin" albo "Brajan", i dlatego mam z nimi problem
Imię dla dziecka to nie imię dla psa, gdzie co oryginalniejsze jest fajniejsze. Dziecko z imieniem idzie przez życie, może mieć problemy w szkole jak trafi na klasę z kretynami. Sam nic do takich imion nie mam, ale swojemu dziecku bym Benjamin czy Brian nie dał na imię z obawy jakby było odbierane przez rówieśników.
ja mam wiekszy problem z ludzmi ktorzy z jakiegos powodu zajebiscie nienawidza polakow albo sa po prostu ignorantami
dziwne imiona powoduja mieszane reakcje na calym swiecie, a nie tylko w tej strasznej polsce
Generalnie mam to samo zdanie o rodzicach nazywających swoje dzieci zagranicznymi imionami co o Afroamerykanach nazywających swoje dzieci Latifah, Shaniqua i inne Quishe uje muje.
To ten same poziom co Tribale wśród tatuaży.
Ale czemu zaraz Eustachy czy Bożydar. Niewielu jest młodych Tadeuszów, Andrzejów, Janów, Włodzimierzów czy Edwardów, a to imiona ładne i klasyczne.
Też nie wiem czemu ludzie mają taki problem. Co za retardem trzeba być żeby tak kogoś skrzywdzić i nazwać brajan.
Może to są dzieci które w przyszłości mają i tak wyemigrować. A za zachodnią granicą Jessica czy Brian to imiona bardzo popularne (trzeba przyznać, że nie tak jak Mohammed ale popularniejsze niż Ignacy czy Jarosław).
To się nazywa myślenie przyszłościowe :D
Tadek niejadek, Edek - sprzedawca kredek...
Cóż, sam nie znoszę wielu "klasycznych" imion, ale żeby zaraz Brian? Oprócz Piotra i Mateusza coś się jeszcze znajdzie... może nie wszystko ze słowiańskim rodowodem, ale jak "obce" to chociaż zakorzenione i oswojone, choć nie tylko obce...
Dawid, Kacper, Konrad, Michał, Krzysztof, Paweł, Jakub, Marek, Jarosław, Wiktor, Maciej, Łukasz, Marcin, Tomasz, Maksymilian, Patryk, Kamil, Karol... nie wiem, kto ma taki problem, by musieć iść w Eustachego, Edwarda, Edmunda lub Brajana albo Denisa...
Na szczęście rzadzi PiS i za niedługo na pewno zakaże nadawania takich obcych imion.
I w sumie to nawet dobrze, nie wiem po co sięgać po jakieś Keviny itp. bo modne.
To nie hejt. Te imiona są po prostu chujowe.
O to to. O ile nazwanie dziecka Nicola jeszcze zdzierżę to Briany, Jessici.... dajcie spokój.
łał, nic dziwnego że u nas taki kurnik skoro potrafimy szufladkować nawet po imionach; słuchajcie pysie, jak ktoś będzie chciał nazwać swojego dzieciaka George, James czy idąc w drugą stronę Eustachy i Bożydar to nazwie i tak naprawdę kompletnie nic wam do tego
Czyli krótki wniosek - nie nadajemy dziecku zagranicznego imienia, bo będzie prześladowany w szkole.
To jakby w USA w XIX w. czarna matka powiedziała swoim dzieciom: "Nie idziecie do szkoły, bo białe dzieci będą się z was śmiały" - to głupie rozumowanie trzeba zwalczyć. IMO przez częstsze nadawanie takich imion "głupia większość" przestanie szkalować rodziców/dzieci ze względu na nadane imię.
A co do cytatu:
Żeby się wyróżnić, bo tak jest inaczej, tak zagranicznie i prestiżowo, a że brzmi i wygląda głupio to już rodzice nie zauważają,
Przepraszam bardzo, ale to samo tyczy się np. kupna BMW X6 - niepraktyczne, drogie i kupuje się je głównie dla szpanu - czy też uważasz, że z tymi ludźmi jest coś nie tak? Przecież wiele czynimy, by wyróżniać się wśród tłumu - od naszego zachowania, po imiona, przez kupno niestandardowych przedmiotów.
Ale w Polsce wyjątkowo nie lubimy różnorodności - taki relikt komuny.
Coś w tym jest. Znam osobę (o chujowym imieniu, która jest jednym słowem patologią) i swoje córki nazwała Nikola i jeszcze jakieś ruskie imię. Coś w tym jest, bo dzieci są tak nieznośne, że to przechodzi ludzkie pojęcie. Nie mówiąc już właśnie o Nikoli, która pomimo zaledwie siedmiu lat, ma jakieś odchyły psychiczne i nie zachowuje się jak normalne dziecko :D W sumie, to pokazuje, że patologiczna osoba, dała dziwne imiona i jednocześnie wychowała dzieci na nienormalne :D
Czy mamy? Chyba od dawna mieliśmy.
Ale są też dobre sygnały i na każdą Jessikę przypada też jakaś Marysia.
Może nawet tak będzie za kilka lat, że imię będzie stygmatyzowało plebejskie lub inteligenckie pochodzenie. Już trochę tak jest.
<--------- Jest jeszcze Adrian - imię patologii.
--->HUtH - będą tylko dwa imiona : Adam i Ewa, na bierzmowanie zostanie do wyboru Jan i Piotr ;)
Generalnie Michalow znam w tej chwili 8 (znac znam wiecej, ale z osmioma utrzymuje kontakt). Podobnie ze wspomnianymi Piotrkami, Tomkami i Mateuszami. Co ciekawe, w chwili obecnej nie ma nadawanych za duzo imion, ktore do niedawna sie spotykalo, a teraz nigdzie - predzej znajde wsrod znajomych wlasnie Bozydara, niz na przyklad Mieczyslawa. Narzeczona mowi, ze Mietek jej sie kojarzy z zulem spod sklepu, ale zeby bylo smieszniej, nie znam ani jednego zula, ktory by sie tak nazywal :P Z reguly sa Staski, Piotrki, Zbyszki i tym podobne. Tak samo z Zenonem, Romualdem, a te imiona sie fajnie zdrobnia, no i sa Polskie. Niestety dzisiaj jest jazda, ze bedzie albo kolejny Michal, albo jakis wlasnie staropolski szlachcic. Z dziewczynami to samo - same Kasie, Ole, Magdy i tym podobne, a mnie sie podoba na przyklad Irena, bo mam z pania Irena mile wspomnienia :P
Tak btw, od jakiegos czasu nurtuje mnie jedna sprawa - czy istnial gdzies we wszechswiecie murzyn, ktory mial na imie Wieslaw :P ?
Kto normalny mówi do znajomka, do którego chodzi na biby, po imieniu?
Cóż ... zgadzam się. Kilkanaście lat temu na dworcu w miejscowości, która z powodu wielkości i tego, że nikt oprócz mieszkańców nie wie gdzie to jest, w tvn24 na pasku byłaby wymieniona jako "miejscowość (nazwa)" razem z małżonką byliśmy świadkami gdy mama (ugięta pod ciężarem lakieru do włosów) wołała do małego synka DENISIU.
Myślę, że znajomkowie chłopca o imieniu Denis też szybko znaleźli dla niego ksywkę.
mój syn ma na imię Ksawery i w przedszkolu ma jeszcze jednego Ksawerego, w sumie w jego grupie nie ma jakiś wymyślnych imion, raczej standardowe, wiec to o czym piszecie to takie sporadyczne odchyły.
W środ znajomych najdziwniejsze imię to jeden kolega dał synu na imię Gniewosz
Jak to czytam przestaje wierzyc w to pokolenie . Spoleczniak - najstarsza choroba polskich pokolen..
Tak mnie właśnie tknęło ... w zasadzie nikt nie robi tytułowego problemu "nosicielowi" imienia - raczej tym, co go nim obdarzyli ;)
Jądrek, Mściwór czy Onaniasz. To by się działo....
Albo Bożyżart :)
Te mega popularne imiona już się chyba wszystkim przejadły. Każdy z nas zna przynajmniej 5 Piotrków, 3 Tomków, 4 Jakubów i 15 Michałów :)
A już nie mówię o dziewczęcych imionach. Tylko na samym Facebooku wśród znajomych mam 10 Kaś i 22 Anie :)
Taki luźny wątek założę - wolne dni i człowiekowi chodzą różne rzeczy po głowie.
Dlaczego w Polsce jest taki wielki hejt na obcobrzmiące imiona dzieci?
Wiem, że imię "Brajan" wygląda śmiesznie, ale to tylko dlatego, że państwo (nie wiadomo czemu) zabrania nazywania dzieci oryginalną pisownia (Brian).
Z drugiej strony każdy kto mówi "mamy tyle fajnych polskich imion" na pewno za nie stosowne uzna nadania dziś dziecku imienia Eustachy, Bożydar itd.
I teraz mamy co krok Mateuszów, Piotrów, Natalii itd.
Kiedy w końcu ludzie przejrzą na oczy...
PS. Żeby nie było, nikt z mojej rodziny czy znajomych nie ma "niepopularnego" imienia, więc nie piszę ze złości.
Dlaczego w Polsce jest taki wielki hejt na obcobrzmiące imiona dzieci?
Bo tu jest Polska.
Wiem, że imię "Brajan" wygląda śmiesznie, nie wiem czemu, ale to imię mi się z murzynem kojarzy.
Kiedy w końcu ludzie przejrzą na oczy...
Lepiej żeby nie przeglądali.
Dżessiki, Keviny, Brajany i Nicole - plebs i biedota oraz kibolska hołota.
Franciszki, Antoniny, Józefy i Wawrzyńce - nowobogacka hołota zamieszkująca grodzone osiedla w kredycie frankowym na 75 lat.
Nie wiem czy ktoś to już wytknął - Ale ile można znać kurwa Michałów, Mateuszów i Piotrów? Imię powinno być oryginalne, żeby w telefonie mieć jednego Maxa, Justina czy Bożydara, a nie 5-u Patryków...
Dlatego w 100% jestem za wprowadzeniem możliwości nadawania obcojęzycznych imion w Polsce.
-Michał, idziemy do Matiego?
-Którego?! Kowalskiego, Nowaka, Brzęczyszczykiewicza czy Iksińskiego?
...