Tak sie zastanawiam bo mialem okazje ogladac polska TV niedawno.
Natezenie reklam lekow jest nieprawdopodobne. Moj dwuletni syn nauczyl sie wielu slow typu "retencja", "potencja", "zajady", "opryszczka", "hemoroidy" itp.
jaki jest cel tego watku? zdrowie czy reklamy?
Jeżeli "reszta swiata" to kilkanaście najbardziej uprzemysłowionych krajów swiata, bo do nich się lubimy porównywać to być może tak.
Ale ogólnie Polacy nie są w skali świata w tak złej formie jak by to próbowano nam wmówić.
Co do reklam "leków" to większość z nich to nic nie dające "udawacze leków".
Tak, Polacy mają problemy ze zdrowiem bo społeczeństwo się starzeje (ogólnie w całej Europie).
Na pewno jesteśmy w światowej czołówce jeżeli chodzi o wydatki na leki bez recepty ( + suplementy) vs na receptę.
Po prostu jest to towar, który Polacy łykają (dosłownie i w przenośni).
A wiadomo, że reklamuje się to, co się sprzedaje.
To zwyczajne ogłupianie ludzi, wmawianie im potrzeb i kreowanie ich problemów. Znajoma pracuje w aptece i sama się nie może nadziwić, że ludzie tego tyle kupują. Zwłaszcza starsi. No ale lata wmawiania im, że na starość to tylko seria pigułek i kolejka do lekarza zrobiły swoje.
I faktycznie mnie też wkurza, że mój syn zna nazwy leków i chorób z głupich reklam, ale w sumie sam za dzieciaka też znałem sporo reklam na pamięć... tylko różnica była taka, że mniej dotyczyło suplementów.
Przede wszystkim zdrowy tryb życia, i odżywianie, Polacy są jednym z najbardziej zestresowanym narodem w Europie
"Tak sie zastanawiam bo mialem okazje ogladac polska TV niedawno."
jaki jestem alternatywny i z zachodu!
dobrze, że PiS niedługo z publicznej... tfu! narodowej telewizji usunie reklamy, dziecko będzie mogło oglądać bez obawy, że mu stanie po braweranie...
tez nie wiem, o co chodzi bardziej - o reklamy suplementów i leków, faktycznie dominujące i męczące, czy o zdrowie.
ciekawe, jak na jedno i drugie wpływa dostęp do prywatnej lub państwowej służby zdrowia...
Ja też słyszałem coś o likwidacji reklam, więc to finalnie może okazać się prawdą. Jak wprowadza zmianę abonamentu taką jaką zapowiadają to jest to możliwe.
Prawda. Na Telewizję Narodową ma się składać każdy pełnoletni obywatel polski. 8 złotych miesięcznie.
Pod względem kuchni na pewno nie przodujemy w rankingach zdrowia. Za dużo cholesterolu, za mało jemy ryb i sałatek.
Lutz ma rację. Znam kilka osób, które wyjechały z Polski i w czasie wizyt w ojczyźnie też miały takie przemyślenia.
Hehe Lutz.
Jak jestem w Polsce też zawsze się nadziwić nie mogę jeżeli chodzi o ilość reklam leków.
Ale jeszcze jedna ciekawostka: ze 3 lata temu córka zachorowała podczas pobytu w Polsce i byłem wykupić receptę. W 3 aptekach do której zajechaliśmy z teściem (szukając jakiegoś termometru bezdotykowego) były ogoneczki do kasy. Okres zimowy, przedswiąteczny, więc każdy robił zapas rutinoscorbinów, witaminy C etc.
Nie trzeba wcale za granicę wyjeżdżać, żeby zauważyć, że coś jest poważnie nie tak.
W radio zaczynają już reklamować suplementy diety dla psów.
Lek na kaszel palacza? Nie palić.
Zimne stopy i dłonie? Idź do lekarza, bo masz coś z krążeniem.
Konar nie płonie? Jak wyżej.
Wątroba boli? Przestań żreć sadło i chlać przy byle okazji.
Oczywiście, że łykanie piguły jest łatwiejsze niż zmiana nawyków. Problem w tym, że raczej nie zadziała. Nic nie zastąpi zdrowego trybu życia.
Lutz, po prostu w Polsce telewizję oglądają już tylko emeryci, kombatanci i renciści. I w sumie - świadczy to na naszą korzyść.
Większość tych "leków" to suplementy diety.
Część lekarstw jest rejestrowanych jako suplement diety, żeby ominąć koszta i skrócić proces.
Przemysł farmaceutyczny to największy biznes jaki człowiek mógł wymyślić. Tak naprawdę lekiem jest to co jemy. Możemy się uleczyć albo sobie zaszkodzić. Polecam do przeczytania historię o witaminie c http://www.akademiawitalnosci.pl/raport-klennera-czyli-czego-prawie-nikt-nie-wie-o-witaminie-c/