Chyba jeszcze nie było na forum:
https://www.youtube.com/watch?v=1J_Y12RqeLM
Jak pierwsze wrażenia?
Jak dla mnie to takie sci-fi dla nastolatków :) Gra aktorska mogłaby być lepsza, ale efekty specjalnie, dla laika jak ja, są na dobrym poziomie.
Efekty też mi się podobały, ale już niektóre rozwiązania w scenariuszu to dla mnie dno.
spoiler start
Ziomek zrobił robota wyglądającego jak kobietę, w czasie akcji dzwoni mama, on odbiera, a robot dostaje przez to zawiechy i się dziwnie skręca. Serio?
spoiler stop
ta poczatkowa scena ze stuhrem nie zapowiadala niczego ciekawego, ale pozniej coraz lepiej
milo widziec w koncu porzadny color-grading w pl produkcji
Scenariuszowa tragedia... Gość buduje super zaawansowanego robota/cyborga, którego jedyną funkcją jest tryb bomby... A całe wojsko nie mogło dać sobie rady. Jeśli Bagiński w scenariuszu Wieska będzie maczal palce to nie pomoże mu nawet budżet LOTR'a...
Niby fajne, ale jednak puste jak wydmuszka. Podobają mi się efekty i idea, ale miałkość scenariusza rujnuje ten ciekawy projekt.
Jestem pod wrażeniem efektów i animacji - w niczym nie ustępują wysokobudżetowym produkcjom Hollywood. Przeniesienie legendy w inny wymiar jednak mało udane. Czegoś zabrakło - jakiejś rycerskości, pokazania grozy smoka, trochę karykaturalnie wypadło aktorstwo, cycki i karczki - dla mnie za bardzo dresiarsko, smok zamiast siać postrach wyszedł przygłupawo - aktorzy też nie najlepiej moim zdaniem dobrani - ale może było takie założenie, żeby trochę sparodiować - niestety zupełnie nie wyszło - jeżeli to miała być parodia, niestety nie rozśmieszyła mnie. Sam pomysł jednak nie był zły, widać może jakieś inspiracje terminatorem, robocopem, Raportem mniejszości, ale tylko w efektach i choć fragmenty naprawdę ciekawe, z całej historii można jednak wycisnąć było więcej soku - tak aby był przekonujący, bardziej wyrazisty a może prawdziwszy - mi ewidentnie czegoś zabrakło - niestety nie potrafię tego określić na szybko, jestem nawet przekonany, że przedstawienie legendy w bardziej klasycznym ujęciu wyszłoby filmowi na plus, potencjalnie można było zrobić arcydzieło - jednak nie wykorzystano pomysłu i wyszło trochę płytko. Ale i tak pozazdrościć można talentu Bagińskiemu - widać dużo pracy - efekty jak w Raporcie Mniejszości i chyba jeszcze dynamiczniej ukazane - pełen profesjonalizm - za efekty 9 - jednak to najsłabszy chyba jego film - wolałem już tą leciwą animację katedry i późniejsze animacje - tamte miały coś w sobie - jakiś klimat.
Pomysł ciekawy, filtr graficzny przyjemny, reszta.. dało radę obejrzeć. Obejrzeć i zapomnieć.
Rozumiem, ze to taki drogi zart, a nie probka mozliwosci tworczych Baginskiego. Bo ladne to jest, ale glupsze niz wiekszosc polskich filmow, a to sztuka.
Wizualnie bardzo dobrze. Cała reszta leży i kwiczy. Zero dramaturgii, gra aktorska słaba, fabuła idiotyczna. Koleś ma Vtola i używa go, żeby porywać laski? Seriously? Vtol zdejmuje myśliwce? Seriously? Inny koleś umie zbudować wybuchającego sextransformera i napuścić go na postrach okolicy, a wstydzi się podejść do laski na boisku? Po co mu w ogóle dziewczyna w takim razie ;) Jakieś to wszystko dziecinne.
Możliwe, że nie poradzili sobie z animacją smoka, więc zrobili coś w zamian. Futurystyczne maszyny jednak wydaje mi się łatwiej zanimować, niż "żywego smoka" mającego łuski/skórę/coś tam innego itd.
Nie żebym bronił film, który wizualnie mimo wszystko jest bardzo ok.
Ale niektórzy za bardzo się nakręcają, fabuły w 10 minut nie jest łatwo 'zagmatwać'. Musiało być prosto.
Zresztą odbiorca też jest prosty. Byli blogerzy, kozy, trochę sobie po modnych tematach pojeździli :)
Tylko czy transformersy pasują do polskiej tradycji?..
Niestety tragedia - scenariusz najlepiej pominąć milczeniem, ale nawet wizualnie jest fatalny, co w przypadku Bagińskiego bardzo dziwi. Jak ktoś uważa, że wybuch Wieży Mariackiej to klasa na poziomie Hollywood, to chyba zatrzymał się w latach '90.
No i uważasz, że tutaj "faaabuuuła" jest bardziej złożona? Albo że "efekty rozbryzgów" są bardziej autentyczne?
Nie wiem, jakoś w bajce o smoku wawelskim mniej więcej taka była fabuła, a przecież to właśnie ona leżała chyba u podstaw całego pomysłu.
Czyli smok w Krakowie, porywa dziewice. Wojsko króla daje ciała, przychodzi Dratewka the Shoemaker, podkłada owcę z siarką.
Koniec.
Forma bardziej "dorosła", ale fabuła taka sama. Legenda o smoku wawelskim, władcą pierścieni nie jest. Oczywiście zawsze można było (i powinno się) lepiej...
maviozo
fabuła nie musi być złożona czy głęboka, żeby całość była przyjemna w odbiorze. Może być prosta jak właśnie w Dirty Laundry i wcale nie musi być głupia. W Smoku jest ona bardzo głupia.
Tak więc chyba nie bardzo rozumiesz o co się rozchodzi.
Maviozo
Złożona z kolei nie znaczy mądra. Popatrz na Modę na Sukces.
Runnersan
Tylko że legenda o smoku wawelskim w swojej konwencji trzyma się kupy. Jej uwspółcześniona wersja dostaje bajeranckie efekty i plot hole wielkości krateru wulkanicznego.
Ok, Tobie przypadkowe mordobicie się podoba, mi niekoniecznie. Nie powiedziałbym, że ten film jest dla mnie przyjemny w odbiorze. Drażniła mnie korekcja, w której zmasakrowano czernie, oraz brak fabuły :D
No ale to zrobiono zagranico, więc musi być lepsze.
Słabe, ale zrobione przez Polaka więc można było się tego spodziewać.
Ojejujej. Jak ja zupełnie nie rozumiem narzekań na głupi scenariusz. Naprawdę Was to boli? To 12-minutowa wersja starej bajki o gościu, który napakował siarki do owcy i załatwił smoka. Uwspółcześniona, ale zachowująca niemal 100% zgodności z oryginałem. Tak potwornie marudzicie, że aż głowa boli. No to co, że buduje cyborga z funkcją bomby? No to co, że jest geniuszem, który boi się zagadać do laski. Czy faktycznie jest to takie dziwne i zasługuje na rozebranie na czynniki pierwsze? Nie lepiej się cieszyć, że to jest po prostu fajne?
@Pisz masz rację wybuch wieży jest fatalny - takie były już w gwiezdnych wojnach z lat 70 - zapomniałem o tym w poście wspomnieć, jednak ja nie pisałem o tym fragmencie, - pozostałe animacje naprawdę są super - szczególnie roboty - dlatego napisałem, że nie ustępuje produkcjom Hollywood
Osobiście nie podoba mi się animacja statku, jego 'mało-oryginalność' a także wybuchy. Zobaczymy jak będzie w kolejnych filmach.
Też macie tak, że YTB na full ekran co kilka sekund włącza kursor i pasek przewijania? Tak sam z siebie?
G.F. Darwin udowodnili mi, że są w Polsce ludzie którzy potrafią jeszcze zrobić coś nieżenującego, więc pomimo tego Smoka nie tracę wiary.
Byłem akurat w Krakowie jak kręcili tę scenę przy Sukiennicach. Na żywo wyglądało to gorzej ;)
A sam film odbieram jako ciekawą i nowoczesną interpretację starej legendy.
Tragedia, jakosc zrobione na sile dla gimbazy i sztuczne i dretwe.
Jak Baginski nie radzi sobie z niczym dluzszym od 5 min animacji czy intra to strach jak bedzie wygladal wiedzmin.
Mysle, ze tu wszystkiemu jest winne nazwisko autora. Gdyby to byl projekt jakiegos nonejma, to przymknalbym oczy na wszelkie niedorobki, ale jest dzielo goscia, ktory wzial sie za wiedzmina wiec nie bede go glaskal pp glowie. Opinie moglyby sie odwrocic, gdyby to nie Baginski nagrywal, to ci, ktorzy tu bronia tego filmu, mogliby nagle dostrzec jego przeciętność.
Do wszystkiego dodam, ze gdyby to byla pelna animacja, bez tej aktorskiej dretwoty, to by bylo okej i mocno by to zmienilo odbior.