Cześć. Mam pytanie, czy ktoś kiedyś z was usuwał sobie jakieś znamię, pieprzyk, coś takiego ? Dzisiaj mam taki drobny zabieg wycięcia takiego jakby pieprzyka z tyłu głowy i może ktoś coś podobnego robił i ma jakieś z tym doświadczenie, nie boli itp ?:)
No tez tak slyszalem, ale to jest z tylu glowy.. zastrzyk ? jakos tak mam drescze troche heh. Nie boje sie bardzo, ale zatrzyk w glowe.. no jakos tak dziwnie to brzmi hehe
[*] na wszelki wypadek gdyby operacja się nie udała :C
jeśli na czaszce to raczej posmarują jakimś ustrojstwem znieczulającym skórę, jeśli więcej tkanek miękkich to będą się mogli wbić zapewne.
Dziekuje:) Przynajmniej jeden pamieta:D
Edit: no ja mam taka jakby hmm nie wiem jak to nazwac, taki wystajacy pieprzyk z tylu glowy centralnie na srodku. Chce to usunac bo to ani ladnie nie wyglada a i u fryuzjera istnieje zagrozenie ze w koncy ktos mi to zaczepi. Bylem u dermatologa ktory stwierdzil ze mozna to usunac i jestem zapisany na usuniecie tego wlasnie.
Tak. Dostajesz zastrzyk w głowę. Przecież tam jest skóra jest w co igłę wbić. Jeśli zabieg się przedłuża to dostajesz kolejny.
najkepiej by bylo:P powiem to lekarzowi:P
edit: chyba bardziej zastrzyku sie boje jak potem;) Bo to pewnie moent takie cos usuniecie, to zwykla taka narosl
Kilkanaście tego miałem usuwane, w bardzo różnych miejscach, więc z dużego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że nie ma się czego obawiać. ;-) Teraz pytanie jeszcze czy dostaniesz szwy czy też Cię prądem potraktują. :p
9 i 10 post na razie najlepsze: P
[10] - ej nie stresuj go dodatkowo. ;) A zresztą po co komu mózg w dzisiejszych czasach?
Do potrzymywania funkcji życiowych:)
Miałem usuwany pieprzyk na szyi w miejscu, gdzie kończy się kołnierzyk od koszuli.
Zawsze miałem podrażniony.
Usuwała mi teściowa... chirurg u siebie w klinice :)
Bez znieczulenia, bo nie chciałem. Nic nie bolało.
Wcześniej była dyskusja w domu ( z teściem też chirurgiem) czy nożyczkami czy laserem.
Doszli do wniosku, że będzie ciąć :)
Chwila moment i po sprawie.
Polecam :)
Yyyy nie wiem czy to profejsonalne co piszesz.. Znieczulenie zawsze powinno byc.
Sam usuniecie nie boli, ale pozniej przez 2 miesiace bedziesz czul bUl
(16) To zalezy na pewno od organizmu i w ogole wielkosci tego co sie usuwa. Moze byc tak ze troche bedzie bolalo a moze byc tak ze prawie nic zapewne. Okaze sie, ale mi najbardziej chodzi o to aby sam zabieg nie bolal po prostu.
Ja miałem usuwane laserem i nie bolało w ogóle, nawet znieczulenie nie było potrzebne
No nie wiem, ja bylem raz u prywatnego w celu tylko okreslenia to mi powiedziala ze ona tego laserem nie zrobi bo bedzie to krawic mocno i to trzeba wycinac.
Nie bądź małą dziewczynką. Ileż taki zabieg może trwać? 10-15min? Masz tak niski próg bólu, że takiej chwili nie wytrzymasz z niewielką bolesnością? Twój zabieg to nie amputacja nogi bez znieczulenia na kołyszącym statku. Przejadą Cię gładko za pomocą struga, ewentualnie dłuta i po sprawie ;P
W najgorszym wypadku utną Ci głowę, nie ma się czym przejmować.
No postaram sie nie panikowac;)
Mi cięli nożykiem ze środka czoła. Nie bolało bo znieczulenie miejscowe ale uczucie conajmniej dziwne.
A znieczulenie jak ci podali, zastrzyk ?
To sie nie znasz.. znieczulenie miejscowe moze byc zastrzyk a moze byc i masc. Chodzi ze miejscowo jest znieczulone tylko a sposob podania moze byc rozny wlasnie. A ogolne to idziesz sie pospac. Wiec dla tego pytam w jakiej formie mial, zastrzyku czy masci.
bolal zastrzyk ?:]
Ja miałem usuwane. Trzy na lewej łopatce. Zastrzyk miejscowy nie bolał. Natomiast gdy chirurg wycinał skórę to miałem uczucie jakby mi lepił plastelinę na plecach. :D Podczas zszywania czuć, że coś tam robi, ale bólu nie odczuwałem.
Jak wróciłem do domu to ciągnęły mi od szwów plecy. Jednakże to tyle. I nic więcej.
Sam w sobie nie bolał ale to głupie uczucie jak igła wjeżdża pod cienką skóre na czole :)
Xinjin co mają powiedzieć biedne gwiazdy zmuszone do przyjmowania zastrzyków z jadu kiełbasianego?
Nie zawsze musi być znieczulenie. Ale jak będzie to pewnie najprościej podskórnie igłą. I nie ma co świrować, taka igła ma średnicę ze 3 razy mniejszą niż do pobierania krwi.
BTW. Ja miałem kaszaka na skroni, facet wziął jakieś ustrojstwo i mi to wypalił. Bolało/było nieprzyjemne, ale całość trwała mniej niż minutę a po kilku dniach zszedł strupek i nie było śladu.
Miałem usuwanego naczyniaka w okolicy klatki piersiowej. Znieczulenie miejscowe, pierwsza myśl po zobaczeniu igły to to aby mi sie w serce nie wbiła :)
Ogólnie gdy dostajesz zastrzyk ze znieczuleniem miejscowym to uczucie jest taki chwilowy nie dluzej jak 2 sekundy rozpierający lekki ból. Po tym możesz byc pewny ze nic więcej nie czujesz. Ogólnie najgorszy w tym wszystkim to stres przed zabiegiem i w czasie. Sam ból to pikuś. Znieczulenia w dzisiejszych czasach są idealne to nie to co 10-15 lat temu u dentysty.
Po wycięciu naczyniaka niestety zrobił mi sie bliznowiec. Tak niestety czasem bywa po zszywaniu.
A co to bliznowiec ? Ja jestem juz po. Faktycznie nie bolalo, mialem zastrzyk, ale wszystko trwalo ze 20min to jedyne co czulem to delikatne szczypanie. Rana zostala zaszyta i czeka mnie tylko zdjecie opatrunku a za tydzien wyjecie nici i tyle.
Najlepiej jest wypalać, po takim zabiegu nie ma żadnych blizn. Niestety publiczna służba zdrowia chyba nie przeprowadza takich operacji.
Nie znam sie i nie bede sie klocil ale mi powiedziano ze mojego tego co usuwalem nie mozna wykonac metoda wypalenia laserem a tylko cieciem.