Nie wiem skąd się to u mnie wzięło ale chyba tak naprawdę jedyny kraj który kocham to USA. U mnie dziadkowie walczyli o Polskę, jeden nawet był dla mnie bohaterem ale na obecne czasy zdaję mi się że moi dziadkowie nie o taką polskę walczyli. Bieda a i tak ceny na wszystkim podnoszą (papierosy 40 zł. niby walka z nałogiem hehe). Bardzo często mam myśli o ukochanej Ameryce. To największe marzenie które raczej nigdy się nie spełni. Ostatnio jednak dalsi znajomi wylecieli na stałe do Australii. I tak mnie naszło do jakiego kraju was ciągnie najbardziej.
chcę usnąć ten watek. Jak to zrobić?
Nie da się samemu usunąć.
och to szkoda. Jestem "starym koniem" ale to może powiedzcie w jakim kraju chcielibyście mieszkać.
Korea Północna
nie ale serio. Dla mnie Ameryka jest ideałem wszystkiego. Drugi kraj który uwielbiam to Japonia. Naprawdę niezwykły kraj. Szwecję też uwielbiałem ale tam teraz jest ogromny najazd allahów i ten kraj staje się coraz bardziej niebezpieczny.
ale jak to mam tak pojechać. Rodzina tutaj a pozatym nie umiałbym tak wszystkiego od początku zacząć. Gdybym miał żonę/dziewczynę to może łatwiej we dwoje ale teraz wyjazd do ukochanej Ameryki to tylko sfera marzeń. Mój kuzyn kiedyś wyjechał do Chicago kosić trawę a dziś w Chicago może nie milioner ale kasą za przeproszeniem sra a to podobno w Ameryce norma.
to może niech kuzyn zaprosi cię na wakacje.....
Zresztą oczywiście że to nie jest kraj mlekiem i miodem płynący...
w ogóle jak sama nazwa wskazuje, to nie jeden kraj..
Wacham się między USA i Szwecją.
Musisz pamiętać jednak, że nigdzie nie jest idealnie. Szwecja to nie socjalistyczna utopia, a Ameryka to nie kraj miliarderów - w każdym z nich możesz mieć super życie, ale możesz też mieć chujowe życie.
Podobno w Australii wszystko jest 'na odwrót'. Tak więc, pewnie wszyscy zarabiają za dużo, są mili i przyjaźni dla siebie a rząd oddaje swe płace na pomoc dla powodzian... wróć... Australia ciekawa opcja tak czy inaczej.
W USA nie trzeba się zamartwiać o jedzenie, tzn nikt tam nie gotuje bo jest tak tanio w restauracjach. Dodatkowe kilka godzin dziennie więcej na olanie zakupów i gotowanie. Osobiście tego im zazdroszczę. Do tego otwartość i pozytywne nastawienie do ludzi oraz bycie ambitnym od małego. Może w przyszłym życiu ;)
Wacham się między USA i Szwecją.
:D
Gdybym miał wybrać gdzie chciałbym mieszkać poza Polską to wybierałbym pomiędzy USA a Australią. I nie chodzi o to czy miałbym tam zarobki 100 razy większe niż w Polsce - tak jakoś pomieszkałbym (a może zamieszkał na stałe) poza Europą :) Ale to raczej bardziej zachcianka niż marzenie.
Może nie marzę, ale poza Polską chciałbym mieszkać w Holandii bądź w Stanach. Holandia jest dla mnie pięknym krajem ze świetną kulturą i ogólnym porządkiem. Zaś USA jaram się odkąd pamiętam, po prostu.
Szwajcaria.... wspaniali ludzie :) wyobrazcie sobie ze jak sie zgubilem w gorach i zapytalem o droge pewnego Pana :] wskazal kierunek.... po czym powiedzial ze mnie popilotuje 30km !?! do celu... i tak zrobil :] w zyciu nic tak milego ze strony obcej osoby mnie nie spotkalo :)
Druga sprawa.. siedze sobie na laweczce ciesze sie pogoda i pieknymi widokami :) tak po 20min podchodzi do mnie Pani z restauracji nieopodal z szklanka wody.... i mowi ze to dla mnie bo tak siedze na tym sloncu... :)
Cos pieknego :]
Oj dużo jest takich, Szwajcaria i Norwegia w Europie
Kuba albo Panama też by siadło
Nowa Zelandia i Australia tez spoko
w Azji Filipiny.
Przede wszystkim państwo gdzie można żyć bez stresu, najważniejsze :)
@24 za pewne chodzi mu o to, że waham pisze się przez samo H a nie przez CH jak to napisałeś :)
Szwajcaria fakt tez bardzo lubie ten kraj. Chodz tak jak wczesniej pisalem z Europy to najbardziej Szwecja. A USA to dla mnie naprawde marzenie. Przykro byloby tak rodzine i znajomych zostawic ale gdyby sie pojawila mozliwosc wyjazdu to nie zastanawialbym sie anie chwili.
Jezeli chodzi o wyidealizowany obraz w glowie to USA. Ale, ze kazdy kraj ma jakies bolaczki to wole znosic te polskie.
Kraju o którym marzyłem nie ma już dawno, to kraj dzieciństwa. Teraz żyję w kraju dorosłości i jakoś to będzie. Miejsce nieważne.
Poza Europą byłaby to pewnie Australia, tylko nie wiem, czy poradziłbym sobie z widokiem wielkiego pająka w kabinie prysznicowej ;)
Co do Europy, to chyba jednak tu, gdzie jestem czyli Holandia. Miałem okazję pomieszkać w paru krajach (Szwajcaria, Niemcy, Holandia, Belgia, Francja, Hiszpania, UK) i tu jest mi zdecydowanie najlepiej. Kraj ładny, ludzie mili, pomocni i konkretni, państwo i urzędnicy są dla obywatela, niewielki odsetek agresywnych wyznawców pewnego proroka jak na standardy zachodniej części Europy. Pewnie Szwajcaria mogłaby się załapać, ale nie jara mnie życie w państwie policyjno-obywatelskim :>
Singapur. Fantastyczny kraj pod względem klimatycznym jak i gospodarczym.
Żaden na tej planecie.
Dobrze mi w Polsce, mam tylko nadzieję że nasi politycy zmądrzeją. Jeśli do władzy dorwałby się PiS i w Polsce zaczęłoby obowiązywać prawo kanoniczne, to pewnie skorzystałbym ze swojego obywatelstwa Kanadyjskiego i wyjechałbym do Toronto ;)
W sumie to w wymarzonym kraju chciałbym, żeby nie było bardzo wilgotno i ciepło; żeby nie było dużo biedoty, patologii, przestępstw i fanatyzmu; żeby jakieś choroby czy fauna i flora nie były zbyt groźne; żeby ludzie byli w większości biali; żeby zieleń była, ale bez przesady; żeby dalo się jeździć na rowerze; dało się zrobić grilla; był dostępny alkohol, a szczególnie dobre piwo i dobre mocne destylaty oraz świeże jedzenie oraz żebym miał tam w ogóle gdzie żyć i za co żyć.
Biorąc pod uwagę te kryteria to chyba północne Stany, Kanada, północna Europa, ewentualnie Nowa Zelandia, południe Ameryki Południowej, no i różne tereny górzyste na całym świecie. Nie jest źle, trzeba zacząć podróżować :P
Choć gdybym robił takie zestawienie w zimie, to biorąc pod uwagę, że dla mnie 30 stopni to piekło, ale znów śnieg to białe piekło, to chyba nie ma takiego miejsca :D
Finlandia
to, co sprawia mi radosc w zyciu codziennym. pogoda - duszno, goraco i wilgotno. moge zjesc posilek w jadlodajni z kotem na stole i nikt slowem sie nie odezwie.
takie male drobnostki, ktore w Europie sa nie do przejscia.
w mojej wypowiedzi nie ma krzty ironii.
Strefa najlepszego życia pod każdy względem : pierwsza strefa EU, druga strefa : US, trzecia strefa : Australia, potem : Azja, na końcu : Afryka - ale w każdy kraju można znaleźć inny klimat i coś unikalnego.
Ja chcialbym jechac do zjednoczonych emiratow arabskich
Pieniądz to nie wszystko.
Jeśli nie robisz tego co Cię spełnia, jeśli czegoś Ci w życiu brakuje to równie możesz to samo robić w USA jak i w Polsce, różnic nie uświadczysz, uwierz mi