tez tak macie , że jak słuchacie tej muzyki ht tps://www.youtu be.com/watch?v=5 eFdt6Y_34E i spoglądacie na morrowinda to sie wam chce płakać? ... Wspomnienie.. w gre gralem dawno ale ostatnio nabyłem złotą edycję i znowu będę nakurwiał ;0
co sądzicie o morrowindzie powiedzcie mi :).
Słaba podróba Gothica!!!
jaka podróbka? cóż Ty pie******? no nie wiem. każdy ma swoje zdanie... no ale jaka podróbka? morrowind to gra z czasów mojego dzieciństwa może dlatego ją tak zapamiętałem? w Gothica też grałem jak byłem mały, ale w morka wcześniej ;0 teraz jak w to gram to normalnie chce mi się płakać... najbardziej w balmorze ;(
Sam jesteś słabą podrobą. Gothica pod względem fabuły nie ma co równać do Morka. Gothic jest po prostu bardziej żywy.
Moim zdaniem, choć drętwy, to zdecydowanie najlepszy TES jaki powstał.
Pierwsza sprawa, questy - brak radaru. Zamiast lecieć na pałę za radarem trzeba było rozmawiać z NPCami, czytać dziennik i przede wszystkim eksplorować świat. Przez to nawet durne zadanie o Dwemerowej Łamigłówce w ruinach nieopodal miasta było prawdziwą przygodą w której trzeba było ruszyć łbem i trochę poszukać rzeczy na własną rękę.
A świat był przegenialny. Choć w dużej mierze to pustkowia, zamieszkałe obszary były świetnie zrealizowane - głównie miasta, takie jak Balmora czy Vivec w niczym nie przypominały tego co widzimy za oknem.
Trzecia sprawa - ekwipunek. Dwa zestawy zbroi daedrycznej na całym świecie gry. Każdy kto odkrył choć jedną część na własną rękę wie o czym mówię. Analogicznie sprawa wyglądała z artefaktami, dużo trudniejsze do znalezienia, bo bez wielkich quest markerów wskazujących posągi daedryczne z odległości kilku kilometrów.
O samym storyline też można powiedzieć bardzo dużo, ale tutaj wyręczył mnie Super Bunnyhop: https://www.youtube.com/watch?v=1wujJnlsJh4
Ogólnie rzecz biorąc, genialna gra.
Świetny klimat, świetna muzyka, świetna przygoda.
Skyrim to bardzo bardzo dobra gra ale jest ofiarą "skonsolowienia" w złym tego słowa znaczeniu. Jesteśmy super bohaterem okrzykniętym zbawcą świata po 15 minutach gry, wszystko jest podane (każdy quest) jak na tacy, daedryczny armor można wycraftować od biedy po 1h grindowania materiałów i skilla.
Byłbym przeszczęśliwy gdyby TES VI nie głaskał gracza po głowie przy każdej możliwej okazji.
TES a Gothic to różne serie i nie można ich porównywać bezpośrednio. TESy mają duże światy i masę wszystkiego ale Gothic przyjemniejsze rozmowy(świetny dubbing) i skoncentrowanie na fabule.
Dla jakiegokolwiek TES trzeba przeznaczyć wiele godzin i chęci, bo inaczej granie nieco mija się z celem. Zauroczy bądź odrzuci gracza a każdy jest nieco inny, jedni kochają Morka - inni Skyrim, trzeba samemu sprawdzić.
No chyba nie. Gothic miażdży Morka pod każdym względem.
Amadeusz ^^ [5]
Moim zdaniem, choć drętwy, to zdecydowanie najlepszy TES jaki powstał.
W sumie mógłbym się pod tym podpisać, jeśli chodzi o mechanikę gry, w tym rozwój postaci. Natomiast klimatem i światem bardziej podszedł mi Oblivion i Skyrim.
Dla mnie takie 6-7/10.
Ciepło wspominam tę przygodę, bo dla mnie Morrowind nie jest zwykłą grą, lecz przygodą. Niestety nie chciałbym do niej wracać, bo ilekroć teraz próbowałem, tylekroć się od niej odbijałem. Zbyt szybko mnie nudzi, ale mimo tego pozytywne wspomnienia pozostały.
Jako, że w tego typu grach liżę ściany i wykonuję wszystko, dla mnie Morrowind jest niegrywalny.
Paskudny system dialogów, mikroskopijna czcionka i tony powtarzającego się tekstu, szukanie w tym nowych opcji to mordęga.
Dungeony chyba najgorsze jakie widziałem w grach. Setki "labiryntków" na jedno puste kopyto, kopiuj, wklej gdzie już po kilkunastu mamy dość.
Interfejs również jest paskudny, szczególnie dla maga. Długaśne listy czarów jak z exela. Skróty klawiszowe nie rozwiązują problemu.
Podsumowując, przez powyższe nie jestem w stanie w to grać, tak teraz jak i kiedyś. Trzeba by omijać 90% dungeonów i dialogów to może by poszło do przodu , ale nie potrafię tak wybiórczo grać w cRPG-i. Albo robić wszystko albo nic.
Morrowind - piękne wspomnienia, aż się łezka w oku kręci:) To jest jedna z tych gier, które mógłbym nazwać prawdziwym dziełem sztuki.
Swego czasu to przy tej grze spędziłem chyba z 1000 godzin ekplorując każde możliwe miejsce. Jak dla mnie, to gra w pierwszej 10-tce gier, obok Deus Ex-a i kilku innych. Piękne, piękne wspomnienia i emocje.
https://www.youtube.com/watch?v=bfTBtBUxSck
Uwierz, że nie chcesz słuchać mojego wywodu na temat Morrowinda i całej serii :-). Potok kilkuset zdań by tutaj się wylał. Dlatego podkreślę to w trzech zdaniach:
Niesamowity klimat, muzyka, lore, mechanika. Zdecydowanie bije na głowę Obliviona i Skyrima. Jedna z najlepszych gier w jakie grałem, a już na pewno najlepszy sandbox.